Marcin Brixen: Dlaczego media milczą o Powstaniu Wielkopolskim

W słoneczny grudniowy poranek lokatorzy bloku, w którym mieszkali Hiobowscy mogli ujrzeć niezwykły widok.n- Telewizja! - krzyknęła radośnie mama Łukaszka patrząc z okna.
 Marcin Brixen: Dlaczego media milczą o Powstaniu Wielkopolskim
/ Wikipedia domena publiczna
W słoneczny grudniowy poranek lokatorzy bloku, w którym mieszkali Hiobowscy mogli ujrzeć niezwykły widok.
- Telewizja! - krzyknęła radośnie mama Łukaszka patrząc z okna.
Wszyscy runęli do przedpokoju po kurtki. W szaleńczym tempie władowali się do windy, zjechali na dół i wypadli przed blok. Mieli szczęście, zdążyli. Dwuosobowa ekipa telewizyjna właśnie się rozkładała i nie było jeszcze nikogo innego z mieszkańców. Pan rozstawiał kamerę, a pani reporterka rozmawiała przez telefon.
- O, rozmówcy! - ucieszyła się pani reporterka i zakończyła rozmowę. - Co państwo sądzą o...
- Demokracja umiera - przerwała jej posępnym tonem mama Łukaszka. - Margines elektoratu spycha Polskę coraz dalej od przepaści!
- Nie o to mi chodzi - zauważył kwaśno pani reporterka. - Robię materiał o Powstaniu Wielkopolskim i chciałabym porozmawiać o nim z... Z... Z panem!
I triumfalnie wskazała na dziadka Łukaszka. Dziadek, nieufny wobec środków masowego przekazu, szarpnął się w tył, ale było już za późno. Kamerzysta wycelował w niego obiektyw, reporterka wycelowała w niego mikrofon i zapytała słodko:
- Dziś rocznica wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Brał pan udział?
Dziadek osłupiał.
- E... A... Y...
- Więc pan z tych co to śpią z kotem do południa i przesypiają cały świat - zauważyła kąśliwie pani reporterka.
- Przecież Powstanie wybuchło po południu - odezwał się z tyłu Łukaszek.
- Spał pan do południa? - zdumienie reporterki nie miało granic.
- Co to ciągle "pan" i "pan"? - zirytowała się babcia Łukaszka. - Skończmy z tym patriarchatem!
- Brała pani udział w walkach?
- No nie, ale...
- No więc! - i pani reporterka triumfująco odrzuciła włosy za ramię. - A czy jest szansa, że zrobię wywiad z jakimś powstańcem.
I zanim ktokolwiek zdołał powstrzymać siostrę Łukaszka powiedziała:
- Ale oni wszyscy nie żyją!
- Ooo! - pani reporter zalśniły oczy. - Rzeź! Hekatomba!
- Co też pani! - wystraszył się tata Łukaszka. - Zginęło gdzieś może ze dwa tysiące osób!
- To czemu nie ma żadnego powstańca, co? Nabieracie mnie!
Dziadek Łukaszka westchnął głęboko i wytłumaczył pani redaktor, że po prostu minęło już tyle czasu, że żadnego z uczestników nie ma już na tym świecie z przyczyn naturalnych.
- Czułam, że mi jakieś świństwo robią - mikrofon w ręku pani reporterki skakał ze złości. - Mogłam zostać w Warszawie i robić materiał o człowieku, który ma trzecie jądro. Ale nie! Podobno to powstanie jest ważniejsze. ci co robili materiał na Powstanie Warszawskie mieli o wiele łatwiej. A co ja mam pokazać?
- Bloki - podpowiedział kamerzysta.
- Hm, no dobrze, niech będą bloki - pani reporterka zakręciła mikrofonem i nagle uderzyła w wysokie tony. - Proszę państwa! Te bloki! Są one niemymi świadkami historii, bo ich tu nie było, kiedy to się działo, więc gdy nawet mogły mówić to by nic nam nie powiedziały! I co, jak było?
- Gicio - odparł flegmatycznie kamerzysta. -
- Miasto, całe miasto - zapalała się znowu pani reporterka. - Całe miasto było jedną wielką dymiącą ruiną. skala zniszczeń była tak ogromna, że...
- Przepraszam bardzo - wtrącił się tata Łukaszka.
- Co znowu?!
- Nie było zniszczeń.
- Nie?
- No nie.
- Jaja chyba pan sobie robi, co to za powstanie bez zniszczeń?
- Ale naprawdę nie było zniszczeń, co ja pani na to poradzę...
- Uh! - pani reporterka tupnęła nogą.  Nie, ale tym razem na pewno mnie nabieracie! Przecież tu wszystko nowe bloki, powojenne! Więc skąd się niby wzięły? Co tu stało wcześniej?
- Chaty - odparła babcia Łukaszka. - Tu była wieś.
- Jak wieś, jak jest miasto?!
- Teraz jest miasto. Wtedy była wieś - tłumaczyła cierpliwie babcia.
- Ja p****olę - skomentowała załamana pani reporter. - No to może reportaż o kimś znanym, kto zginął? Jakiś poeta? Pisarz? Grupa dzieci? Nie? Naprawdę nie? To może aktor jakiś? Kierowca rajdowy? Ewentualnie bloger? Nikt? Naprawdę?
- Nie załamuj się - pocieszył ją kamerzysta. - Weźmiesz ten piękny tekst o Powstaniu Warszawskim, zmienisz Warszawę na Poznań i będzie gicio.
- Tobie wszystko gicio - złościła się pani reporterka. - Ale w sumie pomysł nie jest taki zły. Gloria victis, czyli niech będzie chwałą pokonanym, co prawda przegraliśmy po raz kolejny, ale nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało...
- Przepraszam bardzo - odchrząknął tata Łukaszka.
- Co znowu?!!! - eksplodowała pani reporter. - Chyba mi pan nie powie, że Polacy wygrali?!!!
- No właśnie...
- Nie! - pani reporterka upuściła mikrofon i wbiła sobie pięści w oczy.
- Nie lubią cię w redakcji - zachichotał kamerzysta.
Paradoksalnie panią reporterkę to zmobilizowało.
- Zrobimy krótki reportaż o regionie - stwierdziła. - Nie tylko Poznań. Inne miejscowości też. Przecież gdzieś jeszcze muszą być ślady tych walk. Z jednej strony rodzące się właśnie państwo polskie, powstańcy do dziś zapomniani przez wszystkich, rzekłabym wyklęci, z drugiej strony hordy niszczącej wszystko Armii Czerwonej...
Urwała i spojrzała na tatę Łukaszka. Tata był bardzo rozbawiony ale zaciskał usta.
Cios nadszedł z innej strony.
- Co to miała niby znaczyć ta Armia Czerwona? - wycedziła babcia Łukaszka. - Jak coś złego to zaraz ZSRR? Ładnie tak sobie nim wycierać gębę, bo Związek już nie istnieje i nie może się bronić? To byli Niemcy proszę pani!
- A skąd pani wie, że Niemcy? - pani reporterka spojrzała na babcię ironicznie. - Jak taki jeden z drugim szarżował miał na czole napisane, że jest z Wiednia?
- Ja p****olę - nie wytrzymał tata Łukaszka. - Wiedeń jest w Austrii!
- Niech pan przestanie mącić! - wrzasnęła pani reporterka. - Byłam tam! W Wiedniu mówią po niemiecku! Nie wolno tak zwalać wszystkiego na jedno państwo! To byli naziści!
Babcia Łukaszka rzuciła mięsem.
- Wyłącz tę kamerę - poleciła pani reporterka. - Nic z tego nie będzie. Beznadziejne to powstanie. Nic się z niego nie da wycisnąć. Wracamy.
- Musisz przywieźć jakiś materiał - zaniepokoił się pan kamerzysta.
- Po drodze wstąpimy do Andrzeja z "Rolnik szuka męża". Podobno zaręczył się ze Stefanem.
- Być może jednak coś się uda - odezwał się Łukaszek i pokazał grupę młodych mężczyzn idących pod polskimi flagami. Pani reporterka i pan kamerzysta ich zaczepili i zaczęli nagrywać.
Młodzi mężczyźni byli na wielkiej paradzie, która zresztą odbywała się co roku w rocznicę wybuchu powstania...
- Nic o tym nie wiedziałam... - bąknęła pani reporterka.
- A bo telewizje nie pokazują...
I opowiadali, jak to Polska walczyła z Niemcami i wygrała. I że dzisiaj Polska, polskie, polskim, polskiemu i tak dalej. Na koniec zaśpiewano rotę, ale śpiewający jakoś tak nerwowo zerkali na zegarki.
- Coś się stało? - zaniepokoił się pan kamerzysta.
- Nie, tylko, że zaraz przyjedzie po nas autobus firmowy. Jedziemy do roboty na popołudniową zmianę do Volkswagena.
-------------
marcinbrixen.pl
http://www.wydawnictwo-lena.pl/brixen3.html - blog w formie książki
https://pl-pl.facebook.com/marcin.brixen

 

POLECANE
Znamy laureatów Nagrody BohaterONy 2025 im. Powstańców Warszawskich tylko u nas
Znamy laureatów Nagrody BohaterONy 2025 im. Powstańców Warszawskich

Nagrody BohaterONy 2025 im. Powstańców Warszawskich zostały przyznane już po raz siódmy. To wyjątkowe wyróżnienie, ustanowione przez organizatorów kampanii BohaterON, ma na celu uhonorowanie osób, firm i instytucji, które w szczególny sposób angażują się w promowanie wiedzy o historii Polski z lat 1918–1989 oraz w edukację historyczno-patriotyczną.

Niepokojące doniesienia z Niemiec. Dziki wirus wykryty w ściekach z ostatniej chwili
Niepokojące doniesienia z Niemiec. Dziki wirus wykryty w ściekach

W próbce ścieków w Niemczech wykryto dzikiego wirusa polio typu 1 (WPV1). To pierwszy taki przypadek w kraju od 30 lat, a zarazem pierwsze potwierdzenie obecności dzikiego wirusa w badaniach środowiskowych od rozpoczęcia w Niemczech tego rutynowego monitoringu w 2021 roku.

Samuel Pereira: Co łączy Polaka i Portugalczyka? Odpowiadam Jarosławowi Kaczyńskiemu tylko u nas
Samuel Pereira: Co łączy Polaka i Portugalczyka? Odpowiadam Jarosławowi Kaczyńskiemu

Przez centrum Warszawy przeszło wczoraj około 250 tysięcy ludzi, by świętować Narodowy Dzień Niepodległości. Morze biało-czerwonych flag, dzieci na ramionach ojców, starsi z kwiatami i modlitwą — to nie inscenizacja, lecz żywy puls wspólnoty.

Dziwny wpis na profilu Pawła Rubcowa, niedługo po zapewnieniach Waldemara Żurka, że nie miał z nim kontaktów gorące
Dziwny wpis na profilu Pawła Rubcowa, niedługo po zapewnieniach Waldemara Żurka, że nie miał z nim kontaktów

Nowy wpis na profilu Pawła Rubcowa – znanego jako Pablo González, byłego agenta rosyjskich służb – wywołał falę komentarzy w sieci. Pojawił się dzień po tym, jak Waldemar Żurek w nagraniu zaprzeczył, że miał z nim jakiekolwiek kontakty. Wpis Rubcowa odnosi się do zarzutów o powiązania z osobami w Polsce, choć nie wymienia Żurka z nazwiska.

GIF wycofuje trzy popularne leki. Sprawdź, czy nie masz ich w domu Wiadomości
GIF wycofuje trzy popularne leki. Sprawdź, czy nie masz ich w domu

Główny Inspektor Farmaceutyczny (GIF) wydał komunikat o wycofaniu z obrotu trzech leków, które są szeroko stosowane w Polsce. Chodzi o Vendal retard, Euthyrox oraz Storvas CRT.

Wybuch gazu w Chełmnie. Nie żyje jedna osoba, są ranni z ostatniej chwili
Wybuch gazu w Chełmnie. Nie żyje jedna osoba, są ranni

Jedna osoba zginęła, a trzy zostały ranne po wybuchu gazu w jednym z domów w Chełmnie (Kujawsko-Pomorskie). Akcja ratunkowa zakończyła się. Budynek wymaga dodatkowego sprawdzenia, więc tymczasowo został wyłączony z użytkowania. Mieszkańcy trafili do rodzin.

Nie żyje znana amerykańska aktorka Wiadomości
Nie żyje znana amerykańska aktorka

Sally Kirkland, wybitna amerykańska aktorka, zmarła 11 listopada 2025 roku w Palm Springs w Kalifornii. Informację o jej śmierci potwierdził menadżer artystki, Michael Greene. Ostatnie miesiące życia spędziła w hospicjum, walcząc z postępującą demencją.

Demagog.org.pl wykazał, że Donald Tusk kłamał ws. zwolnienia Polski z paktu migracyjnego Wiadomości
Demagog.org.pl wykazał, że Donald Tusk kłamał ws. zwolnienia Polski z paktu migracyjnego

Serwis Demagog.org.pl wykazał, że Donald Tusk podał nieprawdziwe informacje na temat paktu migracyjnego. Szef polskiego rządu niedawno twierdził, że Polska „nie będzie przyjmować migrantów” i że „to już decyzja”.

Krzysztof Stanowski zagroził Elizie Michalik procesem, usunęła wpis, ale w sieci nic nie ginie Wiadomości
Krzysztof Stanowski zagroził Elizie Michalik procesem, usunęła wpis, ale w sieci nic nie ginie

Eliza Michalik odniosła się na platformie X do publikacji użytkownika o pseudonimie Pan Tony. Jego wpis dotyczył rzekomych nieprawidłowości wokół sponsora Kanału Zero, firmy UncensorVPN. Autor posta sugerował, że osoby powiązane z tym projektem mogły mieć w przeszłości problemy z prawem. Dziennikarka po tym, jak Krzysztof Stanowski zagroził jej pozwem, szybko usunęła swój wpis, jednak w sieci nic nie ginie.

Komisja Europejska przedstawiła szczegóły Europejskiej Tarczy Demokracji. Nawet Orwell tego nie przewidział z ostatniej chwili
Komisja Europejska przedstawiła szczegóły Europejskiej Tarczy Demokracji. Nawet Orwell tego nie przewidział

Komisja Europejska przedstawiła szczegóły Europejskiej Tarczy Demokracji. Przewiduje ona cenzurę oraz finansowanie określonej grupy mediów ze środków unijnych.

REKLAMA

Marcin Brixen: Dlaczego media milczą o Powstaniu Wielkopolskim

W słoneczny grudniowy poranek lokatorzy bloku, w którym mieszkali Hiobowscy mogli ujrzeć niezwykły widok.n- Telewizja! - krzyknęła radośnie mama Łukaszka patrząc z okna.
 Marcin Brixen: Dlaczego media milczą o Powstaniu Wielkopolskim
/ Wikipedia domena publiczna
W słoneczny grudniowy poranek lokatorzy bloku, w którym mieszkali Hiobowscy mogli ujrzeć niezwykły widok.
- Telewizja! - krzyknęła radośnie mama Łukaszka patrząc z okna.
Wszyscy runęli do przedpokoju po kurtki. W szaleńczym tempie władowali się do windy, zjechali na dół i wypadli przed blok. Mieli szczęście, zdążyli. Dwuosobowa ekipa telewizyjna właśnie się rozkładała i nie było jeszcze nikogo innego z mieszkańców. Pan rozstawiał kamerę, a pani reporterka rozmawiała przez telefon.
- O, rozmówcy! - ucieszyła się pani reporterka i zakończyła rozmowę. - Co państwo sądzą o...
- Demokracja umiera - przerwała jej posępnym tonem mama Łukaszka. - Margines elektoratu spycha Polskę coraz dalej od przepaści!
- Nie o to mi chodzi - zauważył kwaśno pani reporterka. - Robię materiał o Powstaniu Wielkopolskim i chciałabym porozmawiać o nim z... Z... Z panem!
I triumfalnie wskazała na dziadka Łukaszka. Dziadek, nieufny wobec środków masowego przekazu, szarpnął się w tył, ale było już za późno. Kamerzysta wycelował w niego obiektyw, reporterka wycelowała w niego mikrofon i zapytała słodko:
- Dziś rocznica wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Brał pan udział?
Dziadek osłupiał.
- E... A... Y...
- Więc pan z tych co to śpią z kotem do południa i przesypiają cały świat - zauważyła kąśliwie pani reporterka.
- Przecież Powstanie wybuchło po południu - odezwał się z tyłu Łukaszek.
- Spał pan do południa? - zdumienie reporterki nie miało granic.
- Co to ciągle "pan" i "pan"? - zirytowała się babcia Łukaszka. - Skończmy z tym patriarchatem!
- Brała pani udział w walkach?
- No nie, ale...
- No więc! - i pani reporterka triumfująco odrzuciła włosy za ramię. - A czy jest szansa, że zrobię wywiad z jakimś powstańcem.
I zanim ktokolwiek zdołał powstrzymać siostrę Łukaszka powiedziała:
- Ale oni wszyscy nie żyją!
- Ooo! - pani reporter zalśniły oczy. - Rzeź! Hekatomba!
- Co też pani! - wystraszył się tata Łukaszka. - Zginęło gdzieś może ze dwa tysiące osób!
- To czemu nie ma żadnego powstańca, co? Nabieracie mnie!
Dziadek Łukaszka westchnął głęboko i wytłumaczył pani redaktor, że po prostu minęło już tyle czasu, że żadnego z uczestników nie ma już na tym świecie z przyczyn naturalnych.
- Czułam, że mi jakieś świństwo robią - mikrofon w ręku pani reporterki skakał ze złości. - Mogłam zostać w Warszawie i robić materiał o człowieku, który ma trzecie jądro. Ale nie! Podobno to powstanie jest ważniejsze. ci co robili materiał na Powstanie Warszawskie mieli o wiele łatwiej. A co ja mam pokazać?
- Bloki - podpowiedział kamerzysta.
- Hm, no dobrze, niech będą bloki - pani reporterka zakręciła mikrofonem i nagle uderzyła w wysokie tony. - Proszę państwa! Te bloki! Są one niemymi świadkami historii, bo ich tu nie było, kiedy to się działo, więc gdy nawet mogły mówić to by nic nam nie powiedziały! I co, jak było?
- Gicio - odparł flegmatycznie kamerzysta. -
- Miasto, całe miasto - zapalała się znowu pani reporterka. - Całe miasto było jedną wielką dymiącą ruiną. skala zniszczeń była tak ogromna, że...
- Przepraszam bardzo - wtrącił się tata Łukaszka.
- Co znowu?!
- Nie było zniszczeń.
- Nie?
- No nie.
- Jaja chyba pan sobie robi, co to za powstanie bez zniszczeń?
- Ale naprawdę nie było zniszczeń, co ja pani na to poradzę...
- Uh! - pani reporterka tupnęła nogą.  Nie, ale tym razem na pewno mnie nabieracie! Przecież tu wszystko nowe bloki, powojenne! Więc skąd się niby wzięły? Co tu stało wcześniej?
- Chaty - odparła babcia Łukaszka. - Tu była wieś.
- Jak wieś, jak jest miasto?!
- Teraz jest miasto. Wtedy była wieś - tłumaczyła cierpliwie babcia.
- Ja p****olę - skomentowała załamana pani reporter. - No to może reportaż o kimś znanym, kto zginął? Jakiś poeta? Pisarz? Grupa dzieci? Nie? Naprawdę nie? To może aktor jakiś? Kierowca rajdowy? Ewentualnie bloger? Nikt? Naprawdę?
- Nie załamuj się - pocieszył ją kamerzysta. - Weźmiesz ten piękny tekst o Powstaniu Warszawskim, zmienisz Warszawę na Poznań i będzie gicio.
- Tobie wszystko gicio - złościła się pani reporterka. - Ale w sumie pomysł nie jest taki zły. Gloria victis, czyli niech będzie chwałą pokonanym, co prawda przegraliśmy po raz kolejny, ale nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało...
- Przepraszam bardzo - odchrząknął tata Łukaszka.
- Co znowu?!!! - eksplodowała pani reporter. - Chyba mi pan nie powie, że Polacy wygrali?!!!
- No właśnie...
- Nie! - pani reporterka upuściła mikrofon i wbiła sobie pięści w oczy.
- Nie lubią cię w redakcji - zachichotał kamerzysta.
Paradoksalnie panią reporterkę to zmobilizowało.
- Zrobimy krótki reportaż o regionie - stwierdziła. - Nie tylko Poznań. Inne miejscowości też. Przecież gdzieś jeszcze muszą być ślady tych walk. Z jednej strony rodzące się właśnie państwo polskie, powstańcy do dziś zapomniani przez wszystkich, rzekłabym wyklęci, z drugiej strony hordy niszczącej wszystko Armii Czerwonej...
Urwała i spojrzała na tatę Łukaszka. Tata był bardzo rozbawiony ale zaciskał usta.
Cios nadszedł z innej strony.
- Co to miała niby znaczyć ta Armia Czerwona? - wycedziła babcia Łukaszka. - Jak coś złego to zaraz ZSRR? Ładnie tak sobie nim wycierać gębę, bo Związek już nie istnieje i nie może się bronić? To byli Niemcy proszę pani!
- A skąd pani wie, że Niemcy? - pani reporterka spojrzała na babcię ironicznie. - Jak taki jeden z drugim szarżował miał na czole napisane, że jest z Wiednia?
- Ja p****olę - nie wytrzymał tata Łukaszka. - Wiedeń jest w Austrii!
- Niech pan przestanie mącić! - wrzasnęła pani reporterka. - Byłam tam! W Wiedniu mówią po niemiecku! Nie wolno tak zwalać wszystkiego na jedno państwo! To byli naziści!
Babcia Łukaszka rzuciła mięsem.
- Wyłącz tę kamerę - poleciła pani reporterka. - Nic z tego nie będzie. Beznadziejne to powstanie. Nic się z niego nie da wycisnąć. Wracamy.
- Musisz przywieźć jakiś materiał - zaniepokoił się pan kamerzysta.
- Po drodze wstąpimy do Andrzeja z "Rolnik szuka męża". Podobno zaręczył się ze Stefanem.
- Być może jednak coś się uda - odezwał się Łukaszek i pokazał grupę młodych mężczyzn idących pod polskimi flagami. Pani reporterka i pan kamerzysta ich zaczepili i zaczęli nagrywać.
Młodzi mężczyźni byli na wielkiej paradzie, która zresztą odbywała się co roku w rocznicę wybuchu powstania...
- Nic o tym nie wiedziałam... - bąknęła pani reporterka.
- A bo telewizje nie pokazują...
I opowiadali, jak to Polska walczyła z Niemcami i wygrała. I że dzisiaj Polska, polskie, polskim, polskiemu i tak dalej. Na koniec zaśpiewano rotę, ale śpiewający jakoś tak nerwowo zerkali na zegarki.
- Coś się stało? - zaniepokoił się pan kamerzysta.
- Nie, tylko, że zaraz przyjedzie po nas autobus firmowy. Jedziemy do roboty na popołudniową zmianę do Volkswagena.
-------------
marcinbrixen.pl
http://www.wydawnictwo-lena.pl/brixen3.html - blog w formie książki
https://pl-pl.facebook.com/marcin.brixen


 

Polecane
Emerytury
Stażowe