Ewa Zarzycka dla "TS": Być jak Katon
Dziś, panie i panowie, po tragedii w Szczecinie, po śmierci pieszego pobitego przez rowerzystę – zamordowanego za zwrócenie uwagi, że po chodniku nie wolno mu jeździć, macie okazję i Katona naśladować, i rzeczywiście coś dobrego dla społeczeństwa zrobić. Panie pośle Arłukowicz, panie pośle Brudziński, pani posłanko Kochan, panie pośle Nitras i inni ze Szczecina i okolic parlamentarzyści – gdy będziecie po raz kolejny w Sejmie nad stanem demokracji w Polsce lamentować, byłych funkcjonariuszy SB wszędzie tropić, czy patologii w programie 500 plus szukać, wzorem Katona na koniec powtarzajcie: Poza tym uważam, że rowerzystów jeżdżących po chodnikach należy karać. Może policja się obudzi. Może media uderzą na alarm. Może prawo zacznie wreszcie być przestrzegane.
Nie będziecie przy tym do żadnej rewolucji nawoływać. Nie musicie mównicy blokować, po nocach głosowań urządzać, z workiem trocin za prezesem PiS biegać, na festiwal Woodstock wyjeżdżać. To nie wymaga aż takich poświęceń. Unia Europejska też się na was nie obrazi, zapewniam. Żaden Prezes krzywo nie spojrzy. Owszem, politycznie poprawni zaczną krzyczeć. O braku ścieżek rowerowych i stąd wypływającym zagrożeniu dla rowerzystów gardłować. Pieszymi, którzy łażą po drogach dla rowerów, sprawę zaciemniać. Internet zrobi z Was zacofanych ciemniaków, co to za postępem i trendami nie nadążają.
Wystarczy Wam odwagi?
Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (36/2017) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.
#REKLAMA_POZIOMA#