Robert Wąsik: Nowa podstawa programowa Wychowania do Życia w Rodzinie i skowyt liberalnych mediów

"Małżeństwo zamiast seksu przed ślubem, kalendarzyk w miejsce antykoncepcji – tego będą uczyć się podczas lekcji WDŻ dzieci" - alarmuje dziennikarka Onetu Paulina Wójtowicz.
 Robert Wąsik: Nowa podstawa programowa Wychowania do Życia w Rodzinie i skowyt liberalnych mediów
/ screen YT

Wychowanie do życia w rodzinie (WDŻ) ma już nową podstawę programową. Od roku szkolnego 2017/18 uczniowie nie dowiedzą się już, jak uprawiać bezpieczny seks i nie zajść w ciążę, bo o metodach antykoncepcji i skutecznej ochronie przed infekcjami przenoszonymi drogą płciową szkoła im nie powie. W zamian posiądą wiedzę na temat zalet inicjacji seksualnej po ślubie, prowadzenia kalendarzyka małżeńskiego i wyższości małżeństwa nad związkiem partnerskim


- czytamy w artykule, który trafił na stronę główną Onet.pl. Cały tekst utrzymany jest w dramatycznym i oburzonym tonie, jakoby od przyszłego roku polskich uczniów spotkała straszna tragedia, ponieważ w szkole nie dowiedzą się jak uprawiać bezpieczny, nieskrępowany żadną odpowiedzialnością seks. Zamiast tego resort edukacji proponuje naukę o seksie, jako elemencie małżeństwa. O zgrozo! Cóż za fatalna, zacofana, pro-katolska inicjatywa!
 

Seks to nie tylko ich ulubiony temat rozmów nastolatków, ale i praktyczna forma relacji


- twierdzi autorka. I przekonuje, że skoro tak jest, to należy wyjsć naprzeciw oczekiwaniom młodzieży i wyedukować ich w taki sposób, aby mogli realizować swoje potrzeby w sposób bezpieczny. I aby - broń Boże - nie wartościować niczym nie skrępowanej seksualności jako coś złego, bo młodzi mają przecież prawo do spełniania swoich potrzeb. Naprawdę?

Po pierwsze - nauka o seksualności człowieka w oderwaniu od etycznego i moralnego aspektu współżycia, w oderwaniu od rozumienia intymności w kontekście głębokiej i dojrzałej relacji z drugim człowiekiem jest w mojej ocenie skrzywieniem. Chorobą, na którą zachorował lewicowo-liberalny światopogląd i którą niestety zaraził współczesny świat. Taki sposób myślenia prowadzi bezpośrednio do traktowania drugiego człowieka przedmiotowo i wykorzystywania jego płciowości. Należy edukować o seksie w taki sposób, aby nie pomijać rozumienia go w kontekście rodziny i relacji, bo człowiek nie jest zabawką, którą można się bawić, "byle było bezpiecznie". Może zamiast uczyć, jak nałożyć prezerwatywę, warto pokazać, że zbliżenie to coś wyjątkowego, intymnego i warto do tej dziedziny życia podejść z należytą powagą, a nie jak do zjedzenia paczki chipsów?

Po drugie - nazwa przedmiotu to WYCHOWANIE DO ŻYCIA W RODZINIE. Nie "Nauka o seksie", nie "jak uprawiać bezpieczny seks". Wychowanie do życia w RODZINIE. W podstawowej komórce społecznej, która tworzy zdrową cywilizację, a która dzisiaj (także z powodu fatalnego podejścia do ludzkiej seksualności) jest w głębokim kryzysie. Zatem słuszne i uzasadnione mi się wydaje, że podstawa programowa tego przedmiotu - zgodnie z jego nazwą - podejmuje temat życia w rodzinie i tego, jak tę rodzinę budować. 

Po trzecie - nie twierdzę, że nie powinno się edukować o seksie, antykoncepcji, czy bezpiecznym współżyciu. Owszem, powinno się. Ale nie w narracji pt. "róbta co chceta byle nie zaciążyć i nie zarazić". 
 

Rodzice zaniepokojeni kształtem nowego programu nauczania WDŻ mają na szczęście wybór. Lekcje nie są obowiązkowe. Na pytanie, czy pisemna rezygnacja z udziału dziecka w lekcjach WDŻ wystarczy, by uchronić pociechę przed ideologizacją jego nauczania, rodzice muszą jednak odpowiedzieć sobie sami


- konkluduje dziennikarka Onetu. Yhym, tak... Najlepiej pozwólmy wszystkim na wszystko. Świat na pewno będzie wtedy lepszy.

Robert Wąsik

 

POLECANE
Niech spie.dala. Silni Razem wściekli na Donalda Tuska gorące
"Niech spie.dala". "Silni Razem" wściekli na Donalda Tuska

Hasztag #SilniRazem po wielokrotnej kompromitacji nie jest już tak popularny na "X". Jednak stał się symbolem najbardziej zajadłej postawy "antypis". I potocznie tak są dziś nazywani najbardziej zajadli zwolennicy Donalda Tuska, Platformy Obywatelskiej, czy Romana Giertycha. A dzisiaj nie są z Donalda Tuska, mówić bardzo oględnie, zadowoleni.

Niemcy zazdroszczą polskim producentom kamperów Wiadomości
Niemcy zazdroszczą polskim producentom kamperów

Polskie marki kamperów zdobywają coraz większe uznanie na niemieckim rynku. Affinity, Freedo, Masuria i Vannado nie tylko przekonują klientów wysoką jakością, ale także zyskują lojalność dealerów.

„Zaraz zemdleję”. Dramatyczne wyznanie Nataszy Urbańskiej Wiadomości
„Zaraz zemdleję”. Dramatyczne wyznanie Nataszy Urbańskiej

Podróż powrotna z Czarnogóry do Polski okazała się dla Nataszy Urbańskiej jednym z najbardziej stresujących doświadczeń w życiu. Artystka opisała na Instagramie sytuację, do której doszło na pokładzie samolotu LOT lecącego z Podgoricy do Warszawy. Zemdlała, a - jak twierdzi - personel pokładowy zignorował nie tylko jej stan, ale i potrzeby pozostałych pasażerów.

Sukces tym razem nie dla Polek. Włoszki zbyt mocne w półfinale LN Wiadomości
Sukces tym razem nie dla Polek. Włoszki zbyt mocne w półfinale LN

Polskie siatkarki przegrały z Włoszkami 0:3 (18:25, 16:25, 14:25) w półfinale rozgrywanego w Łodzi turnieju finałowego Ligi Narodów. W niedzielę zagrają w meczu o trzecie miejsce z przegranym drugiego sobotniego półfinału, w którym Brazylia zmierzy się z Japonią.

Nowy model AI uciekał się do szantażu, aby uniknąć wyłączenia w fikcyjnym teście gorące
Nowy model AI uciekał się do szantażu, aby uniknąć wyłączenia w fikcyjnym teście

Nowy Claude Opus 4 firmy Anthropic często uciekał się do szantażu, aby uniknąć wyłączenia w fikcyjnym teście. Model groził ujawnieniem prywatnych informacji o inżynierach, którzy mieli planować jego wyłączenie.

Awaryjne lądowanie samolotu LOT w Warszawie z ostatniej chwili
Awaryjne lądowanie samolotu LOT w Warszawie

Z powodu sygnału o możliwej usterce lecący z Warszawy do Sofii samolot linii LOT musiał awaryjnie lądować na Lotnisku Chopina. - Lądowanie odbyło się w asyście służb. Maszyna wylądowała bezpiecznie - poinformował rzecznik prasowy Polskich Linii Lotniczych LOT Krzysztof Moczulski.

Wielki słup dymu nad Katowicami. Trwa dogaszanie Wiadomości
Wielki słup dymu nad Katowicami. Trwa dogaszanie

W sobotnie popołudnie, 26 lipca, w Katowicach doszło do pożaru w rejonie ul. Sądowej i Raciborskiej. Paliły się podkłady kolejowe składowane w pobliżu torowiska, w bezpośrednim sąsiedztwie budowy przy dworcu głównym PKP.

Niebezpieczny incydent w Krakowie. Kilkanaście osób poszkodowanych Wiadomości
Niebezpieczny incydent w Krakowie. Kilkanaście osób poszkodowanych

W piątkowy wieczór doszło do niebezpiecznego incydentu na przystanku tramwajowym przy ul. Bronowickiej w Krakowie. Z okna przejeżdżającego tramwaju ktoś rozpylił gaz pieprzowy w stronę grupy osób czekających na peronie. Jak informują poszkodowani, sytuacja miała miejsce około godziny 19:30.

Komunikat dla mieszkańców Rzeszowa z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Rzeszowa

Prawie 250 tys. zł kosztować będzie dokumentacja projektowa nowego domu kultury, który powstanie w Rzeszowie na osiedlu Krakowska Południe przy ul. Stojałowskiego. Dokumentacja gotowa ma być w ciągu 10 miesięcy.

Czerwona flaga na Pomorzu i w Zachodniopomorskiem. GIS zakazuje kąpieli Wiadomości
Czerwona flaga na Pomorzu i w Zachodniopomorskiem. GIS zakazuje kąpieli

Czerwone flagi zakazujące wejścia do wody wiszą w sobotę w dwunastu kąpieliskach w województwach pomorskim i zachodniopomorskim. Powodem jest zakwit sinic.

REKLAMA

Robert Wąsik: Nowa podstawa programowa Wychowania do Życia w Rodzinie i skowyt liberalnych mediów

"Małżeństwo zamiast seksu przed ślubem, kalendarzyk w miejsce antykoncepcji – tego będą uczyć się podczas lekcji WDŻ dzieci" - alarmuje dziennikarka Onetu Paulina Wójtowicz.
 Robert Wąsik: Nowa podstawa programowa Wychowania do Życia w Rodzinie i skowyt liberalnych mediów
/ screen YT

Wychowanie do życia w rodzinie (WDŻ) ma już nową podstawę programową. Od roku szkolnego 2017/18 uczniowie nie dowiedzą się już, jak uprawiać bezpieczny seks i nie zajść w ciążę, bo o metodach antykoncepcji i skutecznej ochronie przed infekcjami przenoszonymi drogą płciową szkoła im nie powie. W zamian posiądą wiedzę na temat zalet inicjacji seksualnej po ślubie, prowadzenia kalendarzyka małżeńskiego i wyższości małżeństwa nad związkiem partnerskim


- czytamy w artykule, który trafił na stronę główną Onet.pl. Cały tekst utrzymany jest w dramatycznym i oburzonym tonie, jakoby od przyszłego roku polskich uczniów spotkała straszna tragedia, ponieważ w szkole nie dowiedzą się jak uprawiać bezpieczny, nieskrępowany żadną odpowiedzialnością seks. Zamiast tego resort edukacji proponuje naukę o seksie, jako elemencie małżeństwa. O zgrozo! Cóż za fatalna, zacofana, pro-katolska inicjatywa!
 

Seks to nie tylko ich ulubiony temat rozmów nastolatków, ale i praktyczna forma relacji


- twierdzi autorka. I przekonuje, że skoro tak jest, to należy wyjsć naprzeciw oczekiwaniom młodzieży i wyedukować ich w taki sposób, aby mogli realizować swoje potrzeby w sposób bezpieczny. I aby - broń Boże - nie wartościować niczym nie skrępowanej seksualności jako coś złego, bo młodzi mają przecież prawo do spełniania swoich potrzeb. Naprawdę?

Po pierwsze - nauka o seksualności człowieka w oderwaniu od etycznego i moralnego aspektu współżycia, w oderwaniu od rozumienia intymności w kontekście głębokiej i dojrzałej relacji z drugim człowiekiem jest w mojej ocenie skrzywieniem. Chorobą, na którą zachorował lewicowo-liberalny światopogląd i którą niestety zaraził współczesny świat. Taki sposób myślenia prowadzi bezpośrednio do traktowania drugiego człowieka przedmiotowo i wykorzystywania jego płciowości. Należy edukować o seksie w taki sposób, aby nie pomijać rozumienia go w kontekście rodziny i relacji, bo człowiek nie jest zabawką, którą można się bawić, "byle było bezpiecznie". Może zamiast uczyć, jak nałożyć prezerwatywę, warto pokazać, że zbliżenie to coś wyjątkowego, intymnego i warto do tej dziedziny życia podejść z należytą powagą, a nie jak do zjedzenia paczki chipsów?

Po drugie - nazwa przedmiotu to WYCHOWANIE DO ŻYCIA W RODZINIE. Nie "Nauka o seksie", nie "jak uprawiać bezpieczny seks". Wychowanie do życia w RODZINIE. W podstawowej komórce społecznej, która tworzy zdrową cywilizację, a która dzisiaj (także z powodu fatalnego podejścia do ludzkiej seksualności) jest w głębokim kryzysie. Zatem słuszne i uzasadnione mi się wydaje, że podstawa programowa tego przedmiotu - zgodnie z jego nazwą - podejmuje temat życia w rodzinie i tego, jak tę rodzinę budować. 

Po trzecie - nie twierdzę, że nie powinno się edukować o seksie, antykoncepcji, czy bezpiecznym współżyciu. Owszem, powinno się. Ale nie w narracji pt. "róbta co chceta byle nie zaciążyć i nie zarazić". 
 

Rodzice zaniepokojeni kształtem nowego programu nauczania WDŻ mają na szczęście wybór. Lekcje nie są obowiązkowe. Na pytanie, czy pisemna rezygnacja z udziału dziecka w lekcjach WDŻ wystarczy, by uchronić pociechę przed ideologizacją jego nauczania, rodzice muszą jednak odpowiedzieć sobie sami


- konkluduje dziennikarka Onetu. Yhym, tak... Najlepiej pozwólmy wszystkim na wszystko. Świat na pewno będzie wtedy lepszy.

Robert Wąsik


 

Polecane
Emerytury
Stażowe