Mieczysław Gil dla "TS": Prężenie muskułów

Trzy tygodnie po przegranych przez Platformę Obywatelską wyborach do parlamentu Krzysztof Łoziński nawoływał, że „trzeba założyć KOD”. Założyli. I nie tylko że nie obalili Kaczyńskiego, to jeszcze potknęli się o własne nogi. To może choć liderzy opozycji parlamentarnej zbawią „ten kraj”? Płonne nadzieje, bo póki co zawzięcie rywalizują o miano mistera obciachu.
T. Gutry Mieczysław Gil dla "TS": Prężenie muskułów
T. Gutry / Tygodnik Solidarność
Ostatnią deską ratunku na destabilizowanie sytuacji jest hałaśliwa grupa pod wodzą Pawła Kasprzaka. Przed miesiącem wsparcia na Krakowskim Przedmieściu udzielił jej Władysław Frasyniuk. Teraz wielką nadzieję pokładają w Lechu Wałęsie. Usiądzie na warszawskim bruku obok Kasprzaka, Łozińskiego i Frasyniuka? Gdy piszę te słowa, jeszcze tego nie wiemy. Moim zdaniem – wbrew buńczucznym listom i płomiennym zapewnieniom, nie usiądzie. Po swojemu będzie za, a nawet przeciw. W zaciszu swojego gabinetu.

Prostą sprawą byłaby demonstracja przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu, któremu Wałęsa od lat dedykuje swoje najsilniejsze negatywne emocje. Wtedy siedziałby w zaparte. Ale zapowiedź Karola Goździkiewicza z gdańskiej Solidarności o obecności stoczniowców na miesięcznicy wyraźnie zmieniła optykę. Starcie legendarnego przywódcy Solidarności z „reżimem” dałoby się po mistrzowsku propagandowo rozegrać. Gazeta Wyborcza nie takie rzeczy robiła. Ale pokazać światu, że związkowcy konfrontują się z byłym przewodniczącym? Rzucone przez Wałęsę wyzwanie: „Zobaczymy, kto ma jaką siłę. Zmierzymy się”nabiera w tym kontekście innego wymiaru. Na to Wałęsa nie pójdzie. Dobrze wie, jak odebrane zostały w stoczni jego słowa, gdy zachęcał Donalda Tuska do spałowania protestujących związkowców. Cokolwiek by nie mówił w mediach, musi wiedzieć, że sprawa jego współpracy została fatalnie oceniona przez zdradzonych kolegów.

Wałęsie, gdyby wybrał się wraz z Frasyniukiem na Krakowskie Przedmieście, włos z głowy by nie spadł, bo nie może spaść. Choć oczywiście tak prominentny męczennik byłby darem niebios dla opozycji. Nakład Wyborczej chwilowo poszybowałby w górę... Ale aż tak kosztownego prezentu Wałęsa nawet największym wrogom Jarosława Kaczyńskiego nie ufunduje. Od lat jak ognia unika sytuacji, w której musiałby stanąć oko w oko ze stoczniowcami. Składanie kwiatów bladym świtem przed pomnikiem Poległych Stoczniowców jest tego najlepszym przykładem. Nie byłby sobą, gdyby anonsując wystrzał Aurory, mającej obwieścić światu koniec ery Kaczyńskiego, ciut się zawczasu nie zaasekurował: „Jak nie będzie miliona, to nie ma co ponosić kosztów”. A nie będzie!

Mieczysław Gil

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (28/2017) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Mówił o sobie dziecko szczęścia. Nie żyje znany lekarz z ostatniej chwili
Mówił o sobie "dziecko szczęścia". Nie żyje znany lekarz

Media obiegły smutne wiadomości. Nie żyje lekarz kadry olimpijskiej i narodowej w piłce nożnej w latach 1970–1982. O śmierci poinformował jego brat.

Ten sondaż ujawnia dramatyczną prawdę pilne
Ten sondaż ujawnia dramatyczną prawdę

Pesymistyczne wnioski płyną z badań instytutu YouGov, opublikowanych w czwartek przez brytyjski dziennik "Guardian" w sprawie wojny na Ukrainie.

Sprawa Romanowskiego. Ziobro do Tuska: Zakłamany towariszcz Putina z ostatniej chwili
Sprawa Romanowskiego. Ziobro do Tuska: "Zakłamany towariszcz Putina"

Rosyjski atak na ukraińskie miasta stał się dla Donalda Tuska okazją do krytyki Viktora Orbana i Marcina Romanowskiego. Na wpis zareagował były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Padły ostre słowa.

IMGW wydał ostrzeżenie. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał ostrzeżenie. Oto co nas czeka

IMGW ostrzega, że obecna pogoda nie poprawi nam samopoczucia. Ponadto na niektórych obszarach Polski wystąpią mgły znacznie utrudniające widoczność i marznące mżawki

Chiny planują największą zaporę wodną na świecie. To potężne zagrożenie Wiadomości
Chiny planują największą zaporę wodną na świecie. To potężne zagrożenie

Władze Chin zatwierdziły projekt budowy największej zapory wodnej na świecie – podała w czwartek Agencja Reutera. Obawy co do projektu wyraziły położone w dolnym biegu rzeki Indie i Bangladesz.

 Rozczarowania najgłębsze. Popularny aktor uderzył w TVN w rząd Tuska Wiadomości
"Rozczarowania najgłębsze". Popularny aktor uderzył w TVN w rząd Tuska

Trudno uciec od polityki nawet w święta. Ostatnio zupełnie nieoczekiwanie nawiązał do niej w telewizji śniadaniowej popularny polski aktor, który gościł w "Dzień dobry TVN" z żoną.

Uszkodzenie kabla EstLink 2. Fińskie służby wskazały podejrzanego z ostatniej chwili
Uszkodzenie kabla EstLink 2. Fińskie służby wskazały podejrzanego

Fińska policja poinformowała w czwartek, że ma powody, by podejrzewać, że tankowiec Eagle S ma związek z uszkodzeniem podmorskiego kabla elektroenergetycznego EstLink 2. Cytowana przez Reutersa służba celna Finlandii podała, że statek należy do rosyjskiej tzw. floty cieni.

Hanower: demonstracja pod hasłem Niemcy to g.wno gorące
Hanower: demonstracja pod hasłem "Niemcy to g.wno"

Przed jarmarkiem bożonarodzeniowym w Hanowerze miała miejsce demonstracja lewackich i imigranckich grup pod hasłem "Niemcy to g.wno".

Rosjanie próbują stworzyć na Łotwie nową separatystyczną republikę Wiadomości
Rosjanie próbują stworzyć na Łotwie nową separatystyczną "republikę"

Jak donosi telewizja Biełsat, Rosjanie próbują stworzyć na Łotwie kolejną separatystyczną republikę. "Rosjanie przekraczają kolejne granice" – komentuje ekspert ds. bezpieczeństwa i były rzecznik MSWiA Stanisław Żaryn.

Potężny wzrost liczebności partii Nigela Farage'a. Właśnie pokonała brytyjskich konserwatystów z ostatniej chwili
Potężny wzrost liczebności partii Nigela Farage'a. Właśnie pokonała brytyjskich konserwatystów

Nigel Farage pochwalił się w mediach społecznościowych sukcesem swojej partii. Ponad 130 000 osób dołączyło do partii Reform UK, przewyższając ostatnią znaną liczbę członków Partii Konserwatywnej.

REKLAMA

Mieczysław Gil dla "TS": Prężenie muskułów

Trzy tygodnie po przegranych przez Platformę Obywatelską wyborach do parlamentu Krzysztof Łoziński nawoływał, że „trzeba założyć KOD”. Założyli. I nie tylko że nie obalili Kaczyńskiego, to jeszcze potknęli się o własne nogi. To może choć liderzy opozycji parlamentarnej zbawią „ten kraj”? Płonne nadzieje, bo póki co zawzięcie rywalizują o miano mistera obciachu.
T. Gutry Mieczysław Gil dla "TS": Prężenie muskułów
T. Gutry / Tygodnik Solidarność
Ostatnią deską ratunku na destabilizowanie sytuacji jest hałaśliwa grupa pod wodzą Pawła Kasprzaka. Przed miesiącem wsparcia na Krakowskim Przedmieściu udzielił jej Władysław Frasyniuk. Teraz wielką nadzieję pokładają w Lechu Wałęsie. Usiądzie na warszawskim bruku obok Kasprzaka, Łozińskiego i Frasyniuka? Gdy piszę te słowa, jeszcze tego nie wiemy. Moim zdaniem – wbrew buńczucznym listom i płomiennym zapewnieniom, nie usiądzie. Po swojemu będzie za, a nawet przeciw. W zaciszu swojego gabinetu.

Prostą sprawą byłaby demonstracja przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu, któremu Wałęsa od lat dedykuje swoje najsilniejsze negatywne emocje. Wtedy siedziałby w zaparte. Ale zapowiedź Karola Goździkiewicza z gdańskiej Solidarności o obecności stoczniowców na miesięcznicy wyraźnie zmieniła optykę. Starcie legendarnego przywódcy Solidarności z „reżimem” dałoby się po mistrzowsku propagandowo rozegrać. Gazeta Wyborcza nie takie rzeczy robiła. Ale pokazać światu, że związkowcy konfrontują się z byłym przewodniczącym? Rzucone przez Wałęsę wyzwanie: „Zobaczymy, kto ma jaką siłę. Zmierzymy się”nabiera w tym kontekście innego wymiaru. Na to Wałęsa nie pójdzie. Dobrze wie, jak odebrane zostały w stoczni jego słowa, gdy zachęcał Donalda Tuska do spałowania protestujących związkowców. Cokolwiek by nie mówił w mediach, musi wiedzieć, że sprawa jego współpracy została fatalnie oceniona przez zdradzonych kolegów.

Wałęsie, gdyby wybrał się wraz z Frasyniukiem na Krakowskie Przedmieście, włos z głowy by nie spadł, bo nie może spaść. Choć oczywiście tak prominentny męczennik byłby darem niebios dla opozycji. Nakład Wyborczej chwilowo poszybowałby w górę... Ale aż tak kosztownego prezentu Wałęsa nawet największym wrogom Jarosława Kaczyńskiego nie ufunduje. Od lat jak ognia unika sytuacji, w której musiałby stanąć oko w oko ze stoczniowcami. Składanie kwiatów bladym świtem przed pomnikiem Poległych Stoczniowców jest tego najlepszym przykładem. Nie byłby sobą, gdyby anonsując wystrzał Aurory, mającej obwieścić światu koniec ery Kaczyńskiego, ciut się zawczasu nie zaasekurował: „Jak nie będzie miliona, to nie ma co ponosić kosztów”. A nie będzie!

Mieczysław Gil

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (28/2017) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe