Jerzy Bukowski: "Ostre wyrazy w walce politycznej nie są nieparlamentarne"

Słowo „parlamentum” znaczyło pierwotnie tyle, co „sklep z gadaniną” i dlatego nawet bardzo ostre potyczki werbalne w nim nie powinny razić, ani wywoływać zgorszenia.
/ Flickr.com
                Polityka nie jest generalnie zajęciem dla subtelnych dam i dla wytwornych dżentelmenów (chociaż są w niej również takie osoby), trudno się więc dziwić, że często padają z ich ust mocne słowa. Dzieje się tak zwłaszcza w kampaniach wyborczych, kiedy pokonanie przeciwnika jest jednoznaczne z utrzymaniem swojej pozycji lub zdobyciem jej jego kosztem.
               Dlatego nie bulwersują mnie ostre sformułowania, jakich nie szczędzą sobie polscy politycy w dobiegającej właśnie końca kampanii samorządowej. Właśnie w jej ostatnich dniach należy się spodziewać wysypu barwnych wypowiedzi o dużym ładunku emocjonalnym, a także mijających się z prawdą.
               W tym drugim przypadku można iść do sądu w trybie wyborczym i sprawa zostaje szybko rozstrzygnięta. Jeżeli chodzi natomiast o temperaturę politycznych sporów, to nie ma żadnych reguł, jedynymi arbitrami będą zaś wyborcy, którzy przy urnach wyrażą własne opinie na temat nie tylko programów prezentowanych przez kandydatów i składanych  przez nich obietnic, ale także sposobu, w jaki prowadzili kampanię, a zwłaszcza odnosili się do swoich rywali.
               Nie ma więc sensu robić sensacji z tego czy innego zwrotu, który padł w ferworze politycznego starcia. Właśnie one najbardziej zapadają bowiem w pamięć wyborców i budzą ich entuzjazm bądź niesmak, co znajdzie odzwierciedlenie przy oddawaniu głosów.
I jeszcze jedna uwaga na koniec: nazywanie bardzo mocnych określeń używanych w jakiejkolwiek kampanii wyborczej nieparlamentarnymi jest nieporozumieniem. Właśnie po to wymyślono przecież parlament, żeby politycy ścierali się w nim ze sobą na słowa zamiast wzywać swoich zwolenników do okładania się niebezpiecznymi narzędziami na ulicach.
              Warto wiedzieć, że słowo „parlamentum” znaczyło pierwotnie tyle, co „sklep z gadaniną” i dlatego nawet bardzo ostre potyczki werbalne w nim nie powinny razić, ani wywoływać zgorszenia. Kwalifikowanie zachowań polityków, którzy ostro nacierają na siebie podczas mających służyć wyrazistemu formułowaniu przez nich stanowisk i pognębieniu rywali debat mianem nieparlamentarnych świadczy o złym rozumieniu tego, czym jest owa demokratyczna instytucja.
 
 

 

POLECANE
Polacy ocenili rząd Tuska. Nowy sondaż OGB z ostatniej chwili
Polacy ocenili rząd Tuska. Nowy sondaż OGB

Rząd Donalda Tuska pozytywnie oceniło w listopadzie 34,2 proc. badanych. To wzrost o 9,7 pkt proc. w porównaniu do października – wynika z badania pracowni OGB.

Prezydent wetuje ustawę o kryptowalutach pilne
Prezydent wetuje ustawę o kryptowalutach

Prezydent odrzucił ustawę o kryptowalutach, wskazując na ryzyko zablokowania stron internetowych jednym kliknięciem oraz zagrożenie dla swobodnego dostępu Polaków do ich cyfrowych środków.

Francuski burmistrz skazany za szantażowanie rywala politycznego sekstaśmą z ostatniej chwili
Francuski burmistrz skazany za szantażowanie rywala politycznego sekstaśmą

Francuski sąd skazał burmistrza Saint-Étienne, Gaëla Perdriaua, na cztery lata więzienia za zorganizowanie spisku szantażowego przeciwko rywalowi politycznemu przy użyciu potajemnie nagranej sekstaśmy.

W nocy skradziono 20 tys. sztuk amunicji Bundeswehry. Sprawcy wciąż poszukiwani z ostatniej chwili
W nocy skradziono 20 tys. sztuk amunicji Bundeswehry. Sprawcy wciąż poszukiwani

Niemieckie wojsko potwierdziło, że z ciężarówki przewożącej uzbrojenie zniknęło blisko 20 tysięcy sztuk amunicji. Sprawa wywołała alarm, bo – jak przyznaje resort obrony – „taka amunicja nie może wpaść w niepowołane ręce”.

Makabra w Słupsku. Poćwiartowane ciało w walizce z ostatniej chwili
Makabra w Słupsku. Poćwiartowane ciało w walizce

W nocy z poniedziałku na wtorek w Słupsku dokonano wstrząsającego odkrycia. Policja odnalazła poćwiartowane ciało umieszczone w walizce i zakopane na terenie Parku Kultury i Wypoczynku – informuje Radio Gdańsk.

Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Katowic

Katowickie Wodociągi prowadzą modernizację kanalizacji w rejonie ulic Wilczej, Jankego i Tyskiej w Katowicach, wykorzystując metodę bezwykopową.

Rosyjsko-chińskie konsultacje w Moskwie w dniu przylotu amerykańskiej delegacji z ostatniej chwili
Rosyjsko-chińskie konsultacje w Moskwie w dniu przylotu amerykańskiej delegacji

Sekretarz rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Siergiej Szojgu spotkał się we wtorek w Moskwie z chińskim ministrem spraw zagranicznych Wangiem Yi, aby przedyskutować kwestie wojskowe i dotyczące bezpieczeństwa – podały rosyjskie media.

Tajemnicze zaginięcie Polaka w Niemczech. Policja apeluje z ostatniej chwili
Tajemnicze zaginięcie Polaka w Niemczech. Policja apeluje

Zaginął 18-letni Jakub Michalik ze Schweinfurtu w Bawarii. Od 30 października 2025 r. nastolatek nie daje znaku życia. Policja prowadzi szeroko zakrojone poszukiwania.

Szef węgierskiego MSZ: Unia Europejska nie jest już graczem w polityce globalnej z ostatniej chwili
Szef węgierskiego MSZ: Unia Europejska nie jest już graczem w polityce globalnej

– Miniony rok był rokiem izolacji Unii Europejskiej – powiedział minister spraw zagranicznych Péter Szijjártó na poniedziałkowym przesłuchaniu w komisji parlamentarnej, dodając, że frustracje Brukseli wobec Węgier wynikają z tego, że blok „nie jest już graczem w polityce światowej”.

Pilne doniesienia z granicy. Jest komunikat Straży Granicznej z ostatniej chwili
Pilne doniesienia z granicy. Jest komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy zarówno ze strony Białorusi, Litwy, jak i Niemiec.

REKLAMA

Jerzy Bukowski: "Ostre wyrazy w walce politycznej nie są nieparlamentarne"

Słowo „parlamentum” znaczyło pierwotnie tyle, co „sklep z gadaniną” i dlatego nawet bardzo ostre potyczki werbalne w nim nie powinny razić, ani wywoływać zgorszenia.
/ Flickr.com
                Polityka nie jest generalnie zajęciem dla subtelnych dam i dla wytwornych dżentelmenów (chociaż są w niej również takie osoby), trudno się więc dziwić, że często padają z ich ust mocne słowa. Dzieje się tak zwłaszcza w kampaniach wyborczych, kiedy pokonanie przeciwnika jest jednoznaczne z utrzymaniem swojej pozycji lub zdobyciem jej jego kosztem.
               Dlatego nie bulwersują mnie ostre sformułowania, jakich nie szczędzą sobie polscy politycy w dobiegającej właśnie końca kampanii samorządowej. Właśnie w jej ostatnich dniach należy się spodziewać wysypu barwnych wypowiedzi o dużym ładunku emocjonalnym, a także mijających się z prawdą.
               W tym drugim przypadku można iść do sądu w trybie wyborczym i sprawa zostaje szybko rozstrzygnięta. Jeżeli chodzi natomiast o temperaturę politycznych sporów, to nie ma żadnych reguł, jedynymi arbitrami będą zaś wyborcy, którzy przy urnach wyrażą własne opinie na temat nie tylko programów prezentowanych przez kandydatów i składanych  przez nich obietnic, ale także sposobu, w jaki prowadzili kampanię, a zwłaszcza odnosili się do swoich rywali.
               Nie ma więc sensu robić sensacji z tego czy innego zwrotu, który padł w ferworze politycznego starcia. Właśnie one najbardziej zapadają bowiem w pamięć wyborców i budzą ich entuzjazm bądź niesmak, co znajdzie odzwierciedlenie przy oddawaniu głosów.
I jeszcze jedna uwaga na koniec: nazywanie bardzo mocnych określeń używanych w jakiejkolwiek kampanii wyborczej nieparlamentarnymi jest nieporozumieniem. Właśnie po to wymyślono przecież parlament, żeby politycy ścierali się w nim ze sobą na słowa zamiast wzywać swoich zwolenników do okładania się niebezpiecznymi narzędziami na ulicach.
              Warto wiedzieć, że słowo „parlamentum” znaczyło pierwotnie tyle, co „sklep z gadaniną” i dlatego nawet bardzo ostre potyczki werbalne w nim nie powinny razić, ani wywoływać zgorszenia. Kwalifikowanie zachowań polityków, którzy ostro nacierają na siebie podczas mających służyć wyrazistemu formułowaniu przez nich stanowisk i pognębieniu rywali debat mianem nieparlamentarnych świadczy o złym rozumieniu tego, czym jest owa demokratyczna instytucja.
 
 


 

Polecane