Niedźwiedź zaatakował mężczyznę w Bieszczadach
Niedźwiedź zaatakował mężcyznę w w odległości ok. kilometra od zaparkowanego auta. Przypuszczalnie poszkodowany nie sprowokował zwierzęcia. 27-latkowi udało się skontaktować z rodziną, która w krótkim czasie po ataku przybyła na miejsce i udzieliła mu pierwszej pomocy. Następnie mężczyznę przetransportowano śmigłowcem do szpitala w Krośnie - informuje TVN Meteo
– Pacjent został niezwłocznie zaopatrzony na bloku operacyjnym – powiedział TVN Meteo Jan Wroński, ordynator oddziału chirurgi szpitala w Krośnie. – Trudno nam powiedzieć, jak będą się goiły rany, bo są z gruntu rzeczy zainfekowane.
Większa aktywność niedźwiedzi w Bieszczadach jest spowodowana wysokimi, jak na zimę, temperaturami. W rozmowie z TVN Meteo Edward Marszałek, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie wyjaśniał, że niedźwiedzie zapadają w sen zimowy „dopiero wtedy, gdy spadnie co najmniej pół metra śniegu, a przez kilka dni termometry będą pokazywały poniżej 10 stopni mrozu”.
Jednak niedźwiedzie potrafią też być pomocne. Akrobata i treser z moskiewskiego cyrku po tragicznym wypadku mężczyzna musi poruszać się na wózku inwalidzkim, który prowadzi... jego własny niedźwiedź o imieniu Jasza. Warto zobaczyć filmik.
Źródło: TVN Meteo, wprost.pl