Maria Kiszczak: zaniosłam teczki Wałęsy do IPN, bo bałam się o życie
- Pani Kiszczakowa, mam nadzieję, że Pani powie wszystkim prawdę o obecnie funkcjonującym kłamstwie i prowokacji zawartej w przygotowanym pomyśle teczek Kiszczaka. W przeciwnym razie sprawę skieruję do sądu. Mam już wystarczającą ilość dowodów i świadków, by osiągnąć prawdę
– napisał niedawno w internecie Lech Wałęsa.
Wdowa po generale Czesławie Kiszczaku wypowiedziała się w tej sprawie w "Super Expressie".
– Mąż przed śmiercią mi powiedział: to są teczki Wałęsy, jak będziesz mieć problemy, to weź je i idź do prezesa IPN. A niech mnie Wałęsa podaje do sądu. Poszłam z tymi teczkami do IPN. A na co miałam czekać? Bałam się o swoje życie
– powiedziała Maria Kiszczak.
mk/ se.pl