Putin – wypróbowana szkoła KGB
Portal The Daily Beast 27 grudnia ub.r. opublikował dokument liczący 108 stron, pod tytułem „Polityczna praca wywiadowcza z terytorium ZSRR” (Political Intelligence from the Territory of the USSR ). Podręcznik, nadal ściśle tajny, ponoć zdobyła jedna z europejskich agencji wywiadu. Jest on wciąż aktualny i wykorzystywany w przygotowywaniu kadr wywiadu rosyjskiego.
Dokument opracowany w Moskwie w 1989 r. został akceptowany przez najwyższe organy KGB jako obowiązujący podręcznik „dla studentów Instytutu Czerwonego Sztandaru im. Jurija Andropowa, oraz dla agentów wywiadu zagranicznego ZSRR”. Instytut był szkołą operacyjnych agentów wywiadu sowieckiego.
Kreml szkoli metodami KGB
Jest to pierwsza z trzyczęściowej serii podręcznikowej KGB. Wykształcił się na niej Władimir Putin i można oceniać, że wiele z jego działań wywodzi się z tych nauk oraz technik. The Daily Beast dowodzi, że metodologia ta posłużyła Kremlowi w rozgrywaniu ostatnich wyborów prezydenckich w USA, aby nie dopuścić do zwycięstwa Hillary Clinton. Jednakże argumentacja jest tu zbyt naciągana i odnosi się – bez żadnych bezpośrednich dowodów – do (rzeczywiście) mocno podejrzanej postaci maltańskiego profesora Josepha Mifsuda oraz jego wpływu na Georga Demetriosa Papadopoulosa, byłego doradcy w komitecie wyborczym ds. polityki zagranicznej w kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa w 2016 r . (5 października 2017 r. Papadopoulos przyznał się do składania fałszywych oświadczeń agentom FBI w sprawie kontaktów z rosyjskim przedstawicielami w 2016 r.).
Jednak znacznie ważniejsze jest, że wielu ekspertów-kremlinologów z USA uważa, że na tym podręczniku została wyszkolona grupa rosyjskich szpiegów, przebywających w USA od wczesnych lat 2000. Rola tej grupy, tzw. pierścienia, została niemal zlekceważona.
Lektura podręcznika przypomina i ostrzega, że nie wolno zapominać o przeszłości i KGB-owskiej mentalności Putina...
#REKLAMA_POZIOMA#