Szokujące informacje nt. trybu odbierania przez polskich funkcjonariuszy imigrantów z Niemiec

Polscy żandarmi wojskowi pomagają Straży Granicznej odbierać od niemieckich służb nielegalnych migrantów. Przekazane dane tożsamości mają często opierać się wyłącznie na słowach zatrzymanych – alarmuje informator cytowany przez Dariusza Mateckiego.
Nieoficjalnie Szokujące informacje nt. trybu odbierania przez polskich funkcjonariuszy imigrantów z Niemiec
Nieoficjalnie / tysol.pl / grafika własna

Co musisz wiedzieć?

  • Informacje pochodzą z anonimowej relacji żołnierza Żandarmerii Wojskowej, która została opublikowana przez radnego Dariusza Mateckiego
  • Żandarmi wspierają Straż Graniczną w patrolach na granicy polsko-niemieckiej, m.in. w rejonie Zgorzelca i Tuplic
  • Migranci cofnięci przez niemiecką policję trafiają z powrotem do Polski - często bez dokumentów, z danymi podanymi ustnie

Relacja anonimowego żołnierza Żandarmerii Wojskowej

W mediach społecznościowych opublikowano relację anonimowego żołnierza Żandarmerii Wojskowej, który miał brać udział w działaniach przy zachodniej granicy. Informator opisał kulisy współpracy ze Strażą Graniczną w ramach patrolowania rejonów Zgorzelca i Tuplic, w tym tryb przekazywania migrantów cofanych przez niemiecką policję. Relacja została opublikowana przez Dariusza Mateckiego.

„Od około miesiąca żołnierze ŻW z Oddziału ŻW w Żaganiu pełnią wspólne patrole na granicy polsko-niemieckiej razem z f-szami SG. Jeździmy do Zgorzelca i Tuplic. Patrole 12-godzinne. Rozkaz przyszedł z Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej w Warszawie. Dyżurny na placówce SG dostaje maila od strony niemieckiej, że o konkretnej godzinie w konkretnym miejscu po polskiej stronie będzie czekał patrol niemieckiej policji z kilkoma nielegalnymi imigrantami. Wtedy jedzie się na miejsce i w zasadzie bez zająknięcia f-sze SG zabierają takie osoby na placówkę”

- czytamy w treści wpisu.


Według relacji informatora, osoby przekazywane przez stronę niemiecką często nie mają żadnych dokumentów. Ich dane wpisywane są przez niemiecką policję na podstawie ustnych deklaracji zatrzymanych. „Ahmed mówi, że ma 18 lat, więc dostaje datę urodzenia 01.01.2007” - opisuje autor.

Z relacji wynika, że zatrzymani trafiają następnie przed sąd, który podejmuje decyzję o ich umieszczeniu w strzeżonym ośrodku. Często to miejsca oddalone od granicy o kilkaset kilometrów. 

„Każde doprowadzenie, konwój, posiłek, który SG zapewnia nielegalsom, wikt i opierunek w ośrodku oraz bilet na lot do kraju pochodzenia - wszystko to obciąża skarb państwa i za wszystko płaci podatnik”

- dodaje żandarm.

Informator podnosi także problem niedoborów kadrowych, zbyt małej liczby patroli na długi odcinek granicy i zjawiska przemytu ludzi przez tzw. kurierów.

„W PSG w Tuplicach jest jeden patrol na dniówce, a do obstawienia około 50 km granicy. Przejść typu stara kładka, nieczynny most kolejowy jest kilkanaście. Są one oczywiście nieobstawione”

- czytamy.

Według opisu funkcjonariusze zmagają się z przeciążeniem, a część z nich bierze zwolnienia lekarskie.

 

"Przyjmują każdego wydalonego z Niemiec imigranta"

Niemiecka policja regularnie informuje o odsyłaniu do polski nielegalnych imigrantów. W marcu kierownik niemieckiego centrum deportacyjnego w Eisenhüttenstadt Olaf Jensen w rozmowie z Wirtualna Polską chwalił postawę Warszawy w sprawie imigrantów.

"Polska jest jednym z najkonkretniejszych, najpoprawniejszych i najsprawniejszych państw w Europie w tej kwestii: odpowiada szybko, zgodnie i zawsze korzystnie. Krótko mówiąc: można dobrze współpracować z Polską. Istnieje duży potencjał, aby uprościć transfery między Polską a Brandenburgią i uczynić procedury bardziej wydajnymi dla obu stron"

- mówił Jensen.

Porozumienie Dublin III

W Porozumieniu Dublin III kraje UE zgodziły się, że procedury azylowe odbywają się w kraju, do którego migrant dociera do Europy. W przypadku, gdy znajdzie się na terenie innego kraju, ten ma prawo odesłać go do kraju, w którym przekroczył granicę UE. Jednak Włochy, Hiszpania i Grecja zazwyczaj pozwalają przybyszom podróżować bez przeszkód, a następnie nie przyjmują ich z powrotem.


 

POLECANE
Rekordowe wydatki Niemiec na inwestycje. Rząd podjął decyzję z ostatniej chwili
Rekordowe wydatki Niemiec na inwestycje. Rząd podjął decyzję

Niemiecki rząd przyjął w środę projekt budżetu na przyszły rok oraz kilkuletni plan finansowy. Przewidziano rekordowe wydatki na inwestycje, które mają wynieść w 2026 roku 126,7 mld euro.

Skażona woda w kranach. Sanepid wydał komunikat z ostatniej chwili
Skażona woda w kranach. Sanepid wydał komunikat

Woda w kranach mieszkańców powiatu Nidzicy (woj. warmińsko-mazurskie) nie nadaje się ani do picia, ani do gotowania. Potwierdziły to badania Sanepidu.

Prezydent odebrał odznaczenie Jolancie Lange vel Gontarczyk z ostatniej chwili
Prezydent odebrał odznaczenie Jolancie Lange vel Gontarczyk

Prezydent Andrzej Duda pozbawił Jolantę Małgorzatę Lange (primo voto Gontarczyk) Srebrnego Krzyża Zasługi – poinformowała w środę Kancelaria Prezydenta.

Zoo zabiło 12 zdrowych pawianów. Będzie zawiadomienie do prokuratury Wiadomości
Zoo zabiło 12 zdrowych pawianów. Będzie zawiadomienie do prokuratury

Władze ogrodu zoologicznego w Norymberdze potwierdziły, że z powodu przeludnienia stada i braku możliwości przekazania zwierząt do innych placówek, podjęto decyzję o uśmierceniu 12 zdrowych pawianów. Sprawa wywołała falę protestów i oburzenia ze strony organizacji opieki na zwierzętami, które zapowiedziały złożenie zawiadomień do prokuratury.

Ważna zmiana na granicy z Białorusią. Jest komunikat MON z ostatniej chwili
Ważna zmiana na granicy z Białorusią. Jest komunikat MON

Ważny komunikat Ministerstwa Obrony Narodowej. Od 30 lipca 2025 roku dowodzenie operacją „Bezpieczne Podlasie” przejęła 16. Dywizja Zmechanizowana. To kolejny etap wojskowego wsparcia Straży Granicznej w ochronie wschodniej granicy Polski.

Nie żyje Laura Dahlmeier. Miała tylko 31 lat z ostatniej chwili
Nie żyje Laura Dahlmeier. Miała tylko 31 lat

Była niemiecka biathlonistka, dwukrotna mistrzyni olimpijska Laura Dahlmeier, zginęła w wypadku górskim w Pakistanie – poinformował dziennik Bild, powołując się na agencję prasową DPA. Niemka została ranna podczas próby zdobycia szczytu Laila w Karakorum.

NFZ wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
NFZ wydał pilny komunikat

Skoordynowana akcja organów ścigania i Narodowego Funduszu Zdrowia. Rozbito grupy przestępcze, które wyłudzały środki z NFZ – informuje w środę Narodowy Fundusz Zdrowia.

Nitras ukarany przez Tuska za knucie? Został sam z ostatniej chwili
Nitras ukarany przez Tuska za "knucie"? "Został sam"

Sławomir Nitras został ukarany przez Tuska, ponieważ miał "knuć" i "wielokrotnie powtarzać, że Tusk powinien zajmować się już raczej wnukami i pisaniem książek o Gdańsku niż bieżącą polityką" – twierdzi dziennikarka "Newsweeka" Dominika Długosz.

Sikorski zadrwił z decyzji prezydenta. Nadział się na ripostę prawnika Wiadomości
Sikorski zadrwił z decyzji prezydenta. Nadział się na ripostę prawnika

Prezydent Andrzej Duda uhonorował dziś odznaczeniami trójkę dziennikarzy z  wPolsce24. Wśród nich była Magdalena Ogórek, co wyraźnie nie spodobało się Radosławowi Sikorskiemu. Szef polskiej dyplomacji rzucił na X: "Najpierw ułaskawienie, potem medal. Następny Bąkiewicz?". Odpowiedział mu znany prawnik, mec. dr Bartosz Lewandowski, który przyrównał Sikorskiego do "Pablo Moralesa". To pseudonim znanego z agresywnych wpisów użytkownika X i nienawistnego stosunku do PiS i środowisk prawicowych.

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Mieszkańcy Warszawy muszą przygotować się na kolejne utrudnienia drogowe i zmiany w komunikacji miejskiej. Od czwartku 31 lipca do poniedziałku 4 sierpnia zaplanowano szereg prac drogowych na Wilanowie, Ochocie i Woli. W wielu miejscach zostanie położona nowa nawierzchnia, co oznacza zamknięcia ulic, objazdy i zmiany tras autobusów.

REKLAMA

Szokujące informacje nt. trybu odbierania przez polskich funkcjonariuszy imigrantów z Niemiec

Polscy żandarmi wojskowi pomagają Straży Granicznej odbierać od niemieckich służb nielegalnych migrantów. Przekazane dane tożsamości mają często opierać się wyłącznie na słowach zatrzymanych – alarmuje informator cytowany przez Dariusza Mateckiego.
Nieoficjalnie Szokujące informacje nt. trybu odbierania przez polskich funkcjonariuszy imigrantów z Niemiec
Nieoficjalnie / tysol.pl / grafika własna

Co musisz wiedzieć?

  • Informacje pochodzą z anonimowej relacji żołnierza Żandarmerii Wojskowej, która została opublikowana przez radnego Dariusza Mateckiego
  • Żandarmi wspierają Straż Graniczną w patrolach na granicy polsko-niemieckiej, m.in. w rejonie Zgorzelca i Tuplic
  • Migranci cofnięci przez niemiecką policję trafiają z powrotem do Polski - często bez dokumentów, z danymi podanymi ustnie

Relacja anonimowego żołnierza Żandarmerii Wojskowej

W mediach społecznościowych opublikowano relację anonimowego żołnierza Żandarmerii Wojskowej, który miał brać udział w działaniach przy zachodniej granicy. Informator opisał kulisy współpracy ze Strażą Graniczną w ramach patrolowania rejonów Zgorzelca i Tuplic, w tym tryb przekazywania migrantów cofanych przez niemiecką policję. Relacja została opublikowana przez Dariusza Mateckiego.

„Od około miesiąca żołnierze ŻW z Oddziału ŻW w Żaganiu pełnią wspólne patrole na granicy polsko-niemieckiej razem z f-szami SG. Jeździmy do Zgorzelca i Tuplic. Patrole 12-godzinne. Rozkaz przyszedł z Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej w Warszawie. Dyżurny na placówce SG dostaje maila od strony niemieckiej, że o konkretnej godzinie w konkretnym miejscu po polskiej stronie będzie czekał patrol niemieckiej policji z kilkoma nielegalnymi imigrantami. Wtedy jedzie się na miejsce i w zasadzie bez zająknięcia f-sze SG zabierają takie osoby na placówkę”

- czytamy w treści wpisu.


Według relacji informatora, osoby przekazywane przez stronę niemiecką często nie mają żadnych dokumentów. Ich dane wpisywane są przez niemiecką policję na podstawie ustnych deklaracji zatrzymanych. „Ahmed mówi, że ma 18 lat, więc dostaje datę urodzenia 01.01.2007” - opisuje autor.

Z relacji wynika, że zatrzymani trafiają następnie przed sąd, który podejmuje decyzję o ich umieszczeniu w strzeżonym ośrodku. Często to miejsca oddalone od granicy o kilkaset kilometrów. 

„Każde doprowadzenie, konwój, posiłek, który SG zapewnia nielegalsom, wikt i opierunek w ośrodku oraz bilet na lot do kraju pochodzenia - wszystko to obciąża skarb państwa i za wszystko płaci podatnik”

- dodaje żandarm.

Informator podnosi także problem niedoborów kadrowych, zbyt małej liczby patroli na długi odcinek granicy i zjawiska przemytu ludzi przez tzw. kurierów.

„W PSG w Tuplicach jest jeden patrol na dniówce, a do obstawienia około 50 km granicy. Przejść typu stara kładka, nieczynny most kolejowy jest kilkanaście. Są one oczywiście nieobstawione”

- czytamy.

Według opisu funkcjonariusze zmagają się z przeciążeniem, a część z nich bierze zwolnienia lekarskie.

 

"Przyjmują każdego wydalonego z Niemiec imigranta"

Niemiecka policja regularnie informuje o odsyłaniu do polski nielegalnych imigrantów. W marcu kierownik niemieckiego centrum deportacyjnego w Eisenhüttenstadt Olaf Jensen w rozmowie z Wirtualna Polską chwalił postawę Warszawy w sprawie imigrantów.

"Polska jest jednym z najkonkretniejszych, najpoprawniejszych i najsprawniejszych państw w Europie w tej kwestii: odpowiada szybko, zgodnie i zawsze korzystnie. Krótko mówiąc: można dobrze współpracować z Polską. Istnieje duży potencjał, aby uprościć transfery między Polską a Brandenburgią i uczynić procedury bardziej wydajnymi dla obu stron"

- mówił Jensen.

Porozumienie Dublin III

W Porozumieniu Dublin III kraje UE zgodziły się, że procedury azylowe odbywają się w kraju, do którego migrant dociera do Europy. W przypadku, gdy znajdzie się na terenie innego kraju, ten ma prawo odesłać go do kraju, w którym przekroczył granicę UE. Jednak Włochy, Hiszpania i Grecja zazwyczaj pozwalają przybyszom podróżować bez przeszkód, a następnie nie przyjmują ich z powrotem.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe