"Skazany za posiadanie pornografii dziecięcej". Afera w koczowisku opozycji pod Sejmem

- Doszły mnie słuchy, że grono pisanych przez "Ch" wielbicieli mojej tłustej osoby roznosi plotki, jakobym w namiocie Miasteczka Wolność ukrywał przestepcę. Jak w każdej plotce, i w tej jest jakiś cień prawdy. Faktem jest, że jeden z mieszkańców namiotu ma klopoty z prawem, zupełnie nie związane z działalnością opozycyjną. Paskudne. Ale ani się nie ukrywa, ani tym bardziej nie ukrywam go ja. Do winy się przyznał, zgodził się na samoukaranie, czeka na termin zgłoszenia się do ZK.
- pisze Maciej Bajkowski, aktywista koczujący w "Miasteczku Wolności"
- Rzeczywistość okazała sie paskudniejsza niż myslałem. Andrzej wyleciał z namiotu. Dzięki Kaśka.
(...)
Andrzej został skazany za posiadanie pornografii dziecięcej. Dziś okazało się, że również szukał czternastolatek do seksu.
- pisze Bajkowski w komentarzach
Z Bajkowskim skontaktował się portal TVP.Info
- Nie wiem, skąd macie takie informacje, ale nie są do końca prawdziwe (...) Wszystko zostanie opisane w specjalnym oświadczeniu, które opublikujemy 16 lutego 2022 r., wraz z dokumentami sądowymi i informacją, kto robi brud w opozycji (imię nazwisko, adres i inne ciekawostki)
- odpowiedział Bajkowski