Marcin Brixen: Za poprzedniego piekarza chleb był tańszy!

Mama Łukaszka prowadziła ostry bojkot osiedlowej piekarni. - Łamią wszelkie procedury wypieku chleba! - utrzymywała. - Znasz się na pieczeniu chleba? - spytała ironicznie babcia Łukaszka. - Nie, ale oficjalne czynniki tak mówią!
 Marcin Brixen: Za poprzedniego piekarza chleb był tańszy!
/ fot. Pixabay

Mama Łukaszka prowadziła ostry bojkot osiedlowej piekarni.
- Łamią wszelkie procedury wypieku chleba! - utrzymywała.
- Znasz się na pieczeniu chleba? - spytała ironicznie babcia Łukaszka.
- Nie, ale oficjalne czynniki tak mówią! - mama Łukaszka gorączkowo wertowała czterostronicowy dodatek do "Wiodącego Tytułu Prasowego" pod tytułem "My, Europejczycy wstydzimy się za Polskę".
- Jakie czynniki? - zapytał spokojnie tata Łukaszka.
- Europejska Komisja do Spraw Obrotu Bielizną Używaną - odczytała mama.
- Co ma bielizna do chleba? - zaśmiała się perliście siostra Łukaszka. - Czy komisja do spraw bielizny może się wypowiadać w sprawie chleba?
Tego dla mamy Łukaszka było już za wiele.
- Mogą, bo są Komisją Europejską! - mama prawie wykrzyczała ostatni wyraz. - Co, nie podoba ci się? Chcesz wyjść...
- Nie! - wystraszyła się siostra.
- ...z Europy? - dokończyła mama i spojrzała na swojego syna. - Łukasz!
- Co?
- Czemu tak nienawistnie milczysz? Idź po chleb.
- O tej porze? Sklep zamknięty.
- Wiem o tym, poza tym w sklepie jest za drogo. Pójdziesz do piekarni.
Hiobowscy osłupieli.
- Przecież prowadzisz bojkot piekarni - upewniał się Łukaszek.
- Piekarni tak, ale nie chleba. Chleb należy się wszystkim. Bo powstał on za pieniądze, jakie piekarnia dostała od wszystkich Polaków.
- Dostała? - tata Łukaszka zakrztusił się herbatą.
- No przecież nie ukradła. No nie patrz się tak Łukasz tylko idź! Tu masz odliczone pieniądze!
Łukaszek poszedł więc. Pod piekarnią była już spora grupa niezadowolonych ludzi. Na samochodach, torbach i ubraniach mieli nalepki z napisem "precz z chlebem" i wszyscy chcieli kupić chleb. Byli niezadowoleni bo piekarnia podniosła właśnie ceny chleba. Przed piekarnią stał jej szef i tłumaczył skąd się wzięła ta podwyżka, ale do zebranych jakoś to nie trafiało.
- Za poprzedniego piekarza chleb był tańszy - powtarzali ludzie w kółko. - Pan chyba oszalał. Podnosi sobie pan ceny ot, tak, nie licząc się w ogóle z portfelami klientów.
- Podnoszę, bo muszę. Teraz jest duża inflacja, ceny mąki, prądu i gazu poszły górę - tłumaczył piekarz.
- Co to ma do rzeczy? - jakaś pani wzruszyła dostojnie ramionami. - Poprzedni właściciel piekarni umiał sobie jakoś z tym poradzić. Może pan nie daje sobie po prostu rady? Proszę odejść i oddać piekarnię poprzedniemu właścicielowi.
- Wtedy ceny surowców i nośników energii były o wiele tańsze a to one w dużej mierze składają się na cenę chleba... - pan piekarz zaprezentował infografikę z procentowym rozkładem składników ceny jednego bochenka. Jakiś młody człowiek z brodą i w okularach, nie wytrzymał.
- Nie życzę sobie prezentowania informacji, kłamliwych i tendencyjnych, tożsamych manipulacyjną propagandą innych sklepów. Traktuję to jako despekt. Naprawdę uważacie, że cena chleba zależy od ceny prądu czy gazu jednocześnie informując, że nie macie na to wpływu? Serio??? To wy, jako producent chleba ponosicie odpowiedzialność za ceny waszych produktów. Nikt inny tylko wy! To wy jesteście odpowiedzialni, aby w cenie waszego produktu zmniejszać udział drożejących kosztów! To jest wasze zadanie! Wskazywanie paluchem na gazownię czy elektrociepłownię jest żałosną próbą zdjęcia z siebie tej odpowiedzialności i świadczy wyłącznie o was! Mieliście wiele lat, by się na to przygotować! A wy nie zrobiliście nic! Zupełnie nic! Poza tym przypominam, że priorytetem jest w tej chwili klimat, walka o planetę, o środowisko!
- Ludzie, zrozumcie - pan sprzedawca był zrozpaczony. - Co ja mam zrobić? Odłączyć prąd? Jak będę pracował w nocy? Wyłączyć gaz? Na czym będę piekł?
- Jest pan amatorem czy zawodowcem? - zapytał surowo starszy pan w kurtce moro z napisem na plecach "Jestem z WSI i się tego nie wstydzę".
- Zawodowcem...
- To powinien pan wiedzieć co zrobić, aby chleb był tańszy.
- Wiem - pan piekarz wyprostował się dumnie. - Zetnę swoją marżę. O tyle.
- Za mało - zaczęli wybrzydzać potencjalni klienci. - A zresztą i tak wolelibyśmy poprzedniego właściciela. U niego nawet może być drożej, bo chleb ma lepszy smak. Smak wolności.
- Czy ktokolwiek chce u mnie kupić chleb? - pytał załamany piekarz.
- Ja - Łukaszek przepchnął się przez tłum. - Ale mam za mało pieniędzy. Chyba, że sprzeda mi pan po starej cenie.
- Jak jemu po starej cenie, to nam też! - zawołali wszyscy.
- Widzisz? - westchnął pan piekarz. - Nie mogę.
- A jeśli sprawię, że inni kupią po nowej?
- To dostaniesz bochenek za darmo!
- Ty chcesz nas zmusić, żebyśmy kupili chleb po droższej cenie? - pan w kurtce moro spojrzał lekceważąco na Łukaszka. - Jesteś amatorem czy zawodowcem?
- Amatorem.
Pan w moro prychnął śmiechem. Kilka osób mu zawtórowało.
- Nie spytał pan amatorem czego - rzekł spokojnie Łukaszek. - Otóż jestem amatorem dobrego chleba. I wierzę, że wszyscy tu obecni, no może poza panem, są amatorami dobrego smaku i dobrych rzeczy. A wszyscy wiemy, że to, co dobre musi kosztować. Czy Ferrari jest tanie? Czy na wczasy na Zanzibarze każdy sobie może pozwolić? Nie. I tak samo jest z tym chlebem. Nie jest tani, to fakt. Ale dzięki temu macie pewność, że kupujecie produkt ekskluzywny. Żadna hołota żyjąca za wasze pieniądze z 500+ nie wbije swoich szczerbatych zębów w ten sam miąższ chlebowy co wy. A zatem kupujcie! Kupujcie, bo to ostatnia taka okazja. Dzisiaj jest drogi. Ale jutro może być jeszcze droższy!
Ludzie runęli do środka i zaczęli kupować chleb. Pan w kurtce w moro spojrzał na Łukaszka i też wszedł do piekarni. Rozanielony piekarz wręczył Łukaszkowi darmowy bochenek i Łukaszek poszedł do domu.
- Ehehe, zapomniałam, że chleb podrożał i dałam ci za mało pieniędzy - śmiała się nieszczerze mama. - Ale widzę, że sam sobie poradziłeś. Brawo, brawo...
- Dołożyłem ze swoich - rzekł Łukaszek urażonym tonem. - Musicie mi oddać.
- Niczego ci nie oddam - zaśmiała się triumfująco mama. - Poczuj i ty na własnych pieniądzach szaleństwa tego reżimu. I co? Jak ci się to podoba? Popierasz obecną władze? Co teraz zrobisz?
Łukaszek zacisnął palce w kieszeni na pieniądzach, które dostał od mamy idąc po chleb.
- Nie wiem - powiedział powoli. - Jakoś sobie to odbiję...


 

POLECANE
Prezydent podpisał postanowienie ws. zagranicznych wojsk w Polsce z ostatniej chwili
Prezydent podpisał postanowienie ws. zagranicznych wojsk w Polsce

Prezydent Karol Nawrocki podpisał postanowienie o wyrażeniu zgody na pobyt na terytorium RP komponentu wojsk obcych Państw-Stron Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego, jako wzmocnienie RP w ramach operacji „Eastern Sentry” - poinformowało w niedzielę Biuro Bezpieczeństwa Narodowego na platformie X.

Niebezpieczne zdarzenie na krakowskim lotnisku. Loty przekierowane do Katowic z ostatniej chwili
Niebezpieczne zdarzenie na krakowskim lotnisku. Loty przekierowane do Katowic

Samolot Enter Air lecący z Antalyi podczas lądowania na lotnisku Kraków Airport wypadł z pasa. Lotnisko wstrzymało przyloty i odloty. Zdołano już ewakuować wszystkich pasażerów

Niezwykłe zjawisko przy jednej z pobliskich gwiazd Wiadomości
Niezwykłe zjawisko przy jednej z pobliskich gwiazd

Fomalhaut, jedna z najjaśniejszych gwiazd widocznych na nocnym niebie, od dawna jest obiektem szczególnego zainteresowania badaczy. To dlatego, że znajduje się "blisko" - zaledwie 25 lat świetlnych od Ziemi – i jest stosunkowo młoda, bo liczy około 440 mln lat. Dla porównania nasz Układ Słoneczny ma około 4,6 miliarda lat.

Komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Po kilku miesiącach prac modernizacyjnych MPK Wrocław zakończyło remont skrzyżowania Pomorska/Dubois. Od soboty tramwaje i autobusy wróciły na swoje stałe trasy, a mieszkańcy mogą korzystać z odnowionej infrastruktury.

Aneta Rygielska ze srebrnym medalem mistrzostw świata w boksie Wiadomości
Aneta Rygielska ze srebrnym medalem mistrzostw świata w boksie

Aneta Rygielska wywalczyła w Liverpoolu srebrny medal mistrzostw świata w boksie w kategorii 60 kg. W finale przegrała z Brazylijką Rebecą de Lima Santos 2:3 (28:29, 29:28, 29:28, 28:29, 27:30).

Powstanie arabskie NATO? Negocjacje na szczycie w Katarze z ostatniej chwili
Powstanie arabskie "NATO"? Negocjacje na szczycie w Katarze

Egipt naciska na utworzenie wspólnych arabskich sił zbrojnych na wzór NATO, które byłyby zdolne do ochrony każdego państwa członkowskiego narażonego na agresję. Według dziennika „The Arab News” Kair liczy na poparcie tej inicjatywy na poniedziałkowym szczycie arabsko-islamskim w Dosze w Katarze.

Komunikat dla mieszkańców Poznania Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Poznania

W niedzielę, z okazji 100-lecia kursowania autobusów po Poznaniu oraz w ramach obchodów 145-lecia komunikacji miejskiej, ulicami stolicy Wielkopolski przejedzie parada autobusów. Wydarzenie będzie okazją do tego, by wsiąść zarówno do zabytkowych pojazdów, jak i do tych najnowocześniejszych.

Totalny paraliż. Gwiazdor TVN przeszedł poważną operację Wiadomości
"Totalny paraliż". Gwiazdor TVN przeszedł poważną operację

Znany stylista fryzur gwiazd, Łukasz Urbański, przeszedł operację usunięcia guza mózgu. Informacją podzielił się z fanami na Instagramie, publikując zdjęcie ze szpitalnego łóżka i opatrując je żartobliwym komentarzem:

Ulewne deszcze w Polsce. Alarm na Śląsku z ostatniej chwili
Ulewne deszcze w Polsce. Alarm na Śląsku

Ponad sto razy wyjeżdżali już strażacy w województwie śląskim do zdarzeń związanych z intensywnymi opadami deszczu. Najwięcej interwencji odnotowano w Katowicach, a stan alarmowy przekroczono na wodowskazie Szabelnia na Brynicy na Śląsku.

Niemcy grają na dwa fronty. Dostarczają do Rosji rekordowe ilości protez Wiadomości
"Niemcy grają na dwa fronty". Dostarczają do Rosji rekordowe ilości protez

Mimo trwającej wojny w Ukrainie i obowiązujących sankcji wobec Rosji, niemiecki eksport produktów technologii medycznej nie tylko nie spada, ale, jak czytamy na portalu welt.de, "wręcz kwitnie". Największe wzrosty dotyczą protez i sztucznych stawów, które w pierwszym półroczu 2025 roku sprzedawano za granicę znacznie częściej niż rok wcześniej. Publicystka współpracująca z portalem Tysol.pl, Aleksandra Fedorska, komentuje: "Niemcy grają na dwa fronty".

REKLAMA

Marcin Brixen: Za poprzedniego piekarza chleb był tańszy!

Mama Łukaszka prowadziła ostry bojkot osiedlowej piekarni. - Łamią wszelkie procedury wypieku chleba! - utrzymywała. - Znasz się na pieczeniu chleba? - spytała ironicznie babcia Łukaszka. - Nie, ale oficjalne czynniki tak mówią!
 Marcin Brixen: Za poprzedniego piekarza chleb był tańszy!
/ fot. Pixabay

Mama Łukaszka prowadziła ostry bojkot osiedlowej piekarni.
- Łamią wszelkie procedury wypieku chleba! - utrzymywała.
- Znasz się na pieczeniu chleba? - spytała ironicznie babcia Łukaszka.
- Nie, ale oficjalne czynniki tak mówią! - mama Łukaszka gorączkowo wertowała czterostronicowy dodatek do "Wiodącego Tytułu Prasowego" pod tytułem "My, Europejczycy wstydzimy się za Polskę".
- Jakie czynniki? - zapytał spokojnie tata Łukaszka.
- Europejska Komisja do Spraw Obrotu Bielizną Używaną - odczytała mama.
- Co ma bielizna do chleba? - zaśmiała się perliście siostra Łukaszka. - Czy komisja do spraw bielizny może się wypowiadać w sprawie chleba?
Tego dla mamy Łukaszka było już za wiele.
- Mogą, bo są Komisją Europejską! - mama prawie wykrzyczała ostatni wyraz. - Co, nie podoba ci się? Chcesz wyjść...
- Nie! - wystraszyła się siostra.
- ...z Europy? - dokończyła mama i spojrzała na swojego syna. - Łukasz!
- Co?
- Czemu tak nienawistnie milczysz? Idź po chleb.
- O tej porze? Sklep zamknięty.
- Wiem o tym, poza tym w sklepie jest za drogo. Pójdziesz do piekarni.
Hiobowscy osłupieli.
- Przecież prowadzisz bojkot piekarni - upewniał się Łukaszek.
- Piekarni tak, ale nie chleba. Chleb należy się wszystkim. Bo powstał on za pieniądze, jakie piekarnia dostała od wszystkich Polaków.
- Dostała? - tata Łukaszka zakrztusił się herbatą.
- No przecież nie ukradła. No nie patrz się tak Łukasz tylko idź! Tu masz odliczone pieniądze!
Łukaszek poszedł więc. Pod piekarnią była już spora grupa niezadowolonych ludzi. Na samochodach, torbach i ubraniach mieli nalepki z napisem "precz z chlebem" i wszyscy chcieli kupić chleb. Byli niezadowoleni bo piekarnia podniosła właśnie ceny chleba. Przed piekarnią stał jej szef i tłumaczył skąd się wzięła ta podwyżka, ale do zebranych jakoś to nie trafiało.
- Za poprzedniego piekarza chleb był tańszy - powtarzali ludzie w kółko. - Pan chyba oszalał. Podnosi sobie pan ceny ot, tak, nie licząc się w ogóle z portfelami klientów.
- Podnoszę, bo muszę. Teraz jest duża inflacja, ceny mąki, prądu i gazu poszły górę - tłumaczył piekarz.
- Co to ma do rzeczy? - jakaś pani wzruszyła dostojnie ramionami. - Poprzedni właściciel piekarni umiał sobie jakoś z tym poradzić. Może pan nie daje sobie po prostu rady? Proszę odejść i oddać piekarnię poprzedniemu właścicielowi.
- Wtedy ceny surowców i nośników energii były o wiele tańsze a to one w dużej mierze składają się na cenę chleba... - pan piekarz zaprezentował infografikę z procentowym rozkładem składników ceny jednego bochenka. Jakiś młody człowiek z brodą i w okularach, nie wytrzymał.
- Nie życzę sobie prezentowania informacji, kłamliwych i tendencyjnych, tożsamych manipulacyjną propagandą innych sklepów. Traktuję to jako despekt. Naprawdę uważacie, że cena chleba zależy od ceny prądu czy gazu jednocześnie informując, że nie macie na to wpływu? Serio??? To wy, jako producent chleba ponosicie odpowiedzialność za ceny waszych produktów. Nikt inny tylko wy! To wy jesteście odpowiedzialni, aby w cenie waszego produktu zmniejszać udział drożejących kosztów! To jest wasze zadanie! Wskazywanie paluchem na gazownię czy elektrociepłownię jest żałosną próbą zdjęcia z siebie tej odpowiedzialności i świadczy wyłącznie o was! Mieliście wiele lat, by się na to przygotować! A wy nie zrobiliście nic! Zupełnie nic! Poza tym przypominam, że priorytetem jest w tej chwili klimat, walka o planetę, o środowisko!
- Ludzie, zrozumcie - pan sprzedawca był zrozpaczony. - Co ja mam zrobić? Odłączyć prąd? Jak będę pracował w nocy? Wyłączyć gaz? Na czym będę piekł?
- Jest pan amatorem czy zawodowcem? - zapytał surowo starszy pan w kurtce moro z napisem na plecach "Jestem z WSI i się tego nie wstydzę".
- Zawodowcem...
- To powinien pan wiedzieć co zrobić, aby chleb był tańszy.
- Wiem - pan piekarz wyprostował się dumnie. - Zetnę swoją marżę. O tyle.
- Za mało - zaczęli wybrzydzać potencjalni klienci. - A zresztą i tak wolelibyśmy poprzedniego właściciela. U niego nawet może być drożej, bo chleb ma lepszy smak. Smak wolności.
- Czy ktokolwiek chce u mnie kupić chleb? - pytał załamany piekarz.
- Ja - Łukaszek przepchnął się przez tłum. - Ale mam za mało pieniędzy. Chyba, że sprzeda mi pan po starej cenie.
- Jak jemu po starej cenie, to nam też! - zawołali wszyscy.
- Widzisz? - westchnął pan piekarz. - Nie mogę.
- A jeśli sprawię, że inni kupią po nowej?
- To dostaniesz bochenek za darmo!
- Ty chcesz nas zmusić, żebyśmy kupili chleb po droższej cenie? - pan w kurtce moro spojrzał lekceważąco na Łukaszka. - Jesteś amatorem czy zawodowcem?
- Amatorem.
Pan w moro prychnął śmiechem. Kilka osób mu zawtórowało.
- Nie spytał pan amatorem czego - rzekł spokojnie Łukaszek. - Otóż jestem amatorem dobrego chleba. I wierzę, że wszyscy tu obecni, no może poza panem, są amatorami dobrego smaku i dobrych rzeczy. A wszyscy wiemy, że to, co dobre musi kosztować. Czy Ferrari jest tanie? Czy na wczasy na Zanzibarze każdy sobie może pozwolić? Nie. I tak samo jest z tym chlebem. Nie jest tani, to fakt. Ale dzięki temu macie pewność, że kupujecie produkt ekskluzywny. Żadna hołota żyjąca za wasze pieniądze z 500+ nie wbije swoich szczerbatych zębów w ten sam miąższ chlebowy co wy. A zatem kupujcie! Kupujcie, bo to ostatnia taka okazja. Dzisiaj jest drogi. Ale jutro może być jeszcze droższy!
Ludzie runęli do środka i zaczęli kupować chleb. Pan w kurtce w moro spojrzał na Łukaszka i też wszedł do piekarni. Rozanielony piekarz wręczył Łukaszkowi darmowy bochenek i Łukaszek poszedł do domu.
- Ehehe, zapomniałam, że chleb podrożał i dałam ci za mało pieniędzy - śmiała się nieszczerze mama. - Ale widzę, że sam sobie poradziłeś. Brawo, brawo...
- Dołożyłem ze swoich - rzekł Łukaszek urażonym tonem. - Musicie mi oddać.
- Niczego ci nie oddam - zaśmiała się triumfująco mama. - Poczuj i ty na własnych pieniądzach szaleństwa tego reżimu. I co? Jak ci się to podoba? Popierasz obecną władze? Co teraz zrobisz?
Łukaszek zacisnął palce w kieszeni na pieniądzach, które dostał od mamy idąc po chleb.
- Nie wiem - powiedział powoli. - Jakoś sobie to odbiję...



 

Polecane
Emerytury
Stażowe