Bloger, który oskarżył o przekręty CH "Ptak" w Rzgowie pod Łodzią, twierdzi: Dostaję wyzwiska i pogróżki
Anonimowy bloger podający się za pracownika CH "Ptak", największego centrum handlu hurtowego w Polsce, opisał mające występować w centrum liczne nieprawidłowości i nieuczciwość sprzedawców - sprzedaż bez paragonów, zatrudnienia "na czarno" i inne. Teraz mówi, że jest prześladowany i obecnie przebywa za granicą.
/ YT, print screen
Czemu żaden z rekinów biznesu nie wystąpił publicznie i nie zanegował wszystkiego o czym napisałem? (...) Dostaję tylko wyzwiska i pogróżki. Kilku obiecało, że zrzuci się na tzw. nagrodę i napisze do administratorów serwera, aby udostępnił moje dane osobowe
- twierdzi bloger.
Nie wiedziałem, że urośnie to [wpis-red.] do takiej rangi i wszystkie internetowe dzienniki o tym napiszą. Jednak z perspektywy tego tygodnia - chyba było warto
- uznaje, ponieważ według jego słów osoby pracujące wcześniej "na czarno", obecnie, czyli po jego internetowym wpisie są zatrudnione. Nie ma też w tej chwili, według jego słów, możliwości zakupu produktów bez paragonu.
Bloger uważa jednak, że kiedy sprawa przycichnie, obyczaje w centrum wrócą do "normy".
Bloger uważa jednak, że kiedy sprawa przycichnie, obyczaje w centrum wrócą do "normy".
Osoba, która napisała ten post, nie podpisała się (...) Nie wiemy, na ile jest poczytalna, ani jaki jest jej stan psychiczny i czy rzeczywiście była pracownikiem u jednego ze sprzedawców Centrum Handlowego Ptak
- powiedziała członkini rady nadzorczej Ptak S.A.
Według Krajowej Administracji Skarbowej w centrum miały miejsce kontrole, miejsce to jest obecnie, pod stałym nadzorem Łódzkiego Urzędu Celno-Skarbowego.
źródło: money.pl
#REKLAMA_POZIOMA#
Według Krajowej Administracji Skarbowej w centrum miały miejsce kontrole, miejsce to jest obecnie, pod stałym nadzorem Łódzkiego Urzędu Celno-Skarbowego.
źródło: money.pl
#REKLAMA_POZIOMA#
