Nie muszę chyba nikogo przekonywać, że wybory prezydenckie na początku listopada 2020 r. w Stanach Zjednoczonych to będzie najważniejsze wydarzenie polityczne, które zdecyduje o przyszłości świata.
Byłem u siebie na wsi. To znaczy od kilku lat to już jest miasteczko, ale ja wyjechałem ze wsi i dla mnie to jest wieś. Ciągle otoczona polami uprawnymi, łąkami, lasami i gospodarstwami na obrzeżach. Ciągle jeszcze z traktorami na ulicach i babciami siedzącymi na ławkach przed płotami domów.
Zapowiadana przez Przewodniczącego KK NSZZ „Solidarność” Piotra Dudę pomoc dla białoruskiej opozycji jest dla Solidarności czymś zupełnie naturalnym.
To nie będzie tylko czysta futurologia polityczna. Co prawda nie wiemy, jak będzie opisywany świat czy nasze wielkie rocznice za sto lat, ale obserwując narastającą z dnia na dzień rewolucję kulturową na Zachodzie, można snuć jak najbardziej realne wizje. Jeśli cywilizacja chrześcijańska zniknie pod naporem lewicowej ofensywy, to za sto lat nie będziemy już obchodzić z dumą wielkiej wiktorii nad bolszewikami.
Pamiętam, kiedy dostałem – miałem wtedy może 15 lat – znaczek Solidarności. Plastikowy, z agrafką, niby nic nadzwyczajnego, trochę zniszczony. Zdarzyło się to pod koniec lat osiemdziesiątych i być może zmieniło moje życie.
W 1949 r. George Orwell napisał powieść „1984”. Ta futurystyczna antyutopia dotarła do Polaków dzięki tłumaczeniu Juliusza Mieroszewskiego i wydana została na emigracji w Instytucie Literackim w Paryżu w roku 1953. W PRL powieść Orwella była zakazana przez cenzurę.
Droga do kolektywu rolniczego była ideową drogą przez mękę. Syjonizm opierał się na apoteozie pracy. Chciano stworzyć „nowego Żyda”. Miał być samowystarczalnym pionierem-rolnikiem. Nad tą koncepcją pochylili się też nacjonaliści-socjaliści. Zgodnie z marksistowską dogmą gloryfikowali oni „klasę robotniczą”, a szczególnie żydowski proletariat. Szkopuł w tym, że w Palestynie przemysłu było bardzo mało. I proletariatu jak kot napłakał. Syjonistyczni pionierzy wykazywali się w rolnictwie, a szczególnie wybijali się wśród nich socjaliści-syjoniści. Normalni syjoniści po pewnym czasie ciężkiej pracy na roli stawali się zamożnymi rolnikami, stać ich było na wynajmowanie rąk do pracy. Wśród nich nie tylko Arabów, ale również syjonistów-socjalistów.
26 sierpnia br. to setna rocznica zakończenia Bitwy Warszawskiej. Wielkie zwycięstwo odparcia czerwonej zarazy spod stolicy pozwoliło Polsce cieszyć się niepodległością do września 1939 r. Zatrzymało również zalew bolszewickiej rewolucji na Europę, choć ambasador Rosji Siergiej Andriejew w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” stwierdził – można rzec kabaretowo – że Rosja takich działań nie szykowała. I w ogóle sam pomysł rozmowy na stulecie z przedstawicielem państwa wówczas i dziś agresywnego – iście szatański. Szczególnie że ambasador za krzywdy wyrządzone Polakom nie przeprosił, a nawet nie był o to pytany.
Głęboki podział polityczny wśród ludzi wierzących nie jest charakterystyczny tylko dla Polski. I nie tylko u nas chrześcijanie chętnie odwołują się do motywowania swoich politycznych wyborów poglądami religijnymi.
Głęboki podział polityczny wśród ludzi wierzących nie jest charakterystyczny tylko dla Polski. I nie tylko u nas chrześcijanie chętnie odwołują się do motywowania swoich politycznych wyborów poglądami religijnymi.
Trudno przecenić rolę, jaką Solidarność odegrała w historii Polski i świata. Zainicjowane przez ten wielomilionowy zryw społeczny przemiany skutkujące powstaniem Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego zmieniły rzeczywistość, która wydawała się niemożliwa do zmiany.
– To mit, że ludzie formalnie lepiej wykształceni są mądrzejsi od gorzej wykształconych. Ten mit obaliła Solidarność mądra osobistą mądrością milionów polskich robotników. Obaliła też inne szkodliwe mity – w 40-lecie powstania NSZZ „Solidarność” o historycznym Sierpniu ’80 i jego dziedzictwie w najnowszym numerze „Tygodnika Solidarność” mówią legendarni przywódcy Joanna i Andrzej Gwiazdowie. W specjalnym numerze przygotowanym na 40-lecie „S” znajduje się również dodatek komiksowy przedstawiający polską „Drogę ku wolności”.
Na przekór wszystkiemu i wszystkim idę pod prąd i staram się przekazywać słuchaczom dużo uśmiechu i pozytywnej energii. Brakuje osób, które cieszą się chwilą i dają ludziom radość. Chcę być artystką, która przekazuje emocje w wartościowych tekstach – mówi w rozmowie z „Tygodnikiem Solidarność” AniKa Dąbrowska, wokalistka, autorka tekstów.
W Powstaniu Warszawskim oprócz Polaków walczyli przedstawiciele kilkunastu narodowości. Najsłynniejszym z nich był czarnoskóry muzyk August Agbola O’Brown. We współczesnych obchodach rocznicy sierpniowego zrywu także uczestniczą nie tylko Polacy – pisze w najnowszym numerze „Tygodnika Solidarność” Agnieszka Żurek.
Niemiecka Mitteleuropa, chiński Nowy Jedwabny Szlak czy Trójmorze ze strategicznym wsparciem USA – nad Warszawą aż kłębi się od różnych geopolitycznych koncepcji i pytań, które dyplomatyczne wektory i sojusze będą dla Polski najkorzystniejsze? - pyta w najnowszym "Tygodniku Solidarność" Michał Bruszewski. To właśnie roli Polski w geopolitycznej układance poświęcony jest najnowszy numer naszego tygodnika.
Piosenka „Twój ból jest lepszy niż mój” Kazika Staszewskiego wywołała medialną burzę. – Na początku wiosny nie wiedziałem, że będę nagrywał „Zarazę”. Nawet gdybym zebrał sztab najlepszych specjalistów od PR, to nikt by czegoś takiego nie wymyślił. Jednak nie ukrywam, że ten cały szum medialny był korzystny dla promocji płyty – zdradza na łamach najnowszego „Tygodnika Solidarność” Kazik Staszewski.
Czterdzieści lat po powstaniu Solidarności i ponad trzydzieści lat od obalenia komunizmu historia zdaje się po raz kolejny zataczać koło. Tym razem nie chodzi jednak o totalitaryzm, o władzę narzuconą siłą czy o odzyskanie wolności. W ostatnich latach, w tym także w czasie trwających obecnie wyborów prezydenckich chodzi o to w jakim świecie przyjdzie nam żyć.
– Przemoc, która wybucha teraz przeciwko wszystkiemu, co uosabia tożsamość Zachodu – przeciwko kościołom, pomnikom, dziełom literatury klasycznej, językowi – jest nieuniknionym rezultatem lewicowych i liberalnych przygotowań. A jesteśmy dopiero na początku – mówi „Tygodnikowi Solidarność” prof. David Engels, belgijski historyk starożytności i filozof, badacz kryzysu tożsamości Europy, wykładowca Instytutu Zachodniego w Poznaniu. To właśnie wojnie cywilizacji poświęcony jest najnowszy numer naszego tygodnika.
Serdecznie zapraszamy do wzięcia udziału w charytatywnej licytacji kubka „Tygodnika Solidarność” z podpisem Pana Prezydenta Andrzeja Dudy.
Czerwiec jest miesiącem szczególnie naznaczonym w najnowszej historii polskich zrywów. W tym miesiącu obchodzimy rocznice i Poznańskiego Czerwca ’56, i Czerwców ’76 w Radomiu, Ursusie i Płocku. Dostarczająca nam, szczególnie ostatnio, choćby ze względu na wybory, „łatwej rozrywki” bieżąca polityka, odciąga naszą uwagę od spraw bardziej ponadczasowych. Jednak my, jako kustosze pamięci o polskich zrywach, które zaowocowały Solidarnością i upadkiem komuny, wybaczcie, nie pozwolimy Wam o nich zapomnieć.