Skandaliczna wystawa „Nasi chłopcy” w Gdańsku, przywrócenie niemieckiej nazwy na moście we Wrocławiu czy portret pruskiego króla w auli Uniwersytetu Wrocławskiego – to tylko kilka przykładów z ostatniego czasu, na które należy patrzeć w szerszym kontekście.
– Prawdą jest, że ogólne bezrobocie jest rekordowo niskie w całej UE, ale nie oznacza to, że sektor przemysłowy nie boryka się z trudnościami. Przemysł nie tylko zapewnia wysokiej jakości miejsca pracy, ale także suwerenność gospodarczą i polityczną – mówi Lucie Studničná, przewodnicząca Grupy Pracowników Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego, w rozmowie z Marcinem Krzeszowcem.
W liście otwartym opublikowanym pod koniec maja przez kancelarię premier Włoch Giorgii Meloni czytamy, że nastała „konieczność rozpoczęcia dyskusji na temat tego, jak konwencje międzynarodowe odpowiadają na wyzwania, przed którymi stoimy dzisiaj”. Oprócz Włoszki dokument podpisali szefowie rządów dziewięciu krajów: Austrii, Belgii, Łotwy, Litwy, Estonii, Czech, Danii oraz Polski. Treść listu uderza bezpośrednio w Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC), istotnej odnogi Rady Europy (obie siedziby mieszczą się w Strasburgu), który jest odpowiedzialny za egzekwowanie konwencji o tej samej nazwie we wszystkich 46 krajach sygnatariuszach.
Wygrana Karola Nawrockiego w wyborach na prezydenta RP już przeszła do historii. Człowiek spoza świata polityki, „człowiek z ludu” osiągnął wielki sukces. Nawrocki z kampanii wychodzi z bagażem doświadczeń, gigantycznym poparciem społecznym, ale i dużymi obciążeniami. Bez wątpienia ta prezydentura będzie od samego początku niezwykle ciekawa.
– Zarówno na poziomie europejskim, jak i krajowym rolnicy zostali oszukani. Wygląda na to, że rząd Donalda Tuska nie zamierza w żaden sposób zajmować się ratowaniem polskiego rolnictwa i że czynił jedynie pozorne gesty, aby uspokoić rolników w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. Teraz maski opadły – mówi Jan Krzysztof Ardanowski, przewodniczący Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich w ramach Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP, w rozmowie z Agnieszką Żurek.
Donald Tusk mówił, że w Europie nie ogra go nikt. Wygląda na to, że ograli go wszyscy.
– Włodzimierz Czarzasty musiał pokazać, że mnie rozliczył, że nie można mu podskakiwać, że twardy lider nie pozwala sobie na taką niesubordynację. Drużyna musi być karna. To jest jakiś sposób uprawiania polityki, w Polsce bardzo popularny. I prowadzący do tego, że w polskich partiach brakuje indywidualności – mówi Maciej Gdula, były wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego, w rozmowie z Igorem Zalewskim.
W tym roku przypada 45. rocznica wydarzeń, które dały początek jednemu z najważniejszych ruchów wolnościowych w dziejach Polski – Lubelskiemu Lipcowi 1980 roku. To właśnie w zakładach pracy Lubelszczyzny rozpoczęła się fala strajków, która doprowadziła do powstania NSZZ „Solidarność”. Z tej okazji Region Środkowo-Wschodni NSZZ „Solidarność” zainicjował ogólnopolską kampanię informacyjną pod hasłem:
Słowa Donalda Tuska z 12 grudnia 2023 roku: „Nikt mnie nie ogra w Unii Europejskiej”, może i zrobiły wrażenie na jego twardym elektoracie, ale problem w tym, że premier gra w zupełnie inną grę niż jego własny kraj. I nie dotyczy to tylko stosunków z państwami Unii Europejskiej.
„Chcę wam powiedzieć, że naprawdę mnie nikt nie ogra w Unii Europejskiej. Chcę wam powiedzieć, że koalicja 15 października dobrze wie, że Polska nie ma żadnego powodu i polscy politycy nie powinni mieć żadnego powodu, żeby czuć kompleksy wobec kogokolwiek w Europie” – mówił premier Donald Tusk 12 grudnia 2023 roku. Obok słów „Będziemy działać zgodnie z literą prawa, tak jak my je rozumiemy” to prawdopodobnie najczęściej przywoływane słowa Tuska wypowiedziane w tej kadencji. Wracają w złośliwych komentarzach zawsze, gdy Polska zostaje odstawiona na boczny tor lub okazuje się stratna na nowych unijnych rozwiązaniach i umowach. Czyli – bardzo często.
W ostatnich dniach media obiegła wieść o zwycięskim strajku w fabryce Jeremias w Gnieźnie. Mówi się, że to najdłuższy od 36 lat strajk – trwał bowiem ponad miesiąc. Zatrudnieni żądali poprawy warunków pracy, dłuższych przerw i wyższych wynagrodzeń.
W najnowszym numerze „Tygodnika Solidarność” nasza redakcja bierze pod lupę wszystkie najważniejsze „osiągnięcia” Donalda Tuska w polityce europejskiej i krajowej. Temat numeru to przekrojowa analiza najnowszych decyzji rządu i ich skutków – szczególnie dla polskiego rolnictwa, przemysłu i bezpieczeństwa.
– Pani Magdalena to zwykła kobieta, która została w okrutny sposób potraktowana przez władzę. To powoduje, że bardzo wiele osób się z nią identyfikuje i współczuje jej po ludzku tego ogromnego dramatu, który ją spotkał. Niezgoda na państwo butne wobec słabych i słabe wobec silnych połączyła wielu Polaków – mówi adwokat Magdalena Majkowska, obrońca Magdaleny Woźnej, w rozmowie z Agnieszką Żurek.
Rodzicielstwo to ciężki kawałek chleba. Przede wszystkim trening cierpliwości. Po latach czasem odnoszę wrażenie, że we mnie nie ma już czego ćwiczyć, ale na szczęście jest to również radość z zauważalnych postępów latorośli w różnych dziedzinach.
Stosunek do Niemiec – podziw i podporządkowanie versus niechęć i bunt – dzieli Polaków. Jest także dobrym wskaźnikiem ogólnej postawy politycznej. Polacy są zapatrzeni w Niemcy – jak królik w kobrę – podlegają pewnego rodzaju paraliżującej ruchy hipnozie, która nie pozwala nam podejmować skutecznych i racjonalnych działań, co widać szczególnie w przypadku Donalda Tuska.
Jakie idee stoją za nieoczywistym sojuszem amerykańskich ewangelików i izraelskich syjonistów? I jak ich wizje przyszłości współgrają – lub ścierają się – z przekonaniami irańskich ajatollahów?
– Czuję się lepiej jako wokalistka niż influencerka. Jestem muzykiem, piszę piosenki. To mnie w stu procentach fascynuje – mówi Sonia Maselik, wokalistka, autorka tekstów, kompozytorka, w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem.
– Byłem w przeszłości ministrem, działaczem i prezesem. Pracuję społecznie. Ale nigdy nie przyszło mi do głowy, by karać kogokolwiek za poglądy czy zabierać finansowanie ze względów politycznych. Tymczasem dziś takie zachowania są codziennością. [...] To niepojęte – mówi Mieczysław Nowicki, medalista olimpijski w kolarstwie szosowym, były dyrektor Międzynarodowego Wyścigu Kolarskiego Solidarności i Olimpijczyków, w rozmowie z Barbarą Michałowską.
Zostałam pouczona: mam mylny ogląd dookolnej rzeczywistości. Napisałam pozytywnie o przyszłej pierwszej damie, a powinnam ganić ją, jak każdy prawdziwy Europejczyk, któremu przypadł niefart urodzenia się w „Priwislinskim kraju”.
Jakby ktoś przegapił, to przypominam: pewien rolnik spod Łodzi skazany został przez sąd za zakłócanie spokoju sąsiadom. Sprawa jest obecnie w Sądzie Najwyższym, ale na dzisiaj mamy wyrok, w którym stwierdza się, że rolnik korzystał ze swojej nieruchomości „ponad przyjętą miarę” , zakładając chlewnię. Ma zapłacić, wraz z kosztami sądowymi, ponad sto tysięcy złotych.