Tragiczna śmierć 15-letniego Dominika, do której doszło na obozie harcerskim, stała się niestety okazją do ataku na całą wywodzącą się ze skautingu formację.
Nielegalne pozyskiwanie roślin lub grzybów może zakończyć się mandatem w wysokości do 500 złotych, ale jeśli sprawa zostanie potraktowana jako przestępstwo przeciwko przyrodzie, może trafić do sądu.
Wysyłając list do Mentzena oraz zwołując wielki marsz Polaków na 11 października, Kaczyński wytyczył na razie szlak napinania konfrontacji z koalicją Tuska, aby pocisnąć Konfederację.
Często niczym błyskotliwy rysunek w „The New Yorkerze”, bo też operujący aluzją, ironią, podwójnym znaczeniem – ale równie często uderzający po prostu hasłem, kolorem, światłem, wzmagający emocje od zera do stu w trzy sekundy. Plakat, genialne dziecko ulicy.
Polska potrzebuje dziś przywództwa, które nie tylko rozumie współczesne wyzwania, ale także potrafi zakorzenić je w wartościach. Wybór Karola Nawrockiego na prezydenta Rzeczypospolitej daje nadzieję na to, że tak właśnie będą prowadzone sprawy Polski.
Obniżenie wieku wyborczego – chodzi o wiek, w którym można pełnoprawnie głosować na swojego przedstawiciela w parlamencie, nie o kandydowanie (przynajmniej na razie) – do 16. roku życia jest kwestią czasu w całej Europie. Do największej zmiany w swojej historii szykuje się Wielka Brytania, która chce dać prawo głosu wszystkim 16-latkom z brytyjskim paszportem.
Lektura listów świętego Hieronima ze Strydonu, jednego z ojców pustyni i mistrza anachoretyków, rozczula. Pustelnik bowiem w przeważającej mierze prosi w nich swoich braci i siostry o modlitwę w swojej intencji, by wyrzekłszy się świata, chciał i mógł służyć wyłącznie Bogu.
– Kiedyś wodą zarządzali rolnicy i spółki wodne. Dziś robią to drogowcy i urzędnicy. Zamiast łąk i stawów mamy kostkę, ogrodzenia i beton. A potem zdziwienie, że woda ucieka, pola schną, a miasto tonie. Czas wrócić do sprawdzonych polskich rozwiązań – mówi rolnik Adam Ulbrycht w rozmowie z Mateuszem Piotrowskim.
„Ja nie będę budował naszej przewagi, naszego przyszłego zwycięstwa na strachu, pogardzie i nienawiści – ja tego nie potrafię” – powiedział Donald Tusk do swoich zwolenników zebranych 26 lipca tego roku w Pabianicach. Mnie, gdy słuchałem później tych słów, zrobiło się przez chwilę naprawdę zimno, mimo że był to jak na tegoroczny lipiec wyjątkowo upalny dzień.
Wychował się w gdańskiej, robotniczej dzielnicy Siedlce. W młodości trenował boks i nie stronił od walk. Zagorzały kibic piłkarski i stały bywalec stadionów, a – nawet – uczestnik kilku ustawek. Jednocześnie doktor nauk humanistycznych, sprawny menedżer i zwolennik aktywnej polityki historycznej. 6 sierpnia Karol Nawrocki złożył przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym i został kolejnym prezydentem Polski.
Za chwilę planowane zaprzysiężenie na prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej doktora Karola Nawrockiego. Jego droga do Pałacu Prezydenckiego oficjalnie trwała od listopada zeszłego roku, choć tak naprawdę zaczęła się dużo wcześniej. W polityce, jak w życiu, każdy sukces ma wielu ojców. Nie wszyscy z nich o sukcesie tym zresztą marzyli, przyczyniając się do niego absolutnie wbrew sobie. Spróbujmy z Karolem Nawrockim przejść tę drogę jeszcze raz, poświęcając trochę uwagi tym, którzy dołożyli swoją, czasem mniejszą, a czasem większą cegiełkę.
Miał być przełom, pozostał chaos. Nie ma już mowy o planie rządzenia, inwestycjach czy kolejnej kadencji. Jest strach przed nadciagającym Karolem Nawrockim i zdradą, o którą podejrzewają się wzajemnie wszyscy koalicjanci.
– Mam nadzieję, że jest to dzień na konstytucyjne przekazanie urzędu prezydenta RP i zaprzysiężenie nowego prezydenta, że wszystko przebiegnie gładko i godnie – mówi wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak w rozmowie z Piotrem Grzybowskim.
Jeszcze niedawno to liberałowie – na tle prawicowych wyznawców teorii spiskowych i lewicowych aktywistów od 256 płci – uchodzili za „tych rozsądnych”. W ostatnich latach to jednak w ich środowiskach coraz wyraźniej unosi się zapach folii aluminiowej.
Premier właśnie ogłosił, że „nie ma pieniędzy na asystencję osobistą”. Z powodu konieczności finansowania zbrojeń i bezpieczeństwa narodowego, bo taką przyczynę podał, zabraknie środków na realizację ustawy o asystencji. Była ona jednym z tzw. stu konkretów wyborczych Platformy Obywatelskiej i jednym z filarów umowy koalicyjnej.
Przed Karolem Nawrockim stoi ważne i niezwykle trudne zadanie. Nowy prezydent będzie musiał codziennie mierzyć się z rozkręconym do maksimum przemysłem pogardy, a równocześnie wszędzie tam, gdzie jest to możliwe, starać się skleić podzieloną wspólnotę. Od powodzenia jego misji zależy, czy dalej będziemy się pogrążać w zimnej wojnie domowej, stając się coraz słabsi i coraz bardziej bezbronni, czy też – jako wspólnota – dostaniemy możliwość, by ruszyć do przodu i wykorzystując nasze szanse rozwojowe, zmierzyć się z czekającymi nas wyzwaniami.
Rok temu nikt nie spodziewał się, że Karol Nawrocki stanie do walki o prezydenturę. Dziś nie tylko wygrał wybory, ale wprowadza do Pałacu Prezydenckiego coś, czego w polskiej polityce nie było od dawna – świeżość.
W najnowszym numerze „Tygodnika Solidarność” tematem numeru jest zaprzysiężenie Karola Nawrockiego na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Prezydentura Karola Nawrockiego z jednej strony może być kontynuacją polityki prezydenckiej prowadzonej przez Andrzeja Dudę, a z drugiej będzie nowym otwarciem w polskiej polityce, dającą szanse na zmianę rządu w Polsce. Nowy prezydent, historyk i szef IPN, ma szansę stać się symbolem jednoczącej wspólnoty w czasach politycznego chaosu.
W PRL i w pierwszych latach III RP marzyliśmy o powrocie do „Europy”. Nie o wejściu do zdecentralizowanej Unii Europejskiej, lecz o powrocie do cywilizacji, do rodziny narodów europejskich.
Klinika niepłodności w brytyjskim Newcastle ma powód do dumy. W skomplikowanym zabiegu zapłodnienia in vitro wykorzystała DNA trojga rodziców, co skończyło się przyjściem na świat ośmiorga zdrowych dzieci – czterech chłopców i czterech dziewczynek, z czego jedna para okazała się bliźniętami jednojajowymi.