Literatura pozwala wrócić do tego, co w człowieku najistotniejsze, ale i najtrudniejsze. Tak jest z publikacją, która ostatnio nieustannie za mną chodzi. Alvydas Šlepikas, litewski poeta, napisał książkę, która pozwala zobaczyć zło oczyma dzieci.
27 sierpnia 2022 roku w Berlinie świętowano stulecie Związku Polaków w Niemczech. Kulminacją obchodów było jubileuszowe spotkanie w Ambasadzie RP w stolicy Niemiec. Czy nastąpił już właściwy moment do uregulowania niesymetrycznej sytuacji polskiej mniejszości w Niemczech?
„Jutro wracam do domu. Czekają na mnie studia, krewni, przyjaciele i Ojczyzna. Przez pół roku mieszkałem w kraju, który dokonał humanitarnego wyczynu, który dziś jest wzorem godności i moralności dla całego świata. Dziękuję, Polsko, za pokój, za czyste niebo. Jesteś na zawsze w moim sercu. Do zobaczenia!” – napisał na Twitterze młody Ukrainiec.
Właśnie wydana przez nas książka „Co robić?” prof. Davida Engelsa jest pozycją wywołującą dreszcze. Z kilku powodów.
Przepraszamy. Tak bardzo nam przykro, ale znowu to zrobiliśmy. Oj, nie będą zadowolone francuskie związki zawodowe, „Le Monde” i „wiodące media” w Polsce. Zapewne ponownie nie spełniliśmy ich oczekiwań, uderzyliśmy w wolność słowa, demokrację, wspólne ideały i walkę z czymś tam.
– Francja i Niemcy, a właściwie prawie wszystkie kraje Europy Zachodniej, są stracone na kolejne lata i dekady. Polityczna poprawność, wokeizm, kultura śmierci, masowe migracje, islamizacja, połączenie ultraliberalizmu z gospodarką planową, globalizacja, ideologia LGBTQ i gender oraz infiltracja społeczeństwa i państwa przez niewielką lewicowo-liberalną elitę – to wszystko nie daje nadziei na przyszłość – mówi prof. David Engels w rozmowie z Cezarym Krysztopą. To właśnie najnowsza książka naszego publicysty jest tematem przewodnim najnowszego numeru „Tygodnika Solidarność”.
Średni oświadczył, że chce mieć pieniądze. I to nie te, które dostaje czasem od cioć podczas rodzinnych wizyt, które odkłada sobie do skarbonki. To są pieniądze „nadzwyczajne”, a skoro my „dostajemy” pieniądze co miesiąc, to i on chce dostawać pieniądze co miesiąc. Cóż, Średni ma siedem lat, więc uznaliśmy, że na kieszonkowe chyba trochę za wcześnie.
Już chyba każdy wypowiedział się w sprawie nowego podręcznika do przedmiotu „Historia i Teraźniejszość”. Szkoda, że nigdy – choćby na część takiego zainteresowania – nie mogło liczyć to, co od lat nasza szkoła kładzie do głowy dzieciom w ramach przedmiotu „Podstawy przedsiębiorczości”.
Każdy, kto na serio zajmował się kiedyś walką o prawa pracownicze, przyzna pewnie, że nie jest to proste ani oczywiste. Pracodawcy, politycy, urzędnicy, media albo sędziowie – czyli ci, od których w praktyce wszystko zależy – reagują na pracownicze postulaty zazwyczaj z ogromną rezerwą.
W świecie idealnym człowiek powinien lubić to, co robi. Inaczej dość szybko może się wypalić i być nieszczęśliwym. Aczkolwiek życie ma to do siebie, że nie zawsze jest idealnie. Ba, rzadko kiedy tak jest. Po co jednak robić coś, co demotywuje i przeraża, gdy ma się niemal nieograniczone możliwości? Nie wiem.
Islam to religia uniwersalna. W teorii rasa wiernego się nie liczy. W praktyce różnie to bywało. Dotyczy to różnych aspektów życia, a także zjawiska niewolnictwa.
Te dane są dramatyczne. W ciągu ostatnich trzydziestu lat odsetek regularnie praktykujących Polaków spadł z blisko 70 proc. do niespełna 42 proc. I nie ma się co pocieszać interpretacją zawartą w raporcie CBOS, że główną przyczyną owego spadku jest postępująca utrata zmysłu religijnego u Polaków.
30 sierpnia 2014 r. otwarto na terenie Stoczni Gdańskiej Europejskie Centrum Solidarności. „To jest centrum dywersji antypolskiej” – tak o ECS, kierowanym przez dyrektora o polsko-irackich korzeniach Basila Kerskiego mówił niegdyś w Polskim Radiu 24 Andrzej Michałowski, jeden z założycieli Solidarności. „Z ECS-u zrobiono mauzoleum doradców – Mazowieckiego, Geremka, Kuronia – którym patronuje TW «Bolek»”.
Wizyta Nancy Pelosi, przewodniczącej Izby Reprezentantów, czyli amerykańskiego Kongresu, na Tajwanie tylko przyspieszyła procesy geopolityczne na świecie. Ma to wielkie znaczenie i konsekwencje dla Polski.
Jak mówią, mowa jest srebrem, a milczenie złotem. Nie wiem natomiast, co jest rtęcią. Gdy ten tekst się ukaże, rtęć w Odrze nie tylko nie będzie już chyba nikogo przerażała ani nawet śmieszyła. Dlatego nie chcę zastanawiać się nad tym, czy była ona, czy nie była w Odrze, a raczej nad jej obecnością w publicznym przekazie i jej skutkami.
„Obniżyć wiek emerytalny dla kobiet do 50 lat, a dla mężczyzn do lat 55 lub [zaliczyć] przepracowanie w PRL 30 lat dla kobiet i 35 lat dla mężczyzn bez względu na wiek” – brzmiał 14. postulat Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego pośród 21 postulatów ogłoszonych 17 sierpnia 1980 roku.
– Jest co najmniej kilka dobrych powodów, dla których temat emerytur stażowych w żadnej zamrażarce siedzieć nie może. Przeciwnie. On powinien być politycznie, merytorycznie oraz publicystycznie grzany. I to na całego – pisze w najnowszym numerze „Tygodnika Solidarność” Rafał Woś. To właśnie projektowi emerytur stażowych jako spełnieniu 14. postulatu sierpnia 1980 r. poświęcony jest aktualne wydanie „TS”.
Za nami 102. rocznica Bitwy Warszawskiej – jednej z najważniejszych potyczek w dziejach świata. Choć od naszego zwycięstwa minął już ponad wiek, a od szumnych deklaracji polityków kilka lat, to wciąż nie ma miejsca, które by godnie upamiętniało to, co wydarzyło się w 1920 roku.
W swej pracy „Southeastern Europe under Ottoman Rule, 1354–1804” [Południowowschodnia Europa pod władzą osmańską, 1354–1804] (Seattle, WA, and London: University of Washington Press, 1977) Peter F. Sugar wychwala rzekome zyski dla chrześcijan i innych z osmańskiej okupacji Bałkanów. Opisuje jednak celnie wiele mechanizmów podboju, okupacji i dostosowania się ludności zniewolonej.
Pamiętny wrzesień 1939 r. będzie dla 14-letniej Danuty Szyksznian początkiem walki o Polskę. W toku okupacji ta Wilnianka, córka żołnierza Legionów, zostanie zaprzysiężona w ZWZ/AK. Podlegała ppor. Stanisławowi Kiałce, ps. Jelonek – legendzie wileńskiej partyzantki.