Jak wojna na Ukrainie wpłynie na relacje katolicko-prawosławne?

Nad przyszłością relacji katolicko-prawosławnych w kontekście toczonej obecnie przez Rosję wojny na Ukrainie zastanawia się na łamach Catholic News Agency włoski watykanista Andrea Gagliarducci.
Papież rozmawia z patriarchą Cyrylem po wybuchu wojny na Ukrainie. Jak wojna na Ukrainie wpłynie na relacje katolicko-prawosławne?
Papież rozmawia z patriarchą Cyrylem po wybuchu wojny na Ukrainie. / YT print screen/Rome Reports in English

Poniżej tłumaczenie komentarza:

Udzielając wywiadu włoskiej gazecie „Corriere della Sera” 3 maja, papież Franciszek zdawał się palić mosty dialogu ekumenicznego z Rosyjskim Kościołem Prawosławnym, które Watykan mozolnie budował.

Na szczęście w tym samym tygodniu w Rzymie odbyło się spotkanie plenarne członków Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, które dało nowy impuls do dialogu między wyznaniami chrześcijańskimi.

Na dialog ekumeniczny duży wpływ ma obecnie sytuacja na Ukrainie. Przed wojną doszło tam do schizmy prawosławnej, w wyniku której powstał Kościół Prawosławny Ukrainy (KPU), co doprowadziło do rozłamu między Patriarchatem Moskiewskim a Ekumenicznym Patriarchatem Konstantynopola.

Moskwa kontynuowała stosunki dwustronne z Rzymem, ale zrezygnowała z prowadzenia dialogu wewnątrzprawosławnego pod przewodnictwem Konstantynopola, a także rozpoczęła agresywną politykę kościelną, która doprowadziła, na krótko przed inwazją na Ukrainę, do utworzenia egzarchatu w Afryce na terytoriach podlegających jurysdykcji greckiego prawosławnego Patriarchatu Aleksandrii i całej Afryki.

Wojna zmieniła tę sytuację. Nawet odłam Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego związany z Patriarchatem Moskiewskim (znany jako UKP-MP) zdezawuował linię patriarchy Cyryla z Moskwy i całej Rusi, który usprawiedliwiał rosyjską agresję.

Jedyną możliwością wyjścia Patriarchatu Moskiewskiego z izolacji był dialog z Rzymem. Rozważano możliwość drugiego spotkania papieża Franciszka i Cyryla w Jerozolimie. Jednak Stolica Apostolska postanowiła je odwołać.

Następnie papież udzielił wywiadu „Corriere della Sera”, w którym opowiedział o rozmowie wideo z patriarchą Cyrylem 6 marca i ostrzegł rosyjskiego przywódcę prawosławnego przed stawaniem się „ministrantem Putina”.

Jeśli drugie spotkanie zostało odwołane ze względów praktycznych, to słowa papieża Franciszka spaliły mosty dialogu z Patriarchatem Moskiewskim.

W odpowiedzi patriarchat stwierdził, że papież Franciszek wybrał „niewłaściwy ton”, aby przekazać treść rozmowy z Cyrylem, podkreślając, że „takie wypowiedzi nie mogą przyczynić się do dalszego konstruktywnego dialogu między Kościołem rzymskokatolickim a Rosyjskim Kościołem Prawosławnym, który jest tak potrzebny w obecnym czasie”.

Patriarchat Moskiewski zamieścił na swojej oficjalnej stronie internetowej streszczenie słów Cyryla skierowanych do papieża. W tekście zwrócono uwagę na doniesienia o masakrze rosyjskojęzycznych osób w Odessie na południu Ukrainy w 2014 roku oraz na ekspansję NATO na wschód, wskazując je jako dwie możliwe przyczyny inwazji Rosji na Ukrainę.

Cyryl powiedział papieżowi, że obecna sytuacja sprawia mu „wielki ból”.

„Moja trzoda jest po obu stronach konfliktu, a większość z nich to prawosławni”- powiedział. „Część strony przeciwnej jest również wśród waszej trzody. Chciałbym zatem, pozostawiając na boku aspekt geopolityczny, postawić pytanie, w jaki sposób my i nasze Kościoły możemy wpłynąć na tę sytuację. Jak możemy działać razem, aby przynieść pokój stronom konfliktu, mając na celu jedynie ustanowienie pokoju i sprawiedliwości? W tych warunkach bardzo ważne jest, aby uniknąć dalszej eskalacji."

W praktyce Patriarchat Moskiewski poprosił Rzym, aby nie brał pod uwagę wydarzeń politycznych i narodowych, zastrzegając sobie jednocześnie możliwość wypowiadania się na ich temat i komentowania ich - pozostając w istocie Kościołem głęboko narodowym. Jest to perspektywa, której papież i Stolica Apostolska nie mogą zaakceptować: dla papieża Franciszka konflikt należy rozpatrywać z perspektywy religijnej, odkładając na bok politykę.

Stanowisko tych, którzy są na polu walki, jest inne. Dodatkowe światło na sytuację rzuca przemówienie wygłoszone w ubiegłym tygodniu przez arcybiskupa większego kijowsko-halickiego Światosława Szewczuka, zwierzchnika Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK).

Przemawiając na spotkaniu plenarnym Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan 5 maja, abp Szewczuk podkreślił, że wojna prowadzona przez Rosję ma charakter „ideologiczny” i ma na celu „wyeliminowanie narodu ukraińskiego”. Wskazał na instrukcje dla rosyjskich żołnierzy, jak mają traktować Ukraińców, mówiąc, że są one równoznaczne z „podręcznikiem ludobójstwa”.

Abp Szewczuk podkreślił, że wojna wzmocniła jedność między wspólnotami religijnymi Ukrainy. Wskazał na Ogólnoukraińską Radę Kościołów i Organizacji Religijnych (OURKOR), w skład której wchodzi przedstawiciel UOC-MP, a która „w ciągu 70 dni była w stanie przygotować 17 dokumentów” dotyczących wojny.

Abp Szewczuk przypomniał zwłaszcza, że w przeddzień ataku Rosji OURKOR zaproponowało siebie jako mediatora, ponieważ „jeśli dyplomaci i politycy nie byli w stanie uniknąć zbrojnej konfrontacji, my, ludzie Kościoła, chcieliśmy być tym organem, który mógłby w pewnym sensie mediować i również zapobiec zbrojnej konfrontacji”.

OURKOR napisała również „list do przywódców religijnych Białorusi”, kiedy rząd rosyjski zmusił Białoruś do pomocy w konflikcie. Jej działalność i aktywne zaangażowanie członków UKP-MP wskazuje, zdaniem abp Szewczuka, że „główną ofiarą tej rosyjskiej ofensywy był Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Moskiewskiego”.

Metropolita Onufry, stojący na czele przewodniczący UKP-MP, potępił wojnę. Jednocześnie, jak powiedział abp Szewczuk, „co najmniej 15 z 53 rosyjskich eparchii prawosławnych” na Ukrainie przestało upamiętniać patriarchę Cyryla podczas Boskich Liturgii.

Katolicki hierarcha powiedział, że nastąpiło również „masowe przechodzenie parafii spod administracji Patriarchatu Moskiewskiego pod administrację Kościoła Prawosławnego Ukrainy”. Do tej pory przejście to zakończyło ponad 200 parafii.

Abp Szewczuk podkreślił, że ekumeniczna reakcja na wojnę była jednomyślna i stanowiła „jednoznaczne potępienie”.

W przemówieniu wprowadzającym do spotkania plenarnego kardynał Kurt Koch, szwajcarski purpurat, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, odniósł się do trwającej wojny.

- W tym roku, w nieoczekiwany sposób, również ekumenizm został wystawiony na poważne napięcia. Mam na myśli przede wszystkim straszliwą wojnę Putina na Ukrainie, która nie tylko zrodziła nowe i głębokie podziały w świecie prawosławnym, ale także wywołała poważne zadrażnienia ekumeniczne… Fakt, że tak straszna wojna, z tyloma uchodźcami i ofiarami śmiertelnymi, była legitymizowana także z religijnego punktu widzenia, musi wstrząsnąć ekumeniczną duszą i zasługuje na nazwę, jaką nadał jej papież Franciszek: bluźnierstwo... Jeśli weźmiemy również pod uwagę, że w wojnie na Ukrainie chrześcijanie walczą przeciwko chrześcijanom, a nawet prawosławni zabijają się nawzajem, to musimy uznać powagę ran ekumenicznych, które zostały zadane i które, aby się zagoić, będą wymagały nie tylko czasu, ale przede wszystkim nawrócenia - powiedział hierarcha. Kard. Koch dodał, że „inwazja Putina popchnęła chrześcijan i Kościoły na Ukrainie do zjednoczenia… To także jest znak, że Bóg może pisać prosto nawet na bardzo krzywych liniach".

Nie jest zaskoczeniem, że nieoczekiwane i niezbyt dyplomatyczne słowa papieża wywołały reakcję Patriarchatu Moskiewskiego. Rosyjska Cerkiew Prawosławna widziała w papieżu Franciszku szansę na przełamanie swojej międzynarodowej izolacji.

Papież wydawał się palić mosty dialogu. Jednak Papieska Rada ds. Popierania Jedności Chrześcijan w jakiś sposób je odbudowała, dając jednocześnie do zrozumienia, że nie zgadza się z wojną na Ukrainie ani ze stanowiskiem Patriarchatu Moskiewskiego.

Nawiązanie kard. Kocha do jedności było zaproszeniem dla wszystkich Kościołów chrześcijańskich do przezwyciężenia wewnętrznych podziałów, aby pomóc zakończyć wojnę. Czas pokaże, czy jego apel zostanie wysłuchany.

st (KAI) / Rzym


 

POLECANE
Symboliczne zdjęcie liderów Trójmorza zgromadzonych wokół Włóczni św. Maurycego i wizerunku Chrobrego z ostatniej chwili
Symboliczne zdjęcie liderów Trójmorza zgromadzonych wokół Włóczni św. Maurycego i wizerunku Chrobrego

We wtorek po południu na Zamku Królewskim w Warszawie rozpoczęło się spotkanie liderów państw Inicjatywy Trójmorza, podczas którego wykonano niezwykle symboliczną fotografię.

Nowa fala oszustw telefonicznych. Co zrobić, aby nie dać się nabrać? Wiadomości
Nowa fala oszustw telefonicznych. Co zrobić, aby nie dać się nabrać?

Coraz więcej Polaków otrzymuje połączenia z nieznanych, zagranicznych numerów – najczęściej z Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Portugalii. Choć na pierwszy rzut oka mogą wyglądać jak oferta pracy lub kontakt od znajomego, to w rzeczywistości mamy do czynienia z próbą oszustwa.

Ministerstwo Klimatu tworzy serwis do walki z... dezinformacją klimatyczną z ostatniej chwili
Ministerstwo Klimatu tworzy serwis do walki z... dezinformacją klimatyczną

Ministerstwo klimatu i środowiska tworzy serwis poświęcony walce z dezinformacją klimatyczną – poinformowała we wtorek minister Paulina Hennig-Kloska. Zjawisko dezinformacji klimatycznej było jednym z tematów nieformalnego spotkania ministrów środowiska i klimatu w Warszawie.

To OZE mogą stać za blackoutem w Hiszpanii i Portugalii tylko u nas
To OZE mogą stać za blackoutem w Hiszpanii i Portugalii

Od 12 godzin pod pełną parą pracuja hiszpańscy śledczy i analitycy rynku energii, aby ustalić, co było faktycznym powodem pierwszego tak dużego w Europie blackoutu. Wstępnie wykluczono atak terrorystyczny. Niemal na pewno nie był to sabotaż pracownika lub pracowników spółek energetycznych. Czy za problemem stoi miks energetyczny kraju Cervantesa? Liczby i eksperci sugerują, że to najbardziej prawdopodobne.

Rosja szykuje się do wojny nad Bałtykiem. To realny scenariusz tylko u nas
Rosja szykuje się do wojny nad Bałtykiem. To realny scenariusz

To nie strachy na Lachy, ale bardzo realny scenariusz. Wojnę z NATO – zapewne początkowo na jak najniższym poziomie eskalacji, by dać pretekst USA i „starej Europie” do wstrzymania się od pełnej odpowiedzi – Rosja rozpocznie nad Bałtykiem.

Ujawniono szczegóły zatrzymania księdza, który miał krytykować aborterkę z Oleśnicy z ostatniej chwili
Ujawniono szczegóły zatrzymania księdza, który miał krytykować aborterkę z Oleśnicy

W rozmowie z RatujŻycie.pl siostra zatrzymanego ks. Grzegorza opisała, w jaki sposób jej brat został zatrzymany przez służby w związku z mailem, jakiego wysłał do dr Gizeli Jagielskiej.

Karol Nawrocki: Zwierzchnik sił zbrojnych musi być stabilny emocjonalnie z ostatniej chwili
Karol Nawrocki: Zwierzchnik sił zbrojnych musi być stabilny emocjonalnie

Popierany przez PiS kandydat Karol Nawrocki stwierdził we wtorek w Nowej Dębie, że Polska potrzebuje zwierzchnika sił zbrojnych, "który będzie stabilny emocjonalnie i stabilny pod względem swoich poglądów". Wskazał, że chodzi o osobę, która m.in. zadba o nasz sojusz z USA i o pozycję Polski w NATO.

Bezpieczeństwo energetyczne Polski. Andrzej Duda zwoła Radę Bezpieczeństwa Narodowego z ostatniej chwili
Bezpieczeństwo energetyczne Polski. Andrzej Duda zwoła Radę Bezpieczeństwa Narodowego

Zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego ws. bezpieczeństwa energetycznego Polski zapowiedział prezydent Andrzej Duda po spotkaniu liderów Trójmorza. Jak powiedział, wydarzenia w Hiszpanii i Portugalii to "sygnał alarmowy", aby zadbać o stan sieci energetycznych regionu.

Dariusz Matecki wskazuje: Najbardziej obrzydliwy specjalista od kłamstw polityka
Dariusz Matecki wskazuje: "Najbardziej obrzydliwy specjalista od kłamstw"

"Najbardziej obrzydliwy specjalista od kłamstw wyborczych" – pisze na platformie X poseł PiS Dariusz Matecki o parlamentarzyście PO Sławomirze Nitrasie. W opublikowanym komentarzu Matecki opisał sytuację z 2006 roku, gdy Nitras był szefem sztabu wyborczego kandydata PO Piotr Krzystka na prezydenta Szczecina.

Niemcy w tarapatach. Tapinoma magnum sieją spustoszenie z ostatniej chwili
Niemcy w tarapatach. Tapinoma magnum sieją spustoszenie

Inwazyjne mrówki Tapinoma magnum niszczą infrastrukturę w Niemczech i powodują przerwy w prądzie – informuje Frankfurter Rundschau.

REKLAMA

Jak wojna na Ukrainie wpłynie na relacje katolicko-prawosławne?

Nad przyszłością relacji katolicko-prawosławnych w kontekście toczonej obecnie przez Rosję wojny na Ukrainie zastanawia się na łamach Catholic News Agency włoski watykanista Andrea Gagliarducci.
Papież rozmawia z patriarchą Cyrylem po wybuchu wojny na Ukrainie. Jak wojna na Ukrainie wpłynie na relacje katolicko-prawosławne?
Papież rozmawia z patriarchą Cyrylem po wybuchu wojny na Ukrainie. / YT print screen/Rome Reports in English

Poniżej tłumaczenie komentarza:

Udzielając wywiadu włoskiej gazecie „Corriere della Sera” 3 maja, papież Franciszek zdawał się palić mosty dialogu ekumenicznego z Rosyjskim Kościołem Prawosławnym, które Watykan mozolnie budował.

Na szczęście w tym samym tygodniu w Rzymie odbyło się spotkanie plenarne członków Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, które dało nowy impuls do dialogu między wyznaniami chrześcijańskimi.

Na dialog ekumeniczny duży wpływ ma obecnie sytuacja na Ukrainie. Przed wojną doszło tam do schizmy prawosławnej, w wyniku której powstał Kościół Prawosławny Ukrainy (KPU), co doprowadziło do rozłamu między Patriarchatem Moskiewskim a Ekumenicznym Patriarchatem Konstantynopola.

Moskwa kontynuowała stosunki dwustronne z Rzymem, ale zrezygnowała z prowadzenia dialogu wewnątrzprawosławnego pod przewodnictwem Konstantynopola, a także rozpoczęła agresywną politykę kościelną, która doprowadziła, na krótko przed inwazją na Ukrainę, do utworzenia egzarchatu w Afryce na terytoriach podlegających jurysdykcji greckiego prawosławnego Patriarchatu Aleksandrii i całej Afryki.

Wojna zmieniła tę sytuację. Nawet odłam Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego związany z Patriarchatem Moskiewskim (znany jako UKP-MP) zdezawuował linię patriarchy Cyryla z Moskwy i całej Rusi, który usprawiedliwiał rosyjską agresję.

Jedyną możliwością wyjścia Patriarchatu Moskiewskiego z izolacji był dialog z Rzymem. Rozważano możliwość drugiego spotkania papieża Franciszka i Cyryla w Jerozolimie. Jednak Stolica Apostolska postanowiła je odwołać.

Następnie papież udzielił wywiadu „Corriere della Sera”, w którym opowiedział o rozmowie wideo z patriarchą Cyrylem 6 marca i ostrzegł rosyjskiego przywódcę prawosławnego przed stawaniem się „ministrantem Putina”.

Jeśli drugie spotkanie zostało odwołane ze względów praktycznych, to słowa papieża Franciszka spaliły mosty dialogu z Patriarchatem Moskiewskim.

W odpowiedzi patriarchat stwierdził, że papież Franciszek wybrał „niewłaściwy ton”, aby przekazać treść rozmowy z Cyrylem, podkreślając, że „takie wypowiedzi nie mogą przyczynić się do dalszego konstruktywnego dialogu między Kościołem rzymskokatolickim a Rosyjskim Kościołem Prawosławnym, który jest tak potrzebny w obecnym czasie”.

Patriarchat Moskiewski zamieścił na swojej oficjalnej stronie internetowej streszczenie słów Cyryla skierowanych do papieża. W tekście zwrócono uwagę na doniesienia o masakrze rosyjskojęzycznych osób w Odessie na południu Ukrainy w 2014 roku oraz na ekspansję NATO na wschód, wskazując je jako dwie możliwe przyczyny inwazji Rosji na Ukrainę.

Cyryl powiedział papieżowi, że obecna sytuacja sprawia mu „wielki ból”.

„Moja trzoda jest po obu stronach konfliktu, a większość z nich to prawosławni”- powiedział. „Część strony przeciwnej jest również wśród waszej trzody. Chciałbym zatem, pozostawiając na boku aspekt geopolityczny, postawić pytanie, w jaki sposób my i nasze Kościoły możemy wpłynąć na tę sytuację. Jak możemy działać razem, aby przynieść pokój stronom konfliktu, mając na celu jedynie ustanowienie pokoju i sprawiedliwości? W tych warunkach bardzo ważne jest, aby uniknąć dalszej eskalacji."

W praktyce Patriarchat Moskiewski poprosił Rzym, aby nie brał pod uwagę wydarzeń politycznych i narodowych, zastrzegając sobie jednocześnie możliwość wypowiadania się na ich temat i komentowania ich - pozostając w istocie Kościołem głęboko narodowym. Jest to perspektywa, której papież i Stolica Apostolska nie mogą zaakceptować: dla papieża Franciszka konflikt należy rozpatrywać z perspektywy religijnej, odkładając na bok politykę.

Stanowisko tych, którzy są na polu walki, jest inne. Dodatkowe światło na sytuację rzuca przemówienie wygłoszone w ubiegłym tygodniu przez arcybiskupa większego kijowsko-halickiego Światosława Szewczuka, zwierzchnika Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK).

Przemawiając na spotkaniu plenarnym Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan 5 maja, abp Szewczuk podkreślił, że wojna prowadzona przez Rosję ma charakter „ideologiczny” i ma na celu „wyeliminowanie narodu ukraińskiego”. Wskazał na instrukcje dla rosyjskich żołnierzy, jak mają traktować Ukraińców, mówiąc, że są one równoznaczne z „podręcznikiem ludobójstwa”.

Abp Szewczuk podkreślił, że wojna wzmocniła jedność między wspólnotami religijnymi Ukrainy. Wskazał na Ogólnoukraińską Radę Kościołów i Organizacji Religijnych (OURKOR), w skład której wchodzi przedstawiciel UOC-MP, a która „w ciągu 70 dni była w stanie przygotować 17 dokumentów” dotyczących wojny.

Abp Szewczuk przypomniał zwłaszcza, że w przeddzień ataku Rosji OURKOR zaproponowało siebie jako mediatora, ponieważ „jeśli dyplomaci i politycy nie byli w stanie uniknąć zbrojnej konfrontacji, my, ludzie Kościoła, chcieliśmy być tym organem, który mógłby w pewnym sensie mediować i również zapobiec zbrojnej konfrontacji”.

OURKOR napisała również „list do przywódców religijnych Białorusi”, kiedy rząd rosyjski zmusił Białoruś do pomocy w konflikcie. Jej działalność i aktywne zaangażowanie członków UKP-MP wskazuje, zdaniem abp Szewczuka, że „główną ofiarą tej rosyjskiej ofensywy był Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Moskiewskiego”.

Metropolita Onufry, stojący na czele przewodniczący UKP-MP, potępił wojnę. Jednocześnie, jak powiedział abp Szewczuk, „co najmniej 15 z 53 rosyjskich eparchii prawosławnych” na Ukrainie przestało upamiętniać patriarchę Cyryla podczas Boskich Liturgii.

Katolicki hierarcha powiedział, że nastąpiło również „masowe przechodzenie parafii spod administracji Patriarchatu Moskiewskiego pod administrację Kościoła Prawosławnego Ukrainy”. Do tej pory przejście to zakończyło ponad 200 parafii.

Abp Szewczuk podkreślił, że ekumeniczna reakcja na wojnę była jednomyślna i stanowiła „jednoznaczne potępienie”.

W przemówieniu wprowadzającym do spotkania plenarnego kardynał Kurt Koch, szwajcarski purpurat, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, odniósł się do trwającej wojny.

- W tym roku, w nieoczekiwany sposób, również ekumenizm został wystawiony na poważne napięcia. Mam na myśli przede wszystkim straszliwą wojnę Putina na Ukrainie, która nie tylko zrodziła nowe i głębokie podziały w świecie prawosławnym, ale także wywołała poważne zadrażnienia ekumeniczne… Fakt, że tak straszna wojna, z tyloma uchodźcami i ofiarami śmiertelnymi, była legitymizowana także z religijnego punktu widzenia, musi wstrząsnąć ekumeniczną duszą i zasługuje na nazwę, jaką nadał jej papież Franciszek: bluźnierstwo... Jeśli weźmiemy również pod uwagę, że w wojnie na Ukrainie chrześcijanie walczą przeciwko chrześcijanom, a nawet prawosławni zabijają się nawzajem, to musimy uznać powagę ran ekumenicznych, które zostały zadane i które, aby się zagoić, będą wymagały nie tylko czasu, ale przede wszystkim nawrócenia - powiedział hierarcha. Kard. Koch dodał, że „inwazja Putina popchnęła chrześcijan i Kościoły na Ukrainie do zjednoczenia… To także jest znak, że Bóg może pisać prosto nawet na bardzo krzywych liniach".

Nie jest zaskoczeniem, że nieoczekiwane i niezbyt dyplomatyczne słowa papieża wywołały reakcję Patriarchatu Moskiewskiego. Rosyjska Cerkiew Prawosławna widziała w papieżu Franciszku szansę na przełamanie swojej międzynarodowej izolacji.

Papież wydawał się palić mosty dialogu. Jednak Papieska Rada ds. Popierania Jedności Chrześcijan w jakiś sposób je odbudowała, dając jednocześnie do zrozumienia, że nie zgadza się z wojną na Ukrainie ani ze stanowiskiem Patriarchatu Moskiewskiego.

Nawiązanie kard. Kocha do jedności było zaproszeniem dla wszystkich Kościołów chrześcijańskich do przezwyciężenia wewnętrznych podziałów, aby pomóc zakończyć wojnę. Czas pokaże, czy jego apel zostanie wysłuchany.

st (KAI) / Rzym



 

Polecane
Emerytury
Stażowe