Marcin Brixen: Warsztat naprawy sprawnych samochodów

Zaczęło się od tego, że kiedy Hiobowscy chcieli pojechać po zakupy. Podeszli do samochodu, spojrzeli i... Pod samochodem widniała wielka plama oleju. - Zepsuł ci się - rzekła z satysfakcją mama Łukaszka do taty Łukaszka. - Cha cha, dobrze ci tak!
/ fot. Pixabay

Zaczęło się od tego, że kiedy Hiobowscy chcieli pojechać po zakupy. Podeszli do samochodu, spojrzeli i...
Pod samochodem widniała wielka plama oleju.
- Zepsuł ci się - rzekła z satysfakcją mama Łukaszka do taty Łukaszka. - Cha cha, dobrze ci tak!
- Mi się zepsuł? - spytał powoli tata Łukaszka.
- No tak, i teraz będziesz musiał go naprawiać! A my...
- A wy w tym czasie pojedziecie samochodem po zakupy, co?
Uśmiech z twarzy mamy Łukaszka zniknął jakby starty gąbką.
- Idźcie na tramwaj - poradził tata. - A Łukasz niech zostanie ze mną. Spróbujemy dojechać do warsztatu.
Tata z Łukaszkiem zostali a pozostali członkowie rodziny udali się na przystanek tramwajowy.
Wbrew pesymistycznym przeczuciom taty Łukaszka silnik samochodu odpalił. Wolno, wolniutko wytoczyli się z parkingu i pojechali przez miasto. Dojechali do warsztatu oznaczonego wielkimi tablicami "warsztat" i wjechali na podwórze. Nie zdążyli nawet wysiąść gdy już kim wybiegł z hali jakiś mechanik. Od wyjścia krzyczał do nich:
- Czy samochód jest sprawny? Ale czy samochód jest sprawny?
Tata Łukaszka spojrzał ze zdziwieniem na syna i odparł:
- Oczywiście, że nie.
Pan mechanik zaczął strasznie krzyczeć, że jest zakaz wjazdu na teren warsztatu popsutymi samochodami.
- To jakie mogą wjeżdżać? - spytał Łukaszek.
- Oczywiście sprawne!
Tata Łukaszka zaczął się śmiać i powiedział, że przecież to nie ma sensu, żeby do warsztatu przyjeżdżały tylko sprawne auta, skoro warsztat jest od tego by naprawiać zepsute auta. Pan mechanik uniósł się ponownie, oświadczył, że na wjeździe do warsztatu jest stosowna tablica. Łukaszek poszedł obejrzeć tablicę a pan mechanik tłumaczył, co to jest profilaktyka i przeglądy aut.
- Rzeczywiście, jest napisane, że warsztat tylko dla sprawnych samochodów - zawołał Łukaszek.
- Dlaczego? - pytał tata Łukaszka.
- Nakapie mi pan olejem na pozbruk! Proszę natychmiast wyjechać mi z warsztatu - komenderował pan mechanik. - I wrócić do domu. Proszę pana o numer telefonu. Zgłaszam pana na policję, ma pan dwa tygodnie izolacji samochodu z ruchu drogowego, przez ten czas musi pan usunąć usterkę. Niech pan nawet nie myśli o jeździe niesprawnym autem. Policja będzie dwa razy dziennie kontrolować czy pojazd stoi na parkingu.
- Jak mam usunąć usterkę?! - zawołał zrozpaczony tata Łukaszka. - Przecież nie mogę jechać do warsztatu!
- Poprzez teleporadę. Zainstaluje pan w smartfonie obowiązkową aplikację e-warsztat i korzystając z tej platformy połączy się pan z naszym pracownikiem. On pana poprowadzi przez proces naprawczy.
Tata Łukaszka westchnął głęboko i zapytał pana mechanika, czy nie można by było jednak naprawić samochodu tutaj, przez siłę fachową.
- Jak pan to sobie wyobraża? - pan mechanik nagle stał się czujny i przyjazny.
- Wyobrażam to sobie tak, że panowie mi naprawiacie wóz, a ja wam płacę.
- A, prywatnie. No jasne. Możemy się dogadać - pan mechanik zajrzał pod wóz Hiobowskich. - To będzie kosztować mniej więcej tyle. Niech pan podjedzie tu do warsztatu na osiemnastą.
- A co z tymi tablicami, zakazami i zachlapaniem pozbruku olejem? - nie wytrzymał Łukaszek.
Mechanik wzruszył ramionami i oświadczył:
- Podłoży się jakąś folię.


 

POLECANE
Będą nowe zasady spalonego. FIFA szykuje rewolucję gorące
Będą nowe zasady spalonego. FIFA szykuje rewolucję

Światowe władze piłkarskie szykują istotne zmiany w przepisach gry. Już w styczniu zapadną decyzje dotyczące nowej interpretacji spalonego, która może diametralnie zmienić sposób oceniania pozycji napastników.

Warmińsko-mazurskie: Woda z Zalewu Wiślanego zalewa Frombork z ostatniej chwili
Warmińsko-mazurskie: Woda z Zalewu Wiślanego zalewa Frombork

Strażacy układają worki z piaskiem wzdłuż ulicy Portowej we Fromborku. Wdziera się tam woda z Zalewu Wiślanego – poinformowała PAP straż pożarna.

Wrzosek przekroczyła uprawnienia, ale prokuratura umarza śledztwo z ostatniej chwili
Wrzosek przekroczyła uprawnienia, ale prokuratura umarza śledztwo

Prokuratura Krajowa potwierdziła, że działania prokurator Ewy Wrzosek naruszały przepisy i wyczerpywały znamiona czynu zabronionego. Śledztwo zostało jednak umorzone, ponieważ uznano, że społeczna szkodliwość czynu była znikoma.

Kotula ogłasza przełom. Rząd przyjął projekt ustawy dot. osoby najbliższej z ostatniej chwili
Kotula ogłasza przełom. Rząd przyjął projekt ustawy dot. "osoby najbliższej"

Projekt ustawy, który ma regulować sytuację osób żyjących w związkach nieformalnych, został przyjęty przez Radę Ministrów. Jak podkreśla Katarzyna Kotula, nowe przepisy mają dotyczyć także związków jednopłciowych.

Łódzkich uczniów nakłaniano do wysyłania kartek świątecznych do Tuska wideo
Łódzkich uczniów nakłaniano do wysyłania kartek świątecznych do Tuska

Do niecodziennej sytuacji doszło w Łodzi, gdzie dzieci były nakłanianie w szkołach, aby wysyłać świąteczne kartki do Donalda Tuska. Treść życzeń była już wydrukowana, wystarczyło się tylko podpisać. Skandal nagłośnił łódzki radny Piotr Cieplucha (PiS).

Prokuratura kieruje sprawę do sądu ws. tzw. afery wizowej. Zarzuty wobec byłego wiceszefa MSZ z ostatniej chwili
Prokuratura kieruje sprawę do sądu ws. tzw. afery wizowej. Zarzuty wobec byłego wiceszefa MSZ

Prokuratura Krajowa skierowała akt oskarżenia w sprawie tzw. afery wizowej. Wśród oskarżonych znalazł się były wiceszef MSZ, wobec którego śledczy nie postawili zarzutu przyjęcia korzyści majątkowych, miał natomiast "przekroczyć uprawnienia".

Polacy wskazali Człowieka Roku 2025. Karol Nawrocki zdeklasował konkurencję pilne
Polacy wskazali Człowieka Roku 2025. Karol Nawrocki zdeklasował konkurencję

W nowym sondażu Karol Nawrocki uzyskał zdecydowanie najwyższe poparcie jako osoba najbardziej zasługująca na tytuł Człowieka Roku 2025. Jego wynik jest ponad dwukrotnie lepszy od kolejnych kandydatów.

Zbrodnia lubińska z 1982 r. – jest akt oskarżenia przeciwko b. funkcjonariuszom MO wideo
Zbrodnia lubińska z 1982 r. – jest akt oskarżenia przeciwko b. funkcjonariuszom MO

Prokuratura IPN skierowała akt oskarżenia przeciwko dziesięciu byłym funkcjonariuszom MO. Jak wyjaśnił podczas wtorkowej konferencji prasowej wiceprezes IPN Karol Polejowski, są oni podejrzani „o popełnienie czynów przestępczych w czasie zajść w Lubinie 31 sierpnia 1982 r.”.

To nie żart. Sejm zajmie się projektem ustawy o uznaniu osobowości prawnej rzeki Odry z ostatniej chwili
To nie żart. Sejm zajmie się projektem ustawy o uznaniu osobowości prawnej rzeki Odry

8 stycznia 2026 roku w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o uznaniu osobowości prawnej rzeki Odry.

Groźny trend na Kasprowym Wierchu. TPN mówi wprost: to skrajnie ryzykowne Wiadomości
Groźny trend na Kasprowym Wierchu. TPN mówi wprost: to skrajnie ryzykowne

Zjazdy na plastikowych jabłuszkach i na pośladkach z Kasprowego Wierchu stają się coraz większym problemem. Tatrzański Park Narodowy ostrzega, że takie zachowanie jest zakazane i może skończyć się ciężkimi wypadkami.

REKLAMA

Marcin Brixen: Warsztat naprawy sprawnych samochodów

Zaczęło się od tego, że kiedy Hiobowscy chcieli pojechać po zakupy. Podeszli do samochodu, spojrzeli i... Pod samochodem widniała wielka plama oleju. - Zepsuł ci się - rzekła z satysfakcją mama Łukaszka do taty Łukaszka. - Cha cha, dobrze ci tak!
/ fot. Pixabay

Zaczęło się od tego, że kiedy Hiobowscy chcieli pojechać po zakupy. Podeszli do samochodu, spojrzeli i...
Pod samochodem widniała wielka plama oleju.
- Zepsuł ci się - rzekła z satysfakcją mama Łukaszka do taty Łukaszka. - Cha cha, dobrze ci tak!
- Mi się zepsuł? - spytał powoli tata Łukaszka.
- No tak, i teraz będziesz musiał go naprawiać! A my...
- A wy w tym czasie pojedziecie samochodem po zakupy, co?
Uśmiech z twarzy mamy Łukaszka zniknął jakby starty gąbką.
- Idźcie na tramwaj - poradził tata. - A Łukasz niech zostanie ze mną. Spróbujemy dojechać do warsztatu.
Tata z Łukaszkiem zostali a pozostali członkowie rodziny udali się na przystanek tramwajowy.
Wbrew pesymistycznym przeczuciom taty Łukaszka silnik samochodu odpalił. Wolno, wolniutko wytoczyli się z parkingu i pojechali przez miasto. Dojechali do warsztatu oznaczonego wielkimi tablicami "warsztat" i wjechali na podwórze. Nie zdążyli nawet wysiąść gdy już kim wybiegł z hali jakiś mechanik. Od wyjścia krzyczał do nich:
- Czy samochód jest sprawny? Ale czy samochód jest sprawny?
Tata Łukaszka spojrzał ze zdziwieniem na syna i odparł:
- Oczywiście, że nie.
Pan mechanik zaczął strasznie krzyczeć, że jest zakaz wjazdu na teren warsztatu popsutymi samochodami.
- To jakie mogą wjeżdżać? - spytał Łukaszek.
- Oczywiście sprawne!
Tata Łukaszka zaczął się śmiać i powiedział, że przecież to nie ma sensu, żeby do warsztatu przyjeżdżały tylko sprawne auta, skoro warsztat jest od tego by naprawiać zepsute auta. Pan mechanik uniósł się ponownie, oświadczył, że na wjeździe do warsztatu jest stosowna tablica. Łukaszek poszedł obejrzeć tablicę a pan mechanik tłumaczył, co to jest profilaktyka i przeglądy aut.
- Rzeczywiście, jest napisane, że warsztat tylko dla sprawnych samochodów - zawołał Łukaszek.
- Dlaczego? - pytał tata Łukaszka.
- Nakapie mi pan olejem na pozbruk! Proszę natychmiast wyjechać mi z warsztatu - komenderował pan mechanik. - I wrócić do domu. Proszę pana o numer telefonu. Zgłaszam pana na policję, ma pan dwa tygodnie izolacji samochodu z ruchu drogowego, przez ten czas musi pan usunąć usterkę. Niech pan nawet nie myśli o jeździe niesprawnym autem. Policja będzie dwa razy dziennie kontrolować czy pojazd stoi na parkingu.
- Jak mam usunąć usterkę?! - zawołał zrozpaczony tata Łukaszka. - Przecież nie mogę jechać do warsztatu!
- Poprzez teleporadę. Zainstaluje pan w smartfonie obowiązkową aplikację e-warsztat i korzystając z tej platformy połączy się pan z naszym pracownikiem. On pana poprowadzi przez proces naprawczy.
Tata Łukaszka westchnął głęboko i zapytał pana mechanika, czy nie można by było jednak naprawić samochodu tutaj, przez siłę fachową.
- Jak pan to sobie wyobraża? - pan mechanik nagle stał się czujny i przyjazny.
- Wyobrażam to sobie tak, że panowie mi naprawiacie wóz, a ja wam płacę.
- A, prywatnie. No jasne. Możemy się dogadać - pan mechanik zajrzał pod wóz Hiobowskich. - To będzie kosztować mniej więcej tyle. Niech pan podjedzie tu do warsztatu na osiemnastą.
- A co z tymi tablicami, zakazami i zachlapaniem pozbruku olejem? - nie wytrzymał Łukaszek.
Mechanik wzruszył ramionami i oświadczył:
- Podłoży się jakąś folię.



 

Polecane