Redaktorzy naczelni „Tygodnika Solidarność” i Tysol.pl: Bardzo nam przykro, ale znowu to zrobiliśmy
Być może znowu będą nas piętnować, będą „wyrzucać Solidarność”, która z tą publikacją nie ma nic wspólnego, będą apelować i wskazywać na skalę naszego upadku.
No ale nie mogliśmy się powstrzymać i zrobiliśmy wywiad ze straszliwym [nazwisko ujawnimy wieczorem – przyp. red.]. Zapytaliśmy i o jego spojrzenie na Francję, i o jego marzenia na jej temat. Niestety znowu zapytaliśmy również o stosunek do progresywnego kierunku, w jakim zmierza Unia Europejska. Pozwoliliśmy sobie zapytać o stosunki francusko-polskie. Nie odmówił nam odpowiedzi na pytania o Rosję, co zapewne nie było dla niego łatwe i niewątpliwie stanowi pole sporu pomiędzy polską racją stanu a racją stanu Francji, tak jak ją sobie wyobraża.
Niestety to nie koniec. Złożyliśmy również zapytanie o możliwość przeprowadzenia wywiadu z urzędującym prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Jeżeli dotychczasowymi publikacjami nie pogrążyliśmy się wystarczająco w oczach naszych wymagających krytyków, to zapewne w tym wypadku stanie się to doszczętnie i nieodwracalnie.
W ostatniej chwili powstrzymaliśmy się przed publikacją na okładce zdjęcia uśmiechniętego [nazwisko ujawnimy wieczorem – przyp. red.], główny zarzut do wywiadu z Marine Le Pen dotyczył wszak tego, że się uśmiechała na okładce, być może uratuje nas to przed ostateczną kompromitacją, bo, że spełnimy wszystkie wyśrubowane standardy, nadziei już przecież nie mamy.
A poważnie: Wszystkiego najlepszego z okazji nadchodzącej uroczystości Objawienia Pańskiego, zwanej potocznie Świętem Trzech Króli.
[tekst ukaże się również jako wstępniak w „Tygodniku Solidarność”]