TIR z darami dla Białorusinów od „Solidarności” przekroczył granicę Polski
Samochód z 20 tonami darów dla strajkujących Białorusinów wjechał na granicę #Solidarity #solidarność #białoruś #SolidarnośćdlaBiałorusi pic.twitter.com/Ppnto1kj58
— Tygodnik Solidarność (@Tysol) August 26, 2020
TIR z darami dla strajkujących Białorusinów przekroczył granicę Polski. Teraz o wpuszczeniu ciężarówki na teren Białorusi zadecydują tamtejsze służby.
Więcej informacji wkrótce
- Spotykamy się w sytuacji szczególnej. Wczoraj ogłosiliśmy, że Solidarność uruchamia program pomocy dla Białorusi, jako związek zawodowy jesteśmy zobowiązani do takiej pomocy, tak jak kiedyś 40-lat temu pomagali nam inni z różnych części świata, gdy walczyliśmy o wolność i demokrację. Otworzyliśmy fundusz wsparcia „Solidarni z Białorusią” i dzisiaj wysyłamy pierwszy transport humanitarny na Białoruś. To test, dzisiaj jedzie jeden TIR, blisko 20 ton ładunku, postaramy się aby dotarł do kolegów związkowców z Białoruskiego Kongresu Demokratycznego Związków Zawodowych, którzy go odbiorą. Docelowo ma trafić do Mińska. W transporcie znajdują się przede wszystkim konserwy, to jest żywność, która jest przeznaczona dla strajkujących zakładów pracy, tam w większości przypadków pozamykane są stołówki, jest utrudniony dostęp do produktów żywnościowych. Mam nadzieję, że to się uda i transporty ruszą na większą skalę - mówił tuż przed godz. 17 rzecznik prasowy Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Marek Lewandowski.
„Czas podjąć konkretne kroki”
Przypomnijmy, że we wtorek podczas konferencji prasowej w historycznej sali BHP szef „Solidarności” Piotr Duda poinformował, że „czas podjąć konkretne kroki, aby pomóc opozycji na Białorusi”.
Oprócz powołania funduszu „Solidarni z Bialorusią”, na który związek wpłacił kwotę 1 mln zł, „Solidarność” zorganizowała konwój humanitarny z środkami pierwszej potrzeby dla zwolnionych w wyniku protestów pracowników i ich rodzin.
- Jesteśmy jego organizatorem. Są tam produkty spożywcze, to co czujemy, że może się dzisiaj przydać w zakładach pracy w czasie strajku. Zobaczymy, czy w ogóle zostanie wpuszczony na Białoruś. Dopełniliśmy wszelkich koniecznych formalności, aby tak się stało - mówił we wtorek szef „S”.