Piotr Duda w PR24 ostro o Kosiniaku-Kamyszu: "Czy ten człowiek ma amnezję, czy nie wie o czym mówi?"

Przewodniczący NSZZ Solidarność był dzisiaj gościem na antenie Polskiego Radia 24, gdzie w rozmowie z red. Adrianem Klarenbachem skomentował m.in podpisanie umowy programowej między Solidarnością a Prezydentem RP. Ostro skrytykował także lidera Polskiego Stronnictwa Ludowego, Władysława Kosiniaka-Kamysza.
 Piotr Duda w PR24 ostro o Kosiniaku-Kamyszu: "Czy ten człowiek ma amnezję, czy nie wie o czym mówi?"
/ fot. Robert Wąsik, Tygodnik Solidarność

Ta umowa, którą podpisaliśmy w 2015 roku, to co robiliśmy wspólnie z Panem Prezydentem Andrzejem Dudą, te nasze działania, wychodziły poza ramy tego porozumienia. Wiedziałem, że jeżeli coś jest nie tak w rozmowach, negocjacjach (...), zawsze mogę zwrócić się do Pana Prezydenta. "Solidarność" zawsze miała u niego drzwi otwarte. Gdańsk, Jastrzębie, Szczecin, inne miasta - Pan Prezydent Andrzej Duda zawsze był obecny, zawsze mogliśmy na niego liczyć. A to były ważne uroczystości dla tych bohaterów z 1980 roku, którzy przez pewien czas byli zapomniani.


- mówił przewodniczący. W rozmowie poruszono także temat Dialogu Społecznego.
 

Kto chce dialog społeczny prowadzić, ten go prowadzi. Rada Dialogu Społecznego funkcjonuje, choć dla mnie jest to kompletnie niezrozumiałe, to co zrobił rząd wprowadzając nowelizację ustawy o Radzie Dialogu Społecznego (...) Mamy na szczęście Pana Prezydenta, który przepisy dot. Rady Dialogu Społecznego skierował do Trybunału Konstytucyjnego, bo od powoływania do RDS nie jest premier, a Pan Prezydent, który powołuje na wniosek danej organizacji


- wskazał szef "S". 
 

Z ust jednego z czynnych polityków słyszę, że nie ma dialogu społecznego, że nie ma komisji trójstronnej, że Prezydent jest głuchy na głosy, które płyną od dołu. Kto to mówi wg. Pana?


- spytał red. Klarenbach.
 

Minister Władysław Kosiniak-Kamysz. Nie pomyliłem się? Przeczytałem stwierdzenie Pana Ministra na Twitterze, że Pan Prezydent [Andrzej Duda-red.] zabił dialog społeczny, to mu krótko odpisałem: "Nie wiedziałem Panie Ministrze, że z Pana taki jajcarz". Przecież sprawa jest jasna: rok 2013, wyjście z Komisji Trójstronnej, nie tylko Solidarności (...). Dlaczego wyszliśmy? Bo przyjechał pan premier Donald Tusk i Pan Kosiniak nawet się nie odzywał, uszy zrobił po sobie i co oznajmił Tusk? Że będzie nowelizacja kodeksu pracy, że będzie elastyczny czas pracy, że będzie okres orzeczeniowy czasu pracy inny niż dotychczas, z 3 miesięcy do 10 czy 12 miesięcy. I wtedy wyszliśmy z Komisji Trójstronnej. Czy ten człowiek [Kosiniak-Kamysz-red.] ma amnezję, czy nie wie o czym mówi? To samo jeżeli chodzi o emerytury. PSL ma tyle za pazurami, jak mało kto. W 2008 roku śp. Lech Kaczyński zawetował ustawę o emeryturach pomostowych, a kto to weto obalił z pomocą SLD? O tym trzeba głośno mówić, bo ci politycy to są hipokryci, niech spiszą porozumienie, jak Solidarność spisała z Prezydentem Andrzejem Dudą. Bo nie słowa, ale są czyny i zobowiązania z których się trzeba wywiązać i tak do tego powinniśmy podchodzić jako obywatele


- odparł Piotr Duda. 
 

Ci sami politycy mówili, że jeśli nie zostanie podwyższony wiek emerytalny, to się zawali cały system. I co, zawalił się? Funkcjonujemy już od 2017 roku, coś się takiego stało? Jeżeli ja w Sejmie podczas wystąpienia referendalnego odnosiłem się cały czas merytorycznie, tak wyszedł ówczesny premier polskiego rządu i powiedział że jesteśmy pętakami (...). Podobnie było z umowami śmieciowymi. I teraz odpowiedzmy sobie na jedno pytanie. Gdyby rząd Zjednoczonej Prawicy i my jako Solidarność odpuścili, jeżeli wszystko poszło w taką elastyczność, czyli umowy śmieciowe, wyobraża pan sobie sytuację tych pracowników, którzy z dnia na dzień dzisiaj stracili pracę, tylko dlatego bo mieli płacone pod stołem, albo mieli umowę o dzieło czy zlecenia, mimo że powinni mieć umowę o pracę? Wszyscy suchą nogą nie przejdziemy tego kryzysu, ale zupełnie inna jest sytuacja w przypadku umowy o pracę - ci pracownicy dostaną wypowiedzenie umowy o pracę, dostaną odprawę z przyczyn ekonomicznych - 3-miesięczne wynagrodzenie, o które też walczyliśmy bo rząd chciał to usunąć. I teraz to w miarę przyzwoicie wygląda. I to samo mówimy o składkach na ubezpieczenia społeczne


- podsumował Piotr Duda.

źródło: Polskie Radio 24

raw

 

 

POLECANE
Nowe informacje ws. spotkania Trump-Putin. Podano szczegóły z ostatniej chwili
Nowe informacje ws. spotkania Trump-Putin. Podano szczegóły

Szczyt przywódców Rosji i Stanów Zjednoczonych, Władimira Putina i Donalda Trumpa, na Alasce rozpocznie się w piątek o godz. 11.30 czasu lokalnego (21.30 czasu polskiego) - oświadczył w czwartek doradca Putina Jurij Uszakow.

Spotkanie Karol Nawrocki - Donald Tusk w cztery oczy. Wiadomo, o czym rozmawiają Wiadomości
Spotkanie Karol Nawrocki - Donald Tusk w cztery oczy. Wiadomo, o czym rozmawiają

Rozpoczęło się spotkanie prezydenta Karola Nawrockiego i premiera Donalda Tuska. Głównym tematem ma być sytuacja dotycząca Ukrainy. Do rozmowy dochodzi dzień przed spotkaniem Donalda Trumpa i Władimira Putina.

Zemsta Ruchniewicza. Burza w sieci po odwołaniu Hanny Radziejowskiej gorące
"Zemsta Ruchniewicza". Burza w sieci po odwołaniu Hanny Radziejowskiej

Prof. Krzysztof Ruchniewicz, dyrektor Instytutu Pileckiego, poinformował podczas konferencji, że odwołał Hannę Radziejowską, dyrektor berlińskiej filii. To ona powiadomiła Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego o pomyśle organizacji seminarium poświęconego zwrotom dóbr kultury przez Polskę na rzecz Niemiec. Decyzja wywołała burzę w sieci.

GUS podał najnowsze dane o inflacji. Eksperci ostrzegają z ostatniej chwili
GUS podał najnowsze dane o inflacji. Eksperci ostrzegają

Główny Urząd Statystyczny opublikował ostateczny odczyt inflacji za lipiec 2025 roku. Ceny w Polsce wzrosły średnio o 3,1% w skali roku, a w porównaniu z czerwcem – o 0,3%. To poziom mieszczący się w celu inflacyjnym NBP, choć eksperci ostrzegają, że podwyżki dopiero przed nami.

Ruchniewicz odwołał szefową berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego z ostatniej chwili
Ruchniewicz odwołał szefową berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego

Prof. Krzysztof Ruchniewicz, dyrektor Instytutu Pileckiego, poinformował podczas konferencji prasowej, że odwołał Hannę Radziejowską, szefową berlińskiej filii. To m.in. ona powiadomiła Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego o pomyśle organizacji seminarium poświęconego zwrotom dóbr kultury przez Polskę na rzecz Niemiec, Ukrainy, Białorusi, Litwy oraz mienia prywatnego należącego do osób pochodzenia żydowskiego. Jej wątpliwości, jak zaznaczała, były podyktowane "troską o interes państwa polskiego i realizację misji Instytutu Pileckiego".

„Rzeczpospolita”: Marian Banaś betonuje NIK z ostatniej chwili
„Rzeczpospolita”: Marian Banaś betonuje NIK

Prezes Najwyższej Izby Kontroli musi odejść we wrześniu; w czerwcu ruszyły konkursy na dyrektorskie stanowiska, które wygrywają zaufani odchodzącego prezesa – informuje w czwartek „Rzeczpospolita”.

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Już w czwartek i piątek w Warszawie odbędzie się największa w historii defilada wojskowa z okazji Święta Wojska Polskiego. To ogromne wydarzenie spowoduje liczne zmiany w ruchu drogowym i komunikacji miejskiej. Jeśli planujesz podróż po Warszawie w dniach 14–15 sierpnia, koniecznie zapoznaj się z poniższymi informacjami.

Złośliwe zachowanie Tuska na Radzie Ministrów. Jest komentarz Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz z ostatniej chwili
Złośliwe zachowanie Tuska na Radzie Ministrów. Jest komentarz Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz

Podczas wtorkowego posiedzenia Rady Ministrów doszło do ironicznej wymiany zdań między premierem Donaldem Tuskiem a minister Katarzyną Pełczyńską-Nałęcz. Choć szefowa resortu funduszy w czwartkowej rozmowie z RMF FM z jednej strony bagatelizuje sytuację, wskazała przy tym, że warto przy tej okazji głośno mówić o problemie mobbingu w polskich miejscach pracy. 

Politico: Trump powiedział, że USA mogą udzielić Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa z ostatniej chwili
Politico: Trump powiedział, że USA mogą udzielić Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa

Prezydent USA Donald Trump powiedział liderom Ukrainy i krajów europejskich, że Stany Zjednoczone mogą udzielić Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa pod pewnymi warunkami – podało w środę Politico, powołując się na trzy źródła zaznajomione z przebiegiem rozmowy.

Wiadomości
80 lat listu, który dzielił dowódców AK

12 sierpnia 2025 roku minęło dokładnie 80 lat od momentu, gdy ówczesny kpt. Stanisław Sojczyński „Warszyc”, jeden z najbardziej bezkompromisowych dowódców Armii Krajowej, napisał list otwarty do płk. Jana Mazurkiewicza „Radosława”. List ten, stanowiący świadectwo głębokiego podziału w powojennym podziemiu, nabiera nowego znaczenia w obliczu historii i losów obu legendarnych oficerów, którzy ostatecznie zostali awansowani na stopień generała brygady, ale w skrajnie różnych okolicznościach.

REKLAMA

Piotr Duda w PR24 ostro o Kosiniaku-Kamyszu: "Czy ten człowiek ma amnezję, czy nie wie o czym mówi?"

Przewodniczący NSZZ Solidarność był dzisiaj gościem na antenie Polskiego Radia 24, gdzie w rozmowie z red. Adrianem Klarenbachem skomentował m.in podpisanie umowy programowej między Solidarnością a Prezydentem RP. Ostro skrytykował także lidera Polskiego Stronnictwa Ludowego, Władysława Kosiniaka-Kamysza.
 Piotr Duda w PR24 ostro o Kosiniaku-Kamyszu: "Czy ten człowiek ma amnezję, czy nie wie o czym mówi?"
/ fot. Robert Wąsik, Tygodnik Solidarność

Ta umowa, którą podpisaliśmy w 2015 roku, to co robiliśmy wspólnie z Panem Prezydentem Andrzejem Dudą, te nasze działania, wychodziły poza ramy tego porozumienia. Wiedziałem, że jeżeli coś jest nie tak w rozmowach, negocjacjach (...), zawsze mogę zwrócić się do Pana Prezydenta. "Solidarność" zawsze miała u niego drzwi otwarte. Gdańsk, Jastrzębie, Szczecin, inne miasta - Pan Prezydent Andrzej Duda zawsze był obecny, zawsze mogliśmy na niego liczyć. A to były ważne uroczystości dla tych bohaterów z 1980 roku, którzy przez pewien czas byli zapomniani.


- mówił przewodniczący. W rozmowie poruszono także temat Dialogu Społecznego.
 

Kto chce dialog społeczny prowadzić, ten go prowadzi. Rada Dialogu Społecznego funkcjonuje, choć dla mnie jest to kompletnie niezrozumiałe, to co zrobił rząd wprowadzając nowelizację ustawy o Radzie Dialogu Społecznego (...) Mamy na szczęście Pana Prezydenta, który przepisy dot. Rady Dialogu Społecznego skierował do Trybunału Konstytucyjnego, bo od powoływania do RDS nie jest premier, a Pan Prezydent, który powołuje na wniosek danej organizacji


- wskazał szef "S". 
 

Z ust jednego z czynnych polityków słyszę, że nie ma dialogu społecznego, że nie ma komisji trójstronnej, że Prezydent jest głuchy na głosy, które płyną od dołu. Kto to mówi wg. Pana?


- spytał red. Klarenbach.
 

Minister Władysław Kosiniak-Kamysz. Nie pomyliłem się? Przeczytałem stwierdzenie Pana Ministra na Twitterze, że Pan Prezydent [Andrzej Duda-red.] zabił dialog społeczny, to mu krótko odpisałem: "Nie wiedziałem Panie Ministrze, że z Pana taki jajcarz". Przecież sprawa jest jasna: rok 2013, wyjście z Komisji Trójstronnej, nie tylko Solidarności (...). Dlaczego wyszliśmy? Bo przyjechał pan premier Donald Tusk i Pan Kosiniak nawet się nie odzywał, uszy zrobił po sobie i co oznajmił Tusk? Że będzie nowelizacja kodeksu pracy, że będzie elastyczny czas pracy, że będzie okres orzeczeniowy czasu pracy inny niż dotychczas, z 3 miesięcy do 10 czy 12 miesięcy. I wtedy wyszliśmy z Komisji Trójstronnej. Czy ten człowiek [Kosiniak-Kamysz-red.] ma amnezję, czy nie wie o czym mówi? To samo jeżeli chodzi o emerytury. PSL ma tyle za pazurami, jak mało kto. W 2008 roku śp. Lech Kaczyński zawetował ustawę o emeryturach pomostowych, a kto to weto obalił z pomocą SLD? O tym trzeba głośno mówić, bo ci politycy to są hipokryci, niech spiszą porozumienie, jak Solidarność spisała z Prezydentem Andrzejem Dudą. Bo nie słowa, ale są czyny i zobowiązania z których się trzeba wywiązać i tak do tego powinniśmy podchodzić jako obywatele


- odparł Piotr Duda. 
 

Ci sami politycy mówili, że jeśli nie zostanie podwyższony wiek emerytalny, to się zawali cały system. I co, zawalił się? Funkcjonujemy już od 2017 roku, coś się takiego stało? Jeżeli ja w Sejmie podczas wystąpienia referendalnego odnosiłem się cały czas merytorycznie, tak wyszedł ówczesny premier polskiego rządu i powiedział że jesteśmy pętakami (...). Podobnie było z umowami śmieciowymi. I teraz odpowiedzmy sobie na jedno pytanie. Gdyby rząd Zjednoczonej Prawicy i my jako Solidarność odpuścili, jeżeli wszystko poszło w taką elastyczność, czyli umowy śmieciowe, wyobraża pan sobie sytuację tych pracowników, którzy z dnia na dzień dzisiaj stracili pracę, tylko dlatego bo mieli płacone pod stołem, albo mieli umowę o dzieło czy zlecenia, mimo że powinni mieć umowę o pracę? Wszyscy suchą nogą nie przejdziemy tego kryzysu, ale zupełnie inna jest sytuacja w przypadku umowy o pracę - ci pracownicy dostaną wypowiedzenie umowy o pracę, dostaną odprawę z przyczyn ekonomicznych - 3-miesięczne wynagrodzenie, o które też walczyliśmy bo rząd chciał to usunąć. I teraz to w miarę przyzwoicie wygląda. I to samo mówimy o składkach na ubezpieczenia społeczne


- podsumował Piotr Duda.

źródło: Polskie Radio 24

raw

 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe