Marian Panic: Niemieckie media krytycznie, ale z respektem o Orbanie i Węgrzech. Inaczej niż o Polsce

W niemieckich mediach wyczuwa się pewien respekt w stosunku do samego Orbana i do Węgier. Wyraźnie różni się to od tego, co zwykle pisze się o Polsce, dla której poza pogardą i pouczaniem nie mają w zasadzie nic innego do zaoferowania. 
/ screen YT
W Brukseli, w siedzibie Głównego Komisariatu Ludowego Euro-Sowchozu toczyć się ma w tym tygodniu postępowanie dyscyplinarne przeciwko Victorowi Orbanowi, i w ogóle przeciwko braciom Węgrom. :) Niemieckie media piszą o tym w sposób dość niejednoznaczny, oczywiście piętnując postawę węgierskiego rządu i w ogóle oceniając nader krytycznie sytuację na Węgrzech, gdzie jakoby łamane są wszelkie prawa człowieka, ba, zastanawiając się nawet, dlaczego dopiero teraz myśli się o zastosowaniu wobec Węgier procedury z art. 7 Traktatu Unii? 

Ale jednocześnie wyczuwa się pewien respekt w stosunku do samego Orbana i do Węgier. Wyraźnie różni się to od tego, co zwykle pisze się o Polsce, dla której poza pogardą i pouczaniem nie mają w zasadzie nic innego do zaoferowania. Wynika to oczywiście z faktu, że nieco inna jest tu postawa dużej części niemieckich elit politycznych, w szczególności chadecji, która w Parlamencie Europejskim zasiada przecież w tym samym klubie co węgierski Fidesz. Ale ma na to wpływ również sama historia i narodowe sympatie. Niemcy mają po po prostu zupełnie inne, o wiele bardziej pozytywne nastawienie do Węgrów, niż do nas, Polaków. W każdym razie to porównanie Orbana z Kaczyńskim w niemieckich mediach bardzo często wypada mniej więcej tak, jak w tym artykule:
 

"(...) Stąd jeszcze raz pytam, dlaczego dopiero teraz próbuje się zastosować art. 7 Traktatu Unii? odpowiedź jest wielowarstwowa. Istnieją dawne lojalności, stare zobowiązania zachodnich polityków w stosunku do Węgier, które jako pierwsze, przed wszystkimi innymi krajami byłego Bloku Wschodniego, zrzuciły żelazną kurtynę. Ponadto Orban, tę swoją koncepcję tak zwanej »iliberalnej demokracji« o wiele zręczniej wprowadza w życie, niż na przykład prawicowi nacjonaliści w Polsce. Orban prze ostro do przodu, po czym jednak czyni pewne koncesje robiąc mały kroczek w tył, ale na koniec i tak przekracza wszelkie czerwone linie. (...)


- czytamy na deutschlandfunk.de.

Ten artykuł to straszna sztampa (wyraźnie lewacka) więc nie warty jest dalszego omówienia. Zwróciłem tylko uwagę na ten jeden aspekt, bo powtarza się to w wielu innych niemieckich tekstach.

Marian Panic

#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Nowa lista leków refundowanych od stycznia. Ministerstwo podaje szczegóły Wiadomości
Nowa lista leków refundowanych od stycznia. Ministerstwo podaje szczegóły

Od 1 stycznia pacjenci zyskają dostęp do 24 nowych terapii objętych refundacją. Ministerstwo Zdrowia zaprezentowało nową listę leków, podkreślając konieczność kontroli kosztów w systemie ochrony zdrowia.

Spotkanie Trump-Zełenski. Kreml zabrał głos z ostatniej chwili
Spotkanie Trump-Zełenski. Kreml zabrał głos

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, komentując w poniedziałek niedzielne spotkanie prezydentów USA i Ukrainy na Florydzie, wyraził przekonanie, że Ukraina powinna wycofać swoich żołnierzy z całego terytorium Donbasu – przekazała agencja Reutera.

Byli dziennikarze TVP przesłuchiwani. Sekretarki i kierowcy taśmowo wzywani do prokuratury pilne
Byli dziennikarze TVP przesłuchiwani. Sekretarki i kierowcy taśmowo wzywani do prokuratury

Prokuratura przesłuchuje dziennikarzy i pracowników Telewizji Polskiej w sprawie umów zawieranych za poprzedniej władzy. Śledztwo dotyczy działalności administracyjnej spółki i obejmuje także osoby, które nie podejmowały decyzji finansowych.

Węgry pozywają TSUE. To test granic władzy Trybunału Sprawiedliwości UE tylko u nas
Węgry pozywają TSUE. To test granic władzy Trybunału Sprawiedliwości UE
Awaria sieci wodociągowej w Krakowie. Jest komunikat z ostatniej chwili
Awaria sieci wodociągowej w Krakowie. Jest komunikat

W poniedziałek 29 grudnia mieszkańcy kilku krakowskich dzielnic skarżą się na brak wody. Wodociągi Miasta Krakowa odnotowały problemy i przekazały, że przewidywany czas przywrócenia dostaw wody to godz. 13.

Tusk alarmuje o podziałach. Przydacz: Proszę się nie boczyć z ostatniej chwili
Tusk alarmuje o podziałach. Przydacz: Proszę się nie boczyć

W sprawach kluczowych dla bezpieczeństwa państwa potrzebna jest współpraca, a nie publiczne wpisy. Prezydencki minister Marcin Przydacz wprost odpowiedział premierowi Donaldowi Tuskowi, apelując o przekazywanie informacji z międzynarodowych spotkań.

Broń z frontu trafiała na czarny rynek. Ukraińska policja ujawniła proceder gorące
Broń z frontu trafiała na czarny rynek. Ukraińska policja ujawniła proceder

Karabiny, granaty, materiały wybuchowe i tysiące sztuk amunicji - taki arsenał przejęła ukraińska policja po rozbiciu grupy zajmującej się nielegalnym handlem bronią. Według śledczych pochodziła ona z działań wojennych na froncie.

Gospodarka za czasów rządów Tuska. Złe wieści dla premiera z ostatniej chwili
Gospodarka za czasów rządów Tuska. Złe wieści dla premiera

Czy gospodarka w Polsce zmierza w dobrą stronę? Odpowiedzi negatywnych wskazała łącznie ponad połowa respondentów – wynika z badania Ogólnopolskiej Grupy Badawczej.

Polak wypadł za burtę na Bałtyku. Dramat na promie Unity Line pilne
Polak wypadł za burtę na Bałtyku. Dramat na promie Unity Line

Na Bałtyku ogłoszono alarm „człowiek za burtą”. W rejonie niemieckiej Rugii jeden z pasażerów promu Skania znalazł się w wodzie. Kilkugodzinna akcja ratunkowa, prowadzona w trudnych warunkach pogodowych, nie przyniosła rezultatu.

Gwarancje dla Ukrainy. Zełenski zdradził szczegóły z ostatniej chwili
Gwarancje dla Ukrainy. Zełenski zdradził szczegóły

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył po niedzielnym spotkaniu z prezydentem USA Donaldem Trumpem, że gwarancje bezpieczeństwa dla jego kraju ze strony Stanów Zjednoczonych są przewidziane na 15 lat z możliwością przedłużenia.

REKLAMA

Marian Panic: Niemieckie media krytycznie, ale z respektem o Orbanie i Węgrzech. Inaczej niż o Polsce

W niemieckich mediach wyczuwa się pewien respekt w stosunku do samego Orbana i do Węgier. Wyraźnie różni się to od tego, co zwykle pisze się o Polsce, dla której poza pogardą i pouczaniem nie mają w zasadzie nic innego do zaoferowania. 
/ screen YT
W Brukseli, w siedzibie Głównego Komisariatu Ludowego Euro-Sowchozu toczyć się ma w tym tygodniu postępowanie dyscyplinarne przeciwko Victorowi Orbanowi, i w ogóle przeciwko braciom Węgrom. :) Niemieckie media piszą o tym w sposób dość niejednoznaczny, oczywiście piętnując postawę węgierskiego rządu i w ogóle oceniając nader krytycznie sytuację na Węgrzech, gdzie jakoby łamane są wszelkie prawa człowieka, ba, zastanawiając się nawet, dlaczego dopiero teraz myśli się o zastosowaniu wobec Węgier procedury z art. 7 Traktatu Unii? 

Ale jednocześnie wyczuwa się pewien respekt w stosunku do samego Orbana i do Węgier. Wyraźnie różni się to od tego, co zwykle pisze się o Polsce, dla której poza pogardą i pouczaniem nie mają w zasadzie nic innego do zaoferowania. Wynika to oczywiście z faktu, że nieco inna jest tu postawa dużej części niemieckich elit politycznych, w szczególności chadecji, która w Parlamencie Europejskim zasiada przecież w tym samym klubie co węgierski Fidesz. Ale ma na to wpływ również sama historia i narodowe sympatie. Niemcy mają po po prostu zupełnie inne, o wiele bardziej pozytywne nastawienie do Węgrów, niż do nas, Polaków. W każdym razie to porównanie Orbana z Kaczyńskim w niemieckich mediach bardzo często wypada mniej więcej tak, jak w tym artykule:
 

"(...) Stąd jeszcze raz pytam, dlaczego dopiero teraz próbuje się zastosować art. 7 Traktatu Unii? odpowiedź jest wielowarstwowa. Istnieją dawne lojalności, stare zobowiązania zachodnich polityków w stosunku do Węgier, które jako pierwsze, przed wszystkimi innymi krajami byłego Bloku Wschodniego, zrzuciły żelazną kurtynę. Ponadto Orban, tę swoją koncepcję tak zwanej »iliberalnej demokracji« o wiele zręczniej wprowadza w życie, niż na przykład prawicowi nacjonaliści w Polsce. Orban prze ostro do przodu, po czym jednak czyni pewne koncesje robiąc mały kroczek w tył, ale na koniec i tak przekracza wszelkie czerwone linie. (...)


- czytamy na deutschlandfunk.de.

Ten artykuł to straszna sztampa (wyraźnie lewacka) więc nie warty jest dalszego omówienia. Zwróciłem tylko uwagę na ten jeden aspekt, bo powtarza się to w wielu innych niemieckich tekstach.

Marian Panic

#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane