Konrad Wernicki: A wy wierzycie w życie po pracy?

Wstajemy rano i wszystko co robimy podporządkowujemy godzinie, w której rozpoczyna się nasza praca zarobkowa. Następnie leci 8, 10 może i 12 godzin, w których zamieniamy się w pracowite mrówki czy inne pszczoły. Wybija godzina 0, wychodzimy z „zakładu” i co dalej? Odpoczywamy? No właśnie…
/ screen youtube.pl
Posiadanie wolnej głowy i czystego sumienia po pracy to luksus, na który wielu ludzi nie stać. Bo nawet jeśli w ciągu godzin spędzonych w pracy spisaliśmy się w 100% to zawsze znajdzie się coś nad czym trzeba pomyśleć na jutro. Na przyszły tydzień. Na przyszły kwartał. O pracy myślimy przed pracą, w czasie pracy, no i po pracy. Poranek to filmowe rozbrajanie bomby – modlisz się by zdążyć wszystko zrobić o czasie. Obudzić się (największy sukces), kawa, higiena, śniadanie, odwieźć dzieci, na łeb na szyję do pracy, korki/opóźniona komunikacja miejska, kolejna kawa. STOP. W końcu jesteś na swoim „stanowisku” i możesz odpocząć pracując. Jeśli ma się to szczęście, że swoje zadania się toleruje i upatruje w nich wyzwań, to nie jest najgorzej. Pracujemy, walczymy z przeciwnościami losu, rozwiązujemy problemy, i czasem napawamy się dobrze wykonaną robotą. Ale chyba każdemu z nas zdarzyło się robić rzeczy, których nienawidziliśmy. Wtedy nasza praca zamienia się w katorgę, a jeśli nie jest to nic skomplikowanego to w zwyczajną ośmiogodzinną wegetację. Próbujemy przetrwać myśląc o naszej niedoli lub zwyczajnie o niebieskich migdałach. Zresztą… wobec ostatnich upałów mam wrażenie, że w ogóle ciężko jest myśleć. Klimatyzowane sklepy wydają się rajem na ziemi.

W końcu wybija godzina 0, odbijamy kartę w zakładzie i cyk, jedziemy do domku. Po drodze robimy zakupy, żeby mieć co zjeść i na kolacje, i jutro w pracy. Możliwe, że w międzyczasie musimy jeszcze coś załatwić na szybko, bo w czasie pracy nie możemy sobie na to pozwolić, albo zwyczajnie nie mamy możliwości. Jesteśmy w domu. Uff co za ulga. Teraz tylko przygotować obiad, coś poprać, uprasować (żeby mieć na jutro do pracy ofkors) i ogólnie oporządzić domostwo. W tym czasie w TV lecą trudno-ukryte sprawy, bo tylko to nasz mózg może przetrawić po całym dniu roboczej gehenny. Wieczorem rozmowa z kimś bliskim, by wysłuchać i być wysłuchanym. W przypadku mężczyzny jest to krzywdzący podział, bo męski wywód na temat całego dnia potrafi zamknąć się w dwóch słowach. A przyjąć dawkę informacji od kobiety? Jej problemów, zmartwień, obaw, uczuć i wyprzedaży butów. To czasem jak cios obuchem w potylicę.

Nie wspominam tu już o przynoszeniu pracy do domu i dokańczaniu swoich obowiązków przez telefon/komputer z zsuniętymi spodniami przy domowym biurku. To oczywiście czysty sadomasochizm, ale zdecydowanie zbyt często się na niego decydujemy. Może jesteśmy tak zboczeni na punkcie pracy, że chcemy koniecznie dziś dokończyć pracę, by jutro w pracy mieć więcej czasu na pracę? Brrr 

Nastają godziny wieczorne, nareszcie czas dla siebie! Bierzemy do ręki książkę bądź włączamy nowy serial i… w czaszce pada nam prąd. Mózg odmawia posłuszeństwa i oznajmia nam, że na dziś koniec. OVER. Posłusznie oddajemy się w objęcia kołdry, by jutro znów mieć energię na cały dzień owocnej pracy (sic!).

Życie dorosłego człowieka przypomina mi żywot nowoczesnych smartfonów. Niby ładował się całą noc, a o 8 rano jest już tylko 70% baterii. Chroniczne niedospanie i brak chwili na cokolwiek, co dałoby nam wytchnienie. Niby jesteśmy nowocześni, mamy dostęp do nowych technologii, ale przez to nie mamy czasu na bycie w 100% sprawni. Robimy więcej, ale czujemy się mniej. Kto kilkaset lat temu pomyślałby, że ludzie będą płacić za możliwość podźwigania ciężarów? A dziś jedziemy samochodem na siłownię by pobiegać po bieżni i poprzesuwać ciężkie kilogramy żeliwa. W imię aktywności fizycznej, której brakuje nam przez codzienne obowiązki.
 
Nie mamy czasu na życie.

PS. Nie chcę być taki do końca marudny, bo mamy weekendy, urlopy, czy nawet wolne chwile w tygodniu, ale wybaczcie, kończę. Zmęczyłem się.

 

 

POLECANE
Nie pouczaj mnie. Anna Lewandowska zaskoczyła internautów Wiadomości
"Nie pouczaj mnie". Anna Lewandowska zaskoczyła internautów

Anna Lewandowska wraz z mężem Robertem i dziećmi spędziła Boże Narodzenie w Polsce. 28 grudnia trenerka opublikowała na Instagramie galerię zdjęć, które szybko podbiły serca obserwatorów.

Bolesny upadek Łukaszenki na lodzie. Sieć obiegło nagranie Wiadomości
Bolesny upadek Łukaszenki na lodzie. Sieć obiegło nagranie

71-letni Alaksandr Łukaszenka wziął ostatnio udział w amatorskim meczu hokejowym. Jego drużyna zmierzyła się z zespołem z obwodu brzeskiego, a spotkanie zakończyło się remisem. Największe emocje wywołał jednak nie wynik, a spektakularny upadek białoruskiego lidera.

Niepokojące nagranie z Czech. Policja publikuje film ku przestrodze Wiadomości
Niepokojące nagranie z Czech. Policja publikuje film ku przestrodze

Policja z czeskiego Szpindlerowego Młyna udostępniła w mediach społecznościowych niepokojące wideo, które ma służyć jako ostrzeżenie dla turystów. Na filmie widać kobietę, która bez wahania wjeżdża łyżwami na zamarzniętą powierzchnię zapory Łabskiej - pcha przy tym wózek z dzieckiem.

Spotkanie z Zełenskim w Mar-a-Lago. Pierwsze słowa Trumpa z ostatniej chwili
Spotkanie z Zełenskim w Mar-a-Lago. Pierwsze słowa Trumpa

Uważam, że mamy podstawy do zawarcia porozumienia w sprawie Ukrainy, korzystnego dla wszystkich - powiedział prezydent USA Donald Trump na początku spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Mar-a-Lago na Florydzie.

To było oburzające. Aktor polskich seriali przerwał milczenie Wiadomości
"To było oburzające". Aktor polskich seriali przerwał milczenie

W najnowszym odcinku programu „interAKCJA. Starcie pokoleń” Małgorzata Czop wraz z Marią Kowalską rozmawiała z Michałem Czerneckim o tym, jak aktorzy bronią swoich granic w pracy. Aktor ujawnił dramatyczną historię z planu popularnego serialu oraz podzielił się metodą, która zawsze zatrzymuje pomysły zbyt śmiałych reżyserów.

Trump: właśnie odbyłem bardzo produktywną rozmowę z Putinem z ostatniej chwili
Trump: właśnie odbyłem bardzo produktywną rozmowę z Putinem

Prezydent USA Donald Trump powiedział w niedzielę, że odbył „dobrą i bardzo produktywną” rozmowę telefoniczną z przywódcą Rosji Władimirem Putinem. Do rozmowy doszło tuż przed spotkaniem Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

Seria wypadków w Tatrach. Trudne święta dla ratowników TOPR Wiadomości
Seria wypadków w Tatrach. Trudne święta dla ratowników TOPR

W ciągu minionego świątecznego tygodnia ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego udzielili pomocy 18 osobom. Doszło do kilku poważnych wypadków, w tym na Rysach. Ratownicy podkreślają, że nie były to spokojne święta Bożego Narodzenia.

Już się nie nabiorę na gładkie słówka rządzących. Babcia Kasia niezadowolona z ministra Żurka Wiadomości
"Już się nie nabiorę na gładkie słówka rządzących". "Babcia Kasia" niezadowolona z ministra Żurka

Katarzyna Augustynek, znana szerzej jako "Babcia Kasia" - ikona ulicznych protestów opozycyjnych w czasach rządów PiS - wyraziła głębokie rozczarowanie po spotkaniu z ministrem sprawiedliwości Waldemarem Żurkiem. Aktywistka, która brała udział w listopadowym spotkaniu w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie, czuje się oszukana brakiem konkretnych działań w sprawie swoich spraw sądowych.

Karol Nawrocki odpowiedział na atak Donalda Tuska Wiadomości
Karol Nawrocki odpowiedział na atak Donalda Tuska

Prezydent Karol Nawrocki odpowiedział premierowi Donaldowi Tuskowi po krytyce jego słów o obronie zachodniej granicy Rzeczpospolitej. Spór wybuchł po sobotnim przemówieniu Nawrockiego podczas obchodów Powstania Wielkopolskiego w Poznaniu.

Zima uderzy przed Nowym Rokiem. Silne opady i mróz w całym kraju Wiadomości
Zima uderzy przed Nowym Rokiem. Silne opady i mróz w całym kraju

Końcówka roku przyniesie w Polsce prawdziwy atak zimy. Prognozy modeli pogodowych wskazują, że już od 30 grudnia do kraju zaczną napływać chłodne masy powietrza z północy. Kulminacja zimowej pogody ma przypaść na 1 stycznia.

REKLAMA

Konrad Wernicki: A wy wierzycie w życie po pracy?

Wstajemy rano i wszystko co robimy podporządkowujemy godzinie, w której rozpoczyna się nasza praca zarobkowa. Następnie leci 8, 10 może i 12 godzin, w których zamieniamy się w pracowite mrówki czy inne pszczoły. Wybija godzina 0, wychodzimy z „zakładu” i co dalej? Odpoczywamy? No właśnie…
/ screen youtube.pl
Posiadanie wolnej głowy i czystego sumienia po pracy to luksus, na który wielu ludzi nie stać. Bo nawet jeśli w ciągu godzin spędzonych w pracy spisaliśmy się w 100% to zawsze znajdzie się coś nad czym trzeba pomyśleć na jutro. Na przyszły tydzień. Na przyszły kwartał. O pracy myślimy przed pracą, w czasie pracy, no i po pracy. Poranek to filmowe rozbrajanie bomby – modlisz się by zdążyć wszystko zrobić o czasie. Obudzić się (największy sukces), kawa, higiena, śniadanie, odwieźć dzieci, na łeb na szyję do pracy, korki/opóźniona komunikacja miejska, kolejna kawa. STOP. W końcu jesteś na swoim „stanowisku” i możesz odpocząć pracując. Jeśli ma się to szczęście, że swoje zadania się toleruje i upatruje w nich wyzwań, to nie jest najgorzej. Pracujemy, walczymy z przeciwnościami losu, rozwiązujemy problemy, i czasem napawamy się dobrze wykonaną robotą. Ale chyba każdemu z nas zdarzyło się robić rzeczy, których nienawidziliśmy. Wtedy nasza praca zamienia się w katorgę, a jeśli nie jest to nic skomplikowanego to w zwyczajną ośmiogodzinną wegetację. Próbujemy przetrwać myśląc o naszej niedoli lub zwyczajnie o niebieskich migdałach. Zresztą… wobec ostatnich upałów mam wrażenie, że w ogóle ciężko jest myśleć. Klimatyzowane sklepy wydają się rajem na ziemi.

W końcu wybija godzina 0, odbijamy kartę w zakładzie i cyk, jedziemy do domku. Po drodze robimy zakupy, żeby mieć co zjeść i na kolacje, i jutro w pracy. Możliwe, że w międzyczasie musimy jeszcze coś załatwić na szybko, bo w czasie pracy nie możemy sobie na to pozwolić, albo zwyczajnie nie mamy możliwości. Jesteśmy w domu. Uff co za ulga. Teraz tylko przygotować obiad, coś poprać, uprasować (żeby mieć na jutro do pracy ofkors) i ogólnie oporządzić domostwo. W tym czasie w TV lecą trudno-ukryte sprawy, bo tylko to nasz mózg może przetrawić po całym dniu roboczej gehenny. Wieczorem rozmowa z kimś bliskim, by wysłuchać i być wysłuchanym. W przypadku mężczyzny jest to krzywdzący podział, bo męski wywód na temat całego dnia potrafi zamknąć się w dwóch słowach. A przyjąć dawkę informacji od kobiety? Jej problemów, zmartwień, obaw, uczuć i wyprzedaży butów. To czasem jak cios obuchem w potylicę.

Nie wspominam tu już o przynoszeniu pracy do domu i dokańczaniu swoich obowiązków przez telefon/komputer z zsuniętymi spodniami przy domowym biurku. To oczywiście czysty sadomasochizm, ale zdecydowanie zbyt często się na niego decydujemy. Może jesteśmy tak zboczeni na punkcie pracy, że chcemy koniecznie dziś dokończyć pracę, by jutro w pracy mieć więcej czasu na pracę? Brrr 

Nastają godziny wieczorne, nareszcie czas dla siebie! Bierzemy do ręki książkę bądź włączamy nowy serial i… w czaszce pada nam prąd. Mózg odmawia posłuszeństwa i oznajmia nam, że na dziś koniec. OVER. Posłusznie oddajemy się w objęcia kołdry, by jutro znów mieć energię na cały dzień owocnej pracy (sic!).

Życie dorosłego człowieka przypomina mi żywot nowoczesnych smartfonów. Niby ładował się całą noc, a o 8 rano jest już tylko 70% baterii. Chroniczne niedospanie i brak chwili na cokolwiek, co dałoby nam wytchnienie. Niby jesteśmy nowocześni, mamy dostęp do nowych technologii, ale przez to nie mamy czasu na bycie w 100% sprawni. Robimy więcej, ale czujemy się mniej. Kto kilkaset lat temu pomyślałby, że ludzie będą płacić za możliwość podźwigania ciężarów? A dziś jedziemy samochodem na siłownię by pobiegać po bieżni i poprzesuwać ciężkie kilogramy żeliwa. W imię aktywności fizycznej, której brakuje nam przez codzienne obowiązki.
 
Nie mamy czasu na życie.

PS. Nie chcę być taki do końca marudny, bo mamy weekendy, urlopy, czy nawet wolne chwile w tygodniu, ale wybaczcie, kończę. Zmęczyłem się.

 


 

Polecane