Magdalena Środa: "Nie ma w Polsce faszystów, nie ma nacjonalistów"
- Imprezę, która liczyła 4,5 tys. ludzi pilnowało zaledwie 10 osób, wśród nich było pięciu mężczyzn. Organizatorka zażądała, by mężczyźni nie byli, jak to się wyraziła, „łysymi łbami”. Nam przekazała, że mamy stać na baczność i nie ruszać się z miejsca, nie wyraziła zgody na przerwy na jedzenie czy picie lub skorzystanie z toalety. Jeśli zrobiłyśmy choćby jeden krok, organizatorka po prostu wrzeszczała na nas, mówiąc „głąby”, „idiotki”. W ten sam pogardliwy sposób odnosiła się również do przebywających podczas Kongresu wystawców, do zespołu muzycznego i teatralnego. Wszyscy czuliśmy się tam jak niewolnicy
- relacjonowały Codziennikowi Feministycznemu pracownice ochrony
- Dopiero teraz mieszając Kongres z błotem uzyskały tożsamość i siłę do dalszej walki ramie w ramię z Kaczyńskim, Rydzykiem i Pawłowicz... O elektorat PiS? To tyle ile osobiście mam do powiedzenia w sprawie eskalacji kłamstw, hejtów i brudów wylewanych od tygodnia na Kongres Kobiet, głównie przez - zdawać by się mogło - siostry.
- ironizuje Środa na swoim profilu FB
Źródło: FB