"S" z niepokojem obserwuje liberalizację zatrudniania cudzoziemców. Nie sprzyja to ochronie pracy Polaków
Solidarność dała wyraz swemu niezadowoleniu w Stanowisku Komisji Krajowej ws. liberalizacji zatrudnienia cudzoziemców. Stanowisko zostało przyjęte podczas posiedzenia Komisji, które odbyło się w dniach 19-20 czerwca br. w Zakopanem. „KK NSZZ Solidarność z niepokojem obserwuje bezkrytyczną liberalizację zatrudniania cudzoziemców, zmierzającą do szerokiego otwarcia polskiego rynku pracy dla obywateli państw obcych (...). Taka liberalizacja nie sprzyja ochronie miejsc pracy dla polskich obywateli, w szczególności w przypadku ewentualnego pogorszenia sytuacji na rynku pracy” – napisano w stanowisku.
Rząd otwiera wrota
Ministerstwo pracy chce poszerzenia listy zawodów, w przypadku których łatwiej można otrzymać zezwolenie na pracę w Polsce. Niektórzy pracodawcy zabiegają o umieszczenie konkretnych zawodów na tej liście, aby poprzez wpisanie zwiększyć podaż rąk do pracy i tym samym obniżyć „koszty” pracy.
W czasie posiedzenia Komisji Krajowej jej członkowie wskazywali również, że wpuszczenie szerokim strumieniem cudzoziemców na polski rynek pracy może sprzyjać również obniżeniu standardów BHP.
„Nie jesteśmy przeciwni zatrudnianiu pracowników pochodzących z innych państw, jednak nie może to służyć wypychaniu polskich pracowników, pogarszaniu się bezpieczeństwa i higieny pracy, obniżaniu standardów ochronnych w zatrudnianiu i wynagradzaniu, czy też wręcz tworzyć warunki wyzysku” – napisano w stanowisku.
Aktualnie pracuje w Polsce ok. 2 milionów cudzoziemców. W większości zatrudnieni są nielegalnie lub na tzw. umowy śmieciowe.
Państwowa Inspekcja Pracy – wiecznie niedoinwestowana
Za kontrolę zatrudnienia cudzoziemców jest odpowiedzialna m.in. Państwowa Inspekcja Pracy. Mimo że rośnie zakres jej obowiązków (inspektorzy powinni kontrolować chociażby, czy prawo ograniczające handel w niedzielę jest respektowane), rządzący nie zwiększają, a zmniejszają środki tej instytucji.
Przy pracach w sejmowej Komisji Finansów nad obowiązującym budżetem państwa przewodniczący Jacek Sasin wniósł poprawkę, aby zmniejszyć budżet PIP o 22,9 mln zł. Jednocześnie Komisja zwiększyła wydatki Kancelarii Sejmu o prawie 13 mln zł. Wzrost budżetu Sasin tłumaczył tym, że Kancelaria Sejmu będzie miała nowe zadania. „Po pierwsze nowa ustawa o Straży Marszałkowskiej nakłada na Straż Marszałkowską dodatkowe zadania i w związku z nimi są dodatkowe koszty, w tym koszty osobowe. Potrzeba nieco więcej strażników” – mówił wówczas Sasin. Również w poprzednich latach budżet PIP był „na końcu” przy podziale środków budżetowych.
Komisja Krajowa domaga się wzrostu budżetu PIP
Zmniejszenie wydatków budżetowych na PIP nie podoba się członkom Komisji Krajowej „S”. Dali temu wyraz m.in. w przyjętym w dniach 19-20 czerwca br. Stanowisku w sprawie liberalizacji zatrudnienia cudzoziemców. „NSZZ Solidarność domaga się uwzględnia odpowiednio wyższych środków finansowych na wzmocnienie organizacyjne i personalne PIP, począwszy od najbliższego roku budżetowego, dla realizacji celów” – napisano w stanowisku. Celem PIP powinna być również kontrola, czy obcokrajowcy nie są dyskryminowani w miejscu pracy.
Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (26/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.