[Tylko u nas] W. Gadowski: Rząd zachowuje się ws. ustawy o IPN jak stado kur, które nie wiedzą co robić

- Wycofanie się przez rząd z nowelizacji ustawy o IPN pokazuje, że można nas kopać i pluć na Polskę bez konsekwencji. Bo to, co ostatnio robiły środowiska żydowskie, ta kłamliwa kampania defamacyjna wobec Polski i Polaków, nie tylko nie została ukarana, nie tylko nie spotkała odważnego i twardego stanowiska polskiego rządu, ale okazało się, że jest skuteczna. To rozzuchwala. Nie chciałbym, żeby polski rząd rozzuchwalił te środowiska do tego stopnia, żeby nas lekceważyć, pogardzać nami i nas okradać – mówi w rozmowie z Jakubem Pacanem dziennikarz śledczy, Witold Gadowski.
 [Tylko u nas] W. Gadowski: Rząd zachowuje się ws. ustawy o IPN jak stado kur, które nie wiedzą co robić
/ źródło: Screen You Tube
Tysol.pl: Jak Pan odbiera nagłe zwołanie posiedzenia Sejmu i uchylenie kontrowersyjnych punktów w art. 55 i art. 55a w nowelizacji ustawy o IPN, które penalizowały oskarżanie Polski o współudział w Holocauście?
Witold Gadowski:
Widać, że są ogromne naciski na Polskę, o których rząd nie mówi, dlaczego nie mówi? To pytanie bardzo poważne, bo jeżeli rząd nie mówi prawdy, to kto ją mówi? Rząd ustępuje przed naciskami strony żydowskiej i chcielibyśmy znać jako obywatele powód tego ustąpienia. Czy jest to pewna kalkulacja polityczna, czy zwykłe tchórzostwo. Jeżeli zwykłe tchórzostwo, to jest najgorszy rodzaj postępowania politycznego, bo ono nic nie przynosi oprócz hańby. Tchórzy się nie szanuje.
 
Szewach Wiess mówił dla Wirtualnej Polski: „To zmieni relacje polsko-żydowskie, bardzo dobry ruch władz”.
Ale Szewach Wiess nie jest rzecznikiem polskiego interesu, wręcz przeciwnie. Ja bym się nie kierował jego słowami albo słuchając go wyciągał wnioski polskie. Bo Szewach Wiess póki co, nie jest przedstawicielem polskiego rządu, ani polskiej racji stanu.

Ale jest postrzegany jako przyjaciel Polski i sam się tak przedstawia.
Przyjaciół poznaje się w biedzie, a jego zachowanie nie jest przyjazne.
 
Podczas głosowania tej noweli ustawy o IPN w Sejmie było gorąco. Nie obyło się bez emocji. Poseł Winnicki chciał okupować mównicę. Czy te obrazki mogą być wodą na młyn dla międzynarodowej opinii żydowskiej?
Musimy się zachowywać poważnie, rozsądnie. Emocje są najgorszym doradcą i źle się pokazują potem w światowych mediach. Trzeba sobie zdawać z tego sprawę. Tu trzeba zimnej kalkulacji i dlatego ja, jako zwykły obywatel zadaje premierowi Mateuszowi Morawieckiemu pytanie: jaki jest powód zmiany tej ustawy? Czy jest nim kalkulacja polityczna, która przyniesie Polsce korzyść? Jeśli tak, to chciałbym ją poznać, czy też jest to zwykłe tchórzostwo. Chciałbym to wiedzieć od polskiego premiera. Mam nadzieję, że to powie w exposé. Pozostawiam mu cień szansy i mam nadzieję, że będzie w stanie mnie przekonać.
 
O sprawie bardzo szybko napisał izraelski dziennik „Haaretz”.
To świadczy o tym, że można nas kopać i pluć na Polskę bez konsekwencji. Bo to, co ostatnio robiły środowiska żydowskie, ta kłamliwa kampania defamacyjna wobec Polski i Polaków, nie tylko nie została ukarana, nie tylko nie spotkała odważnego i twardego stanowiska polskiego rządu, ale okazało się, że jest skuteczna. To rozzuchwala. Nie chciałbym, żeby polski rząd rozzuchwalił te środowiska do tego stopnia, żeby nas lekceważyć, pogardzać nami i nas okradać.

Czy uważa pan, że mimo wszystko powinny być w naszym prawie zapisy, które penalizują oskarżanie Polski o udział w Holocauście?
Powinny być takie zapisy, jakie obowiązują w Izraelu, symetryczne. Izrael dobrze wie, jak bronić własnego interesu. Wzorujmy się na Izraelu. Wszystko to sprawia wrażenie bardzo niepoważnie, jakby bardzo wiele przerażonych kur zbiegło się na raz i zupełnie nie wiedziało co ze sobą zrobić.
 
Panuje przekonanie, że nowelizacja nie była ogłoszona w dobrym momencie, czyli w rocznicę wyzwolenia Auschwitz, ale czy kiedykolwiek byłby dobry moment, skoro strona izraelska tak histerycznie na to zareagowała.
Bezczelność strony izraelskiej powoduje konieczność przemyślenia postawy polskiej. Mnie wychowano w taki sposób, że jeśli ktoś mnie obraża i bije, to ja się bronię. Ale nie bronie się przedstawiając Deklarację Praw Człowieka i wzywając do opamiętania, tylko staram się odpowiedzieć skutecznie na poziomie takim, jakiego wymaga ode mnie sytuacja. A tu czuję się jak ktoś, kto został uderzony w policzek i nadstawia drugi, ale nie czyni tego w sposób ewangeliczny, aby kogoś ulepszyć, tylko ten gest rozzuchwala, więc jest nieroztropny.
/k

 

POLECANE
Wielka strata. Nie żyje znana polska aktorka Wiadomości
"Wielka strata". Nie żyje znana polska aktorka

Media obiegła informacja o śmierci znanej polskiej aktorki.

Ten serial zapada w pamięć. Rewelacyjne wyniki oglądalności Wiadomości
Ten serial zapada w pamięć. Rewelacyjne wyniki oglądalności

Platforma streamingowa SkyShowtime może pochwalić się sukcesem swojego pierwszego polskiego serialu, „Śleboda”. Produkcja zadebiutowała 12 grudnia i od razu przyciągnęła ogromną liczbę widzów. Jak podaje serwis, niemal połowa polskich subskrybentów obejrzała tę kryminalną opowieść, a aż 90% z nich kontynuuje oglądanie kolejnych odcinków. Za czym kryje się sukces serialu?

Ogromna awaria zasilania na północy Polski po ataku śnieżycy Wiadomości
Ogromna awaria zasilania na północy Polski po ataku śnieżycy

Zawirowania w pogodzie dotarły do Polski wraz z niżem Charlie. Śnieg zaczął sypać już w czwartek wieczorem, głównie na Pomorzu. Teraz doszły problemy z dostawą prądu.

Jest nowy kandydat w wyborach prezydenckich z ostatniej chwili
Jest nowy kandydat w wyborach prezydenckich

Współprzewodnicząca Razem Aleksandra Owca poinformowała w sobotę, że kandydatem formacji na prezydenta będzie Adrian Zandberg. "Startuję w tych wyborach, bo głęboko wierzę, że nasz kraj stać na coś więcej, niż wojna Tuska z Kaczyńskim" - powiedział Zandberg.

Potężne pożary w Los Angeles. Władze obcinały pieniądze straży pożarnej i dawały na LGBT z ostatniej chwili
Potężne pożary w Los Angeles. Władze obcinały pieniądze straży pożarnej i dawały na LGBT

Burmistrz Los Angeles Karen Bass obcięła budżet straży pożarnej o 17,6 mln dolarów, przekierowując środki na pomoc dla nielegalnych imigrantów oraz walki z bezdomnością - informuje portal Do Rzeczy.

Białorusin: Życzę Polsce niepodległości, jakby co jestem gotów nałożyć zbroję i walczyć Wiadomości
Białorusin: Życzę Polsce niepodległości, jakby co jestem gotów nałożyć zbroję i walczyć

Spytany na ulicy o noworoczne życzenia dla Polski Białorusin wypowiedział wzruszające słowa.

Czy Unia Europejska będzie mogła zrzec się części terytorium Polski? gorące
Czy Unia Europejska będzie mogła zrzec się części terytorium Polski?

- Jeżeli mielibyśmy popatrzeć na mechanizmy wyłaniania elit i projektowania głównych wektorów, to w UE od lat jest podnoszone zarówno w środowiskach akademickich, eksperckich, wszelakich innych, i dziennikarskich również, że istnieje bardzo wyraźny i dotkliwy deficyt mechanizmów demokratycznych - mówi w rozmowie z Anna Wiejak prof. Jacek Reginia-Zacharski, polski historyk, politolog, ekspert w zakresie historii najnowszej, historii stosunków międzynarodowych i nauk politycznych prodziekan Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politologicznych Uniwersytetu Łódzkiego

Karol Nawrocki przeciwko planom cenzury internetu pilne
Karol Nawrocki przeciwko planom cenzury internetu

Unijni urzędnicy są coraz bardziej zaniepokojeni swobodą wypowiedzi, jaką dopuszcza platforma X, jak również sympatiami politycznymi Elona Muska wyrażanymi przez niego na własnym profilu, który jest obserwowany przez 212 mln użytkowników.

Jest decyzja: wraz z początkiem kampanii K. Nawrocki przejdzie na urlop w IPN pilne
Jest decyzja: wraz z początkiem kampanii K. Nawrocki przejdzie na urlop w IPN

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował w tym tygodniu, że wybory prezydenckie odbędą się 18 maja; formalnie zostaną zarządzone 15 stycznia, wówczas ruszy kampania wyborcza.

Nadchodzi atak zimy. IMGW wydało komunikat z ostatniej chwili
Nadchodzi atak zimy. IMGW wydało komunikat

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed niebezpiecznymi warunkami atmosferycznymi w całym kraju: pojawią się intensywne opady śniegu, zawieje i zamiecie śnieżne, silny wiatr i oblodzenie.

REKLAMA

[Tylko u nas] W. Gadowski: Rząd zachowuje się ws. ustawy o IPN jak stado kur, które nie wiedzą co robić

- Wycofanie się przez rząd z nowelizacji ustawy o IPN pokazuje, że można nas kopać i pluć na Polskę bez konsekwencji. Bo to, co ostatnio robiły środowiska żydowskie, ta kłamliwa kampania defamacyjna wobec Polski i Polaków, nie tylko nie została ukarana, nie tylko nie spotkała odważnego i twardego stanowiska polskiego rządu, ale okazało się, że jest skuteczna. To rozzuchwala. Nie chciałbym, żeby polski rząd rozzuchwalił te środowiska do tego stopnia, żeby nas lekceważyć, pogardzać nami i nas okradać – mówi w rozmowie z Jakubem Pacanem dziennikarz śledczy, Witold Gadowski.
 [Tylko u nas] W. Gadowski: Rząd zachowuje się ws. ustawy o IPN jak stado kur, które nie wiedzą co robić
/ źródło: Screen You Tube
Tysol.pl: Jak Pan odbiera nagłe zwołanie posiedzenia Sejmu i uchylenie kontrowersyjnych punktów w art. 55 i art. 55a w nowelizacji ustawy o IPN, które penalizowały oskarżanie Polski o współudział w Holocauście?
Witold Gadowski:
Widać, że są ogromne naciski na Polskę, o których rząd nie mówi, dlaczego nie mówi? To pytanie bardzo poważne, bo jeżeli rząd nie mówi prawdy, to kto ją mówi? Rząd ustępuje przed naciskami strony żydowskiej i chcielibyśmy znać jako obywatele powód tego ustąpienia. Czy jest to pewna kalkulacja polityczna, czy zwykłe tchórzostwo. Jeżeli zwykłe tchórzostwo, to jest najgorszy rodzaj postępowania politycznego, bo ono nic nie przynosi oprócz hańby. Tchórzy się nie szanuje.
 
Szewach Wiess mówił dla Wirtualnej Polski: „To zmieni relacje polsko-żydowskie, bardzo dobry ruch władz”.
Ale Szewach Wiess nie jest rzecznikiem polskiego interesu, wręcz przeciwnie. Ja bym się nie kierował jego słowami albo słuchając go wyciągał wnioski polskie. Bo Szewach Wiess póki co, nie jest przedstawicielem polskiego rządu, ani polskiej racji stanu.

Ale jest postrzegany jako przyjaciel Polski i sam się tak przedstawia.
Przyjaciół poznaje się w biedzie, a jego zachowanie nie jest przyjazne.
 
Podczas głosowania tej noweli ustawy o IPN w Sejmie było gorąco. Nie obyło się bez emocji. Poseł Winnicki chciał okupować mównicę. Czy te obrazki mogą być wodą na młyn dla międzynarodowej opinii żydowskiej?
Musimy się zachowywać poważnie, rozsądnie. Emocje są najgorszym doradcą i źle się pokazują potem w światowych mediach. Trzeba sobie zdawać z tego sprawę. Tu trzeba zimnej kalkulacji i dlatego ja, jako zwykły obywatel zadaje premierowi Mateuszowi Morawieckiemu pytanie: jaki jest powód zmiany tej ustawy? Czy jest nim kalkulacja polityczna, która przyniesie Polsce korzyść? Jeśli tak, to chciałbym ją poznać, czy też jest to zwykłe tchórzostwo. Chciałbym to wiedzieć od polskiego premiera. Mam nadzieję, że to powie w exposé. Pozostawiam mu cień szansy i mam nadzieję, że będzie w stanie mnie przekonać.
 
O sprawie bardzo szybko napisał izraelski dziennik „Haaretz”.
To świadczy o tym, że można nas kopać i pluć na Polskę bez konsekwencji. Bo to, co ostatnio robiły środowiska żydowskie, ta kłamliwa kampania defamacyjna wobec Polski i Polaków, nie tylko nie została ukarana, nie tylko nie spotkała odważnego i twardego stanowiska polskiego rządu, ale okazało się, że jest skuteczna. To rozzuchwala. Nie chciałbym, żeby polski rząd rozzuchwalił te środowiska do tego stopnia, żeby nas lekceważyć, pogardzać nami i nas okradać.

Czy uważa pan, że mimo wszystko powinny być w naszym prawie zapisy, które penalizują oskarżanie Polski o udział w Holocauście?
Powinny być takie zapisy, jakie obowiązują w Izraelu, symetryczne. Izrael dobrze wie, jak bronić własnego interesu. Wzorujmy się na Izraelu. Wszystko to sprawia wrażenie bardzo niepoważnie, jakby bardzo wiele przerażonych kur zbiegło się na raz i zupełnie nie wiedziało co ze sobą zrobić.
 
Panuje przekonanie, że nowelizacja nie była ogłoszona w dobrym momencie, czyli w rocznicę wyzwolenia Auschwitz, ale czy kiedykolwiek byłby dobry moment, skoro strona izraelska tak histerycznie na to zareagowała.
Bezczelność strony izraelskiej powoduje konieczność przemyślenia postawy polskiej. Mnie wychowano w taki sposób, że jeśli ktoś mnie obraża i bije, to ja się bronię. Ale nie bronie się przedstawiając Deklarację Praw Człowieka i wzywając do opamiętania, tylko staram się odpowiedzieć skutecznie na poziomie takim, jakiego wymaga ode mnie sytuacja. A tu czuję się jak ktoś, kto został uderzony w policzek i nadstawia drugi, ale nie czyni tego w sposób ewangeliczny, aby kogoś ulepszyć, tylko ten gest rozzuchwala, więc jest nieroztropny.
/k


 

Polecane
Emerytury
Stażowe