Zbigniew Kuźmiuk: W ramach tzw. planu Junckera skorzystaliśmy już z 3 mld euro

Jak poinformowało ministerstwo inwestycji i rozwoju do końca marca tego roku Polska skorzystała już z blisko 3 mld euro środków pochodzących z Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) w ramach tzw. planu Junckera.
/ pixabay.com

W ten sposób Polska zajmuje już 5 miejsce, jeżeli chodzi o wykorzystanie środków z tego planu, wyprzedzają nas tylko duże kraje z Europy Zachodniej: Francja-9,2 mld euro, Włochy-7,1 mld euro, Hiszpania-5,9 mld euro, oraz Niemcy-5,2 mld euro pozyskanego z EBI wsparcia.

Zasadniczą część tych środków 2,4 mld euro pozyskano na 6 inwestycji realizowanych przez spółki skarbu państwa (Tauron Dystrybucja, Przewozy Regionalna, Energa operator, PKP Linia Hutnicza Szerokotorowa, Warszawski Uniwersytet Medyczny i bank Gospodarstwa Krajowego) oraz 6 projektów samorządowych (mieszkania komunalne w Poznaniu, szpital wojewódzki w Toruniu, spalarnia odpadów w Warszawie, Trasa Łagiewnicka w Krakowie, drogi wojewódzkie w województwie dolnośląskim), a także na 14 inwestycji ma charakter prywatny.

Druga część środków, z których skorzystała Polska na kwotę 0,5 mld euro dotyczy inwestycji aż 9 tysięcy polskich prywatnych przedsiębiorców, co oznacza, że są to projekty opiewające na niewielkie środki.

  1. Przypomnijmy tylko, że tzw. plan Junckera, jest realizowany już od lipca 2015 roku przez Europejski Fundusz Inwestycji Strategicznych (EFSI), funkcjonujący w ramach Europejskiego Banku Inwestycyjnego.

Środki te zgromadzone w Europejskim Funduszu Inwestycji Strategicznych są swoistą dźwignią finansową tzw. lewarem z efektem mnożnikowym 1: 15 (czyli każde euro włożone do niego ma wygenerować inwestycje o wartości 15 euro).

To właśnie przyjęcie takiego mnożnika dawało 315 mld euro wydatków inwestycyjnych do końca 2018 roku, przy czym 240 mld euro miałyby wynosić inwestycje sektora prywatnego o długim okresie zwrotu (głównie inwestycje infrastrukturalne), a 75 mld euro inwestycje małych i średnich przedsiębiorstw.

Według KE i EBI, inwestycje te miały dotyczyć najważniejszych obszarów dla wzrostu i konkurencyjności krajów UE takich jak energia, transport, szerokopasmowe sieci internetowe, edukacja, ochrona zdrowia, a także badania i rozwój (teraz ma być dołączone jeszcze rolnictwo, leśnictwo i rybołówstwo).

Projekty proponowane przez inwestorów są kwalifikowane do poręczeń z Funduszu przez niezależną komisję (składającą się z fachowców z Komisji i EBI), a głównym kryterium branym pod uwagę jest tworzenie „dużej wartości dodanej” dla gospodarek i społeczeństw poszczególnych krajów członkowskich.

Pod koniec 2016 roku Komisja Europejska za zgodą Parlamentu Europejskiego zdecydowała, że tzw. plan Junckera, będzie przedłużony o kolejne 2 lata, ale także ma być bardziej zrównoważony geograficznie, o co od dłuższego czasu zabiegał polski rząd.

Z badania wykonanego wówczas na zlecenie Komisji Europejskiej wynikało, że po pierwszym roku realizacji planu Junckera projekty z państw starej UE stanowiły aż 91% jego wydatków, a tylko 9% projekty z nowych państw członkowskich. Program został wydłużony do końca 2020 roku i ma spowodować wygenerowanie inwestycji w krajach UE o wartości ok.500 mld euro (wcześniej jak wspomniałem miał obowiązywać do 2018 i wywołać inwestycje rzędu 315 mld euro).

Wymagało to także podniesienia poziomu gwarancji z budżetu UE z dotychczasowych 16 mld euro do 26 mld euro, a także zwiększenia wkładu Europejskiego Banku Inwestycyjnego z dotychczasowych 5 mld euro do 7,5 mld euro.

Okazuje się, że po powołaniu rządu Prawa i Sprawiedliwości zarówno spółki skarbu państwa, samorządy, ale także prywatne przedsiębiorstwa zaczęły zabiegać zdecydowane bardziej aktywnie niż do tej pory o środki z planu Junckera i rezultaty już wyraźnie widać, Polska jest już na 5 miejscu pod tym względem ze wszystkich 28 krajów członkowskim.

Zbigniew Kuźmiuk


 

POLECANE
Trudna sytuacja w prawie całym kraju. IMGW ostrzega: najgorzej będzie w nocy gorące
Trudna sytuacja w prawie całym kraju. IMGW ostrzega: najgorzej będzie w nocy

Gołoledź i marznące opady sparaliżowały drogi w niemal całej Polsce. IMGW ostrzega przed bardzo trudnymi warunkami do jazdy, a służby apelują o ostrożność po serii groźnych wypadków i kolizji.

Tȟašúŋke Witkó: Opadające rosyjskie portki tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Opadające rosyjskie portki

Emmanuel Jean-Michel Frédéric Macron odebrał w ostatnim czasie publiczną lekcję pokory, zafundowaną mu przez Siergieja Wiktorowicza Ławrowa. Wyłącznie ze względu na panującą obecnie świąteczno-noworoczną porę, nie wskażę części ciała, w którą Francuz otrzymał od Rosjanina sążnistego, dyplomatycznego kopniaka, a jedynie dla ułatwienia dodam, że nad Loarą tytułują ją słowem „fesses”.

Samuel Pereira: Polityczna amnezja i świąteczna projekcja tylko u nas
Samuel Pereira: Polityczna amnezja i świąteczna projekcja

Wigilia to nie jest zwykły wieczór. To moment czuwania – nie tylko w sensie religijnym, ale też ludzkim. Zatrzymania się. Wyłączenia szumu i odkładania sporów na bok. Nawet jeśli ktoś nie wierzy, rozumie intuicyjnie, że to most między codziennością a czymś ważniejszym. Dlatego właśnie tak boleśnie widać, gdy ktoś próbuje ten most zamienić w kolejną barykadę.

Wiadomo, ilu Polaków musi opuścić USA. MSZ podał liczbę z ostatniej chwili
Wiadomo, ilu Polaków musi opuścić USA. MSZ podał liczbę

MSZ ujawniło skalę deportacji Polaków z USA. Jak podano w komunikacie, na dzień 6 listopada 2025 r. 68 osób było w rękach amerykańskiego Urzędu Celno-Imigracyjnego, a około 130 obywateli Polski ma w tym roku opuścić kraj.

Tragedia w Boże Narodzenie. Śmiertelnie ugodził partnerkę z ostatniej chwili
Tragedia w Boże Narodzenie. Śmiertelnie ugodził partnerkę

Makabryczne Boże Narodzenie w Strzale pod Siedlcami. Podczas świątecznej kolacji, 53-letni mężczyzna w trakcie kłótni śmiertelnie ugodził nożem swoją 55-letnią partnerkę.

Uszkodzone tory kolejowe na Opolszczyźnie. Jest komunikat z ostatniej chwili
Uszkodzone tory kolejowe na Opolszczyźnie. Jest komunikat

Policja poinformowała w piątek po południu, że funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei stwierdzili brak fragmentu szyny kolejowej na linii kolejowej relacji Sławięcice - Rudziniec. Badane są przyczyny zdarzenia.

Tego najbardziej obawiają się Polacy w 2026 roku. Jest sondaż z ostatniej chwili
Tego najbardziej obawiają się Polacy w 2026 roku. Jest sondaż

W 2026 roku Polacy najbardziej obawiają się problemów z dostępem do służby zdrowia oraz pogorszenia zdrowia własnego lub bliskich - wynika z badania pracowni United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski.

Prezydent Karol Nawrocki rozmawiał z Donaldem Trumpem. Jest komunikat z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki rozmawiał z Donaldem Trumpem. Jest komunikat

Odbyła się kolejna rozmowa telefoniczna prezydenta Karola Nawrockiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem - poinformowała w piątek po godz. 15 Kancelaria Prezydenta Karola Nawrockiego.

Karambol na S8. Trasa do Warszawy zablokowana z ostatniej chwili
Karambol na S8. Trasa do Warszawy zablokowana

Dziewięć samochodów osobowych uczestniczyło w karambolu, do którego doszło na drodze ekspresowej S8 pod Rawą Mazowiecką w woj. łódzkim. Pięć osób zostało poszkodowanych. Trasa w stronę Warszawy jest nieprzejezdna.

Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego

Gołoledź występuje na trasie A1 od 190. do 196. kilometra w kierunku Łodzi. Auta wpadają w poślizg i wypadają z drogi - podała w piątek kujawsko-pomorska straż pożarna. Dotychczas nie odnotowano osób rannych.

REKLAMA

Zbigniew Kuźmiuk: W ramach tzw. planu Junckera skorzystaliśmy już z 3 mld euro

Jak poinformowało ministerstwo inwestycji i rozwoju do końca marca tego roku Polska skorzystała już z blisko 3 mld euro środków pochodzących z Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) w ramach tzw. planu Junckera.
/ pixabay.com

W ten sposób Polska zajmuje już 5 miejsce, jeżeli chodzi o wykorzystanie środków z tego planu, wyprzedzają nas tylko duże kraje z Europy Zachodniej: Francja-9,2 mld euro, Włochy-7,1 mld euro, Hiszpania-5,9 mld euro, oraz Niemcy-5,2 mld euro pozyskanego z EBI wsparcia.

Zasadniczą część tych środków 2,4 mld euro pozyskano na 6 inwestycji realizowanych przez spółki skarbu państwa (Tauron Dystrybucja, Przewozy Regionalna, Energa operator, PKP Linia Hutnicza Szerokotorowa, Warszawski Uniwersytet Medyczny i bank Gospodarstwa Krajowego) oraz 6 projektów samorządowych (mieszkania komunalne w Poznaniu, szpital wojewódzki w Toruniu, spalarnia odpadów w Warszawie, Trasa Łagiewnicka w Krakowie, drogi wojewódzkie w województwie dolnośląskim), a także na 14 inwestycji ma charakter prywatny.

Druga część środków, z których skorzystała Polska na kwotę 0,5 mld euro dotyczy inwestycji aż 9 tysięcy polskich prywatnych przedsiębiorców, co oznacza, że są to projekty opiewające na niewielkie środki.

  1. Przypomnijmy tylko, że tzw. plan Junckera, jest realizowany już od lipca 2015 roku przez Europejski Fundusz Inwestycji Strategicznych (EFSI), funkcjonujący w ramach Europejskiego Banku Inwestycyjnego.

Środki te zgromadzone w Europejskim Funduszu Inwestycji Strategicznych są swoistą dźwignią finansową tzw. lewarem z efektem mnożnikowym 1: 15 (czyli każde euro włożone do niego ma wygenerować inwestycje o wartości 15 euro).

To właśnie przyjęcie takiego mnożnika dawało 315 mld euro wydatków inwestycyjnych do końca 2018 roku, przy czym 240 mld euro miałyby wynosić inwestycje sektora prywatnego o długim okresie zwrotu (głównie inwestycje infrastrukturalne), a 75 mld euro inwestycje małych i średnich przedsiębiorstw.

Według KE i EBI, inwestycje te miały dotyczyć najważniejszych obszarów dla wzrostu i konkurencyjności krajów UE takich jak energia, transport, szerokopasmowe sieci internetowe, edukacja, ochrona zdrowia, a także badania i rozwój (teraz ma być dołączone jeszcze rolnictwo, leśnictwo i rybołówstwo).

Projekty proponowane przez inwestorów są kwalifikowane do poręczeń z Funduszu przez niezależną komisję (składającą się z fachowców z Komisji i EBI), a głównym kryterium branym pod uwagę jest tworzenie „dużej wartości dodanej” dla gospodarek i społeczeństw poszczególnych krajów członkowskich.

Pod koniec 2016 roku Komisja Europejska za zgodą Parlamentu Europejskiego zdecydowała, że tzw. plan Junckera, będzie przedłużony o kolejne 2 lata, ale także ma być bardziej zrównoważony geograficznie, o co od dłuższego czasu zabiegał polski rząd.

Z badania wykonanego wówczas na zlecenie Komisji Europejskiej wynikało, że po pierwszym roku realizacji planu Junckera projekty z państw starej UE stanowiły aż 91% jego wydatków, a tylko 9% projekty z nowych państw członkowskich. Program został wydłużony do końca 2020 roku i ma spowodować wygenerowanie inwestycji w krajach UE o wartości ok.500 mld euro (wcześniej jak wspomniałem miał obowiązywać do 2018 i wywołać inwestycje rzędu 315 mld euro).

Wymagało to także podniesienia poziomu gwarancji z budżetu UE z dotychczasowych 16 mld euro do 26 mld euro, a także zwiększenia wkładu Europejskiego Banku Inwestycyjnego z dotychczasowych 5 mld euro do 7,5 mld euro.

Okazuje się, że po powołaniu rządu Prawa i Sprawiedliwości zarówno spółki skarbu państwa, samorządy, ale także prywatne przedsiębiorstwa zaczęły zabiegać zdecydowane bardziej aktywnie niż do tej pory o środki z planu Junckera i rezultaty już wyraźnie widać, Polska jest już na 5 miejscu pod tym względem ze wszystkich 28 krajów członkowskim.

Zbigniew Kuźmiuk



 

Polecane