Marek Jan Chodakiewicz dla "TS": Do niedawna funkcjonowały jedynie zohydzające narodowców stereotypy

Ideowo ruch narodowy to typowy tzw. duży namiot – od gospodarczych liberałów propagujących rozwiązania wolnorynkowe, przez solidnych konserwatystów i religijnych tradycjonalistów strzegących pilnie dziejów, wiary oraz obyczajów, aż do korporacyjnych narodowych radykałów, którzy chronili robotników przed obcym kapitałem i wyzyskiem oraz otumanianiem przez komunę. Narodowcy działali od końca XIX w. Był to w większości ruch oddolny i masowy, a w historii polskiej można go jedynie porównać z tego względu do Solidarności.
Dlaczego więc o tym nic nie wiemy? A jeśli w ogóle, to do niedawna funkcjonowały jedynie zohydzające narodowców stereotypy jako „morderców Żydów i partyzantów radzieckich” oraz „kolaborantów hitlerowskich”. A pamiętajmy, że był to ruch najbardziej antyniemiecki w dziejach naszych i antynazistowski – bowiem ta odmiana socjalizmu rasistowskiego to pogańskie zbydlęcenie zaprzeczające chrystianizmowi, która nie tylko przyniosła Żydom eksterminację, ale również masowo mordowała Polaków jako podludzi. Narodowa demokracja była orientacją, która poniosła największe straty kadrowe ze wszystkich polskich opcji politycznych w czasie II wojny światowej, a po 1944 r. ruch ten został prawie całkowicie eksterminowany, oszkalowany i zohydzony. Dlaczego? I jak?
Mariusz Bechta i Wojciech Jerzy Muszyński dają nam na to wszystko odpowiedź w swojej świetnej, chociaż przerażającej i depresyjnej pracy...

#REKLAMA_POZIOMA#