Patryk Jaki uderza w Tuska: Po sondażu zmienił zdanie

Co musisz wiedzieć?
- 28 czerwca odbędzie się Kongres PiS.
- Wybranie zostanie na nim kierownictwo, a także prezes partii. Najprawdopodobniej pozostanie nim Jarosław Kaczyński.
- Patryk Jaki skrytykował Donalda Tuska ws. zamieszania wokół wyborów prezydenckich.
W sobotę 28 czerwca odbędzie się Kongres Prawa i Sprawiedliwości, na którym wybrane zostanie kierownictwo ugrupowania. Politycy PiS potwierdzają, że nie dojdzie do zmiany prezesa tj. Jarosława Kaczyńskiego, szczególnie po zwycięstwie w wyborach prezydenckich Karola Nawrockiego.
Jarosław Kaczyński pozostanie prezesem PiS?
W wywiadzie dla radia RMF 24 Patryk Jaki wyraził przekonanie, że Jarosław Kaczyński pozostanie liderem ugrupowania, podkreślając jego rolę jako gwaranta stabilności i kontynuacji obranej linii politycznej.
Jestem przekonany, że Jarosław Kaczyński kolejną kadencję będzie prowadził największy obóz w Polsce
- ocenił Patryk Jaki. Potwierdził natomiast, że w Prezydium partii będą zmiany – dołączy grupa pokolenia 30, 40-latków.
- Komunikat dla mieszkańców Rzeszowa
- Fatalny sondaż dla Szymona Hołowni. Tak Polacy oceniają jego polityczną przyszłość
- Strzelanina pod Limanową. Nowe informacje
- Komunikat dla mieszkańców Katowic
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Nie żyje amerykańska wokalistka. Miała 57 lat
- PKP Intercity wydał pilny komunikat
- Podrzucani przez Niemców migranci otrzymają ulotki z adresami biur posłów Platformy
- Niemcy podrzucają Polakom imigrantów przez rzekę? Szokujące ustalenia
Patryk Jaki skrytykował Donalda Tuska
Europoseł w kontekście zaprzysiężenia prezydenta-elekta Karola Nawrockiego, które ma nastąpić 6 sierpnia, wyraził przekonanie, że proces ten zostanie przeprowadzony zgodnie z prawem.
Odniósł się też do zarzutów dotyczących nieprawidłowości wyborczych, podkreślając, że nawet jeśli dochodziło do incydentów, nie miały one wpływu na ostateczny wynik głosowania.
Ja uważam, że Platforma po tym "szurskim" szaleństwie dotyczącym tego, że wybory zostały sfałszowane, bo kamraci to sfałszowali i za tym szła narracja też Tuska (...) Wczoraj [Tusk] po sondażu zmienił zdanie (...) ale to jest świetna rzecz, że Polacy nie dali sobie zrobić tego, co w Rumunii, bo Tusk to szykował
- powiedział europoseł PiS.
Trzy protesty wyborcze
W piątek o g. 14-tej Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego zakończyła jawne rozpatrywanie zaplanowanych na ten dzień trzech spraw protestów wyborczych. We wszystkich trzech przypadkach Sąd Najwyższy zdecydował, że nieprawidłowości nie miały wpływu na wynik wyborów prezydenckich.
Pierwszy z protestów przeciwko wyborowi prezydenta RP, rozpatrywany podczas piątkowej serii jawnych posiedzeń Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, dotyczył wskazanej przez skarżącą możliwych nieprawidłowości przy sporządzaniu protokołów lub przy liczeniu głosów w 12 obwodowych komisjach wyborczych podczas II tury wyborów prezydenckich, przeprowadzonej 1 czerwca.
Na piątkowym posiedzeniu sędzia sprawozdawca poinformował, że dokonane oględziny pozwoliły na stwierdzenie nieprawidłowości w 11 z 12 obwodowych komisji wyborczych.
Szef PKW ocenił, że wykryte naruszenia "wymagają wyjaśnienia, łącznie z postępowaniem karnym". "Natomiast w naszej ocenie jest to różnica około 4 tys. głosów" - zauważył Marciniak. "To nie powinno się zdarzyć, bo każdy głos powinien odzwierciedlać to, jak wyborca zagłosował. Natomiast w końcowym wyniku, gdy ta różnica między kandydatami wynosiła blisko 370 tys. głosów, należy uznać, że nie miało to wpływu na ustalenie wyniku wyborów" - dodał.
Z kolei przedmiotem drugiego protestu wyborczego był brak możliwości zagłosowania w drugiej turze wyborów. Chodzi o sprawę dwóch wyborców, którzy zgłosili się do komisji wyborczej z zaświadczeniem ważnym na I turę, gdyż zaświadczenie na II turę zostało im "zabrane" podczas głosowania w I turze. Tutaj także podkreślono, że uniemożliwienie głosowania kilkunastu osobom nie miało wpływu na wynik wyborów.
Trzeci protest zostal wniesiony przez kobietę, która była obserwatorem społecznym wyborów z ramienia KOD. W jej ocenie w jednej z komisji w Zabrzu doszło do celowego fałszowania wyborów. Po sprawdzeniu okazało się, że "zarzut protestu dotyczący błędnego ustalenia wyniku głosowania jest zasadny z uwagi na przypisanie Karolowi Nawrockiemu jednego ważnego głosu oddanego na Rafała Trzaskowskiego". Stwierdzono, że to naruszenie nie miało wypływu na wynik wyborów.
"Rozstrzygnięcie mogło być tylko jedno"
Na jawnym posiedzeniu w piątek Sąd Najwyższy zajął się trzema protestami. Po posiedzeniu, z dziennikarzami rozmawiał szef PKW Sylwester Marciniak.
Z pierwszego protestu to jest różnica trzech czy czterech tysięcy głosów. Porównując do różnicy 370 tys., to w żaden sposób nie zmienia ostatecznego rezultatu
– wskazał Sylwester Marciniak. Dodał, że rozstrzygnięcie sądu "mogło być jedno".
Sa uznaje [protesty - red.] za zasadne, ale nie ma to wpływu na wynik wyborów
– podkreślił szef PKW. Dodał, że komisji wyborczych było przeszło 32 tysiące, a "gros protestów to jest jedna kalka".
Powtarzają się numery 13 obwodowych komisji wyborczych. Jedyna różnica to imię i nazwisko wnoszącego protest, przy czym numer PESEL często bywa ten sam
– podsumował szef PKW.
We władzach @pisorgpl będzie zaciąg z nowego pokolenia 30-latków i 40-latków. Chciałbym, aby @CzarnekP był wiceszefem @pisorgpl - jest dużym zasobem naszej formacji - @PatrykJaki, europoseł @Europarl_PL, @pisorgpl w Gość @KZiemiec @Radio_RMF24 @RMF24pl pic.twitter.com/Rl9CpAXuyS
— RozmowaRMF (@Rozmowa_RMF) June 28, 2025