Gen. Polko o zerwanym kontrakcie na Caracale: To była słuszna, choć trudna decyzja

Nie powinniśmy realizować kontraktów, które są niekorzystne dla Polski. Cena była znacznie wyższa, niż w przypadku umów negocjowanych z innymi państwami. Poza tym offset budził wiele wątpliwości a sam śmigłowiec, który ma być do wszystkiego, w istocie był do niczego.
- powiedział generał.Nie jestem specjalistą ale jako użytkownik Black Hawka jasno stwierdzam, że to bardzo dobre śmigłowce. Poza tym podczas wszystkich misji, które realizowałem, naszym partnerem byli amerykanie (obsługiwali a nawet naprawiali sprzęt produkcji amerykańskiej), więc lepiej sprawdzi się porozumienie z USA niż z Francją.
Podkreślił też, że Polska potrzebuje własnego przemysłu obronnego wysokiej jakości i sprowadzanie kolejnego kontrahenta byłoby pokrzywdzeniem jednej z podstawowych zasad wojska – koncentracji sił.
- ocenił Polko.Byłoby to rozproszenie w wielu kierunkach. Bardzo dobrze, że to nasze zakłady zbrojeniowe znalazły się w centrum zainteresowania Ministerstwa Obrony Narodowej i mam nadzieję, że podczas kadencji Macierewicza dojdzie do pewnego rodzaju przełomu i przemysł zbrojeniowy zostanie zrefomrowany od podstaw. Te nowoczesne technologie pozwolą nam dobrze rozwinąć nasz przemysł obronny a przez to polepszyć wyposażenie naszych sił specjalnych, które są traktowane priorytetowo.
Trudno wyposażać żołnierzy w „byle co”, gdy ceną za usterkę sprzętu jest życie człowieka
I przypomniał, gdy jako dowódca GROM-u miał problem z kupować polskiego sprzętu, bo był za drogi.
Polski system zbrojeniowy został mocno zaniedbany i jeśli nie będziemy w niego inwestować to będziemy skazani na to by uczestniczyć w przetargach, które wygrywają nasi partnerzy z zagranicy. Przede wszystkich zaprzepaszczono okazję kupna samolotów F-16, bo offset, który wtedy miał zasilić przemysł zbrojeniowy, nie doczekał się realizacji i zamiast nowoczesnych linii technologicznych mieliśmy ciągle to samo.
Wojska Obrony Terytorialnej są odpowiedzią na współczesne zagrożenia
- zakończył gen. Polko.Z ministrem Szatkowskim dyskutujemy często i zgadzamy się, że priorytetów strategii nie może być kilkanaście, a powinno być kilka, jasno-zarysowanych. Strategia to patrzenie w przyszłość a nie realizacja krótko-terminowych celów. Budujmy własną strategię ale korzystajmy z doradztwa np. USA. Tamtejsi eksperci od dawna śledzą kwestię bezpieczeństwa i potrafią zdiagnozować sytuację polskiej armii i przewidzieć projekty, które są potrzebne na „naszym podwórku”.
telewizjarepublika.pl