Śmierć górnika w jednej z kopalń na Śląsku. Osierocił dwoje dzieci
Tuż przed północą, w nocy z środy na czwartek w kopalni w Czechowicach-Dziedzicach sztygar znalazł nieprzytomnego górnika. Mężczyzna leżał w miejscu swojej pracy, na chodniku służącym do transportu węgla.
Podczas transportu na powierzchnię 39-letni górnik zmarł. W chwili obecnej trwa w kopalni wizja lokalna, która ma pomóc w wyjaśnieniu przyczyn śmierci mężczyzny.
39-latek pozostawił żonę i osierocił dwoje dzieci. W kopalniach pracował od pięciu lat.
Źródło: telewizjarepublika.pl