98 lat temu, 6 stycznia 1919 r., podczas Powstania Wielkopolskiego, grupa wojsk powstańczych po krótkiej bitwie zdobyła znajdujące się pod Poznaniem lotnisko w ówczesnej wsi Ławica oraz składnicę sprzętu lotniczego, tzw. Halę Zeppelinów w Winiarach. W efekcie w ręce polskie dostała się znaczna ilość sprzętu lotniczego – ok. 400 samolotów oraz innego wyposażenia. Trzy dni później, 9 stycznia, improwizowana powstańcza eskadra lotnicza, utworzona z Polaków – byłych lotników armii niemieckiej i wyposażona w zdobyte na Ławicy samoloty, dokonała pierwszego w historii Polskiego Lotnictwa nalotu bombowego na teren przeciwnika.
Różni działacze różnych szczebli ruchu walczącego w obronie demokracji nagle na wyścigi przerzucają się wspomnieniami na temat swoich fatalnych przeszłych doświadczeń z Mateuszem Kijowskim i jego małżonką. Jeden wspomina (i powołuje się na posiadaną korespondencję), że Kijowski przyznał mu się kiedyś, że ataki na stronę KOD to byłą mistyfikacja. Inny przypomniał sobie, że podczas pobytu we Francji Kijowski i jego żona byli obrzucani drogimi prezentami, jakimiś kosmetykami, jakąś kosztowną odzieżą, kupowaną oczywiście za pieniądze zebrane na potrzeby walki z demokracją.
Dziecku, które weszło w 13 rok życia, powie się, że jest już dużym chłopcem – dziewczynkom akurat mówić tego nie będzie trzeba, bo one same dobrze to wiedzą – a teraz marsz do gimnazjum, do nauki! No ale żeby to skutecznie przeprowadzić, trzeba wiedzieć, po co się to robi i z jaką perspektywą. A więc trzeba mieć na sercu polską szkołę i polskiego ucznia… no i może przede wszystkim samą Polskę.
50 lat temu, 8 stycznia 1967 r., w wyniku wypadku podczas wskakiwania do jadącego pociągu na dworcu we Wrocławiu, zmarł znany aktor, Zbigniew Cybulski. Nie trzeba go nikomu przedstawiać. Trudno wyobrazić sobie polskie kino II połowy lat 50-tych i lat 60-tych bez tej postaci. O wiele mniej wiadomo na temat jego pochodzenia i pierwszych lat życia.
Jak poinformował w ostatnich dniach Narodowy Bank Polski (NBP), do końca marca tego roku grupa robocza Komitetu Stabilności Finansowej, wypracuje mechanizmy, które mają skłonić banki mające w swoich portfelach kredyty frankowe do ich przewalutowania w porozumieniu z kredytobiorcami.
Mamy Nowy Rok, a wraz z nim nowe postanowienia i ja takowe podjęłam. Otóż moim pragnieniem jest być kobietą skromną jak i elegancką, Traktować swoje ciało z szacunkiem i nie niszczyć go goniąc za modą i trendami. Problemem wielu współczesnych kobiet jest to iż nie potrafią być kobiece.
Oni są dziś bowiem już tak słabi, że naprawdę niewiele trzeba, żeby się rozpierzchli jak pamiętne czerwone pająki Lecha Wałęsy.
416 lat temu, 7 stycznia 1601 r., w bitwie pod Kiesią w Inflantach (Wenden, obecnie: Cēsis na Łotwie) wojska polsko-litewskie, liczące ok. 700 żołnierzy (w tym 350 husarzy), pobiły liczące 3000 żołnierzy wojska szwedzkie pod dowództwem króla Karola Sundermańskiego. Była to pierwsza w historii większa konfrontacja zbrojna armii I Rzeczpospolitej i Szwecji.
"Wielu żołnierzy w życiu cywilnym jest kolegami czy przyjaciółmi, co przenosi się również na stosunki w wojsku. Życzliwość, wzajemna pomoc i chęć, aby jak najlepiej wykonać powierzone zadanie, to podstawa sprawnego działania tej formacji wojskowej. Gdyby było inaczej, nie byłoby chętnych do pełnienia tej służby."
Mnie natomiast fascynuje to, w jak piękny sposób ci durnie się odsłaniają. Na miejscu tych, którzy im płacą, ja bym jednak im dał jakąś karę. Niechby tylko w postaci picia tranu przez nos.
Jarosławowi Kaczyńskiemu opozycję zasłał chyba osobiście sam dobry Pan Bóg. Albo wygrał ją na loterii w superkumulacji. Inaczej być nie może bo nigdzie, ale to nigdzie na świecie nie występuje takie zbiorowisko cymbałów w jednym miejscu.
Fakt dość słonego (jak twierdzą niektórzy) liczenia sobie wodza KOD za oferowane KOD-owi „usługi” i jego bardzo przewidywalne tłumaczenie zamieszania spiskiem mającym uderzyć w niego samego i w KOD* nie wzmocni zgromadzonych wokół KOD „obrońców demokracji”. Myślę, że mocno też skomplikuje plany tych wszystkich, którzy zamierzali potraktować KOD jako płaszczyznę startu do poważniejszej kariery politycznej.
Jak ogłosił na konferencji prasowej na początku tego tygodnia szef Komitetu Stałego Rady Ministrów minister Henryk Kowalczyk z dniem 1 stycznia, rozpoczęła się likwidacja ministerstwa Skarbu Państwa, która potrwa do końca marca tego roku.
„…im więcej nas, polskich obywateli, będzie działało w tego typu organizacjach, im więcej z nas będzie się angażowało w takie dzieła, im więcej z nas będzie pamiętało o tym, aby dać datek, nie będzie odwracało głowy w sytuacji, gdy widzi wolontariuszy działających na rzecz dobra wspólnego ‒ tym bardziej będziemy mogli mówić o tym, że jesteśmy społeczeństwem obywatelskim. Dziękuję Państwu za to, że działacie, dziękuję Państwu za to, że zarażacie również tą swoją gorliwością, tym swoim wielkim sercem innych ludzi.”
Czemu tak pokraczny twór, jakim jest .Nowoczesna, szyjący imponującymi seriami gaf niczym działko Gatlinga nie tylko jakoś tam trzyma się na scenie politycznej ale skutecznie aspiruje do miana głównej siły opozycyjnej?
Mimowolni komedianci opanowują medialną scenę. Dzięki upowszechnieniu memów szydera zalewa internet po każdym wygłupie jakiegoś wesołka. Jeden z blokujących Sejm kodziarzy na użytek kamery ułożył się na asfalcie, by pokazać, jaka tragedia dzieje się na ulicach Warszawy. Po nakręceniu męczeństwa zerwał się rześki, żwawy i powiadomił przez komórkę sztab dywersji o wykonaniu zadania. Niestety, słabo się poświęcił i cały numer wyszedł sztucznie – nie zrobił wrażenia na Tusku. Król Europy wpadł właśnie do kumpli skontrolować sytuację.
Burowie (Afrykanerzy) oraz ich sympatycy ostrzegają, że trwa ludobójstwo tego ludu. Ludobójstwo jeszcze to nie jest, ale bezsprzecznie wzrasta fala przemocy w stosunku do nich. Sprawcami są zwykle czarni sąsiedzi.
Wicepremier, minister rozwoju i minister finansów Mateusz Morawiecki w ostatnich dniach udzielił, kilku wywiadów dotyczących zmian w polskim systemie podatkowym, w tym w szczególności w systemie podatku VAT i zapowiedział, że będzie to drugi znaczący krok w uszczelnianiu systemu poboru tego podatku.
Wszystko wskazuje na to, że wicepremier Mateusz Morawiecki, jako nowy minister finansów, odniesie już na początku 2017 ogromny sukces, mianowicie deficyt całego sektora finansów publicznych za rok 2016, będzie najniższy od roku 2007.
Pamięć o gafach, błędach ortograficznych i niewymuszonej arogancji Bronisława Komorowskiego, którego premier Tusk za radą pani Anieli delegował do ochrony żyrandola, niemal całkiem się zatarła. Cóż, życie polityczne codziennie atakuje odbiorców nową porcją sieczki, więc rezultaty nie mogą być inne.