W wyborach parlamentarnych Polonia oddała: 569 392 głosy. Za granicą wygrała Koalicja Obywatelska, wyjątkiem były Stany Zjednoczone i Kanada, gdzie wygrał PiS. Dlaczego frekwencja wzrosła z 314 tysięcy osób zarejestrowanych cztery lata temu do 636 099 osób w wyborach październikowych? Otóż media liberalno-lewicowe przeprowadziły skuteczną kampanię pt. „Jak głosować za granicą?”.
O realizacji Centralnego Portu Komunikacyjnego Donald Tusk powiedział: „Ja wolę w Trójmieście wsiąść w taksówkę i być w 20 minut na lotnisku, zamiast jechać pociągiem do Baranowa”. Opinia bezsensowna – w naszych czasach wielkie rozwiązania infrastrukturalne są konieczne w skali makro, nie w skali lokalnego lotniska. Odpowiednia szybkość przemieszczania się po Europie ma znaczenie strategiczne, w tym obronne – zapewni szybki transport wojsk i sprzętu na wschodnią flankę NATO.
– Polska gospodarka bardzo szybko rośnie, rośnie nasz import i eksport, to są ogromne wartości. Bez Centralnego Portu Komunikacyjnego ten cały wzrost będzie skonsumowany przez Niemcy czy Holandię. To w niemieckich i holenderskich portach lotniczych będą płacone podatki, więc głównym beneficjentem polskiego wzrostu importu będzie budżet Republiki Federalnej Niemiec i Holandii – mówi Andrzej Banucha, ekspert z zarządzania strategicznego w logistyce, w rozmowie z Agnieszką Żurek.
W dniu, w którym piszę ten krótki tekst, europosłowie PiS i Suwerennej Polski zostali znaczną większością w Parlamencie Europejskim pozbawieni immunitetów w wyniku doniesienia ukrywającego się przed polskim wymiarem sprawiedliwości w Norwegii przestępcy.
Polacy jasno opowiadają się za kontynuowaniem strategicznych projektów, takich jak CPK, elektrownie atomowe, czy za dalszą modernizacją armii wraz z zakupami nowoczesnego sprzętu zbrojeniowego. Ktoś jednak musi pilnować tego, by te procesy nie zostały przerwane i wyrzucone do kosza przez nowy rząd. Nie możemy opuścić rąk i poddać się biegowi wydarzeń. My nie zamierzamy i to wydanie „Tygodnika Solidarność” jest tego wyrazem.
Na ulicach Bukaresztu ani nawet w języku rumuńskim kart płatniczych nie opisuje się zwrotem „plastikowe pieniądze”. To byłoby bez sensu, bo Rumunia jako drugi kraj świata swoje banknoty tworzy z polimerów i od 2005 roku znajduje się w elitarnej grupie państw z najnowocześniejszymi pieniędzmi. Już niedługo Rumunii chcą pójść krok dalej i w kwestiach walutowych stać się najnowocześniejszym krajem świata. Wiele wskazuje na to, że może się im to udać.
W listopadzie 1918 roku po 123 latach niewoli Polska odzyskała niepodległość. Stało się to dzięki wytrwałości i ofiarności wielu patriotycznych grup polskiego społeczeństwa, które pod jarzmem zaborców ocaliło tożsamość narodową. Adam Mickiewicz w swojej działalności publicznej i publicystycznej (wydawany w Paryżu w 1849 r. dziennik „Trybuna Ludów”) postawił na rewolucję. Nie dlatego, że była lewicowa, ale dlatego, że poszukiwał jakiejś ogromnej siły, która mogłaby zmieść Święte Przymierze i jego bezprawie wobec Polski. Rewolucja lat 1848–1849 okazała się za słaba. Kolejną możliwością był pogrom trzech zaborczych mocarstw w I wojnie światowej. Polacy dobrze ją wykorzystali.
Kiedy będziecie to czytali, temat Zaduszek będzie już tematem sprzed ponad tygodnia, ale byłem właśnie na grobie Rodziców i kiedy miałbym się tym z Wami podzielić, jeśli nie teraz.
Bez większego rozgłosu Parlament Europejski przygotowuje fundamentalną zmianę unijnych traktatów. Ma ona sprawić, by w przyszłości żaden demokratyczny rząd w żadnym państwie członkowskim nie mógł już tak „stawiać się” liberalnemu establishmentowi UE, jak robił to przez minionych osiem lat rząd PiS.
Jak przebiega i ile trwa proces zmiany traktatów w Unii Europejskiej? Czy przyjęcie nowego traktatu wymaga zgody wszystkich państw i większości obywateli w referendum? I dlaczego unijne władze zainicjowały Konferencję w sprawie przyszłości Europy?
Jeszcze tylko chwila, jeszcze dosłownie moment i wreszcie będzie można. Niektórzy, co prawda, nie mogą już wytrzymać i czasem coś chlapną. Ale to nic, bo ile można? Zresztą teraz już wolno, nie wpłynie to przecież na nic. Wygłodniała sfora czeka, by rzucić się do gardeł. Znienawidzonym pisowcom rzecz jasna. W imię uśmiechniętej, tolerancyjnej, otwartej Polski oczywiście.
Kurdystan to naród rozdarty między przynajmniej pięcioma ościennymi państwami: Turcją, Syrią, Irakiem, Iranem i – w najmniejszym stopniu – Azerbejdżanem. Państwa te odmawiają Kurdom prawa do istnienia, w rozmaitych okresach zaprzeczają nawet, że jest coś takiego jak kurdyjskie narodowość czy język.
Pracownicy trzech fabryk produkujących meble należących do grupy Klose od kilku miesięcy wegetują. Ich zakłady zamknięto, ale wielu z nich nie otrzymało jeszcze ani należnych wypłat, ani nawet świadectw pracy.
– Twojemu Niepokalanemu Sercu uroczyście powierzamy i poświęcamy nas samych, nasz Kościół, całą ludzkość, narody Bliskiego Wschodu, a przede wszystkim lud Ziemi Świętej, który należy do Ciebie, ponieważ upiększyłaś go swoimi narodzinami, cnotami i boleściami, i stamtąd dałaś światu Odkupiciela – tymi słowami patriarcha Jerozolimy kard. Pierbattista Pizzaballa poświęcił Ziemię Świętą Niepokalanemu Sercu Maryi.
Zapowiadana przez ekonomistów w latach 90. XX wieku globalna migracja z biednego południa do bogatej północy zaczęła się i trwa w najlepsze, choć jeszcze 40 lat temu nikt nie potrafił sobie wyobrazić, że osiągnie taką skalę. Dwa opublikowane ostatnio raporty autorstwa Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju [OECD] oraz wysokiego komisarza ONZ ds. uchodźców nie pozostawiają wątpliwości – rozpoczął się największy kryzys migracyjny świata. I choć dotknie on również Polskę, jest echem grabieżczej polityki państw Zachodu, na którą Polska – przez wiele lat nieobecna na politycznych mapach świata – nie miała wpływu.
Kiedy pod koniec października w średniej wielkości miasteczku Sopot w Bułgarii doszło do gigantycznego pożaru jednego z największych zakładów zbrojeniowych w tym kraju, oczy śledczych i polityków natychmiast zwróciły się w stronę Rosji. To nie pierwszy zamach na producenta broni w postsowieckiej Europie. I nie pierwszy w tym roku w Bułgarii. Rosyjskie służby robią, co mogą, aby spowolnić dostawy broni i amunicji na Ukrainę w związku z – jak na razie – fiaskiem „operacji specjalnej” na Ukrainie, o którym coraz głośniej mówi rosyjska ulica.
Jest październik 1945 r. Od kilku miesięcy w byłym niemieckim obozie jenieckim Lamsdorf działał zorganizowany przez komunistów obóz pracy dla Niemców wysiedlanych z Opolszczyzny, ale też Ślązaków i Polaków.
Trwa zawieszenie polityczne w Polsce, jedno z największych po 1989 roku. Tak zwani demokratyczni zwycięzcy pierwsze, co chcą zrobić, to zlikwidować wolność słowa, a ich sympatycy z tak zwanych wolnych mediów drukują oficjalnie, na łamach olsztyńskiej „Wyborczej”, listę osób z PiS przeznaczonych do wyrzucenia z pracy i zajmowanych stanowisk.
Wybory, wybory i po wyborach. Z niecierpliwością oczekuję tutaj, za oceanem, na jakąś profesjonalną analizę tego, co się stało 15 października. Nadsłuchuję analiz publicystów i analityków z różnych stron sceny politycznej.
Trwa koszmar ludności palestyńskiej w Strefie Gazy. Inny koszmar – likwidacja Izraela – to jedyny jak dotychczas warunek stawiany przez Hamas, a nieoficjalnie przez wiele środowisk wyznawców islamu. Jak zachować państwo Izrael i jednocześnie spełnić żądania nie tylko Hamasu i Hezbollahu, ale wielu radykalnych państw islamskich? ONZ okazuje się zupełnie bezradna.