Jak to się stało, że niemal o żadnym z wielkich przedsiębiorców, ludzi sportu, kultury, czy rozrywki nie możemy przeczytać tak dużo, jak o nim, o Donaldzie Trumpie? Czy on się jakoś dla świata zasłużył? Ależ skąd? Czy zrobił coś poza zdobywaniem pieniędzy – swoją drogą, jak się okazuje, wcale nie tak wielkich? Czy jest coś, co go wyróżnia na tle jego kolegów miliarderów? Nie bardzo. A może ma wybitnie piękną żonę, lub sam jest wyjątkowo miłym człowiekiem? Ależ skąd. Jakby wręcz przeciwnie.
Przez lata Barack Obama zrobił naprawdę wiele by Stany Zjednoczone z pozycji światowego mocarstwa przeszły na pozycję światowego pośmiewiska. Trump, często nazywany klaunem lub pajacem, jeśli zostanie następcą Obamy, ma więc małe pole do popisu w kwestii ronienia z USA pośmiewiska.
Donaldów dwóch...
Wyborcy w USA a wcześniej w Polsce i na Węgrzech pokazali, ze mają dość dotychczasowych elit
Szef Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna zadeklarował, że gdy jego formacja przejmie władzę, to zlikwiduje IPN.
Ponad 172 miliony ludzi w Indiach (ponad 14 proc.) wyznaje islam. Społeczności muzułmańska, hinduskie i inne na ogół współistnieją pokojowo, ale od czasu do czasu wybuchają między nimi waśnie. Wynikają one z zaszłości historycznych. Napędzane są problemami dnia dzisiejszego. Ostrzejszy kryzys może mieć poważne reperkusje dla integralności i bezpieczeństwa państwa. Podbój Indii przez muzułmanów ktoś określił jako zniewolenie ludzi nagich przez ludzi surowych.
W sprawie transportu ciężarowego do Rosji i przez ten kraj do krajów trzecich obowiązuje do końca 2016 roku porozumienie z kwietnia na podstawie, którego Polska otrzymała 170 tysięcy pozwoleń w tym 40 tysięcy do krajów trzecich.
Jeszcze niedawno posłowie Platformy atakowali rząd premier Beaty Szydło, za niski stopień wykorzystania funduszy unijnych z nowego unijnego budżetu na lata 2014-2020, przypominając przy okazji, że to ich rząd wynegocjował ogromne środki dla Polski.
Andrzej Rzepliński chyba przegrał swoją walkę ale nie oznacza to, że ja zakończył. Jego największą bronią jest to, że on niczym się nie przejmuje. Ani ustawami ani konstytucją.
Ruchy opozycyjne w III Rzeszy przybrały na sile po pierwszych klęskach 1943 roku
Parę dni temu mieliśmy światową, a przy okazji też i polską, premierę, najnowszego filmu Mela Gibsona o polskim tytule „Przełęcz ocalonych”. Jak już miałem okazję zauważyć gdzie indziej, film ów wyznacza jednocześnie wielki powrót Mela Gibsona, jak i potwierdza pozycję Hollywoodu, gdy chodzi o film, w takim sensie, w jakim on został oryginalnie umieszczony, a więc jako narzędzia państwowej propagandy, oraz, przy okazji, źródła najpiękniejszych emocji. Film „Przełęcz ocalonych” to dzieło kompletne, a jeśli ktoś mi powie, że nazbyt kiczowate, to ja ów kicz przyjmuję z pełnym tego dobrodziejstwa inwentarzem i proszę o więcej.
Według raportu przygotowanego przez PwC dotyczącym świadczeń rodzinnych w krajach Unii Europejskiej w 2016 roku, Polska awansowała o kilkanaście miejsc w porównaniu z 2015 rokiem.
Przepraszam bardzo, ale trudno o lepszą demonstrację intencji, jakie stoją za tymi, którzy dziś walczą o liberalizację prawa aborcyjnego. Tu mamy do czynienia wyłącznie z nagim życzeniem śmierci i to w wydaniu najgorszym, bo poczętym w najbardziej ponurych zakątkach ludzkiej duszy. Tu nie chodzi ani o dobro kobiet, ani o wygodne życie rodzin, ani nawet o rzekomą wrażliwość na cierpienie tych dzieci. Jak mówię – tu już jest tylko nagie życzenie śmierci.
Krewni i znajomi Królika
W miniony piątek odsłonięto w Moskwie, w bezpośredniej bliskości Kremla, „serca Rosji”, jak to określił Władimir Putin, monumentalny pomnik św. Włodzimierza, Wielkiego Księcia Kijowskiego. Datę wybrano symbolicznie; 4 listopada jest bowiem Dniem Jedności Narodowej w Rosji. Jest to święto nowe, ustanowione parę lat temu przez Władimira Putina, aczkolwiek odwołuje się ono do odległych historycznie wypadków 1612 roku, kiedy to powstanie pod wodzą Minina i Pożarskiego oswobodziło Kreml z rąk polskich.
Niewątpliwa wspólnota interesów Putina i Tuska, o której wspomniałem w tytule przejawiała się w chęci potraktowania całej sprawy Smoleńska tak, jak potraktowano ciała ofiar. Na zalutowaniu, odmówieniu dostępu i jak najszybszym zakopaniu.
Krystyna Bochenek, lokalna dziennikarka, senator Platformy Obywatelskiej, organizatorka inicjatywy pod nazwą „Ogólnopolskie dyktando”, poleciała z prezydentem Lechem Kaczyńskim na uroczystości katyńskie i tam poniosła okrutną śmierć. Jej mąż, jak sam przyznał, tak, by raz na zawsze mieć ze sprawą spokój, kazał jej ciało spalić. Dziś na jej grobie na katowickim cmentarzu, w ramach kolejnej odsłony walki o władzę, pojawiła się kartka z napisem „Rodzina jest przeciwko ekshumacjom”.
Przez jakąś chwilę łudziłem się, że występ Hanny Bakuły, która z błąkającym się w kąciku ust uśmiechem, czy obrzydzeniem, wyjaśniła w wywiadzie w celebryckim anturażu, konsekwencje zaostrzenia ustawy aborcyjnej: „To jest w tej chwili najważniejszy problem, bo jeżeli to się odpuści, to będzie kupa jakichś potwornych kalek, kupa bękartów, kupa dzieci z wadami, które będą się rodziły”, był jakąś chwilową aberracją, wyskokiem lubującej się w gadaniu byle czego skandalistki, że jednak nawet z feministkami i środowiskami proaborcyjnymi łączą mnie jakieś kryteria człowieczeństwa...
Zamykałam właśnie komputer, kiedy postanowiłam zajrzeć jeszcze na tysol.pl, aby dodać zaległy post. Zerkam - na „jedynce” smutny dość materiał o ataku na Przewodniczącego Piotra Dudę, dokonanym w odpowiedzi na jego zaproszenie na obchody 11 listopada. W tekście - screeny postów nie pozostawiających suchej nitki na Solidarności - „zaprzedanej PiS”, „skończonej”, „nie mającej już nic wspólnego z tamtą Solidarnością”. Czy naprawdę tak źle ze związkiem? Przecież nie dalej niż parę godzin temu… Ale po kolei!
We współczesnym świecie w myśl liberalnej ideologii egoizm jest wartością pozytywną i pożądaną.