Bp Aleksijczuk: Pomocy dla Ukraińców ze strony Polaków inaczej nie nazwę jak cudem Bożym

„Pomocy dla Ukraińców ze strony Polaków inaczej nie nazwę jak cudem Bożym” – mówi bp Benedykt Aleksijczuk. Ordynariusz eparchii Chicago Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK) w rozmowie z KAI apeluje: „W tym niezwykle trudnym czasie naszej historii, okrutnej wojny, potrzebujemy szczególnego wsparcia. Po ludzku patrząc to nie wiemy jaka czeka nas przyszłość, ale panem historii jest Bóg, który wie wszystko. Przede wszystkim musimy wspierać naszych braci i siostry w Ukrainie”. Bp Aleksijczuk bierze udział w Synodzie Biskupów UKGK, który zakończy się jutro w Przemyślu.
 Bp Aleksijczuk: Pomocy dla Ukraińców ze strony Polaków inaczej nie nazwę jak cudem Bożym
/ pixabay.com/HaticeEROL

- Chciałbym wszystkim podziękować za wsparcie dla Ukrainy, ale najbardziej Polakom. Jest to coś naprawdę cudownego. Sami Polacy chyba się nie spodziewali tego po sobie, ale my Ukraińcy nie wyobrażaliśmy sobie takiego wsparcia. Przypomnijmy, że ponad połowa uchodźców znalazła schronienie w Polsce. Najbardziej zaskakujące jest to, że w Polsce nie ma obozów dla uchodźców, tak jak ma to miejsce, w innych krajach. Niesamowite, że Ukraińcy zostali przyjęci w polskich rodzinach. Nie wiem jak wyrazić wdzięczność Kościołowi katolickiemu w Polsce i Polakom za wsparcie. Wiem, że nie jest czasami lekko, trochę różnimy się mentalnościowo i kulturowo. Pomocy dla Ukraińców ze strony Polaków nie nazwę inaczej jak cudem Bożym – mówi biskup.

- Co ważne, spotkaliśmy się w Przemyślu po trzech latach. Trzy lata temu byliśmy w Rzymie – przypomniał bp Aleksijczuk zwracając uwagę, że UKGK ma wymiar globalny. - Oczywiście jego sercem jest Ukraina, ale mamy wspólnoty na całym świecie. Tym bardziej potrzebujemy wzajemnego wsparcia, spojrzenia na nasz Kościół z różnych perspektyw – mówi biskup Chicago. 

Zaznacza, że rosyjska agresja na Ukrainę to nie wojna lokalna, o której zazwyczaj niewiele było wiadomo, ale dzieje się ona na oczach całego świata. - Wszelkie media informują o niej z minuty na minutę. Przez co przeżywają ją Ukraińcy w Kanadzie, USA, Brazylii, Argentynie i innych krajach świata. Diaspora jest organiczną częścią Ojczyzny i przeżywamy ją tak jak nasi współbracia w Ukrainie – podkreśla bp Aleksijczuk.

- W tym niezwykle trudnym czasie naszej historii, okrutnej wojny, potrzebujemy szczególnego wsparcia. Po ludzku patrząc to nie wiemy jaka czeka nas przyszłość, ale Panem historii jest Bóg, który wie wszystko. Przede wszystkim musimy wspierać naszych braci i siostry w Ukrainie - powiedział hierarcha. 

Podczas Synodu obok tematów związanych z wojną, poruszano wiele kwestii liturgicznych, kanonicznych oraz duszpasterskich. - W obecnym czasie nasi wierni potrzebują szczególnego wsparcia. Człowiek cały czas przeżywa jakieś trudności, ale w czasie wojny są one wyjątkowe i z niczym nieporównywalne – uznał duchowny.

Zwraca on także uwagę na wzrost religijności wśród Ukraińców w kraju i zagranicą. - Do cerkwi przychodzą rzesze ludzi nie tylko po to, aby otrzymać wsparcie materialne, ale z potrzeby duchowej. Religijność wzrosła nie tylko w kraju ogarniętym wojną, ale i w diasporze. Rozmawiałem z moim współbratem biskupem z Argentyny, który też zwrócił na to uwagę, choć od dłuższego czasu nie ma tam dużej emigracji. Stwierdził, że w cerkwiach jest o wiele więcej wiernych niż wcześniej – podzielił się biskup zwracając jednocześnie uwagę, że w tym czasie człowiekowi nie wystarcza tylko wsparcie drugiego człowieka, ale przede wszystkim potrzeba mu opieki Boga. - Głównym zadaniem Kościoła jest być jak najbliżej ludzi – zauważył.

Mówiąc o pomocy eparchii Chicago, która swym obszarem obejmuje dużą część Stanów Zjednoczonych, bp Aleksijczuk powiedział, że każda parafia jak może stara się pomagać. - Oczywiście przesyłamy pieniądze, ale też żywność, odzież i leki. Przez trzy miesiące wojny z samego Chicago wysłano na Ukrainę pięć samolotów z darami, po 50, 100 ton – mówi i dodaje: - Przeżywamy wyjątkowy czas jedności i solidarności, co w czasach pokoju nie jest czymś powszechnym, ale w czasie wojny jesteśmy razem i wspieramy się jak tylko możemy. 

Mówiąc o zmniejszającej się pomocy dla Ukrainy biskup zwraca uwagę, że jest to czymś naturalnym. - Zawsze na początku pomoc jest największa, ale później słabnie. Teraz potrzebujemy opracowania programów stałej, systematycznej i zorganizowanej akcji pomocy - stwierdził ordynariusz Chicago.

Bp Aleksijczuk wyraził również „trudną nadzieję”, iż "każda wojna ma początek i koniec. I ta będzie miała koniec, ale nie wiemy jaką cenę za to zapłacimy, ile krwi zostanie przelanej”.

tom (KAI) / Przemyśl


 

POLECANE
Nitras traci wpływy w PO? Jest przetrącony. Nikt go nie zna z ostatniej chwili
Nitras traci wpływy w PO? "Jest przetrącony. Nikt go nie zna"

Sławomir Nitras po porażce Rafała Trzaskowskiego w wyborach traci wpływy w Platformie Obywatelskiej – informuje dziennikarz Onetu Andrzej Stankiewicz.

Źródłem destabilizacji państwa - filmiki z TikToka. Diagnoza poseł Polski 2050 Wiadomości
Źródłem destabilizacji państwa - filmiki z TikToka. Diagnoza poseł Polski 2050

Barbara Oliwiecka z Polski 2050 zaskoczyła widzów niedzielnego programu Bogdana Rymanowskiego swoją teorią na temat zagrożeń płynących z mediów społecznościowych. Jej zdaniem to właśnie TikTok może dziś destabilizować państwo bardziej niż tradycyjne kanały informacyjne.

Zatopione samochody na drogach. Do akcji przystępuje wojsko z ostatniej chwili
Zatopione samochody na drogach. Do akcji przystępuje wojsko

Do godziny 15:00 strażacy w całym kraju interweniowali 183 razy w związku z trudnymi warunkami pogodowymi. Najwięcej zgłoszeń napłynęło z województw podkarpackiego, opolskiego i mazowieckiego - poinformował serwis remiza.pl. Na nagraniach umieszczonych w sieci widać samochody na drogą pod wodą. Do akcji przystępują żołnierze m.in. z Wojsk Obrony Terytorialnej.

W wyścigu zbrojeń z Chinami Wlk. Brytania stawia na flotę balonów szpiegowskich Wiadomości
W wyścigu zbrojeń z Chinami Wlk. Brytania stawia na flotę balonów szpiegowskich

Wielka Brytania wkracza w nową erę wywiadu – rozwija flotę nowoczesnych balonów szpiegowskich, zdolnych do pokonywania tysięcy kilometrów i operowania na wysokości nawet 26 km. Jak donosi „The Telegraph”, prototypy testowano na początku roku w Dakocie Południowej, a ich zasięg pozwala na lot z Londynu do Timbuktu.

Ulewy nad Polską. Komunikat dla mieszkańców woj. opolskiego z ostatniej chwili
Ulewy nad Polską. Komunikat dla mieszkańców woj. opolskiego

Ze względu na podtopienie ulicy Sikorskiego w Głuchołazach zamknięty został wjazd na most tymczasowy w ciągu drogi krajowej nr 40 - powiedział PAP Paweł Szymkowicz, burmistrz Głuchołaz.

Czarna seria wypadków na Śląsku. Wśród ofiar kobieta w ciąży i jej dziecko Wiadomości
Czarna seria wypadków na Śląsku. Wśród ofiar kobieta w ciąży i jej dziecko

Katowickie drogi stały się w sobotę 26 lipca miejscem tragicznych wydarzeń – w trzech poważnych wypadkach życie straciły cztery osoby. Wśród ofiar była kobieta w zaawansowanej ciąży, a mimo natychmiastowej pomocy i wysiłków lekarzy, nie udało się uratować także jej dziecka – poinformowała policja.

Trzaskowski: W tym roku Campus Polska Przyszłości się nie odbędzie z ostatniej chwili
Trzaskowski: W tym roku Campus Polska Przyszłości się nie odbędzie

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski poinformował w niedzielę, że Campus Polska Przyszłości w 2025 r. się nie odbędzie.

Niepokojące informacje z Głuchołaz. Ulice znowu zalane, most zamknięty z ostatniej chwili
Niepokojące informacje z Głuchołaz. Ulice znowu zalane, most zamknięty

Most tymczasowy w Głuchołazach został zamknięty, w sieci krążą nagrania z zalanych ulic. - Tak państwo „zabezpieczyło” miasto niecały rok po powodzi - pisze na platformie X europoseł Michał Dworczyk.

Niemcy usiłują odesłać nielegalnych imigrantów do Grecji. Grecja odmawia ich przyjęcia pilne
Niemcy usiłują odesłać nielegalnych imigrantów do Grecji. Grecja odmawia ich przyjęcia

Tysiące uchodźców, którym przyznano już ochronę międzynarodową w Grecji, przyjechało w 2025 r. do Niemiec, gdzie ponownie składało wnioski o azyl - informuje grupa medialna Funke, powołując się na dane Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Deportacje do Grecji napotykają na zdecydowany opór ze strony Aten.

Główny Inspektorat Sanitarny wydał pilny komunikat dla mieszkańców i turystów w woj. pomorskim i zachodniopomorskim z ostatniej chwili
Główny Inspektorat Sanitarny wydał pilny komunikat dla mieszkańców i turystów w woj. pomorskim i zachodniopomorskim

Zakwit sinic sprawił, że w niedzielę zamkniętych jest 11 kąpielisk w północnej Polsce. Takie dane opublikował Główny Inspektorat Sanitarny. Średnia temperatura wody w Bałtyku wynosi ok. 20 st. C.

REKLAMA

Bp Aleksijczuk: Pomocy dla Ukraińców ze strony Polaków inaczej nie nazwę jak cudem Bożym

„Pomocy dla Ukraińców ze strony Polaków inaczej nie nazwę jak cudem Bożym” – mówi bp Benedykt Aleksijczuk. Ordynariusz eparchii Chicago Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK) w rozmowie z KAI apeluje: „W tym niezwykle trudnym czasie naszej historii, okrutnej wojny, potrzebujemy szczególnego wsparcia. Po ludzku patrząc to nie wiemy jaka czeka nas przyszłość, ale panem historii jest Bóg, który wie wszystko. Przede wszystkim musimy wspierać naszych braci i siostry w Ukrainie”. Bp Aleksijczuk bierze udział w Synodzie Biskupów UKGK, który zakończy się jutro w Przemyślu.
 Bp Aleksijczuk: Pomocy dla Ukraińców ze strony Polaków inaczej nie nazwę jak cudem Bożym
/ pixabay.com/HaticeEROL

- Chciałbym wszystkim podziękować za wsparcie dla Ukrainy, ale najbardziej Polakom. Jest to coś naprawdę cudownego. Sami Polacy chyba się nie spodziewali tego po sobie, ale my Ukraińcy nie wyobrażaliśmy sobie takiego wsparcia. Przypomnijmy, że ponad połowa uchodźców znalazła schronienie w Polsce. Najbardziej zaskakujące jest to, że w Polsce nie ma obozów dla uchodźców, tak jak ma to miejsce, w innych krajach. Niesamowite, że Ukraińcy zostali przyjęci w polskich rodzinach. Nie wiem jak wyrazić wdzięczność Kościołowi katolickiemu w Polsce i Polakom za wsparcie. Wiem, że nie jest czasami lekko, trochę różnimy się mentalnościowo i kulturowo. Pomocy dla Ukraińców ze strony Polaków nie nazwę inaczej jak cudem Bożym – mówi biskup.

- Co ważne, spotkaliśmy się w Przemyślu po trzech latach. Trzy lata temu byliśmy w Rzymie – przypomniał bp Aleksijczuk zwracając uwagę, że UKGK ma wymiar globalny. - Oczywiście jego sercem jest Ukraina, ale mamy wspólnoty na całym świecie. Tym bardziej potrzebujemy wzajemnego wsparcia, spojrzenia na nasz Kościół z różnych perspektyw – mówi biskup Chicago. 

Zaznacza, że rosyjska agresja na Ukrainę to nie wojna lokalna, o której zazwyczaj niewiele było wiadomo, ale dzieje się ona na oczach całego świata. - Wszelkie media informują o niej z minuty na minutę. Przez co przeżywają ją Ukraińcy w Kanadzie, USA, Brazylii, Argentynie i innych krajach świata. Diaspora jest organiczną częścią Ojczyzny i przeżywamy ją tak jak nasi współbracia w Ukrainie – podkreśla bp Aleksijczuk.

- W tym niezwykle trudnym czasie naszej historii, okrutnej wojny, potrzebujemy szczególnego wsparcia. Po ludzku patrząc to nie wiemy jaka czeka nas przyszłość, ale Panem historii jest Bóg, który wie wszystko. Przede wszystkim musimy wspierać naszych braci i siostry w Ukrainie - powiedział hierarcha. 

Podczas Synodu obok tematów związanych z wojną, poruszano wiele kwestii liturgicznych, kanonicznych oraz duszpasterskich. - W obecnym czasie nasi wierni potrzebują szczególnego wsparcia. Człowiek cały czas przeżywa jakieś trudności, ale w czasie wojny są one wyjątkowe i z niczym nieporównywalne – uznał duchowny.

Zwraca on także uwagę na wzrost religijności wśród Ukraińców w kraju i zagranicą. - Do cerkwi przychodzą rzesze ludzi nie tylko po to, aby otrzymać wsparcie materialne, ale z potrzeby duchowej. Religijność wzrosła nie tylko w kraju ogarniętym wojną, ale i w diasporze. Rozmawiałem z moim współbratem biskupem z Argentyny, który też zwrócił na to uwagę, choć od dłuższego czasu nie ma tam dużej emigracji. Stwierdził, że w cerkwiach jest o wiele więcej wiernych niż wcześniej – podzielił się biskup zwracając jednocześnie uwagę, że w tym czasie człowiekowi nie wystarcza tylko wsparcie drugiego człowieka, ale przede wszystkim potrzeba mu opieki Boga. - Głównym zadaniem Kościoła jest być jak najbliżej ludzi – zauważył.

Mówiąc o pomocy eparchii Chicago, która swym obszarem obejmuje dużą część Stanów Zjednoczonych, bp Aleksijczuk powiedział, że każda parafia jak może stara się pomagać. - Oczywiście przesyłamy pieniądze, ale też żywność, odzież i leki. Przez trzy miesiące wojny z samego Chicago wysłano na Ukrainę pięć samolotów z darami, po 50, 100 ton – mówi i dodaje: - Przeżywamy wyjątkowy czas jedności i solidarności, co w czasach pokoju nie jest czymś powszechnym, ale w czasie wojny jesteśmy razem i wspieramy się jak tylko możemy. 

Mówiąc o zmniejszającej się pomocy dla Ukrainy biskup zwraca uwagę, że jest to czymś naturalnym. - Zawsze na początku pomoc jest największa, ale później słabnie. Teraz potrzebujemy opracowania programów stałej, systematycznej i zorganizowanej akcji pomocy - stwierdził ordynariusz Chicago.

Bp Aleksijczuk wyraził również „trudną nadzieję”, iż "każda wojna ma początek i koniec. I ta będzie miała koniec, ale nie wiemy jaką cenę za to zapłacimy, ile krwi zostanie przelanej”.

tom (KAI) / Przemyśl



 

Polecane
Emerytury
Stażowe