Kaczyński na spotkaniu w Warszawie: Musimy mieć dla Europy inną odpowiedź niż prezentowana przez Niemcy

Musimy przygotować inną propozycją dla Europy; jeżeli nam się to uda, to uczynimy coś nie tylko dla naszych formacji i naszego kierunku politycznego, ale po prostu dla Europy i dla naszej cywilizacji - podkreślił w sobotę prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński podczas Warsaw Summit.
Jarosław Kaczyński Kaczyński na spotkaniu w Warszawie: Musimy mieć dla Europy inną odpowiedź niż prezentowana przez Niemcy
Jarosław Kaczyński / TT Marine Le Pen

W sobotę odbyło się w Warszawie spotkanie liderów europejskich partii konserwatywnych i prawicowych, którzy dyskutowali m.in. o współpracy i przyszłości Unii Europejskiej, w tym o reformach instytucjonalnych. Inicjatorem rozmów był prezes PiS Jarosław Kaczyński. Podczas sobotniego wystąpienia wyraził nadzieję, że konwencja będzie znaczącą częścią ważnego przedsięwzięcia dla europejskiej prawicy i Unii Europejskiej.

"Podjęliśmy to przedsięwzięcie jakiś czas temu w dwóch celach: pierwszy z nich odnosił się do zacieśnienia współpracy, koordynacji i budowania perspektywy jedności dwóch prawicowych grup w Parlamencie Europejskim. (...) Był cel drugi, ogromnie istotny. Otóż stoimy dzisiaj przed nowymi wyzwaniami. One są nowe tylko po części, bo dążenie do zmiany charakteru UE, do takiej zmiany, która w gruncie rzeczy oznacza - często się używa takiego określenia, chociaż według mnie nie jest ono precyzyjne - federalizację, miało miejsce już przedtem" - powiedział Kaczyński.

To dążenie, jak mówił, wraca dziś "w postaci bardzo konkretnej propozycji przedstawionej zupełnie ostatnio w trakcie rokowań o powołanie nowego rządu Federacji Niemieckiej, propozycji, która ma tę zaletę, że jest - można powiedzieć - szczera, została sformułowana wprost". "Wprost Europa na skutek działań niemieckich - to też jest wyraźnie powiedziane - ma iść ku owej federalizacji, a owa federalizacji to m.in. odrzucenie suwerenności poszczególnych państw europejskich, tych, które są dzisiaj w UE na rzecz wspominanej w tym dokumencie suwerenności europejskiej" - podkreślił. Ocenił, że jedne państwa stracą ją bardziej, a inne mniej. "Być może niektórzy, a szczególnie Niemcy w ogóle" - dodał.

W ocenie lidera PiS warto z tej propozycji wyciągnąć wnioski. Zaznaczył, że istotne jest to, że zaproponowali ją Niemcy. "Oznacza to przekreślenie pamięci historycznej XX w., pamięci historycznej, która budowała przez pewien czas w Europie pewien typ wrażliwości, który prowadził Niemcy do samoograniczenia jeśli chodzi o ich działania i ambicje" - powiedział. Zdaniem Kaczyńskiego to samoograniczenie dziś jest odrzucane.

"I co charakterystyczne (…) ten typ wrażliwości, ten typ pamięci jest w dalszym ciągu aktualny, odnoszony do państw, które były ofiarami Niemiec w szczególności podczas II wojny światowej, w tym do Polski" - zaznaczył. "Ofiarę i to ofiarę niebywałych zbrodni, niestety nieznanych w ogromnej mierze na Zachodzie - próbuje się przedstawić jako współsprawcę" - dodał.

W propozycji federalizacji jest też ujęta kwestia przywództwa - mówił. "Przywództwa niemieckiego, przywództwa, które ma wynikać z odpowiedzialności, ale wszyscy wiemy, ze takiego języka się używa z największej liczebności narodu niemieckiego, to jest pewien obiektywny fakt, ale nie muszą z niego wynikać tego rodzaju wnioski, które są w tym dokumencie przedkładane" - powiedział.

W ocenie Kaczyńskiego taka wizja Europy "to Europa pewnego rodzaju hierarchii". "W moim przeświadczeniu i przeświadczeniu moich przyjaciół, moich kolegów, to nie jest dobra wiadomość dla Europy, dla przyszłości UE. Metoda wspólnotowa jest tu bez wątpienia metodą lepszą" - podkreślił. Jak wskazywał, ogromna większość narodów europejskich wcale nie chce się pozbywać suwerenności. Stworzenie ośrodka, który zapewniłby równe traktowanie różnych podmiotów o różnej sile i położeniu, to - zaznaczył - przedsięwzięcie utopijne i niemożliwe do realizacji.

Drugim zagrożeniem obok utraty suwerenności, o którym mówił lider PiS, jest likwidacja demokracji. "Demokracja, jeżeli ma być czymś realnym, jeżeli ma być czymś, co upodmiotawia obywatela, co tworzy demos, a więc suwerena, musi opierać się na jakimś wspólnym poczuciu sensu, wspólnym rozeznaniu, opartym o rożnego rodzaju kody kulturowe, o kulturę polityczną, która zwykle jest osadzona w kulturze szerzej rozumianej danego kraju" - podkreślił.

"Jeżeli tego się pozbywamy - a nie ma europejskiego demosu - to mamy do czynienia z sytuacją, w której mogą istnieć procedury demokratyczne, ale będą to procedury puste, to będą procedury, które w gruncie rzeczy żadnego prawdziwego mechanizmu demokratycznego tworzyć nie będą. Będą tylko i wyłącznie zasłoną dla silniejszych, dla władzy tak czy inaczej rozumianej oligarchii" - oceni lider PiS.

Kolejną kwestią omówioną przez prezesa PiS jest "radykalne zagrożenie dla wolności". "Dzisiaj w Europie, nie tylko w Europie, w całym świecie Zachodu - tak go przynajmniej do niedawna nazywano - wolność się cofa. Poprawność polityczna radykalnie ogranicza wolność" - zaznaczył. Wskazywał m.in.., że budowany jest mechanizm opresji wobec tych, którzy nie chcą podporządkować się pewnym regułom - zdumiewającym z punktu widzenia kultury tradycyjnej.

"Gdybyśmy taką Europę skonstruowali, gdybyśmy się na to zgodzili, to stworzylibyśmy bardzo miękką cywilizację w świecie, gdzie istnieją cywilizacje twarde. Istnieją bardzo niedaleko tego miejsca, w którym siedzimy. Tutaj do granic wschodnich jest ok. 200 km" - powiedział Jarosław Kaczyński. "To, co byłoby w ten sposób stworzone, na pewno długo by nie potrwało, bo te twarde cywilizacje w tym te także odległe, bardzo potężne i coraz potężniejsze z tej okazji musiałby skorzystać" - dodał.

Jak podsumowywał, na to przedsięwzięcie należy przygotować jakąś odpowiedź. "Jakąś odpowiedź, która podtrzymywałaby zasadę europejskiej jedności, bo ona jest potrzebna jako stały zinstytucjonalizowany system współpracy państw europejskich, sięgający być może nawet w pewnych sprawach bardzo daleko. Mówię tutaj przede wszystkim o sprawach obrony, o sprawach podmiotowości Europy w sferze militarnej, ale zupełnie inny niż ten, który jest w tej chwili prezentowany i który jest czymś, co mająca demokratyczna legitymację władza niemeicka w tej chwili prezentuje" - zaznaczył.

"Sądzę, że to jest bardzo poważne wyzwanie, sądzę, że jest możliwe - może nie na tej konferencji - ale w ciągu następnych naszych działań, byśmy na to wyzwanie w sposób konstruktywny odpowiedzieli. To znaczy, byśmy odpowiedzieli nie tylko słowem +nie+, ale także innym planem, inną propozycją dla Europy. Jeżeli nam się to uda, to uczynimy coś nie tylko dla naszych formacji, nie tylko dla naszego kierunku politycznego, ale po prostu dla Europy, dla naszej cywilizacji, dla - jak to mówił mój śp. brat (prezydent Lech Kaczyński - PAP) - najbardziej życzliwej człowiekowi cywilizacji w dziejach świat, coś bardzo dobrego" - podkreślił prezes PiS.

24 listopada socjaldemokratyczna SPD, Zieloni i liberalna FDP doszły do porozumienia w sprawie utworzenia nowego rządu Niemiec. Partyjni liderzy koalicji przedstawili w środę w Berlinie umowę koalicyjną. Jak czytamy w analizie Ośrodka Studiów Wschodnich ten 177-stronicowy dokument negocjowało przez dwa miesiące ponad 300 polityków skupionych w 22 grupach roboczych. Jak pisze OSW, celem integracji europejskiej według nowej koalicji powinno być „federalne, europejskie państwo związkowe, zorganizowane zgodnie z zasadą subsydiarności i proporcjonalności oraz kartą praw podstawowych” jako podstawami funkcjonowania.(PAP)

agzi/ szz/ ok/

 


 

POLECANE
Karol Nawrocki: To będzie prawdziwa służba polityka
Karol Nawrocki: To będzie prawdziwa służba

- Nadszedł czas, by pierwszym pomysłom nadać realny kształt – tak, by prezydentura, którą właśnie rozpoczynam, była prawdziwą służbą - podkreślił prezydent-elekt Karol Nawrocki w liście do czytelników "Super Expressu".

Kosiniak-Kamysz: Tezy o sfałszowaniu wyborów są nieuzasadnione pilne
Kosiniak-Kamysz: "Tezy o sfałszowaniu wyborów są nieuzasadnione"

Władysław Kosiniak-Kamysz odniósł się do ostatnich wyborów i pogłosek, że rzekomo doszło do nieprawidłowości, które mogłyby wpłynąć na zmianę wyniku.

Nagły zwrot ws. Warner Bros. Discovery. Co to oznacza dla TVN? z ostatniej chwili
Nagły zwrot ws. Warner Bros. Discovery. Co to oznacza dla TVN?

Jak podaje amerykański portal Axios właściciel TVN, amerykański koncern Warner Bros. Discovery, ma ulec podziałowi na dwie firmy. Ma to być spowodowane spadkiem dochodów z tradycyjnej działalności telewizyjnej. Co to oznacza dla TVN?

Konflikt w kadrze. Przyjaciel Lewandowskiego zdradził kulisy z ostatniej chwili
Konflikt w kadrze. Przyjaciel Lewandowskiego zdradził kulisy

W niedzielę tuż po godz. 21 PZPN przekazał, że Robert Lewandowski nie będzie już kapitanem reprezentacji Polski. Chwilę potem napastnik poinformował, że rezygnuje z gry w reprezentacji. Całą sprawę komentuje Sławomir Peszko, były reprezentant Polski i wieloletni przyjaciel Roberta Lewandowskiego.

Wiadomości
Ile kosztuje ubezpieczenie samochodu dla 18-latka? Jak młody kierowca może obniżyć cenę OC?

Pierwsze auto, prawo jazdy i… niemiła niespodzianka. Większość 18-latków, którzy dopiero co odebrali uprawnienia do prowadzenia pojazdów, nie zdaje sobie sprawy, jak wysokie potrafi być ubezpieczenie OC. Często jest to jeden z największych wydatków związanych z rozpoczęciem samodzielnej jazdy. Skąd takie stawki i jak młody kierowca może z nimi walczyć? W tym artykule wyjaśniamy, ile kosztuje ubezpieczenie samochodu dla 18-latka, z czego wynikają ceny i jak realnie można je obniżyć.

Jacek Prusinowski został zaatakowany przez dziennikarzy. Boję się świata z cenzurą Wiadomości
Jacek Prusinowski został zaatakowany przez dziennikarzy. "Boję się świata z cenzurą"

W programie "Redakcja" TVP Info dziennikarz "Super Expressu" Jacek Prusinowski stał się obiektem ataku pozostałych uczestników dyskusji.

Robert Bąkiewicz oskarżony w związku z obroną kościołów przed dziczą Strajku Kobiet. Jest komentarz z ostatniej chwili
Robert Bąkiewicz oskarżony w związku z obroną kościołów przed dziczą Strajku Kobiet. Jest komentarz

W poniedziałek odbędzie się kolejna odsłona represji wobec ludzi, którzy mieli odwagę stanąć w obronie Kościoła i polskich wartości - czytamy we wczorajszym wpisie w mediach społecznościowych Roberta Bąkiewicza. W poniedziałek przed Sądem Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia zaczęła się rozprawa z oskarżenia lewicowej aktywistki Andżeliki Domańskiej wobec Roberta Bąkiewicza.

Usunąłeś z telefonu historię przeglądania? Nie wjedziesz Wiadomości
Usunąłeś z telefonu historię przeglądania? Nie wjedziesz

Cudzoziemcy, którzy przed przekroczeniem granicy usunęli z telefonu np. historię przeglądania lub listę kontaktów, nie są wpuszczani do Rosji - informuje w poniedziałek portal Moscow Times, powołując sią na państwowe media.

W Los Angeles jak na wojnie. Trwają walki między Gwardią Narodową a proimigranckimi demonstrantami pilne
W Los Angeles jak na wojnie. Trwają walki między Gwardią Narodową a proimigranckimi demonstrantami

Fala protestów, która przetacza się przez Los Angeles przybiera coraz bardziej gwałtowny charakter. Po kilku dniach napięć, do akcji wkroczyła Gwardia Narodowa. Sytuacja jest dramatyczna – są ranni, dochodzi do starć z siłami porządkowymi.

Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka

W poniedziałek sporo chmur i przelotny deszcz, a po południu burze.

REKLAMA

Kaczyński na spotkaniu w Warszawie: Musimy mieć dla Europy inną odpowiedź niż prezentowana przez Niemcy

Musimy przygotować inną propozycją dla Europy; jeżeli nam się to uda, to uczynimy coś nie tylko dla naszych formacji i naszego kierunku politycznego, ale po prostu dla Europy i dla naszej cywilizacji - podkreślił w sobotę prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński podczas Warsaw Summit.
Jarosław Kaczyński Kaczyński na spotkaniu w Warszawie: Musimy mieć dla Europy inną odpowiedź niż prezentowana przez Niemcy
Jarosław Kaczyński / TT Marine Le Pen

W sobotę odbyło się w Warszawie spotkanie liderów europejskich partii konserwatywnych i prawicowych, którzy dyskutowali m.in. o współpracy i przyszłości Unii Europejskiej, w tym o reformach instytucjonalnych. Inicjatorem rozmów był prezes PiS Jarosław Kaczyński. Podczas sobotniego wystąpienia wyraził nadzieję, że konwencja będzie znaczącą częścią ważnego przedsięwzięcia dla europejskiej prawicy i Unii Europejskiej.

"Podjęliśmy to przedsięwzięcie jakiś czas temu w dwóch celach: pierwszy z nich odnosił się do zacieśnienia współpracy, koordynacji i budowania perspektywy jedności dwóch prawicowych grup w Parlamencie Europejskim. (...) Był cel drugi, ogromnie istotny. Otóż stoimy dzisiaj przed nowymi wyzwaniami. One są nowe tylko po części, bo dążenie do zmiany charakteru UE, do takiej zmiany, która w gruncie rzeczy oznacza - często się używa takiego określenia, chociaż według mnie nie jest ono precyzyjne - federalizację, miało miejsce już przedtem" - powiedział Kaczyński.

To dążenie, jak mówił, wraca dziś "w postaci bardzo konkretnej propozycji przedstawionej zupełnie ostatnio w trakcie rokowań o powołanie nowego rządu Federacji Niemieckiej, propozycji, która ma tę zaletę, że jest - można powiedzieć - szczera, została sformułowana wprost". "Wprost Europa na skutek działań niemieckich - to też jest wyraźnie powiedziane - ma iść ku owej federalizacji, a owa federalizacji to m.in. odrzucenie suwerenności poszczególnych państw europejskich, tych, które są dzisiaj w UE na rzecz wspominanej w tym dokumencie suwerenności europejskiej" - podkreślił. Ocenił, że jedne państwa stracą ją bardziej, a inne mniej. "Być może niektórzy, a szczególnie Niemcy w ogóle" - dodał.

W ocenie lidera PiS warto z tej propozycji wyciągnąć wnioski. Zaznaczył, że istotne jest to, że zaproponowali ją Niemcy. "Oznacza to przekreślenie pamięci historycznej XX w., pamięci historycznej, która budowała przez pewien czas w Europie pewien typ wrażliwości, który prowadził Niemcy do samoograniczenia jeśli chodzi o ich działania i ambicje" - powiedział. Zdaniem Kaczyńskiego to samoograniczenie dziś jest odrzucane.

"I co charakterystyczne (…) ten typ wrażliwości, ten typ pamięci jest w dalszym ciągu aktualny, odnoszony do państw, które były ofiarami Niemiec w szczególności podczas II wojny światowej, w tym do Polski" - zaznaczył. "Ofiarę i to ofiarę niebywałych zbrodni, niestety nieznanych w ogromnej mierze na Zachodzie - próbuje się przedstawić jako współsprawcę" - dodał.

W propozycji federalizacji jest też ujęta kwestia przywództwa - mówił. "Przywództwa niemieckiego, przywództwa, które ma wynikać z odpowiedzialności, ale wszyscy wiemy, ze takiego języka się używa z największej liczebności narodu niemieckiego, to jest pewien obiektywny fakt, ale nie muszą z niego wynikać tego rodzaju wnioski, które są w tym dokumencie przedkładane" - powiedział.

W ocenie Kaczyńskiego taka wizja Europy "to Europa pewnego rodzaju hierarchii". "W moim przeświadczeniu i przeświadczeniu moich przyjaciół, moich kolegów, to nie jest dobra wiadomość dla Europy, dla przyszłości UE. Metoda wspólnotowa jest tu bez wątpienia metodą lepszą" - podkreślił. Jak wskazywał, ogromna większość narodów europejskich wcale nie chce się pozbywać suwerenności. Stworzenie ośrodka, który zapewniłby równe traktowanie różnych podmiotów o różnej sile i położeniu, to - zaznaczył - przedsięwzięcie utopijne i niemożliwe do realizacji.

Drugim zagrożeniem obok utraty suwerenności, o którym mówił lider PiS, jest likwidacja demokracji. "Demokracja, jeżeli ma być czymś realnym, jeżeli ma być czymś, co upodmiotawia obywatela, co tworzy demos, a więc suwerena, musi opierać się na jakimś wspólnym poczuciu sensu, wspólnym rozeznaniu, opartym o rożnego rodzaju kody kulturowe, o kulturę polityczną, która zwykle jest osadzona w kulturze szerzej rozumianej danego kraju" - podkreślił.

"Jeżeli tego się pozbywamy - a nie ma europejskiego demosu - to mamy do czynienia z sytuacją, w której mogą istnieć procedury demokratyczne, ale będą to procedury puste, to będą procedury, które w gruncie rzeczy żadnego prawdziwego mechanizmu demokratycznego tworzyć nie będą. Będą tylko i wyłącznie zasłoną dla silniejszych, dla władzy tak czy inaczej rozumianej oligarchii" - oceni lider PiS.

Kolejną kwestią omówioną przez prezesa PiS jest "radykalne zagrożenie dla wolności". "Dzisiaj w Europie, nie tylko w Europie, w całym świecie Zachodu - tak go przynajmniej do niedawna nazywano - wolność się cofa. Poprawność polityczna radykalnie ogranicza wolność" - zaznaczył. Wskazywał m.in.., że budowany jest mechanizm opresji wobec tych, którzy nie chcą podporządkować się pewnym regułom - zdumiewającym z punktu widzenia kultury tradycyjnej.

"Gdybyśmy taką Europę skonstruowali, gdybyśmy się na to zgodzili, to stworzylibyśmy bardzo miękką cywilizację w świecie, gdzie istnieją cywilizacje twarde. Istnieją bardzo niedaleko tego miejsca, w którym siedzimy. Tutaj do granic wschodnich jest ok. 200 km" - powiedział Jarosław Kaczyński. "To, co byłoby w ten sposób stworzone, na pewno długo by nie potrwało, bo te twarde cywilizacje w tym te także odległe, bardzo potężne i coraz potężniejsze z tej okazji musiałby skorzystać" - dodał.

Jak podsumowywał, na to przedsięwzięcie należy przygotować jakąś odpowiedź. "Jakąś odpowiedź, która podtrzymywałaby zasadę europejskiej jedności, bo ona jest potrzebna jako stały zinstytucjonalizowany system współpracy państw europejskich, sięgający być może nawet w pewnych sprawach bardzo daleko. Mówię tutaj przede wszystkim o sprawach obrony, o sprawach podmiotowości Europy w sferze militarnej, ale zupełnie inny niż ten, który jest w tej chwili prezentowany i który jest czymś, co mająca demokratyczna legitymację władza niemeicka w tej chwili prezentuje" - zaznaczył.

"Sądzę, że to jest bardzo poważne wyzwanie, sądzę, że jest możliwe - może nie na tej konferencji - ale w ciągu następnych naszych działań, byśmy na to wyzwanie w sposób konstruktywny odpowiedzieli. To znaczy, byśmy odpowiedzieli nie tylko słowem +nie+, ale także innym planem, inną propozycją dla Europy. Jeżeli nam się to uda, to uczynimy coś nie tylko dla naszych formacji, nie tylko dla naszego kierunku politycznego, ale po prostu dla Europy, dla naszej cywilizacji, dla - jak to mówił mój śp. brat (prezydent Lech Kaczyński - PAP) - najbardziej życzliwej człowiekowi cywilizacji w dziejach świat, coś bardzo dobrego" - podkreślił prezes PiS.

24 listopada socjaldemokratyczna SPD, Zieloni i liberalna FDP doszły do porozumienia w sprawie utworzenia nowego rządu Niemiec. Partyjni liderzy koalicji przedstawili w środę w Berlinie umowę koalicyjną. Jak czytamy w analizie Ośrodka Studiów Wschodnich ten 177-stronicowy dokument negocjowało przez dwa miesiące ponad 300 polityków skupionych w 22 grupach roboczych. Jak pisze OSW, celem integracji europejskiej według nowej koalicji powinno być „federalne, europejskie państwo związkowe, zorganizowane zgodnie z zasadą subsydiarności i proporcjonalności oraz kartą praw podstawowych” jako podstawami funkcjonowania.(PAP)

agzi/ szz/ ok/

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe