Ministerstwo edukacji w Izarelu będzie uczyło o polskim antysemityzmie

Naftali Bennett określił dokument jako "pełną kłamstw kompromitację".
Minister twierdzi, że umowa ta powinna zostać anulowana. Zaproponował, aby kryzys w relacjach polsko-izraelskiech rozwiązać przez podpisanie umowy, która opierałaby się na czterech punktach: "obu nacjom zależy na przyjaźni; powstanie wspólny zespół, który ma dyskutować o niewygodnych i delikatnych wydarzeniach; o faktach będą rozmawiać historycy, a nie osoby publiczne; niniejsze oświadczenie neguje istnienie poprzedniego".
Bennet ogłosił wprowadzenie obowiązkowych zajęć dla przewodników wycieczek szkolnych do Polski moduł o tym jak Polacy traktowali Żydów - przed, po i w trakcie II Wojny Światowej.
Według serwisu Ynet News wynika, że choć będzie wspomnienie o sprawiedliwych przekazywane informacje skupią się jednak na "szerokiej współpracy Polaków z Nazistami, donoszeniu na Żydów, wydawaniu ich i mordowaniu".
Wiedza jaką zdobędą przewodnicy będzie wykorzystywana w trakcie zwiedzania miejsc związanych z Holokaustem i pogromami na ziemiach polskich. Instrukcje izraelskiego ministerstwa będą obowiązkową pozycją.
Jak sam minister tłumaczy decyzję o nowym bloku zajęć?
– W obliczu prób cenzurowania działań Polaków wobec Żydów w czasie Holocaustu zwiększymy nauczanie na ten temat. Wielu Polaków pomagało Nazistom mordować Żydów, co do tego nie ma dyskusji. Pokażemy studentom w Izraelu prawdę, będą mieli dogłębną wiedzę na temat tego, co działo się na polskiej ziemi, największym żydowskim cmentarzysku na świecie – twierdzi Bennett.
Źródło: Polsat News, dorzeczy.pl
GT