Prokuratura ściga Wąsika i Kamińskiego. "To działania bezprawne"

Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński zostali wezwani do prokuratury, która stawia im zarzut "udziału w pracach Sejmu po wydaniu wyroku przez sąd". Europosłowie PiS uważają, że bezprawne działania prokuratury Bodnara. "Postępowanie, w związku z którym dzisiaj zostaliśmy wezwani, zainicjował Roman Giertych" - dodali.
Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński Prokuratura ściga Wąsika i Kamińskiego.
Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński / zrzut z ekranu z YouTube'a

Co musisz wiedzieć:

  • Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński zostali pozbawieni mandatów poselskich procedur, którą zainicjował marszałek Sejmu Szymon Hołownia w grudniu 2023 roku.
  • Prokuratura twierdzi, że mimo to nadal je wykonywali i w związku z tym naruszyli prawo, co stało sie podstawa do postawienia im zarzutów.
  • Europosłowie uważają całą sprawę za motywowana politycznie, podkreślają w niej udział Romana Giertycha, aktywnie zwalczającego posłów obecnej opozycji.

Na 24 czerwca warszawska prokuratura okręgowa wyznaczyła termin wezwania europosłów PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Prokuratura zarzuca politykom, że nie zastosowali się do prawomocnego wyroku sądu o zakazie pełnienia funkcji publicznych i pod koniec grudnia 2023 r. wykonywali mandaty posłów. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik przedstawili swoje stanowisko w tej sprawie.

Chcemy państwu powiedzieć, że odmówiliśmy udziału w czynnościach. Odmówiliśmy złożenia jakichkolwiek podpisów pod dokumentami przygotowanymi przez prokuraturę. Złożyliśmy oświadczenia. Ja złożyłem oświadczenie, że traktuję to dzisiejsze wydarzenie jako rzecz nielegalną, bezprawną, będącą dowodem na skrajne upolitycznienie i upartyjnienie prokuratury i traktuję to jako represję w związku z moją działalnością opozycyjną wobec obecnego rządu

- powiedział europoseł PiS Mariusz Kamiński na konferencji zorganizowanej wraz z Maciejem Wąsikiem.

 

"To są zwykłe represje polityczne"

21 grudnia, kiedy doszło do głosowań w Sejmie, nasze mandaty w żaden sposób nie wygasły

- wyjaśnił polityk.

Jak dodał, "marszałek Sejmu dopiero rozpoczął procedurę wygaszania mandatu. Również dotyczyło to sytuacji 28 grudnia, gdzie uczestniczyliśmy w posiedzeniu komisji sejmowej. Chcę powiedzieć, że w tym czasie marszałek miał pełną świadomość, że bierzemy udział w głosowaniach, że jesteśmy na sali obrad. Ja z marszałkiem prowadziłem publiczny dialog w tej sprawie. Procedura jest jasno określona przez Kodeks wyborczy. Od momentu, kiedy marszałek wydaje postanowienie, mamy trzy dni po doręczeniu na złożenie odwołania do Sądu Najwyższego, a Sąd Najwyższy ma 7 dni na wydanie postanowienia w tej sprawie. Sąd Najwyższy pełni funkcję kontrolną w tej procedurze. Jest to procedura wyjątkowa, wynikająca wprost z konstytucji i z Kodeksu wyborczego. A więc w grudniu w żaden sposób ta  procedura nie została zakończona. Ona dopiero została zainicjowana".


Kancelaria Sejmu i marszałek Sejmu uważał nas za posłów

- tłumaczył Kamiński sytuację. 

Jak wyjaśnił, "w ostatnim czasie uzyskaliśmy kolejny jakby dowód w tej sprawie. Chcę powiedzieć, że w lutym tego roku otrzymaliśmy z kancelarii Sejmu PIT. PIT dotyczący wypłaconego nam w styczniu przez Kancelarię Sejmu wynagrodzenia, konkretnie diety poselskiej. […] Przypomnę, że 5 stycznia Sąd Najwyższy, Izba Spraw Publicznych i Kontroli Nadzwyczajnej SN uznała, że dalej jesteśmy posłami. Później w moim wypadku inna izb wydała inne orzeczenie w tej sprawie. Ale niezależnie od tego, w grudniu byliśmy posłami, mieliśmy mandaty, takie było stanowisko Sejmu, Kancelarii Sejmu. I do tej pory Kancelaria Sejmu poprzez te fakty, które państwu przedstawiłem, między innymi poprzez PIT, który tutaj właśnie posiadam, pokazuje jednoznacznie. To są zwykłe represje polityczne. Chcę jeszcze więcej powiedzieć. To nie Kancelaria Sejmu złożyła doniesienie do prokuratury, że w Sejmie doszło do przestępstwa z naszym udziałem poprzez udział w nielegalnym głosowaniu".

Europoseł Kamiński wyjaśnił także rolę osób zaangażowanych w proces pozbawiania go i Macieja Wąsika immunitetu.

Kancelaria Sejmu byłaby z urzędu jako gospodarz miejsca zobowiązana do takiego zawiadomienia. Zawiadomienie złożył pan Roman Giertych. Osoba w tamtym czasie podejrzana o udział w poważnych aferach gospodarczych. Wykrycie tych afer było związane z działalnością Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które nam wówczas podlegało

- mówił Kamiński.

Mamy do czynienia ze zwykłym działaniem politycznym prokuratury. Cała sprawa ma tylko i wyłącznie charakter polityczny, jest zwyczajną represją za naszą działalność opozycyjną. Chcę też powiedzieć, że wielokrotnie w Parlamencie Europejskim, obecnie pełnimy funkcje eurodeputowanych, zabieraliśmy głos na posiedzeniach plenarnych, na posiedzeniach odpowiednich komisji w sprawie funkcjonowania prokuratury, funkcjonowania, łamania praworządności w naszym kraju i myślę, że to też jest próba zastraszenia nas, próba zamknięcia nam ust. Ta próba się Tuskowi, Bodnarowi ani Giertychowi nie uda. Będziemy działali dalej, będziemy działali zdecydowanie. To, co się tutaj wydarzyło, jest nielegalne, bezprawne i jest kolejnym dowodem na upolitycznienie prokuratury Tuska i Bodnara

- zaznaczył europoseł.

 

Maciej Wąsik o roli Giertycha 

Postępowanie, w wyniku którego trafiliśmy do więzienia, zainicjował niejaki Waldemar G. Obecnie jest to człowiek, który posiada zarzuty korupcyjne. Postępowanie, w związku z którym dzisiaj zostaliśmy wezwani, zainicjował Roman Giertych. Na pewno państwo śledzicie media. Dzisiaj bardzo ciekawe materiały ujawnia Wirtualna Polska dotyczące skręcenia śledztwa dotyczącego wyłudzenia ogromnych pieniędzy z jednej spółki i przetransferowania do drugich, za którymi stał oczywiście Roman Giertych. Polecam. Te materiały w Wirtualnej Polsce są niezwykle ciekawe. To pokazuje, że zawiadomienia przeciwko nam składały osoby, które są podejrzewane o ciężkie przestępstwa. Niestety te zawiadomienia zostały podjęte przez prokuraturę pana Bodnara i robi się z tego polityczny spektakl. Najbardziej zainteresowani tym, żeby nas skazać, są osoby, które dopuszczały się korupcji. Jesteśmy dla nich wrogami numer jeden. Jest w pewien sposób komplement. My nie przejmujemy się tym, co się stało dzisiaj w tej prokuraturze. To są działania bezprawne

- podkreślił Maciej Wąsik.

Przypomnę sytuację, kiedy po drugim ułaskawieniu wyszliśmy z więzienia, była konferencja Donalda Tuska, na której Donald Tusk powiedział, że to nie jest koniec sprawy Wąsika i Kamińskiego, to dopiero początek. I jak widać, pan prokurator Bodnar przy pomocy swoich prokuratorów realizuje ten scenariusz ścigania byłych szefów CBA i obecnie polityków opozycyjnych przez prokuraturę

- powiedział Maciej Wąsik.

 


 

POLECANE
To nie koniec kampanii przeciwko Iranowi. Jasny komunikat Izraela Wiadomości
"To nie koniec kampanii przeciwko Iranowi". Jasny komunikat Izraela

Izrael i Iran zawarły rozejm po krwawej operacji wojskowej, która – według izraelskiego dowództwa – cofnęła program nuklearny Iranu o lata.

Dramat na lotnisku w Moskwie: Białorusin zaatakował 2-latka. Dziecko w stanie ciężkim z ostatniej chwili
Dramat na lotnisku w Moskwie: Białorusin zaatakował 2-latka. Dziecko w stanie ciężkim

Do przerażających scen doszło na lotnisku Szeremietiewo w Moskwie. 31-letni obywatel Białorusi chwycił dwuletnie dziecko, podniósł je i rzucił nim o podłogę. Ciężko ranny chłopczyk został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. 

Stoją przed szkołą. Mieszkańcy Zielonej Góry zaniepokojeni napływem imigrantów Wiadomości
"Stoją przed szkołą". Mieszkańcy Zielonej Góry zaniepokojeni napływem imigrantów

Według doniesień medialnych imigranci mają przesiadywać przed szkołami w Zielonej Górze. Rodzice wyrażają coraz większe zaniepokojenie.

Paweł Szefernaker: Mamy do czynienia z szaleństwem po stronie PO Wiadomości
Paweł Szefernaker: Mamy do czynienia z szaleństwem po stronie PO

"Mamy do czynienia w tej chwili z szaleństwem po stronie szczególnie PO, która ma dzisiaj twarz Romana Giertycha" - powiedział Paweł Szefernaker krytykując narrację części polityków KO ws. wyborów prezydenckich.

Niepokojący ślub w Disneylandzie. 9-letnia panna młoda wniesiona na ceremonię z ostatniej chwili
Niepokojący ślub w Disneylandzie. 9-letnia panna młoda wniesiona na ceremonię

W paryskim Disneylandzie wynajęto salę na prywatne wesele. Nie było w tym dziwnego do czasu pojawienia się panny młodej. Okazało się nią 9-letnie dziecko. Obsługa sali zaalarmowała służby bezpieczeństwa.

Kopnął 11-letnie dziecko w głowę. Policja zatrzymała napastnika Wiadomości
Kopnął 11-letnie dziecko w głowę. Policja zatrzymała napastnika

W zeszłym tygodniu krakowscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który na jednym z placów zabaw miał kopnąć 11-letniego chłopca w głowę. Napastnik miał usłyszeć zarzuty od prokuratury.

To bardzo szkodliwa umowa. Posłowie PiS przeciwko umowie z Mercosur Wiadomości
"To bardzo szkodliwa umowa". Posłowie PiS przeciwko umowie z Mercosur

Posłowie PiS wzywają rząd Donalda Tuska do zablokowania umowy z Mercosur. Poseł Robert Telus podkreślił, że jest ona "szkodliwa" dla polskiego rolnictwa.

To jest cyrk. Dariusz Matecki opublikował szokujący dokument dot. imigrantów podrzucanych przez Niemcy z ostatniej chwili
"To jest cyrk". Dariusz Matecki opublikował szokujący dokument dot. imigrantów podrzucanych przez Niemcy

Poseł Dariusz Matecki opublikował odpowiedź Straży Granicznej na kilka pytań, które zadał w związku grupą mężczyzn, przerzuconych z Niemiec w dniach 16-18 czerwca na przejściu granicznym w Świnoujściu. Z odpowiedzi funkcjonariuszy wynika, że cudzoziemcy przebywali w Polsce nielegalnie i nie mieli dokumentów. Efekt działań strażników? Dostali tymczasowe dokumenty i zostali skierowani do Ośrodka Recepcyjnego w Dębaku.   

Kosiniak-Kamysz wprost o pomyśle ponownego przeliczania głosów z ostatniej chwili
Kosiniak-Kamysz wprost o pomyśle ponownego przeliczania głosów

Nie widzę żadnych przesłanek do tego, by dochodziło do przeliczenia wszystkich głosów - tak wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz odniósł się do pomysły powtórzenia procedury liczenia głosów oddanych w wyborach prezydenckich.

Andrzej Duda przed szczytem NATO: Jesteśmy państwem, które wydaje na obronność najwięcej Wiadomości
Andrzej Duda przed szczytem NATO: Jesteśmy państwem, które wydaje na obronność najwięcej

- Jesteśmy jednym z tych państw, które umacniają bezpieczeństwo - powiedział prezydent Andrzej Duda przed odlotem na szczyt NATO w Hadze.

REKLAMA

Prokuratura ściga Wąsika i Kamińskiego. "To działania bezprawne"

Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński zostali wezwani do prokuratury, która stawia im zarzut "udziału w pracach Sejmu po wydaniu wyroku przez sąd". Europosłowie PiS uważają, że bezprawne działania prokuratury Bodnara. "Postępowanie, w związku z którym dzisiaj zostaliśmy wezwani, zainicjował Roman Giertych" - dodali.
Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński Prokuratura ściga Wąsika i Kamińskiego.
Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński / zrzut z ekranu z YouTube'a

Co musisz wiedzieć:

  • Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński zostali pozbawieni mandatów poselskich procedur, którą zainicjował marszałek Sejmu Szymon Hołownia w grudniu 2023 roku.
  • Prokuratura twierdzi, że mimo to nadal je wykonywali i w związku z tym naruszyli prawo, co stało sie podstawa do postawienia im zarzutów.
  • Europosłowie uważają całą sprawę za motywowana politycznie, podkreślają w niej udział Romana Giertycha, aktywnie zwalczającego posłów obecnej opozycji.

Na 24 czerwca warszawska prokuratura okręgowa wyznaczyła termin wezwania europosłów PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Prokuratura zarzuca politykom, że nie zastosowali się do prawomocnego wyroku sądu o zakazie pełnienia funkcji publicznych i pod koniec grudnia 2023 r. wykonywali mandaty posłów. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik przedstawili swoje stanowisko w tej sprawie.

Chcemy państwu powiedzieć, że odmówiliśmy udziału w czynnościach. Odmówiliśmy złożenia jakichkolwiek podpisów pod dokumentami przygotowanymi przez prokuraturę. Złożyliśmy oświadczenia. Ja złożyłem oświadczenie, że traktuję to dzisiejsze wydarzenie jako rzecz nielegalną, bezprawną, będącą dowodem na skrajne upolitycznienie i upartyjnienie prokuratury i traktuję to jako represję w związku z moją działalnością opozycyjną wobec obecnego rządu

- powiedział europoseł PiS Mariusz Kamiński na konferencji zorganizowanej wraz z Maciejem Wąsikiem.

 

"To są zwykłe represje polityczne"

21 grudnia, kiedy doszło do głosowań w Sejmie, nasze mandaty w żaden sposób nie wygasły

- wyjaśnił polityk.

Jak dodał, "marszałek Sejmu dopiero rozpoczął procedurę wygaszania mandatu. Również dotyczyło to sytuacji 28 grudnia, gdzie uczestniczyliśmy w posiedzeniu komisji sejmowej. Chcę powiedzieć, że w tym czasie marszałek miał pełną świadomość, że bierzemy udział w głosowaniach, że jesteśmy na sali obrad. Ja z marszałkiem prowadziłem publiczny dialog w tej sprawie. Procedura jest jasno określona przez Kodeks wyborczy. Od momentu, kiedy marszałek wydaje postanowienie, mamy trzy dni po doręczeniu na złożenie odwołania do Sądu Najwyższego, a Sąd Najwyższy ma 7 dni na wydanie postanowienia w tej sprawie. Sąd Najwyższy pełni funkcję kontrolną w tej procedurze. Jest to procedura wyjątkowa, wynikająca wprost z konstytucji i z Kodeksu wyborczego. A więc w grudniu w żaden sposób ta  procedura nie została zakończona. Ona dopiero została zainicjowana".


Kancelaria Sejmu i marszałek Sejmu uważał nas za posłów

- tłumaczył Kamiński sytuację. 

Jak wyjaśnił, "w ostatnim czasie uzyskaliśmy kolejny jakby dowód w tej sprawie. Chcę powiedzieć, że w lutym tego roku otrzymaliśmy z kancelarii Sejmu PIT. PIT dotyczący wypłaconego nam w styczniu przez Kancelarię Sejmu wynagrodzenia, konkretnie diety poselskiej. […] Przypomnę, że 5 stycznia Sąd Najwyższy, Izba Spraw Publicznych i Kontroli Nadzwyczajnej SN uznała, że dalej jesteśmy posłami. Później w moim wypadku inna izb wydała inne orzeczenie w tej sprawie. Ale niezależnie od tego, w grudniu byliśmy posłami, mieliśmy mandaty, takie było stanowisko Sejmu, Kancelarii Sejmu. I do tej pory Kancelaria Sejmu poprzez te fakty, które państwu przedstawiłem, między innymi poprzez PIT, który tutaj właśnie posiadam, pokazuje jednoznacznie. To są zwykłe represje polityczne. Chcę jeszcze więcej powiedzieć. To nie Kancelaria Sejmu złożyła doniesienie do prokuratury, że w Sejmie doszło do przestępstwa z naszym udziałem poprzez udział w nielegalnym głosowaniu".

Europoseł Kamiński wyjaśnił także rolę osób zaangażowanych w proces pozbawiania go i Macieja Wąsika immunitetu.

Kancelaria Sejmu byłaby z urzędu jako gospodarz miejsca zobowiązana do takiego zawiadomienia. Zawiadomienie złożył pan Roman Giertych. Osoba w tamtym czasie podejrzana o udział w poważnych aferach gospodarczych. Wykrycie tych afer było związane z działalnością Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które nam wówczas podlegało

- mówił Kamiński.

Mamy do czynienia ze zwykłym działaniem politycznym prokuratury. Cała sprawa ma tylko i wyłącznie charakter polityczny, jest zwyczajną represją za naszą działalność opozycyjną. Chcę też powiedzieć, że wielokrotnie w Parlamencie Europejskim, obecnie pełnimy funkcje eurodeputowanych, zabieraliśmy głos na posiedzeniach plenarnych, na posiedzeniach odpowiednich komisji w sprawie funkcjonowania prokuratury, funkcjonowania, łamania praworządności w naszym kraju i myślę, że to też jest próba zastraszenia nas, próba zamknięcia nam ust. Ta próba się Tuskowi, Bodnarowi ani Giertychowi nie uda. Będziemy działali dalej, będziemy działali zdecydowanie. To, co się tutaj wydarzyło, jest nielegalne, bezprawne i jest kolejnym dowodem na upolitycznienie prokuratury Tuska i Bodnara

- zaznaczył europoseł.

 

Maciej Wąsik o roli Giertycha 

Postępowanie, w wyniku którego trafiliśmy do więzienia, zainicjował niejaki Waldemar G. Obecnie jest to człowiek, który posiada zarzuty korupcyjne. Postępowanie, w związku z którym dzisiaj zostaliśmy wezwani, zainicjował Roman Giertych. Na pewno państwo śledzicie media. Dzisiaj bardzo ciekawe materiały ujawnia Wirtualna Polska dotyczące skręcenia śledztwa dotyczącego wyłudzenia ogromnych pieniędzy z jednej spółki i przetransferowania do drugich, za którymi stał oczywiście Roman Giertych. Polecam. Te materiały w Wirtualnej Polsce są niezwykle ciekawe. To pokazuje, że zawiadomienia przeciwko nam składały osoby, które są podejrzewane o ciężkie przestępstwa. Niestety te zawiadomienia zostały podjęte przez prokuraturę pana Bodnara i robi się z tego polityczny spektakl. Najbardziej zainteresowani tym, żeby nas skazać, są osoby, które dopuszczały się korupcji. Jesteśmy dla nich wrogami numer jeden. Jest w pewien sposób komplement. My nie przejmujemy się tym, co się stało dzisiaj w tej prokuraturze. To są działania bezprawne

- podkreślił Maciej Wąsik.

Przypomnę sytuację, kiedy po drugim ułaskawieniu wyszliśmy z więzienia, była konferencja Donalda Tuska, na której Donald Tusk powiedział, że to nie jest koniec sprawy Wąsika i Kamińskiego, to dopiero początek. I jak widać, pan prokurator Bodnar przy pomocy swoich prokuratorów realizuje ten scenariusz ścigania byłych szefów CBA i obecnie polityków opozycyjnych przez prokuraturę

- powiedział Maciej Wąsik.

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe