Szok po decyzji prokuratury ws. Giertycha. Burza w sieci

Co musisz wiedzieć?
- Prokuratura umorzyła śledztwo wobec Romana Giertycha w styczniu 2025 r.
- Dokument ujawniony przez Wirtualną Polskę wskazuje, że polityk nie miał wpływu na kluczowe decyzje.
- 92 mln zł wyparowało ze spółki deweloperskiej Polnord.
- Za transfer pieniędzy odpowiadać mieli Ryszard K. i Sebastian J. "Foka", wieloletni współpracownik Giertycha.
''Prokuratura umorzyła śledztwo wobec Romana Giertycha, choć zarzuty prania brudnych pieniędzy i przywłaszczenia kilkudziesięciu milionów zł wciąż ciążą na bliskich współpracownikach i klientach posła. Według śledczych Giertych o niczym nie wiedział, nie decydował, a na swojego wieloletniego ochroniarza nie miał wpływu'' – napisała Wirtualna Polska.
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Śmierć czteromiesięcznego Oskara. Służba Więzienna wydała komunikat
- Komunikat dla mieszkańców województwa dolnośląskiego
- Komunikat dla mieszkańców Lubelszczyzny
- Ceny ropy ostro spadają po ataku Iranu na bazę USA
- "Walka się toczy". Komunikat poznańskiego zoo
- Loty do Dubaju i Dohy wstrzymane. Reakcja linii lotniczych na sytuację na Bliskim Wschodzie
- Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka
- "Myślę, że Adama już nie ma". Bodnar straci stanowiska ministra?
- Paweł Jędrzejewski: dlaczego Izrael zaatakował Iran
- Legendarny polski pisarz SF został bezdomnym: "Była kiedyś Polska, w której ludzie czytali książki"
- Straż pożarna wydała pilny komunikat
- Nie żyje Adam Medyński
- "Nie wiedzą, co, k***, robią". Donald Trump o zerwaniu zawieszenia broni przez Iran i Izrael
Szok po decyzji prokuratury ws. Giertycha. Burza w sieci
Upublicznienie uzasadnienia do umorzenia wyroku wywołało ogromne oburzenie. W sieci posypały się komentarze.
Ale bagno. Sprawa Giertycha wymaga komisji śledczej – prawdziwej i poważnej, zatem beznaleśnikowej. Prokuratura Bodnara uznała, że bardziej prawdopodobne by przestępstwo «białych kołnierzyków» popełnił m.in. były ochroniarz Giertycha, niż sam Giertych. «Według śledczych Giertych o niczym nie wiedział, nie decydował, a na swojego wieloletniego ochroniarza nie miał wpływu.» Udało się prokuratorom znaleźć w śledztwie anioła, dziwnym przypadkiem jednego! Trzeba docenić tę Bodnarowską dociekliwość
– napisał Tobiasz Bocheński, również z PiS.
To jest tak nieprawdopodobny skandal. Ogromna plama na wizerunku @Adbodnar. Prokuratura uznała, że kierowca i ochroniarz Giertycha był mózgiem przestępczej operacji wartej dziesiątki milionów złotych, a sam Giertych byl tylko jego klientem XD Mafijne państwo
– ocenił z kolei Jan Śpiewak.
Porażające materiały. Haniebne decyzje prokuratury Bodnara – śledztwo przeciwko Giertychowi o dziesiątki milionów wyprowadzanych do prywatnych kieszeni umorzone. Postanowienie o umorzeniu ukrywane miesiącami – dziś już Polacy wiedzą dlaczego. Na liście: Roman Giertych, jego żona, współpracownicy. Czołowi politycy Platformy Obywatelskiej, biznesmeni z otoczenia PO, urzędnicy warszawskiego ratusza Trzaskowskiego. W tle – rosyjski ślad
– skomentował poseł PiS Marcin Romanowski.
Panie Romanie, ale sprawa! Niesamowite z tym "Foką". Pan mu ufał, zatrudniał, pchał go w górę, a on pana na takie nieprzyjemności naraził. Całe szczęście, że chociaż pan się z tej sprawy wykaraskał, bo w przeciwnym razie któż walczyłby o praworządność?
– zareagował też w swoim stylu dziennikarz Krzysztof Stanowski.
Umorzenie śledztwa wobec Romana Giertycha
Prokuratura Krajowa wycofała się z zarzutów wobec byłego wicepremiera, argumentując, że pełnił on jedynie "rolę usługową". Decyzję podjął zespół śledczy kierowany już przez nowego prokuratora generalnego Adama Bodnara – informuje we wtorkowym tekście Wirtualna Polska.
Według akt Giertych obsługiwał prawnie cztery spółki pośredniczące w transferach gotówki. Śledczy stwierdzili jednak, że "nie miał wiedzy i kontroli" nad działaniami faktycznych decydentów, a jego wynagrodzenie – choć wysokie – wynikało z komercyjnych stawek kancelarii.
To jest skomplikowany tekst. Ale w największym możliwym uproszczeniu:
Prokuratura Krajowa każe nam naiwnym obywatelom uwierzyć, że:
– legitymujący się średnim wykształceniem Sebastian J. ps. Foka, który zajmował się wożeniem Romana Giertycha i uzupełnianiem papieru do drukarki w jego kancelarii zakłada bez wiedzy Giertycha dwie spółki, które zaczynają robić interesy z milionerem Ryszardem Krauze.
– do robienia tych interesów wykorzystuje konta Romana Giertycha i jego kancelarii.
– dostaje za to zarzuty prania brudnych pieniędzy. Giertych też.
– na końcu Foka dalej ma zarzuty, a Giertych ma umorzone śledztwo.#Silnirazem w to uwierzą. Silni rozumem chyba nie powinni
– pisze współautor tekstu Wirtualnej Polski Szymon Jadczak.
Sebastian J., ps. Foka, i Ryszard K.
Afera dotyczyła wyprowadzenia i przywłaszczenia łącznie około 92 mln zł z giełdowej spółki Polnord. Pieniądze przepływały przez sieć podmiotów zarejestrowanych w niewielkim mieszkaniu o powierzchni 13 m².
Zgodnie z ustaleniami, dwie spółki założone przez Sebastiana J., ps. Foka – którego Wirtualna Polska określa ochroniarzem i kierowcą Giertycha – podpisały błyskawicznie umowy na obsługę prawną z jego kancelarią, a chwilę później obracały wierzytelnościami wartymi ponad 70 mln zł.
Kluczowym decydentem miał być również Ryszard K., niegdyś jeden z najbogatszych Polaków. Śledczy uznali, że to on wraz z "Foką" podejmował najważniejsze decyzje finansowe, a Giertych o tych działaniach nie wiedział.
Postępowanie wobec dziewięciu współoskarżonych, w tym Sebastiana J. i Ryszarda K., wciąż trwa. Zarzuty prania brudnych pieniędzy oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej nie zostały uchylone.