Niepokój w Brukseli. Tusk straci ochronę eurokratów?

Co musisz wiedzieć:
- Euractiv podkreśla, że Tusk angażował się w polską politykę, mimo pełnienia funkcji w UE, co podważa jego neutralność.
- Ujawnione taśmy mogą osłabić jego wiarygodność i zaufanie partnerów w Brukseli.
- Mimo że nagrania są z 2019 r., wywołały niepokój i mogą negatywnie wpłynąć na pozycję Polski w UE.
Jak zwraca uwagę niezależna.pl, powołując się na Euroactive, nagrania ujawnione przed kilkoma dniami przez Telewizję Republika pokazują, że Tusk, już będąc w Brukseli, rozmawiał o wewnętrznych sprawach polskiej sceny politycznej, co w opinii komentatorów może osłabić jego wiarygodność wobec unijnych partnerów.
- Komunikat dla mieszkańców woj. opolskiego
- Komunikat dla mieszkańców Wrocławia
- Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy
- Alarm na lotnisku Chopina. Trwa ewakuacja
- Pilny komunikat PKP PLK dla mieszkańców woj. pomorskiego
- Sytuacja wokół Ukrainy coraz bardziej napięta
- LGB kontra T. Lesbijka pójdzie do więzienia na "transfobię"?
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
Niepokój w Brukseli. Tusk straci ochronę eurokratów?
Brukselski portal Euractiv wskazuje, że ujawnione nagrania – tzw. taśmy Tuska – pokazują premiera Donalda Tuska aktywnie uczestniczącego w krajowej polityce w 2019 roku, podczas gdy pełnił funkcję prezydenta Rady Europejskiej.
Według Euractiv dostarczają one dowodów na to, że Tusk „pozostał zaangażowany w sprawy krajowe, wygłaszając pogardliwe, ordynarne uwagi wobec niektórych regionów Polski”, mimo iż jego rola na arenie unijnej wymagała zachowania pełnej neutralności.
Portal podkreśla, że publikacja tych nagrań wywołuje w Brukseli obawy pozostawienia przez Tuska neutralnej pozycji, jakiej wymaga stałe przewodniczenie instytucji unijnej.
Skutkiem utrata wiarygodności?
Eksperci z kręgów eurokratów zwracają uwagę, że tego typu zachowania mogą skutkować utratą przez Tuska reputacji niezależnego lidera europejskiego – co może ograniczyć jego wpływy w kluczowych negocjacjach i osłabić pozycję Polski na arenie UE. Wprawdzie nagrania dotyczą wydarzeń z 2019 roku, ale według obserwatorów odbijają się echem nawet teraz – bo przypominają, że Tusk nie ociąga się z zaangażowaniem w krajowy mainstream. To z kolei może skłaniać partnerów unijnych do dystansu i traktowania Polski z większym dystansem.
Afera taśmowa 2.0
Przypomnijmy, że w ubiegłe piątek i sobotę Telewizja Republika ujawniła pierwsze taśmy, które wywołały burzę w mediach społecznościowych. Nagrania – jak twierdzi stacja – pochodziły z 2019 roku i były z udziałem Donalda Tuska, Romana Giertycha i Pawła Grasia.
„Obecny premier część Polaków nazwał »zje*ami«, co wywołało powszechne oburzenie” – pisze serwis niezalezna.pl.