Znowu szopka z GP Niemiec? Wiadomości
Znowu szopka z GP Niemiec?

Znowu szopka z GP Niemiec?

Paweł Jędrzejewski: Jak traktowane jest zabijanie „pod wpływem” na drogach? z ostatniej chwili
Paweł Jędrzejewski: Jak traktowane jest zabijanie „pod wpływem” na drogach?

Niestety, wciąż bardzo łagodnie. Choć Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje nad projektem zaostrzenia prawa.

„Turki trzymają się mocno” - trawestując Wyspiańskiego Wiadomości
„Turki trzymają się mocno” - trawestując Wyspiańskiego

„Turki trzymają się mocno” - trawestując Wyspiańskiego

Najbezpieczniejszy dzień w roku Wiadomości
Najbezpieczniejszy dzień w roku

Hiobowscy czekali w mieszkaniu na tatę Łukaszka, ale on jakoś się nie zjawiał. - Zaraz powinien być - poinformowała siostra Łukaszka patrząc przez okno. - Widzę, jak przechodzi po przejściu dla pieszych pod blokiem. Ale tata Łukaszka nie przychodził.

Wygrana jest możliwa - gramy o całą pulę Wiadomości
Wygrana jest możliwa - gramy o całą pulę

Zapraszam do lektury mojego wywiadu dla tygodnika „Do Rzeczy”. Rozmowę przeprowadził Ryszard Gromadzki. Poświęcona jest ona sprawom krajowym - przede wszystkim wyborom do Sejmu RP. Z Ryszardem Czarneckim, eurodeputowanym Prawa i Sprawiedliwości rozmawia Ryszard Gromadzki RYSZARD GROMADZKI: Co jest stawką nadchodzących wyborów? RYSZARD CZARNECKI: Można powtórzyć pytanie z pamiętnego wystąpienia premiera Olszewskiego: „Jaka Polska?”, ale można też powiedzieć mocniej: „Czy Polska?”. W momencie przyspieszenia przez Niemcy, a w szczególności przez kanclerza Scholza procesu integracji Europy, nacisku na zniesienie weta -na razie w obszarze polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, ale przecież wiadomo, że to tylko pierwszy krok, mały fragment większej całości - potrzeba takiego rządu w Polsce, który będzie umiał się temu przeciwstawić, mówić językiem polskiego interesu narodowego. Słowem potrzeba rządu polskiego, a nie tylko rządu w Polsce. Rząd premiera Morawieckiego spełnia te kryteria? Jest gabinetem na czas dziejowej próby, która jak wiele wskazuje stoi przed Polską? RYSZARD CZARNECKI: Rząd Prawa i Sprawiedliwości nie jest rządem aniołów ani rządem idealnym. Mówił o tym nie raz Jarosław Kaczyński, także poszczególni ministrowie przyznają się do różnych błędów. Musimy mieć świadomość, że wybory Anno Domini 2023 w Polsce to starcie między obozem patriotycznym, niepodległościowym, narodowym a obozem kosmopolitycznym, internacjonalistycznym. Dlatego stawka tych wyborów jest wyjątkowo wysoka. Nawet jeśli obecny rząd polski - celowo nie używam określenia „rząd PiS”, bo to rząd dysponujący silnym demokratycznym mandatem - popełnia błędy czy nie zawsze właściwie diagnozuje sytuację, to i tak jest to niebo a ziemia w odniesieniu do tego czym jest totalna opozycja. To bardzo ostry wybór, jak między czarnym a białym. - Skoro tak ujął Pan wybór, który czeka Polaków jesienią, czy to oznacza, że w październikowych wyborach dojdzie do kulminacji tzw. wojny polsko-polskiej, a jej wynik określi przyszłość kraju w znacznie dłuższym horyzoncie, niż kadencja Sejmu? RYSZARD CZARNECKI: Te wybory to wóz albo przewóz. Wybory, które zdecydują o pozycji Polski na arenie międzynarodowej, o znaczeniu polskiego państwa, w wymiarze zewnętrznym, ale też wewnętrznym, gospodarczym na całe lata naprzód, może nawet na dekady. Co do wojny polsko-polskiej nie przepadam za tym terminem, bo dla mnie to przede wszystkim starcie między obozem patriotycznym a obozem kosmopolitycznym. Muszę jednak przyznać jako człowiek od dziesięcioleci obserwujący wybory i kampanie wyborcze na kilku kontynentach, że w ostatnim czasie ma miejsce wyraźna brutalizacja polityki, zarówno w USA jak i różnych krajach Europy, jak choćby we Francji, o czym świadczy skazanie na więzienie byłego prezydenta Sarkozy'ego. To, co dzieje się w polskiej polityce jest więc częścią szerszego procesu. Pozwolę sobie przypomnieć w tym miejscu, dokładnie w setną rocznicę ukazania się tego artykułu, słowa Romana Dmowskiego, który 100 lat temu opublikował słynny tekst zatytułowany; „Gdybym był wrogiem Polski”. Dmowski dowodził w nim, że w interesie sąsiadów Polski, bliższych i dalszych, naszych konkurentów geopolitycznych i ekonomicznych, naszych przeciwników jest to, żeby Polacy maksymalnie byli skłóceni. Wiele wokół się zmieniło ,ale te słowa pozostają aktualne. - A propos Dmowskiego. Obraz, który wyłania się z sondaży wskazuje, że PIS ma niewielkie szanse na samodzielne rządy po najbliższych wyborach. Czy pana ugrupowanie jest gotowe na współpracę, być może koalicję z Konfederacją, której ideowym patronem jest przywołany przez pana Roman Dmowski? RYSZARD CZARNECKI: Walczymy o całą pulę, to oczywiste. Zapewne nie mamy specjalnych szans na wynik, który zapewnił Viktorowie Orbanowi większość konstytucyjną na Węgrzech. Uważam jednak, że absolutnie nie należy wykluczać scenariusza, w którym będziemy mieli bezwzględną większość w Sejmie, nawet jeśli będzie to niezbyt duża bezwzględna większość. Ten scenariusz cały czas jest możliwy. Spodziewam się, że w sytuacji polaryzacji, która będzie nieuniknionym efektem kampanii wyborczej, wyborcy będą coraz bardziej dzielić się na PiS i Anty- PiS, uosabiany przez PO. A na tym tracić będzie przede wszystkim formacja PSL i Hołowni oraz Lewica. Ich słabsze wyniki w wyborach mogą zwiększyć szanse Prawa i Sprawiedliwości na samodzielne rządy. Oczywiście istnieją także inne warianty, na przykład, czego byśmy nie chcieli, bo nie specjalnie było to praktykowane w polskiej tradycji politycznej w przeciwieństwie do krajów nordyckich – rząd mniejszościowy utworzony przez PiS z poparciem jakiegoś ugrupowania umiarkowanej opozycji, na przykład Konfederacji. To też jest scenariusz, który wchodzi w grę, choć najmniej chciany z tych gwarantujących rządzenie. Scenariusz ryzykowny, bo jako człowiek, który jest długo w polskiej polityce pamiętam, że rządy mniejszościowe mają patent na rządzenie w Skandynawii ,ale już nie w Polsce. Mieliśmy rząd Bieleckiego, który przetrwał rok, rząd Olszewskiego, który rządził niecały rok, rząd Suchockiej z niewiele dłuższym stażem, czy też mniejszościowy rząd u schyłku koalicji SLD i PSL, a wymienię jeszcze gabinet, który rządził krótko po rozwodzie AWS z Unią Wolności. - W polskich realiach rząd mniejszościowy zawsze wiązał się z mniejszymi lub większymi politycznymi turbulencjami... RYSZARD CZARNECKI: Dokładnie. Dlatego koncept rządu mniejszościowego, który jest wręcz pewnego rodzaju normą w krajach skandynawskich u nas nie jest specjalnie praktykowany, poważany i rozważany. Ale oczywiście niczego nie można wykluczać. Istnieje jeszcze trzeci wariant : wariant koalicji. Jednak żaden poważny polityk nie będzie mówił o koalicji przed wyborami - tylko zawsze po wyborach. Zatem na tym kończę swoją odpowiedź. - Ostry spór pomiędzy środowiskiem Suwerennej Polski a premierem Morawieckim, odzwierciedla realny podział w Zjednoczonej Prawicy w sprawie relacji Polski z Unią Europejską, czy jest tylko sporem pozorującym manewr polityczny, który ma uderzyć w Konfederację poprzez pokazanie , że w Zjednoczonej Prawicy jest alternatywa dla wyborców, dla których PiS jest zbyt uległy wobec Brukseli? RYSZARD CZARNECKI: Myślę, że nie trzeba nikogo przekonywać, że Suwerenna Polska róż i się od PiS, tak,jak w swoim czasie różniła się z nami formacja Jarosława Gowina. Wiemy, jak skończyły się spory pomiędzy formacją Jarosława Kaczyńskiego ,a strukturą budowaną przez byłego wicepremiera, której nazwy już mało kto pamięta. Mogę tylko potwierdzić, że różnice pomiędzy PiS a Suwerenną Polską są realne, to nie jest tak, że zostały one wymyślone w gabinecie prezesa Kaczyńskiego. To są różnice merytoryczne ,ale nie uważam , żeby były one czymś specjalnie złym. Ona bazują na rzeczywistym pluralizmie , panującym w rządzie Zjednoczonej Prawicy, którego państwo z opozycji liberalno-lewicowej pewnie nie rozumieją. Żeby było jasne : te różnice istniały wcześniej, a mimo to szliśmy razem do wyborów już siedem razy i zawsze były to wybory zwycięskie. Rożnice polityczne w obozie Anty-PiSu być może są mniejsze niż w obozie patriotycznym, ale co z tego skoro oni podzielili się i startują z osobnych listy wyborczych, co najmniej czterech, a my -choć różnice między nami są wyraziste - po raz ósmy idziemy do wyborów jako jedna formacja. Także po wyborach pozostaniemy jedną formacją. Co do Konfederacji, to wypracowała sobie ona szerszy elektorat, niż określił to Pan w swoim pytaniu. Na Konfederację chcą też głosować młodzi wyborcy o poglądach liberalnych, których formacja Winnickiego i Bosaka odbiera, uwaga, Platformie Obywatelskiej. Stąd ten ostry atak na Konfederację w ostatnich tygodniach w mediach liberalno-lewicowych, które zauważyły, że skończył się czas, w którym Konfederacja odbierała elektorat tylko PISowi. Być może teraz przepływ wyborców między PIS a Konfederacją ma miejsce nadal , ale przede wszystkim ta formacja podbiera liberalnych wyborców Platformie Obywatelskiej. Konkludując : Suwerenna Polska jest wciąż alternatywą dla zwolenników twardej prawicy, ale Konfederacja potrafiła poszerzyć swoją bazę wyborczą -dziś to nie tylko eurosceptycy. Trzeba to widzieć i tego nie lekceważyć. - Rozproszenie obozu Anty-PiS na osobne listy wyborcze wcale nie musi wyjść opozycji na złe. Niektórzy politolodzy przekonują, że to może być patent na zbudowanie większości w Sejmie i stworzenie liberalno-lewicowego rządu. RYSZARD CZARNECKI: Nie wierzę w taki scenariusz. Uważam, że podział opozycji zniechęci jej wyborców. Część z tych zniechęconych na pewno nie zagłosuje na PIS , ale też pewnie nie zagłosują n a nikogo. W moim przekonaniu wyborcy potrafią politykom wiele wybaczyć , ale nie braku jedności. Myślę, że spora część wyborców AntyPisu nie wybaczy braku jednej listy. Skądinąd liberalne media i sama Platforma same strzelały sobie w stopę dyskutując tyle o jednej liście, próbując wymusić ją na Kosiniaku-Kamyszu, Hołowni, Czarzastym. Przedstawiano to jako jedyny sposób na pokonanie PiS. Teraz zwolennicy opozycji, którym miesiącami tłoczono do głów potrzeba powołania wspólnej listy mogą być zdezorientowani. Mogą pomyśleć, że skoro nie ma jednej listy to wybory są znów przegrane. Jednym słowem totalna opozycja i wspierające ją media zakiwały się na polityczną śmierć. Ale oczywiście zwycięstwo dla obozu patriotycznego nie leży na tacy-trzeba na nie ciężko zapracować. *tekst ukazał się na portalu dorzeczy.pl (28.05.2023)

Grzegorz Gołębiewski: Marsz bezsilności z ostatniej chwili
Grzegorz Gołębiewski: Marsz bezsilności

Mamy marsz ludzi, którzy na nienawiści chcą zbudować swoje zwycięstwo wyborcze. Liczą na to, że tym razem (inaczej niż w sierpniu 2017 roku) będzie to zaczyn do rewolty, w której emocje zastąpią całkowicie nawet szczątkowe myślenie. Mobilizacja wydaje się być duża, bo to w zasadzie być albo nie być partii Tuska na polskiej scenie politycznej.

O Polsce, Węgrzech i... Gruzji w Brukseli Wiadomości
O Polsce, Węgrzech i... Gruzji w Brukseli

O Polsce, Węgrzech i... Gruzji w Brukseli

Rasizm? Gdy lewica rządzi? Wiadomości
Rasizm? Gdy lewica rządzi?

Rasizm? Gdy lewica rządzi?

Marcin Bak: Władzy nie zdobywa się na ulicy z ostatniej chwili
Marcin Bak: Władzy nie zdobywa się na ulicy

4 czerwca dla części środowisk opozycyjnych ma być momentem przełomu w drodze do odebrania władzy PiS – owi. Marsz w stolicy naszego kraju, organizowany i reklamowany od dawna bardzo szeroko, to ma być początek właściwego marszu po władzę, który zakończy się ostatecznie wygraną w jesiennych wyborach parlamentarnych.

PORTUGALSKIE CZARY CZYLI TRENER FERDYNAND Wiadomości
PORTUGALSKIE CZARY CZYLI TRENER FERDYNAND

PORTUGALSKIE CZARY CZYLI TRENER FERDYNAND Powrót do dzieciństwa. Pamiętam ze szczenięcych lat bajkę o byczku Fernando. Byczek budził sympatię. Fernando Santos też budzi sympatię. Nie wypada z telewizora. Nie łasi się do dziennikarzy. No i ma własne zdanie. Potrafi nawet powybrzydzać, że nie pasuje mu towarzyski mecz z byłą potęgą czyli z Niemcami na Stadionie Narodowym. Tak, byłą, bo przecież na ostatnim Mundialu w Katarze odpadli po rozgrywkach grupowych, a więc wcześniej niż my. Natomiast na Mundialu poprzednim czyli tym w Rosji i Biało-Czerwoni i nasi zachodni sąsiedzi wyjechali w tym samym czasie -to jest po trzech meczach. Portugalczyk nie powołuje niektórych piłkarzy zasłużonych, mających swoje lata, ale jeszcze całkiem żwawo biegających po boisku, strzelających gole i mających asysty. Jak „Grosik” czyli Kamil Grosicki. Zawodnika Pogoni Szczecin lubię i doceniam, bo na tle naszej Ekstraklasy jest piłkarzem absolutnie wyróżniającym się, ale Senor Santos patrzy na „long term” czyli na długi dystans i wie, że musi mieć piłkarzy, którzy będą grali pełne 90 minut. Rozumiem, szanuję, ale „Grosika” mi szkoda. Coach z Półwyspu Iberyjskiego zapunktował u mnie, bo zaprosił na wcześniejsze treningi tych reprezentantów, którzy chcą przyjechać i potrenować. Powód- albo pretekst – „aby odzyskali czucie piłki”, bo przecież od zakończenia rozgrywek trochę dni już minęło. Przy okazji pewnie zobaczy komu najbardziej zależy na grze w barwach narodowych. Ciekawy manewr. Za dwa tygodnie mecz towarzyski, ale prestiżowy i z historycznym podtekstem (trochę jak mecze z Rosją) : zagramy z Niemcami. A potem już o punkty na niełatwym terenie w Kiszyniowie. Czas na kibicowanie reprezentacji! Ja już się stęskniłem... *TEKST UKAZAŁ SIĘ NA PORTALU PO-BANDZIE.COM.PL (01.06.2023)

Uderz w stół... Wiadomości
"Uderz w stół..."

"Uderz w stół..."

Szkolna strzelnica Wiadomości
Szkolna strzelnica

Pani pedagog wróciła z dłuższego urlopu. W tym czasie - jak twierdziła - walczyła nad jeszcze polskim morzem z partią rządzącą. Złośliwi twierdzili, że głównie w kolejkach do fastfoodów w Międzyzdrojach.

Grafzero: Inne nieba antologia fantastyki polskiej | Recenzja z ostatniej chwili
Grafzero: "Inne nieba" antologia fantastyki polskiej | Recenzja

Zbiór opowiadań polskich autorek fantastyki z ilustracjami Jakuba Różalskiego. Jak wypadła, kolejna po "Innych światach" tego rodzaju antologia? O tym Grafzero vlog literacki.

Ryszard Czarnecki: Komisje ds. wpływów Rosji nie budzą w Europie wielkich emocji z ostatniej chwili
Ryszard Czarnecki: Komisje ds. wpływów Rosji nie budzą w Europie wielkich emocji

W parlamencie francuskim – Zgromadzeniu Narodowym działa spec- komisja do zbadania wpływów Rosji w tym kraju, w tym wśród polityków. Wzywa na przesłuchania nie tylko byłych, ale także obecnych parlamentarzystów. To jakoś nie przeszkadzało ani Brukseli, ani Waszyngtonowi ,skądinąd permanentnie ruganego przez Macrona. Czyżby skądinąd to był pomysł na Amerykanów, a zwłaszcza ich ambasadorów? Nie słyszałem, aby ambasador USA w Paryżu wtrącał się w wewnętrzne sprawy tego kraju. Ambasador Brzezinski uważa, że jemu wolno więcej?

ODBUDOWA UKRAINY - POLSKIE AMBICJE, AMERYKAŃSKA SIŁA, PRAGMATYZM KIJOWA Wiadomości
ODBUDOWA UKRAINY - POLSKIE AMBICJE, AMERYKAŃSKA SIŁA, PRAGMATYZM KIJOWA

ODBUDOWA UKRAINY - POLSKIE AMBICJE, AMERYKAŃSKA SIŁA, PRAGMATYZM KIJOWA

SPARTA PŁACI JAK ZA ZBOŻE Wiadomości
SPARTA PŁACI JAK ZA ZBOŻE

SPARTA PŁACI JAK ZA ZBOŻE

Jerzy Kwaśniewski: Ataki na księży i wiarę wzmagają się z ostatniej chwili
Jerzy Kwaśniewski: Ataki na księży i wiarę wzmagają się

Narastająca fala agresji wobec wiary, Kościoła i kapłanów jest efektem lekceważenia pierwszych aktów nienawiści. Lewicowe media, które pochwalały ataki na kościoły oraz brały w obronę celebrytów boleśnie szydzących ze świętych dla chrześcijan symboli, stworzyły atmosferę swoistego przyzwolenia na agresję skierowaną przeciw ludziom wierzącym. To ośmielało naśladowców i prowadziło do eskalacji przestępstw.

BOHATEROWIE STADIONÓW I... WOJNY, CZYLI DWÓCH PANÓW „C” Wiadomości
BOHATEROWIE STADIONÓW I... WOJNY, CZYLI DWÓCH PANÓW „C”

BOHATEROWIE STADIONÓW I... WOJNY, CZYLI DWÓCH PANÓW „C”

Helikopter Papszuna, horror Borussi, spadek Płocka Wiadomości
Helikopter Papszuna, horror Borussi, spadek Płocka

Helikopter Papszuna, horror Borussi, spadek Płocka

Ordo Iuris: Zjawisko eutanazji. Refleksje interdyscyplinarne - konferencja naukowa z ostatniej chwili
Ordo Iuris: Zjawisko eutanazji. Refleksje interdyscyplinarne - konferencja naukowa

Debata dotycząca legalizacji eutanazji dociera także do Polski. Instytut Ordo Iuris dostrzega potrzebę podzielenia się naukowymi refleksjami na ten temat przez prawników, medyków, naukowców i innych przedstawicieli życia publicznego. W związku z tym, uczelnia Collegium Intermarium oraz Ordo Iuris zapraszają na ogólnopolską konferencję naukową „Zjawisko eutanazji. Refleksje interdyscyplinarne”. Konferencja odbędzie się 5 czerwca w godz. 9:45 - 16:00 w auli Uczelni Collegium Intermarium w Warszawie – ul. Bagatela 12 (III piętro). Podczas wydarzenia problem eutanazji zostanie przeanalizowany z punktu widzenia różnych dziedzin nauki - prawa, medycyny, socjologii, filozofii czy antropologii. Wydarzenie ma na celu przekazanie rzetelnej wiedzy na temat tego zjawiska w związku z nasilającą się debatą dotyczącą tej kwestii.

Emerytury
Stażowe