15 grudnia odbyło się uroczyste spotkanie uczestników krakowskiej głodówki protestacyjnej kolejarzy z Polski południowej w obronie miejsc pracy na kolei, a przede wszystkim przeciwko podziałowi spółki Przewozy Regionalne.
Jak ważna jest rola lidera dla sprawnego funkcjonowania, a nawet samego przetrwania organizacji związkowej, obrazuje przykład świetnie dziś prosperującej organizacji Black Red White SA w Biłgoraju.
Bł. ksiądz Jerzy Popiełuszko będzie patronem 2024 roku w Białymstoku – zdecydowali w poniedziałek jednogłośnie miejscy radni, przyjmując stanowisko w tej sprawie. W przyszłym roku przypada 40. rocznica męczeńskiej śmierci duchownego. O przyjęcie stosownego stanowiska wystąpiła podlaska Solidarność.
W uroczystościach brali udział członkowie Prezydium Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, wiceprzewodniczący Grzegorz Adamowicz, Bartłomiej Mickiewicz i Maciej Kłosiński, a także przewodniczący Sekretariatu Przemysłu Spożywczego Zbigniew Sikorski, p.o. przewodniczącego elbląskiej Solidarności Zbigniew Koban, wiceprzewodniczący Regionu Gdańskiego Roman Kuzimski oraz redaktor naczelny „Tygodnika Solidarność” Michał Ossowski. W obchodach uczestniczyli także rodziny ofiar, poseł Teresa Wilk, dyrektor gdańskiego oddziału IPN dr Marek Szymaniak, kluby Gazety Polskiej, radni i mieszkańcy Elbląga.
- Będziemy się domagać realizacji obietnicy przedwyborczej. O tym, że podwyżka to ma być co najmniej 1500 zł mówił przecież przed wyborami także obecny premier - komentuje Waldemar Jakubowski, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Nauki i Oświaty NSZZ "S", kwestię zniknięcia z wypowiedzi polityków PO na temat podwyżek dla nauczycieli progu 1500 zł.
Podczas uroczystej Mszy św. w kościele Matki Bożej Łaskawej i św. Sebastiana w Polkowicach, sprawowanej przez bpa Piotra Wawrzynka, zostały wprowadzone relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki oraz poświęcono nowy sztandar Solidarności ZG Rudna. Poprzedni sztandar decyzją Związku został przekazany do tutejszego kościoła.
– To był czarny dzień w historii Gorzowa. Do hali wrzucono gaz łzawiący, uciekający zostali pobici, niektórzy byli ukarani i dostali drakońskie kary, bo pięć lat więzienia – mówił Waldemar Rusakiewicz, przewodniczący gorzowskiej Solidarności, podczas uroczystości upamiętniających ówczesny strajk pracowników Ursusa. – Dziś chcemy tym ludziom podziękować, wyrazić szacunek i powiedzieć, że ich trud nie poszedł na marne, bo to był ich wkład w drogę do wolności – dodał.
17 grudnia 1970 r. to jedna z najtragiczniejszych dat w powojennej historii Szczecina. To wtedy do strajkujących mieszkańców miasta milicja i wojsko, na rozkaz władzy, otworzyły ogień. Zginęło 16 osób, ponad 100 poniosło rany. W 53. rocznicę tamtych wydarzeń odbyły się uroczystości pod bramą stoczni i na placu Solidarności.
Decyzją starosty lubartowskiego pracownicy Domów Pomocy Społecznej w Kocku i Ostrowie Lubelskim dostali średnio 600 zł podwyżki brutto na etat do wynagrodzenia. Wzrost płac miał dwa etapy – pierwsza część w lipcu, druga we wrześniu. Podwyżki są efektem działań organizacji NSZZ „Solidarność” w DPS-ach.
W styczniu przyszłego roku wynagrodzenia w gliwickiej firmie Roca Polska wzrosną średnio o ponad 700 zł brutto. Podwyżkę wynegocjowała działająca w spółce Solidarność. Podczas rozmów liderzy związku mogli liczyć na mocne wsparcie załogi.
Rada Krajowa Sekcji Służby Więziennej wyraża swój sprzeciw wobec zapowiedzi przez Ministerstwo Sprawiedliwości przywrócenia możliwości wykonywania połączeń telefonicznych wielokrotnie w ciągu każdego tygodnia przez osoby osadzone w zakładach karnych i aresztach śledczych – czytamy w stanowisku KSSW NSZZ „Solidarność”.
53 lata temu doszło do kulminacji Masakry na Wybrzeżu Grudnia 1970 r. O 6 rano wojsko i milicja otworzyły ogień do stoczniowców zmierzających do pracy w Stoczni im. Komuny Paryskiej. W wyniku brutalnej pacyfikacji robotników w Grudniu 1970 w sumie zginęło 41 osób, a ponad 1000 zostało rannych. Dziś w niedzielę 17 grudnia 2023 r. przedstawiciele NSZZ "Solidarność", władz państwowych oraz wielu innych organizacji złożyli hołd poległym ofiarom komunistycznego reżimu PRL.
- Instytut Pamięci Narodowej przez blisko ćwierćwiecze swojej działalności odkrył wiele mrocznych kart naszej najnowszej historii. Dzisiaj słyszymy o planach jego likwidacji. “Solidarność” nigdy na to nie pozwoli - pisze Piotr Duda w piśmie do uczestników uroczystości rocznicowych Grudnia 1970 r. Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" odniósł się też do planowanego przywrócenia wysokich emerytur byłym funkcjonariuszom służb PRL.
„Gujana, zgłoś się. Przy PLO ta grupa idzie. Niosą zabitego i krzyczą «Mordercy»”– relacjonował na żywo swoim przełożonym milicjant biorący udział w pacyfikacji protestu w Gdyni 17 grudnia 1970 r. Komunistyczni oprawcy zamordowali w Grudniu 1970 roku 45 Polaków. Ponad 1100 osób zostało rannych. Przypominamy tekst Agnieszki Żurek opisujący ówczesne wydarzenia.
W sobotę 16 grudnia pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców 1970 NSZZ “Solidarność” oraz przedstawiciele władzy państwowej uczcili pamięć poległych robotników zamordowanych przez funkcjonariuszy milicji i wojska na rozkaz władz PRL.
"To właśnie katowicki „Wujek” stał się miejscem szczególnie tragicznym, gdzie za Solidarność życie oddało dziewięciu górników, a wielu odniosło rany. Ta ofiara nie poszła na marne. Solidarność nigdy o Nich nie zapomni!" - napisał w liście do uczestników uroczystości upamiętniających ofiary krwawej pacyfikacji, do jakiej doszło 42 lata temu w KWK "Wujek, Piotr Duda, przewodniczący NSZZ "Solidarność". "Wielką pracę w budowaniu pamięci o ofiarach i Bohaterach, którym zawdzięczamy wolną i suwerenną Ojczyznę wykonał Instytut Pamięci Narodowej.(...). Solidarność będzie bronić Instytutu i nigdy nie pozwoli na jego likwidację" - dodał.
16 grudnia 1981 roku doszło do brutalnej pacyfikacji strajku w Kopalni Węgla Kamiennego "Wujek" w Katowicach. Milicja otworzyła ogień do protestujących górników, w efekcie czego śmierć poniosło dziewięciu z nich, a wielu zostało rannych. Była to największa tragedia stanu wojennego.
W czasie uroczystości odznaczenia otrzymało 15 opozycjonistów.
– Zachęcam pracodawców, żeby częścią wiązania pracowników z firmą było włączanie ich do grupy właścicielskiej. To nie muszą być duże udziały, ale żeby nie była to tylko umowa o pracę i pensja, ale żeby pomyślność firmy była związana z własnością – mówił rzecznik Solidarności Marek Lewandowski na antenie Radia Gdańsk.
„Wołamy z Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL, byłego więzienia na Rakowieckiej, z miejsca, gdzie mordowano i katowano polskich patriotów, gdzie zamknięta była wolność wraz z ludźmi wartości, moralności i wiedzy. Nie możemy milczeć, gdy w pkt. 20 umowy koalicyjnej powstającej większości rządzącej kryje się wśród postulatów społecznych wola przywrócenia nienależnych przywilejów aparatowi represji PRL stworzonemu na wzór rosyjskiego NKWD i niemieckiego Stasi. Aparat ten został uznany za zbrodniczy przez akty prawne polskie i międzynarodowe, a osoby z nim związane za niezasługujące na żadne przywileje” – napisali w proteście opozycjoniści.