W natłoku codziennych spraw umknął mi obowiązek ustosunkowania się (przepraszam za wyrażenie) do zarzutów ze strony byłego Dworaka z Rady Kakofonii i Telewizny. Otóż wystosował on do TVP zażalenie na mój jakoby wulgarny język. Z drugiej strony pewien fan ma za złe, że nie odpowiadam na napaść „GW”, Lisa i posłów PO obrzucających mnie obelgami za żarciki z ich idoli.
Wywiad amerykański, tak jak inne wywiady, tworzy rozmaite analizy, w tym bardzo futurystyczne. Chyba najbardziej znamienitym analitykiem wywiadu wojskowego jest Andrew W. Marshall zwany Yoda, tak jak malutki rycerz-mędrzec z „Wojen Gwiezdnych.” Był szefem małego zespołu zwanego Office for Net Assessment. Net assessment to proces analityczny uwzględniania materiałów podstawowych bezwzględnie potrzebnych do stworzenia długofalowej strategii militarnej. Przez ponad 40 lat Yoda siedział w piwnicy zwanej „fortem” w Pentagonie i prognozował. Przewidział między innymi tzw. rewolucję w sprawach militarnych pod wpływem nowych technologii, o których większość ludzi nie miała pojęcia, a większość tzw. ekspertów po prostu zignorowała. Przewidział również rozpad Związku Sowieckiego oraz wzrost znaczenia Chin. Mały budżet (według gigantycznych standardów Pentagonu), całkowita niezależność intelektualna i kontynuacja pod wszelkimi administracjami. Yoda niedawno odszedł na emeryturę w wieku 93 lat. Spoza środowiska niewiele osób o nim wiedziało.
Babcie zagroziły hipermarketom. Zysk biednych miliarderów zagrożony. Stragany zatrzęsły równowagą handlową.\nDlatego pani komisarz Elżbieta Bieńkowska, znana z tego, że chwilach szczerości mawiała, że za 6 tys. pracują tylko idioci albo złodzieje, w ostatnich dniach znowu się zatroszczyła. Media doniosły, że „lobbyści reprezentujący duże sieci handlowe z Polski odbyli spotkanie w gabinecie komisarz Bieńkowskiej”. Pewnie jako wzorowi obywatele z wzorową panią komisarz wymienili się spostrzeżeniami odnośnie konkurencji na rynku polskim.
Oglądam sobie po raz kolejny filmik, na którym prezydentowa Agata Duda przesyła buziaczki wrzeszczącej, plującej, gwiżdżącej i pokazującej obelżywe gesty nielicznej, acz głośnej hołocie z KOD w Nowym Jorku. Zachowanie godne prawdziwej damy. Grzeczne, a lejące niczym otwartą dłonią w pysk. I kiedy tak sobie ten filmik oglądam, chodzi mi po głowie pewna refleksja, a mianowicie, że są ludzie, którym słoma wystaje z butów i ludzie, którym słoma wystaje ze łbów. Uszami.
Rozłażą się aktywiści PO po kątach, knują przeciwko sobie, idą w rozsypkę, kierując się w stronę śmietnika historii. Z głębi śmietnika co pewien czas dobywają się westchnienia do Tuska, który gdyby chciał kandydować na prezydenta, to pewnie pozbierałby „zusammen do kupy” swoją byłą ferajnę i dał nadzieję na powrót do utraconych konfitur. Marzyć każdy może.
Wrzesień bywa miesiącem przełomowym. To takie przejście z lata do jesieni i z okresu kanikuły do pełnej pracy. Jest to też ważny miesiąc dla rodzimej historii, bo to początek II wojny światowej wywołanej na równi przez hitlerowskie Niemcy i sowiecką Rosję. Były też w naszej wrześniowej historii momenty chwalebne, jak choćby zwycięska bitwa pod Orszą. Połączone siły Polski i Litwy 8 września 1514 r pokonały w owej bitwie znacznie liczniejsze wojska rosyjskie.
Zgadnijcie państwo, ile razy na 298 stronach dokumentu „Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju” pojawiają się terminy „związek zawodowy” i „rada pracowników”? Takie pytanie zadałem uczestnikom konferencji konsultacyjnej „Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju – jakość pracy i życia Polaków i Polek”, która odbyła się w Ministerstwie Rozwoju 16 września 2016 r. Nie pojawiają się ani razu.
Komentując ubiegłoroczny masowy napływ imigrantów, niemiecki minister spraw zagranicznych Thomas de Maizière zapewnił: „Ta nadzwyczajna sytuacja nie powtórzy się”. Współbrzmi to z nieco wcześniejszą deklaracją kanclerz Angeli Merkel, że w najbliższym miesiącach „najważniejsze jest odsyłanie, odsyłanie i jeszcze raz odsyłanie imigrantów”, którzy nie potrafią udowodnić politycznego aspektu swojej obecności. Co ich skłoniło do całkowitej zmiany frontu?
„Umowa o wolnym handlu i inwestycjach z USA, jeżeli nie będzie miała klauzur ochronnych dla rolnictwa, to dla rolnictwa europejskiego zakończy się klęską. Chyba nie do końca chce zrozumieć to Komisja Europejska, bo przedstawia jakieś potencjalne korzyści, twierdząc, że zyskają na tym konsumenci Europejscy” - powiedział Jan Ardanowski
- Wtedy mnie zamkną - odpowiada na pytanie dziennikarza Wyborczej o to co się stanie kiedy przestanie być prezesem Trybunału Konstytucyjnego prezes TK Andrzej Rzepliński, co jest doskonałą ilustracją stanu psychicznego tzw. "elit"
Politycy najnowocześniejszej i najbardziej obywatelskiej partii w Polsce i na świecie wskazali naszemu narodowi nowy kierunek, w którym powinien zmierzać. Zmierzać wiernie, wytrwale i nieustannie. Największe tuzy z Brukseli chwalą i chwalą awangardę polskiej polityki, bo zmierzają tam, gdzie trzeba, bo twarze zatroskanej o losy Polski opozycji zagłosowały po berlińsku. Jak ktoś nie wierzy, niech zrobi sobie zbliżenie najjaśniejszego i najprzystojniejszego przedstawiciela w teatrze europejskim, tym, co tam w takich niebieskich fotelach siedzą i przyglądają się, jak to się fachowo klepie po plecach, po głowie i po innych częściach ciała. Jak głosowali, to ich aż bolało. Cierpieli.
Jest taka kategoria ludzi, którzy rekompensują sobie niepowodzenia na gruncie łóżkowym przy pomocy legitymacji, na zasadzie „Co, nie podoba się? To ja wam tu zaraz wszystkim pokażę. Legitymację znaczy”. Pal sześć, jeśli taki delikwent rzeczywiście jakąś ciekawą legitymację ma (umówmy się, że istnieją legitymacje, które robią wrażenie). Co jednak jeśli próbuje poprawić sobie stan miłości własnej legitymacją SOK-isty (dla niezorientowanych SOK – Straż Ochrony Kolei)? Być może to na takiego nieszczęśnika trafiła moja Żona pewnego poranka pod Dworcem Wschodnim.
Od początku prowadzenia kampanii „Obywatele decydują” staramy się o wprowadzenie ułatwień w zbiórce podpisów pod obywatelskimi projektami ustaw. Jednym z rozwiązań jest zastosowanie podpisu elektronicznego. Postulat ten poparł już wcześniej Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO). Teraz dołączyła do niego Anna Streżyńska, minister cyfryzacji.
Odbyła się narada sędziów. Ustalili, że są nadzwyczajną kastą, stoją ponad prawem i parlamentem. A ja uchwaliłem z moją publicznością, że kasta kabaretowa jest bardziej nadzwyczajna i stoi ponad innymi kastami. Mamy odwieczne prawo zwane przywilejem Stańczyka, by nakopać wszystkim w d..ę. Ponieważ jesteśmy leniwi, nakopiemy niektórym.
Zmarł człowiek, którego kompletnie nie znałem, ale podziwiałem za kreskę, konceptualną sprawność, za warsztat i lekkość. Za lapidarność i oszczędność środków wyrazu. Dzisiaj dowiedziałem się, że był architektem, że miał nazwisko, coś więcej niż tylko pseudonim Niewolnik Własnych Genów. Mieszkał w Szwecji, wygnany z Polski przez SB. Tam osiągał sukcesy, tam budował potencjał kreatywny. Adam Wycichowski
Ponad pół miliona Polaków w okresie kanikuły podpisało obywatelski projekt ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę. Jak widać projekt ten cieszy się dużym poparciem społecznym, należy więc liczyć, że tym razem politycy wezmą to pod uwagę i nareszcie pracownice handlu będą mogły spędzać niedziele ze swoimi rodzinami.
Gen. Roman Polko w rozmowie z Telewizją Republika komentuje sprawę ostatnich ataków w Stanach Zjednoczonych i podmiotów, które mogą za nimi stać. Generał nie wyklucza, że w USA może dojść do kolejnych zamachów.
Właśnie ze zdumieniem dowiedziałem się, że w podstawówce w Dolinie Jurupa w Kalifornii odnotowano trąd wśród dzieci. Trąd brzmi tak średniowiecznie, że właściwie nie zastanawiałem się nad nim w kontekście współczesności.
Po ujawnieniu nagrania, na którym Jerzy Miller, były Minister Spraw Wewnętrznych oraz szef tzw. „Komisji Millera” jako istotne kryterium kształtu raportu komisji swojego imienia, wymienia konieczność jego zgodności z raportem rosyjskim, w zasadzie niewiele jest do dodania. Przynajmniej jeśli chodzi o intencje „polskich” urzędników prowadzących podówczas oficjalne „polskie” śledztwo. Okazuje się bowiem, że to to co spędzało im sen z powiek, to nie to jak zginął polski Prezydent i prawie setka spośród elity politycznej, społecznej i wojskowej kraju, ale to, jak efekty ich prac wpłyną na opinię publiczną i czy jakieś „błędy przekazu” nie spowodują ukręcenia bata na ich plecy. Niewiele do dodania w tej sprawie ma również Gazeta Wyborcza. Mimo to robi to co może i to co zwykle.
Jak podała PAP zgodnie z komunikatem Centrum Analiz Ekonomicznych, na programie Rodzina 500+ skorzysta około 2,7 mln rodzin z dziećmi w wieku do 17 lat, czyli około 2/3 rodzin z dziećmi w tym wieku. Program podniósł całkowitą wartość finansowego wsparcia o ok. 140 proc. i w bliskiej perspektywie znacznie poprawi ich sytuację materialną.