W 23 kolejce spotkań padło kilka zaskakujących rezultatów. Dotychczasowy lider tabeli, Widzew Łódź, tylko zremisował ze skazanym na pożarcie ROW-em, tracąc pierwszą pozycję na rzecz piłkarzy z Radomia, którzy pokonali Rozwój Katowice. Do niespodzianki doszło też w Toruniu, gdzie Elana straciła trzy punkty w meczu ze sprawiającą dobre wrażenie Resovią.
Gdy Komisja Europejska zaproponowała nowy budżet UE na lata 2021-2027 – dla Polski i naszego regionu fatalny, bo przesuwający pieniądze do zamożniejszej od nas Europy Południowej i bogatej Europy Zachodniej (!) – pani Bieńkowska (PO) była „ZA”. A przecież mogła złożyć votum separatum. Wybierając polityków z listy PO (i jej przystawek) do PE pamiętajmy, że nie jest to żadna randka w ciemno – oni będą robić tak, jak Huebner i Bieńkowska.
Ciekawe, czy zazdrosne o nadmierną troskę ludzi o psy koty nie nasikają ze złości do tego basenu.
Wczoraj - dzień jak co dzień...
Chory z nienawiści do rządu i jego prospołecznych propozycji, niezawodny prof. Leszek Balcerowicz, agresywnie atakując dodatkowe 500 plus i 13-tkę dla emerytów mówi coś o rozdawnictwie.
Sprawców profanacji rozpoznał na zdjęciach z monitoringu ojciec jednego z nich. Nakłonił on całą trójkę do dobrowolnego zgłoszenia się na policję.
Polki według danych Eurostatu są w europejskiej czołówce emancypacji. Jednak wciąż niektóre z nich przyjmują wzorce z zachodu, który postępowy jest tylko z nazwy i pozostał daleko w tyle.
Przed laty w periodyku Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych domagałem się większego zaangażowania na Bałkanach – zwłaszcza w tych krajach, które dopiero mają wejść do UE. Teraz się cieszę, że w ramach tzw. „Konferencji Belgradzkiej” Polska w dwustronnym, eksperckim, formacie przygotowuje Serbię merytorycznie do akcesu na europejskie salony, zwłaszcza w obszarach sprawiedliwości, spraw wewnętrznych i rolnictwa.\nTrochę to przypomina Konferencję Utrechcką, w której to Holandia przygotowywała Polskę do wstąpienia do Unii. Teraz my się rewanżujemy, nie tylko Serbii, ale wcześniej już Macedonii i Gruzji. Pierwsza edycja Konferencji Belgradzkiej miała miejsce rok temu w Warszawie, a w 2018 w Belgradzie współotwierał ją ze wspomnianym ministrem Dačiciem szef polskiego MSZ Jacek Czaputowicz. W tym roku ponownie odbędzie się ona w Polsce.\nAle to nie Czaputowicz, ale jego poprzednik Witold Waszczykowski miał podobno usłyszeć od swojego serbskiego odpowiednika, że Macedonia to część Serbii. Gdy obecny przy tym ówczesny premier, a dzisiaj prezydent Aleksandar Vučić przestraszył się i przerwał tyradę swojego ministra spraw zagranicznych, Polak miał odpowiedzieć dyplomatycznie: „ależ ja rozumiem, rozumiem.”. \nArogancja Zachodu i „bałkański kocioł”\nZachód wobec Bałkanów w ogóle, a teraz w szczególności Bałkanów Zachodnich, wykazuje konsekwentną arogancję. Świadczy o tym upowszechnione pojęcie „kotła bałkańskiego” i przeświadczenie, że narody w tym regionie irracjonalnie i źle się same rządzą. Ta sama arogancja, choć nie w takiej skali ma miejsce wobec naszej Europy Środkowo-Wschodniej.\nGłównym kamieniem niezgody, utrudniającym szybkie poruszanie się Belgradu na drodze do Brukseli jest oczywiście Kosowo, będące kolebką serbskiej państwowości i mające szczególną rolę historyczną. Staram się zrozumieć Serbów – myśląc, że Polacy też nie wyobrażaliby sobie oddania komukolwiek pierwszych polskich stolic: Gniezna i Poznania. \n\nCzy w grę wchodzi, jak mówi się w belgradzkich, dyplomatycznych, kuluarach salomonowe rozwiązanie polegające na wymianie terytorialnej: do Serbii miały być włączone ziemie stanowiące część Kosowa, na których 95% mieszkańców to Serbowie, a do Kosowa miałby trafić zamieszkany w zdecydowanej większości przez Kosowarów skraweczek Serbii Południowej? Tyle, że historyczne i święte dla Serbów miejsca, jak Graczanin, Kosowe Pole czy Pecz ta wymiana by nie objęła.
Do dziwnego zdarzenia doszło w pewnej części miasta, w obecności taty Łukaszka i jego szefa. Pojechali załatwiać jakieś dokumenty z firmy i zaparkowali na jednej z ulic okolicy cieszącej się do niedawna bardzo złą renomą.
Podczas happeningu przed Radą Miasta Gdańska, która ma podjąć decyzję o usunięciu pomnika ks. Prałata Henryka Jankowskiego pojawiła się grupka zwolenników tej decyzji. Mieli ze sobą hasła: Stop pedofilii; Żądamy powołania komisji; Wierzymy ofiarom; Usunąć pomnik pedofila. I ja zdecydowanie pod każdym z nich się podpisuję! Ale pod jednym warunkiem – dokładnie w takiej kolejności jak – przypadkiem czy ze świadomym zamysłem – trzymali je protestujący.
Wśród miłośników białego szaleństwa jest z roku na rok coraz więcej moralnych troglodytów.
W Polsce toczy się bardzo upolityczniona dyskusja o tym, jak bardzo polityczny był zamach na prezydenta Gdańska ś. p. Pawła Adamowicza. Intencje głównych uczestników tej debaty - zarówno polityków opozycji, jak i mediów („Gazeta Wyborcza”, TVN, portal naTemat, ale też „Puls Biznesu”) są jasne: winą za „polityczny” zamach obarczyć rządzącą w Polsce formację. Nie będę w tych rozważaniach skupiał się na przypominaniu faktów, ze zarzuty prokuratorskie prezydent Gdańska otrzymał za rządów PO i PSL, że w tamtym czasie Platforma Obywatelska zawiesiła jego członkostwo w partii, a w ostatniej kampanii wyborczej był brutalnie atakowany przez polityków opozycyjnych (lider Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer pisała o nim jako o „polityku całkowicie skompromitowanym”, a konkurent do stanowiska prezydenta Gdańska, kandydat PO Jarosław Wałęsa publicznie mówił, że ś.p. prezydent Paweł Adamowicz będzie siedział...).
O ludzie, z rozrzewnieniem wspominam czasy podstawówki, kiedy 8 marca męska część szkolnej społeczności śpiewała koleżankom na uroczystym apelu piosenkę zaczynającą się od słów: - Dzień Kobiet, Dzień Kobiet, niech każdy się dowie, że dzisiaj jest święto dziewczynek! O ludzie, jak mi tego brakuje…
Jesteśmy różni, to naturalne, bo jak pisał Voltaire „Umysły różnią się od siebie nawet bardziej niż twarze”. Tenże Wolter, piewca wolności wysługiwał się za pieniądze wrogowi wolności carycy Rosji Katarzynie II. Jak mówi stare polskie powiedzenie: „Drogowskazy nie chodzą”. Do Francuza Woltera też jakoś tam pasuje.
Jeżeli nie opamiętamy się i nie zaczniemy odpowiednio reagować w takich sytuacjach, nawet z narażeniem życia i zdrowia, zatracimy swoje człowieczeństwo.
Rozpoczyna się kolejna bitwa między prawdą a kłamstwem, dobrem a złem, miłością a nienawiścią. Głównym polem walki są nasze serca.
Do końca marca można zgłaszać książki i opowiadania do Nagrody im. Janusza Zajdla!
Wojewoda małopolski Piotr Ćwik stwierdził - w trybie nadzorczym - nieważność uchwały Rady Miasta Krakowa z 30 stycznia o zorganizowaniu panelu obywatelskiego w sprawie budowy pomnika Armii Krajowej.
Rawil Gaynutdinov przewodniczący Rady Muftich Rosji w trakcie konferencji odbywającej się w rosyjskiej Dumie Państwowej, powiedział, że za 15 lat roku 1/3 obywateli Federacji to będą muzułmanie. Wypowiedź ta miała miejsce w trakcie konferencji zorganizowanej przez Sprawiedliwą Rosję, poświęconej historii islamu w Rosji.
21 marca na krakowskim Rynku Głównym odbędzie się nietypowa uroczystość: z inskrypcji na pomniku Adama Mickiewicza usunięta zostanie kropka.