– Chodzi o to, by myśląc o dochodzie i o wytwarzaniu dóbr materialnych, nie stracić z pola widzenia tych, którym będzie to w pierwszym rzędzie służyło – żywym ludziom, pracownikom i ich rodzinom. Nic bardziej człowieka nie upokarza i poniewiera, jak pominięcie w zyskach i odmowa docenienia jego wysiłku – mówi ks. dr hab. Robert Skrzypczak w rozmowie z Jakubem Pacanem.
Wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak poinformował, że podjął decyzję o budowie tymczasowej zapory na granicy Polski z obwodem kaliningradzkim. Krok ten, choć zupełnie zrozumiały, stał się pretekstem do ataku niektórych polityków opozycji. Pytanie, czy u jego podstaw leży głupota, czy coś zupełnie innego.
Gene Poteat (1930–2022) był moim kolegą z pracy w The Institute of World Politics (IWP). Ale przede wszystkim był dżentelmenem z amerykańskiego Południa. Zawsze elegancko ubrany, bez bycia ostentacyjnym, mierzył nas i innych swoimi twardymi, lecz dobrymi niebieskimi oczyma.
Od niemal dekady ceny mieszkań w Polsce stopniowo rosną, jednak ostatnie wydarzenia – kryzys gospodarczy spowodowany pandemią koronawirusa, wojna na Ukrainie i w ślad za nią wysoka inflacja – znacznie pogorszyły sytuację na rynku nieruchomości. Ile mieszkań rocznie buduje się w Polsce? Jaką rolę w tym segmencie rynku powinno odgrywać państwo? I czy ceny mieszkań zaczną w końcu spadać?
Nowa afera wybuchła w świecie. Superniania oskarża siostry prowadzące okno życia o to, że ochrzciły one dziecko, które zostało w nim znalezione, a ono przecież nie wyraziło na to zgody.
Od początku listopada 1918 r., jako szeregowiec 8. Kompanii 1. Pułku Strzelców Lwowskich, walczył z Ukraińcami m.in. o Górę Stracenia. Ostatnią bitwę 13-letni Antoni Petrykiewicz, uczeń II klasy gimnazjalnej, stoczył 28 grudnia 1918 r. pod Persenkówką, gdzie został ciężko ranny.
Pomimo prowadzonej przez najważniejsze banki świata polityki przeciwinflacyjnej ceny – w skali globalnej – nie przestają rosnąć. Przeciwwagą dla wzrostu ma być schładzanie gospodarek, co jednak prowadzi do zubażania społeczeństw i kurczenia się klasy średniej. Inflacja bije kolejne rekordy, a jej zatrzymanie jest uzależnione niemal wyłącznie od zakończenia rosyjskiej wojny na Ukrainie. Tu także ekonomiści są zgodni – ta wojna może skończyć się jedynie wycofaniem się Rosji z Ukrainy. W innym wypadku kryzys będzie się pogłębiał, bo na okupowanych terytoriach walka nigdy nie ustanie.
W debacie politycznej, jaka toczy się w Polsce wokół unijnych środków na Krajowy Plan Odbudowy, opozycja doszła w końcu do wniosku, że to nie Bruksela blokuje pieniądze dla Polski, tylko osobiście sam Jarosław Kaczyński jest sprawcą tego nieszczęścia.
Sprowadzenie do Polski prochów trzech prezydentów RP na uchodźstwie: Władysława Raczkiewicza, Augusta Zaleskiego i Stanisława Ostrowskiego, w rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości zmusza do refleksji i zadumy.
Zapowiadany na 17 listopada Marsz Godności nie jest – jak twierdzi opozycja czy nawet część polityków obozu rządzącego – protestem przeciwko rządowi, a raczej manifestem w konkretnych sprawach. Spowodowany jest brakiem porozumienia w wyniku trudnych i długotrwałych rozmów z przedstawicielami rządu na różnych szczeblach.
– Propozycje rządu nie dają gwarancji właściwej realizacji naszych postulatów. Mówię to z pełną odpowiedzialnością, bo prowadziliśmy wiele rozmów, zarówno z przedstawicielami rządu, jak i wieloma ministrami. Spotkaliśmy się nawet bezpośrednio z premierem Mateuszem Morawieckim. I choć jestem wdzięczny premierowi za ten dialog, jednak wiedza, którą zyskaliśmy, daje nam pewność, że działania rządu są niewystarczające, a w wielu kwestiach nawet groźne – z Piotrem Dudą, przewodniczącym Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, o nadchodzącym Marszu Godności rozmawia Cezary Krysztopa. To właśnie temu wydarzeniu poświęcony jest najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”.
– Nie chcę rezygnować z moich aktywności. Chcę jednocześnie studiować medycynę oraz komponować, pisać i nagrywać nowe piosenki – mówi Karolina Szczurowska, wokalistka, autorka tekstów, kompozytorka, studentka medycyny, w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem.
Przyzwyczajeni amerykańskimi filmami do obrazów z najniebezpieczniejszej do niedawna dzielnicy świata, nowojorskiego Bronxu, musimy zacząć się przyzwyczajać do strzelanin i śmierci w nieodległej Szwecji. Dzisiaj to Szwecja i jej stolica walczą o palmę pierwszeństwa na liście najniebezpieczniejszych miejsc świata. To efekt szwedzkiej polityki z lat 90. i niedawnego niemieckiego otwarcia europejskich granic dla milionów emigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Syryjskie, tureckie i arabskie gangi zabijają również dzieci.
Ataki na infrastrukturę energetyczną Ukrainy przed sezonem zimowym, niszczenie budynków mieszkalnych, ludobójstwo, blokowanie eksportu ukraińskich zbóż – to czerwone linie, które Rosja już zdołała przekroczyć. Czy Putin pójdzie dalej i naruszy „militarne tabu” w sprawie broni atomowej? Czy sięgnie po tzw. brudną bombę? A może to tylko blef?
Pamiętam Marsz Niepodległości, podczas którego policja zamknęła maszerujących na kilku ulicach i wezwała do rozejścia się, grożąc atakiem. Pamiętam, jak tłumy ludzi usiłowały uciekać jednocześnie w kilku kierunkach. Jak usiłowałem zasłonić kobietę z wózkiem, zanim jeden z nurtów tłumu nas rozdzielił. Pamiętam, jak schowałem się za betonowym murkiem przy (wtedy) hotelu Forum, żeby mnie nie zadeptano.
„Krzyżyk na drogę, niech sobie idzie”, „Szkoda chłopaka, bo nie wie, co czyni”, „Bardzo dobra decyzja, dość hipokryzji!”, „A kto to jest Dawid Podsiadło?”. Deklaracja znanego piosenkarza młodego pokolenia o planowanej apostazji wywołała poruszenie opinii publicznej. I o to zapewne chodziło.
Nasze niepodległość i patriotyzm mają tę dobrą cechę, że w chwilach trudnych są do wykorzystania natychmiast. Idea obrony niepodległości jednoznacznie ofiarowuje intelektualne i uczuciowe instrumentarium pozwalające odnaleźć wspólnocie sens w wydarzeniu politycznym i historycznym o trudnym charakterze.
Sprawy środowiska naturalnego były i są dla mnie jednym z priorytetów. Pan Bóg zostawia przyrodę nam jako strażnikom, abyśmy ją bronili i zachowali dla następnych pokoleń. Nazywa się to konserwowanie, czyli chronienie przyrody.
25 października do warszawskiej siedziby PiS próbował wtargnąć 20-latek, którzy wykrzykiwał, że idzie „do Kaczyńskiego”. Mężczyzna groził ochroniarzowi i kopnął w drzwi. Ostatecznie agresor został zatrzymany przez policję. 12 lat temu podobna historia zakończyła się tragicznie. Trudno o bardziej wymowną i ponurą koincydencję.
Czy kurczenie się zachodnich społeczeństw to przejaw ich ostatecznego uwiądu? Czy może raczej dojrzałej odpowiedzialności za losy świata? A może prawdziwej odpowiedzi na to pytanie należy szukać głębiej? W samej naturze kapitalizmu?