Ta akcja z pewnością spodoba się najbardziej znanemu miłośnikowi kotów w Polsce, czyli prezesowi Prawa i Sprawiedliwości Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Takie akcje jak wczorajsza skutkują zawsze efektownym wzrostem notowań Zjednoczonej Prawicy.
„Izolacja Polski” to teza totalnej opozycji. Jak to wygląda w praktyce, zobaczyliśmy na uroczystościach w Londynie (rocznica operacji aliantów podczas II wojny światowej): premier Morawiecki ustawiony tuż przy Jej Królewskiej Mości.
Bez tych przymiotów, bez zasad, wartości i ideałów, cały ten angielski monarszy dwór, rytuał i przepych, stają się jedynie monstrualną historyczną szopką. I jeśli u kogoś może to przyspieszać bicie serca, to jedynie u osób podatnych na harlequina i płytki sentymentalizm. Ja w to nie wchodzę. A to, że jest to szopka bardzo kosztowna?\nNo cóż...o to niech się martwią Angole.
Ten i więcej rysunków w najnowszym "Tygodniku Solidarność" dostępnym również w aplikacji mobilnej.
Przykre spięciu w domu Hiobowskich wywołały dwa czynniki: wizyta mamy Wiktymiusza i uwaga siostry Łukaszka. Mama Wiktymiusza przyszła, siedziała, rozmawiała, opowiadała co tam słychać w sferach planktonu patopolitycznego, aż siostra Łukaszka znienacka wypaliła:\n- Jak pani nie wstyd!
Inaczej być nie mogło.
Pod koniec maja przez Waszyngton przeszedł Marsz Wolności, którego uczestnicy w imię Jezusa podejmują walkę ze swoimi tzw. nieheteronormatywnymi skłonnościami.
Pragnący w lecie wypocząć i oderwać się od polityki rodacy będą atakowani przez totalną opozycje, która rozpaczliwie poszukuje poparcia po spektakularnej klęsce w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
(…) uważam, że przypominanie polskiej wielkości, polskiej chwały, polskiej potęgi, nie jest nie tylko niczym nagannym, ale wręcz jest pożytecznym, potrzebnym i niezbędnym. To przecież część polskiej historii – a także uzasadniony powód do dumy. Jeżeli ktoś uważa, że w ten sposób budzi się demony „polskiego nacjonalizmu”, to jest idiotą i nie warto z nim dyskutować.
Deklarujemy gotowość współpracy z różnymi środowiskami politycznymi i w Polsce i poza nią - krajami, rządami i partiami - jeśli będzie tego wymagał interes Polski. Bo to on jest najważniejszy.
Dzisiaj mija 21. rocznica mojej Mszy świętej prymicyjnej. Wiele przez ten czas się wydarzyło, w życiu Kościoła i moim osobistym. Wciąż towarzyszy mi zdumienie Bożą Opatrznością. Kilka lat temu kwartalnik "Pastores" poprosił mnie o napisanie świadectwa. Dziś pragnę podzielić się nim z Czytelnikami bloga, aby w ten sposób wyrazić wdzięczność Bogu, Kościołowi i wszystkim ludziom, których spotykam w świecie realnym i wirtualnym.
To, że politycy kłamią i oszukują nie jest niczym dziwnym. Zachowanie Biedronia jest jednak wyjątkowo obrzydliwe.
W ramach obchodów 40. rocznicy wyborów 4 z 1989 roku czerwca organizowanych przez samorząd Gdańska, odbyła się debata poświęcona przyszłości samorządu w Polsce.
Jeden z najbardziej popularnych szlaków turystycznych z Hali na Giewont został oszpecony napisami i wulgarnymi rysunkami.
Jestem przekonany, że obroty lokalu znacznie wzrosły w ostatnich dniach, a owsianka z whisky z pewnością cieszy się dużym powodzeniem.
Dzielenie Polaków na wierzących i niewierzących, praktykujących i niepraktykujących to najgorszy pomysł. Religia to sprawa prywatna i delikatna i z umiarem należy sie z nią obchodzić . Mam wielką pretensję do opozycji, że sięga po takie środki walki politycznej. Na rozbijaniu jedności społeczeństwa zależy naszym wrogom zewnętrznym.
Przez ponad pół roku zabrzańska policja dysponująca wszelkimi technikami operacyjnymi śledzenia przestępców nie potrafiła namierzyć i zatrzymać 23-letniego szofera autobusu Adama W., który przed rokiem na przejściu dla pieszych staranował kobietę prowadząc pojazd (z pasażerami na pokładzie) pod wpływem dużej dawki narkotyków. Tym samym stróże prawa nie wykonali decyzji zabrzańskiego sądu o ponownym tymczasowym aresztowaniu oskarżonego, wobec czego – jak informowaliśmy przed tygodniem – sąd wydawał niedawno wyrok w tej głośnej sprawie bez obecności głównego winowajcy na sali rozpraw. Co może tym bardziej dziwić, choć sędzia Anita Hawranek – Keller wiedziała o ukrywaniu się mężczyzny, nie wystawiła za nim listu gończego. Mało tego, skazując mężczyznę na karę 1 roku i 10 miesięcy bezwzględnego więzienia jednocześnie sama uchyliła ten środek zapobiegawczy do czasu uprawomocnienia się wyroku. Idąc tropem tej historii lokalny Głos Zabrza i Rudy Śl. odkrył wiele niepokojących faktów ukazujących co najmniej opieszałość i niefrasobliwość wymiaru sprawiedliwości w tej sprawie.
Przewidziałem zwycięstwo!! Jako historyk ze specjalnością "archiwista" pozwalam sobie z mojego archiwum zaprezentować wywiad,którego niemal tydzień przed wyborami europejskimi udzieliłem Radiu dla Ciebie, a konkretnie red. Michałowi Kolanko.
Dla każdego, komu nie podoba się umieszczenie w polskim paszporcie dewizy „Bóg, Honor, Ojczyzna”, mam prostą propozycję: niech nie występuje o taki dokument.