Po obchodach Święta Niepodległości w całej Polsce, od Warszawy po Białą Podlaską 11 listopada, coraz lepiej widać, że idzie nowych ludzi plemię, które odmieni naszą, polską ziemię i ojczyznę przodków naszych może znów uczynić znaczącą w Europie. Bo, jesteśmy wielkim, europejskim narodem i z pewnością zasługujemy na szacunek i należny nam status. Polska staje się dziś liderem odrodzenia moralnego, prawdziwych elit w Europie.
Wczoraj w Parlamencie Europejskim odbyła się debata na temat tzw. Paradise Papers, który okazał się już 4-czwartym z kolei skandalem podatkowym w ciągu ostatnich kilku lat funkcjonowania systemu podatkowego dotyczącego przedsiębiorców w Unii Europejskiej.
Oskarżam o to, że w dniu 24 sierpnia 1989 r. zapowiedział w swoim expose w Sejmie, iż "przeszłość odkreśla grubą linią".
Nic nam tak reputacji nie psuje jak ta banda medialnych i „kuluarowych” szczurów gotowa opowiadać a często i wymyślać najohydniejsze kalumnie o tym, co dzieje się w Polsce by osiągnąć jakieś tam swoje cele. Realizowane pod hasłem „Polska będzie taka jak my chcemy albo jej wcale nie będzie”.
W USA coraz większe zawirowanie na uniwersytetach. Na przykład na uniwersytecie Georgetown prześladuje się konserwatywną grupę studentów, którzy ośmielają się definiować małżeństwo jako związek między mężczyzną i kobietą. To faszyzm! A faszyzm nie przejdzie, wiadomo. W związku z tym klub ten obwołano „grupą nienawiści”. Georgetown jest nominalnie katolicki. Tamtejsi jezuici ledwo co wyszli z grzechu tzw. teologii wyzwolenia, a już są pogrążeni w herezji marksizmu-lesbianizmu.
"Halka", plastelina, skala 1:10
Stanowisko warszawskiej Platformy Obywatelskiej wyśmiewają publicyści i internauci wypominając jej radnym, że obudzili się o wiele za późno.
Dwuletnie póki co rządy PiS-u zaczynają ocierać się o fenomen. Od pewnego czasu partia Jarosława Kaczyńskiego wyraźnie ugrzęzła w wewnętrznych sporach i powiedzmy sobie szczerze popadła w marazm. Z zapowiadanych reform pozostały jedynie jakieś smutne strzępy. W teorii więc jej notowania powinny zacząć spadać. Od czego jednak są „przyjaciele” z totalnej opozycji do spółki z zachodnimi mediami. Oni nie zamierzają pozwolić PiS-owi przegrać wyborów, choćby ten bardzo tego pragnął. Ba, obrońcy demokracji najwyraźniej przyjęli sobie za punkt honoru, by po następnym rozdaniu w Sejmie znalazła się tylko jedna partia.
W tych dniach swoje podwyższone prognozy dotyczące wzrostu gospodarczego w Polsce ogłosiła zarówno Komisja Europejska jak i Narodowy Bank Polski (NBP) i są one jednobrzmiące, wzrost gospodarczy w Polsce w tym roku przekroczy 4% i wyniesie 4,2% PKB.
Ten polski faszyzm, ten nacjonalizm, ten prawicowy ekstremizm... - ileż już o tym napisano? I to w sytuacji, gdy te wszystkie zjawiska w Polsce są o wiele łagodniejsze niż w innych krajach...
"Cyrk X-lecia - lewicacja", plastelina, skala 1:10
Owszem, gesty kurtuazyjne miewają nieraz sens i pozostają niekwestionowanym narzędziem dyplomacji, a czasem nawet polityki. Co do tego nie ma sporu. Jednak nawet bezwiedny udział w cudzej grze pozorów gorszy maluczkich, co później często odbija się mocną czkawką, zwykle przy urnach wyborczych.
Sowieci wymordowali wielokrotnie więcej ludzi niż naziści.
Bo jeśli Msza jest jedynie ucztą i to weselną, ksiądz jest tu zaledwie kelnerem, a nie szafarzem najświętszych tajemnic, a nie Chrystusem…
W poprzednim tygodniu Sejm przy sprzeciwie opozycji, uchwalił nowelizację budżetu na 2017 rok, na kwotę aż 9,4 mld zł pochodzących z oszczędności głównie ze zmniejszonej dotacji do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS) i niższej niż przewidywano składki, którą wpłacamy do unijnego budżetu na ten rok.
Powołajmy, tak jak Węgrzy tutaj w USA, rządową fundację, która byłaby wsparciem dla budowania propolskiego lobby. Dokonując tej inwestycji moglibyśmy na dekady przywrócić dawne znaczenie propolskiego lobbingu w USA, a co dalej za tym idzie przyciągnąć do Polski inwestycje i finanse Polonii i Amerykanów.
Stanowisko Krajowej Rady Koordynatorów Ruchu Kontroli Wyborów w sprawie projektu Ustawy o zmianie prawa wyborczego
Tytułowe pytanie, zgodnie z relacją jednego z uczestników, padło podczas krótkiej rozmowy prof. Radosława Markowskiego i dr Jackiem Santorskim w korytarzu gmachu TVN na Wiertniczej gdy ten pierwszy wychodził po podzieleniu się na wizji garścią histerycznych i paranoicznych uwag w związku z Marszem Niepodległości a drugi szedł podzielić się na wizji garścią histerycznych i paranoicznych uwag w związku z Marszem Niepodległości.
Jak co roku – to samo. Zakrzywiające rzeczywistość zachodnie media piszą bzdury o Marszu Niepodległości. Widzą tylko to, co widzieć jest im na rękę. Ich dziennikarze nie zauważyli, że dziesiątki tysięcy ludzi, maszerujący przez Warszawę z flagami, to zwykli Polacy, rodziny i samotni, młodzi i starzy, zdrowi i niepełnosprawni. Nie zauważyli wspaniałej atmosfery, radości, wspólnoty świętowania. Szkoda. \nI taka sama szkoda, że prawica tak samo wybiórczo pewnych zjawisk nie zauważa.
Czynienie mu z tego powodu zarzutu uważam za małostkowe, chociaż zrozumiałe z czysto politycznego punktu widzenia.