Rosja gra na czas
Wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy w ukraińskim parlamencie, słowa Wołodymyra Zełenskiego, reakcje niemal całej klasy politycznej Polski i Ukrainy – wszystko to ma szansę przyćmić i odwrócić skutki tzw. ugody perejasławskiej z 1654 roku. To, co nie udało się Józefowi Piłsudskiemu i Semenowi Petlurze, może udać się obecnymi przywódcom Polski i Ukrainy. Wróg znów jest ten sam i wspólny. Choć dziś w 2022 roku może być dużo trudniej niż w 1920 roku – po drodze były lata 1943-1944… Ten wstrząsający fragment wspólnej historii musi być rozliczony i zamknięty, tylko wtedy sojusz i przyjaźń Polski i Ukrainy, Polaków i Ukraińców będzie miał trwałe fundamenty, których nie podważą ani nacjonaliści z obu stron, ani Rosja, od wieków kierująca się w tej części Europy zasadą „divide et impera”.
Absurdalny postulat, żeby dzieci mogły głosować, na pewno nie polepszy notowań partii Polska 2050.
Giertych. Co się z nim stało? – pyta europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
UE zadedykowała Ukrainie „Dzień Europy”
Na Ukrainie trwa wojna wywołana rosyjską agresją. Konieczne jest zatem już teraz przygotowanie planu odbudowy Ukrainy ze zniszczeń wojennych. Instytut Ordo Iuris wskazuje w raporcie, że bezpośredni lub przynajmniej pośredni udział Polski w powojennej odbudowie sąsiedniego państwa może obu stronom przynieść wymierne korzyści. Analitycy zbadali prawne możliwości pomocy Polski w odbudowie Ukrainy w taki sposób, aby jednocześnie zabezpieczyć polskie interesy.
Świat i Europa: Wyborcze trzęsienie ziemi
Grafzero vlog literacki nie trawi reportażu, ale czasami zrobi wyjątek. Z reguły wraca z takich spotkań zniechęcony, ale jak będzie w przypadku książki Magdaleny Okraski pt. "Nie ma i nie będzie"? Czy podróż po Polsce śladem zamkniętych zakładów zdoła dziś jeszcze kogoś poruszyć?
Pokaz braku siły
Hiobowscy wchodzili właśnie do bloku, w którym mieszkali, gdy w drzwiach zetknęli się z pewną rodziną z Ukrainy. Od czasu napaści Rosji na Ukrainę mieszkali też w tym samym budynku. Na dodatek jeszcze przy drzwiach dogoniła ich mama Wiktymiusza spiesząca do domu z reklamówką w ręce. Wszyscy weszli razem do środka i stanęli przed windami.
Jak Czarnecki wołał na puszczy…
Jak to się stało, że medialnie zaszczepieni uczuciem strachu, dewastowani poczuciem zagrożenia na poziomie własnego zdrowia i życia, z taką łatwością oddajemy się pod opiekę i ochronę niebezpiecznych architektów. Właśnie w opiekę wypasionej, ale ciągle głodnej oligarchii, architektów owego przemyślnego zabiegu, którego celem jest przecież totalna cyfrowa kontrola wszelkich form naszej aktywności, praktycznie naszego życia. To doskonale wybrane uderzenie w najczulszy i najsłabszy punkt ludzkich potrzeb, potrzebę bezpieczeństwa. Ta inicjatywa, swoisty blitzkrieg globalistów poprzez tworzenie stanu zagrożenia i niebezpieczeństwa odwraca i niweczy bieg całego dorobku cywilizacji człowieka.
Donald Tusk znów w podróży po Polsce. Czy ma jakiś program? Niektórzy twierdzą że ma, opiłowywanie katolików, wyprowadzanie sędziów mianowanych przez Prezydenta Dudę na ulicę celem ich ukamienowania. Rezygnacja z ustaw jako przestarzałej metody sprawowania władzy. Po co te żmudne procedury? Putin zrezygnował i to działa! Tylko co z tą demokracją? Co z Konstytucją??? Tego Tusk już nie wyjaśnia...
Czy polskie firmy będą odbudowywać Ukrainę?
21 maja przypada rocznica elekcji, która wyniosła Jana Sobieskiego do godności króla Polski. Ostatni z wielkich władców Rzeczpospolitej zamykał okres jej chwały. Wraz z jego panowaniem rozpoczynała się epoka upadku.
Medjugorie do Sarajewa. Bośnia i Hercegowina w dalekim przedpokoju UE
Duże poruszenie opinii publicznej, głównie amerykańskiej, wywołał projekt opinii większości składu orzekającego USA w sprawie dotyczącej słynnego wyroku Roe v. Wade. Został on opublikowany na początku maja na portalu politico.eu. Niezależnie od tego, jaki będzie ostateczny kształt rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego, sformułowany w tytule wniosek płynie wprost z okoliczności szeroko przytoczonych w uzasadnieniu projektu.
PAŃSTWO POLSKIE JAKO SPONSOR SPORTU
Cuszima 1905, czyli smak rosyjskiej klęski
Oto jest “Agla”. Ni to larwa, ni to motyl, ni fantasy, ni historia alternatywna, ni powieść dla młodzieży, ni fantastyka dla dorosłych. I chyba właśnie tym niedopowiedzeniem mnie kupiła. Przyzwyczajony do pewnych utartych dróg, schematów w tworzeniu fabuł, co chwilę musiałem weryfikować swoje oczekiwania. “Agla” nie podążała tam dokąd bym chciał, szła swoją drogą. Oczywiście, jak to u Radka Raka, jest to wyśmienicie napisane, intertekstualne, immersyjne, zabawne i poważne, ale do tego chyba zdołaliśmy się już przyzwyczaić. Historia panny Klukowej czaruje na kilku poziomach, autor imponuje erudycją, bawi, straszy, ale przede wszystkim tworzy szalenie ciekawy świat, który “rozwiązywać” będziemy zapewne w następnej części (częściach?). “Agla” ma zatem potencjał na powieść wielką w pełnym znaczeniu tego słowa. Istnieje, rzecz jasna, zagrożenie, że całość osunie się bełkotliwą historyjkę o poznawaniu samego w new ageowym sosie (jak to miało miejsce w przypadku “Zakonu krańca świata” Kossakowskiej), ale mam nadzieję, że tak się nie stanie. Czy moje oczekiwania zostały zatem spełnione? Tak, chociaż z ostatecznym werdyktem poczekam na finał. Oczywiście nie byłby sobą, gdybym w kilku momentach nie pokręcił nosem. O tym więcej w recenzji na Grafzero vlog literacki.