Wczoraj na tzw. minisesji w Brukseli Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean Claude Juncker przedstawił aż pięć scenariuszy funkcjonowania UE 27 krajów, ale ani słowa nie powiedział o przyczynach, które spowodowały, że Brytyjczycy zdecydowali się ją opuścić.
63 lata temu, 1 marca 1954 r., na atolu Bikini w archipelagu Wysp Marshalla na Pacyfiku, Stany Zjednoczone przeprowadziły swoją największą w historii próbę z ładunkiem termojądrowym, oznaczoną nazwą kodową Castle Bravo. Próba ta wyrwała się spod kontroli – ładunek, wskutek niedoszacowania miał moc znacznie większą od planowanej. Wybuch spowodował ogromne skażenie radioaktywne i katastrofę ekologiczną, obejmującą także zamieszkałe wyspy sąsiednich archipelagów.
To czy Tusk zostanie w Brukseli interesuje mnie w zasadzie jedynie z tego powodu, że pozostając w Brukseli nie będzie w Warszawie. Natomiast fakt zajmowania przez niego eksponowanego czy jakiegokolwiek innego stanowiska w strukturach Unii mało mnie obchodzi.
Wygląda na to, że doktryna polityczna wobec Rosji wypracowana przez generała Michaela Flynna pozostanie po jego odejściu. Ma na celu zachęcić Rosjan z jednej strony do głębszego zaangażowania się na Bliskim Wschodzie, a z drugiej do odpuszczenia sobie, przynajmniej do pewnego stopnia, Europy Wschodniej i Środkowej. To pozwoli USA wycofać się z tych miejsc i przerzucić się na Daleki Wschód. Niektórzy twierdzą jednak, że odejście Flynna oznacza zarzucenie przez Donalda Trumpa tej linii politycznej. To fałszywa konkluzja. Aby pojąć moskiewską politykę nowego amerykańskiego prezydenta, należy najpierw zrozumieć amerykański kontekst kulturowy, a następnie wytłumaczyć podejście Białego Domu do Kremla.
Dzień Żołnierzy Wyklętych
Ryszard Bugaj sformułował niegdyś przepiękną tezę, którą, jak myślę, spokojnie można uznać za ponadczasową i uniwersalną. Pan Ryszard stwierdził, że jak już dochodzi do takiego stanu, że na samo słowo PiS dostaje wysypki, to wtedy szybko sięga po „Gazetę Wyborczą” i wówczas znika zarówno wysypka jak i antypisizm. Przynajmniej na jakiś czas.
Unijny komisarz Gunther Oettinger od niedawna zajmujący się budżetem, przyznał w wywiadzie dla serwisu internetowego Handelsblatt Global, że tak naprawdę głównym beneficjentem środków na rozwój regionalny i politykę spójności, są Niemcy.
Cenna inicjatywa patriotyczna nauczycielki zyskała w mieście szeroką aprobatę. Zabrzańskie najmłodsze pokolenie uczciło niezauważoną powszechnie w kraju rocznicę
Społeczeństwo niczym młody pelikan łyka wszystko i nawet przetrawia. Ba, nawet okazuje publiczne oburzenie, wykrzykuje. – Jakim prawem właściciel usnął swoje drzewo ze swojej działki, ja, ja na to się nie godzę !! Pospolici krzykacze domagając się zakazu usuwania drzew i jednocześnie domagają się ograniczenia władzy urzędniczej, ba chcą nawet ograniczyć liczbę biurokratów.
Bruksela chce mieć na razie ze stanowiskiem szefa Rady Europejskiej święty spokój, nie ma zbyt wielu zwolenników nowego rozdania, bo sypie się cała konstrukcja Unii Europejskiej. A polityk z Gdańska już się sprawdził jako wyjątkowo dyspozycyjny i bez jakiejkolwiek własnej wizji sprawowania urzędu szefa RE.
Taka jest właśnie różnica, między rządem PiS, a rządem PO-PSL, że polski wicepremier Mateusz Morawiecki jedzie na szczyt grupy G-20 w Baden-Baden, a nie na tajne knucie Grupy Bilderberg, jak to miało miejsce w przypadku v-ce premiera Jana Vincenta Rostowskiego. Mimo jednak tego, sprawy na świecie nie idą jednak w dobrym kierunku, świat jest w potężnym rozedrganiu, a elity w totalnej zapaści. Kryzys gospodarczy i finansowy, a zwłaszcza zadłużeniowy, nie tylko się nie skończył, ale jeszcze się nasila.
Rok 2016 zakończył się wprawdzie lekkim wzrostem wskaźnika bezrobocia do 8,6% ale był to najniższy poziom tego wskaźnika od roku 1991 czyli początku przemian w Polsce, które skutkowały wręcz eksplozją liczby osób pozostających bez pracy.
40 lat temu, 26 lutego 1977 r., uruchomiona została Polska Stacja Antarktyczna im. Henryka Arctowskiego, całoroczna stacja naukowo-badawcza położona nad Zatoką Admiralicji na Wyspie Króla Jerzego w archipelagu Szetlandów Południowych u wybrzeży Antarktydy. Tym samym Polska stała się stałym sygnatariuszem Traktatu Antarktycznego z 1959 r. i członkiem spotkań konsultacyjnych z prawem głosu.
Rozszerza się kult żołnierzy antykomunistycznego podziemia. Dość pilnie, co zrozumiałe, wspierany przez obecną władzę. Zrozumiałe, ponieważ każda władza, która ma ambicje bycia czymś więcej, niż mniej lub bardziej sprawnym administratorem państwa, musi próbować zakotwiczyć w duszy narodu.
Przyciśnięci przez UOKiK, ale i sejmową komisję finansów publicznych do muru ubezpieczyciele, zdecydowali się niedawno na podpisanie z tym urzędem porozumienia w sprawie obniżenia poziomu opłat likwidacyjnych związanych z tzw. polisolokatami.
Mroczna, brutalna powieść o żydowskiej mafii z lat 30.
to będzie prawdziwa historia Tereski, dziewczyny ze wsi z regionu tzw. Dolnego Powiśla, w dolnym biegu rzeki Wisły.
Nie, nie idzie mi o budkę wartowniczą, stojącą w pobliżu ambasady Federacji Rosyjskiej w Warszawie, której nie zdołał ochronić przed spłonięciem nawet sam minister Sienkiewicz...
A gdyby tak rząd wziął przykład z Komisji Krajowej NSZZ Solidarność z siedzibą w Gdańsku i siedzibę Narodowego Centrum Wspierania Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego zlokalizował poza Warszawą, w mieście Łodzi?
Być może jest tu jakiś spisek. może służby wzmacniają odpowiednie fale z "Wiadomościami" o 19.30., te fale działają na ośrodkowy układ nerwowy, potem od razu na mózg i zamiast cudownej Pochanke, z wizji straszy ich pisowski Ziemiec.