Kampania przeciwko przemocy oraz mowie nienawiści ma podobny sens, jak inwazja na Afganistan oraz Irak w ramach tzw. wojny z terroryzmem po 11 września 2001: mistyfikuje faktyczne problemy i promuje wątpliwy interes polityczny.
Znajomi często pytają mnie, czy studiujący dzisiaj młodzi ludzie są lepsi czy gorsi niż ich poprzednicy sprzed niemal 40 lat, kiedy rozpoczynałem pracę na wyższej uczelni.
Nadzieją i szansą dla Prawa i Sprawiedliwości są wyborcy, którzy oceniają, to co zrobiliśmy, i pamiętają co obiecaliśmy. Zaś nadzieją tych Państwa z Koalicji Europejskiej jest to, że Unia Europejska będzie ich dowartościowywać. Część z tych osób, to ludzie, którzy kłaniali się Unii Europejskiej. Są w niej takie osoby jak Leszek Miller czy Włodzimierz Cimoszewicz, którzy są odpowiedzialni za nie do końca korzystny traktat akcesyjny pomiędzy Unią a Polską z 2003r. Jego warunki były gorsze niż te zawierane przez państwa Europy Południowej. To typowa koalicja establishmentowa i część jej twórców znana jest z wypowiedzi, które świadczą bądź o służalczości, bądź uległości wobec Unii i struktur międzynarodowych. Jeżeli ktoś chce silnej i podmiotowej Polski na arenie międzynarodowej, a jednocześnie Polski sprawiedliwej, to nie zagłosuje na tę formację.
Kto kogo przechytrzy i nabierze więcej Polaków na swoje obietnice bez pokrycia?
Bardzo przepraszam, ale to zdaje się, że bliski polityczny kolega pani komisarz Bieńkowskiej, pan Donald Tusk, krzyczał wobec ludzi PiS „wyginiecie jak dinozaury”. I takich cytatów było bardzo wiele. Myślę, że pani Bieńkowska powinna porozmawiać z kolegami z własnej formacji i może zaapelować, by ten język komunikowania się z opinią publiczną był inny i nie był językiem agresji. Natomiast od faktu, że pani komisarz Bieńkowska rozmawia o Polsce i brnie z kolegami komisarzami w taką wizję kraju, w którym dzieje się coś strasznego- to muszę powiedzieć- mnie bardziej interesuje to ,jak ona głosuje. Bardzo źle, że pani komisarz Bieńkowska poparła zły dla Polski budżet przygotowany przez Komisję Europejską na najbliższe siedem lat 2021-2027, że nawet nie zagłosowała przeciwko, nie złożyła żadnego votum separatum, zdania odrębnego. Podobnie ,jak parokrotnie kiedy Polska była oskarżana na forum europejskim i były wielokrotnie krytyczne stanowiska wobec Polski podejmowane, to również pani Bieńkowska zawsze była za oskarżaniem własnej ojczyzny.
Przypadająca 27 września 80. rocznica powstania Polskiego Państwa Podziemnego wydaje się być znakomitą okazją na uroczyste odsłonięcie „Wstęgi Pamięci”.
Jubileuszowe, setne wydanie telewizyjnego „Magazynu Śledczego Anity Gargas” na ogólnopolskiej antenie TVP 1 już dziś wieczorem (godz. 22.20) poświęcone będzie pracy lokalnej gazety z Zabrza, która – współpracując także z naszym portalem - systematycznie ujawnia nieprawidłowości tamtejszego wymiaru sprawiedliwości. Nadzwyczajna kasta postanowiła teraz sama wymierzyć redaktorowi naczelnemu periodyku należną karę. „Sprawiedliwość” w błyskawicznym procesie wymierzył osobiście sędzia – były wiceminister sprawiedliwości w rządzie PO – PSL i odwołany przed rokiem prezes Sądu Okręgowego w Gliwicach.
To bardzo smutne, że w mieście, które słynie z krzewienia patriotyzmu budowa pomnika AK ma wciąż wielu przeciwników.
(...) rzeczywiście Unia Europejska postawiła w tych negocjacjach Wielką Brytanię do kąta, Brytyjczycy teraz odreagowują. Ja mam wrażenie, że to może mieć wpływ na pewną atmosferę społeczną niechęci nie tylko do Polaków, ale i w ogóle do imigrantów z obszaru Unii i to może być źródłem kolejnych ataków werbalnych,słownych, ale i fizycznych na imigrantów, w tym na Polaków. Może niekoniecznie w wielkich aglomeracjach, ale w mniejszych miejscowościach, w których Polaków bywa nawet paręnaście procent, są tam nasi widoczni, są może trochę problemem dla niektórych i tu mogą się nasilić akty agresji wobec imigrantów, w tym Polaków, bo ich jest najwięcej. Nie można wykluczyć więc tego pośredniego, kolejnego negatywnego następstwa brexitu.
Dziennikarz, który zamiast atramentu używa żółci z góry skazuje się na porażkę, a w dodatku może nieodwracalnie zaszkodzić sprawie, w którą się zaangażował.
Dzisiejszą publikację „Gazety Wyborczej” najlepiej podsumował wicemarszałek Sejmu oraz przewodniczący klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości profesor Ryszard Terlecki.
Kaja Godek, znana w Polsce obrończyni życia dzieci nienarodzonych postanowiła wejść do polityki z koalicją propolską G. Brauna i J. Korwin-Mikke. Informacja wypłynęła kilka dni temu z prądem aktualności i natychmiast wzbudziła emocje. Wydawałoby się, że te emocje po prawej stronie będą pozytywne, że ludzie prawicy, w tym dziennikarze, tylko przyklasną tej inicjatywie... Ale nic bardziej mylnego!
Oprócz przepisów i paragrafów jest także zwykła przyzwoitość.
Jeżeli chodzi o wyzwania, to na pewno dla Polski wyzwaniem, w okresie krótko- i średnioterminowym, najważniejszym będzie utrzymanie wysokiego tempa wzrostu gospodarczego, co zahamuje lub ograniczy odpływ Polaków, zwłaszcza młodych, na emigrację. Za to w wymiarze długoterminowym wyzwaniem będzie zachowanie tradycyjnego charakteru Polski z dotychczasową obecnością chrześcijaństwa w życiu Narodu, w tym w życiu publicznym. Gdy chodzi o Europę, najbliższe wybory do Parlamentu Europejskiego wyraźnie zmienią geografię polityczną naszego kontynentu, co może przeciwdziałać procesom dezintegracyjnym i podziałom generowanym przez euroentuzjastów, chcących przyspieszenia tempa integracji europejskiej i traktujących tych o innych poglądach jako gorszych. Wyzwaniem będzie tez opanowanie chaosu, obojętnie od tego czy Brexit dojdzie do skutku czy też nie. Wyzwaniem dla świata będzie utrzymanie koniunktury gospodarczej (na przykład w Rosji może być z tym duży problem) oraz pokoju – a ognisk zapalnych, potencjalnie grożących konfliktami wojennymi jest coraz więcej.
Spytają państwo, gdzie w tym wszystkim były wszelkie organizacje, które z takim zaangażowaniem walczą z „hejtem”, rasizmem, nazizmem i pozostałymi -izmami? Ani Rzecznik Praw Obywatelskich, Hejtstop czy inne podobne instytucje nie czują potrzeby walki z antypolonizmem oraz nazizmem wyrażanymi przez Niemca wprost wobec Polaków. Widocznie reprezentowane przeze mnie konserwatywne wartości spychają mnie na margines nie tylko zainteresowania ale i empatii wspomnianych środowisk. Moja wina.
Traduction de l'interview de Patrick EDERY, par Cezary KRYSZTOPA, sur les Gilets Jaunes, dans l'hebdomadaire polonais Solidarność (magazine d'opinions appartenant au syndicat "Solidarité"). Pour les plus jeunes: "Solidarité" est le mouvement des travailleurs créé en 1980 qui a combattu avec succès le régime communiste.
Chciałbym wiedzieć, co ma Pan do powiedzenia polskim emerytom, którzy na przykład przyjechali na Wyspy, aby opiekować się swoimi wnukami (takich przypadków są tysiące), a teraz będą mieli kłopoty z otrzymaniem polskiej emerytury, bo unijne regulacje w tym zakresie dotyczą tylko krajów UE? Co Pan powie Polakom, którzy po latach pracy w Anglii przyjechali czy przyjadą do Ojczyzny i będą mieli taki sam problem z emeryturami? Czy wie Pan, jak duże problemy będą z wypłatą ubezpieczeń na wypadek choroby czy nieszczęśliwych wypadków dla Polaków, którzy są czy znajdą się w W. Brytanii, a nie są objęci tamtejszym systemem? Oczekuję odpowiedzi.
Już to, że doszło jednak do wymiany zdań między premierem i jego politycznym zapleczem a opozycją należy traktować z pewną dozą optymizmu.
Na razie prezesowie Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi pozytywnie odpowiedział premier Mateusz Morawiecki.
Poznałem go kilka lat temu na którejś z polonijnych imprez, chyba w San Francisco. Zawsze opromieniony ciepłym uśmiechem, bardzo grzeczny i skromny, zwykle w towarzystwie żony Valentine i pieska Buddy. Potrafił oczarować swoimi wspomnieniami dzieciństwa wśród Mandżurów i Chińczyków na Dalekim Wschodzie. Posiadał ogromny takt, pogodę ducha i wyczuwalną życzliwość, która automatycznie kolonizowała jego rozmówców. Odszedł dobry i szlachetny Polak.